Powstanie Warszawskie, Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy
Symbole walczącej Polski, Warszawy
''Po klęsce Francji życie nocne Paryża szybko wróciło do normy, a oficerowie Wermachtu często stanowili większość widowni pikantnych przedstawień kabaretowych.'
Francuzi dokńca II Wojny sporządali listy, wykazy Żydów przeznaczonych do zagłady
Pomnik Małego Powstańca
Wymarsz patrolu sanitarnego Wojskowej Służby Kobiet
Za zgodą Polaków, prawowitych dziedziców Rzeczypospolitej i Stolicy Warszawy
Gniewnych, zaciekłych w Ostatnim Boju,
Tu z błędem smutnym, tam z winą ciężką,
Trudnych, surowych, ugrzęzłych w znoju,
Takich nas wspomni wieczne Zwycięstwo,
Wspomną stulecia szczęścia, pokoju”.
Julian Tuwim
W czasie negocjacji dotyczących honorowego zaprzestania działań wojennych w dworku Rejcherów w Ożarowie, generał von dem Bach Zalewski częstował polskich parlamentarzystów; pułkownika Kazimierza Iranka-Osmeckiego "Heller" i pułkownika Zygmunta Dobrowolskiego biszkoptami i kawą z rzutów amerykańskich, które spadały 50 kilometrów na Zachód od Warszawy. Generał von dem Bach Zalewski nie omieszkał się tym pochwalić wiele razy w ciągu jednej doby.
Dworek Rejcherów w Ożarowie Mazowieckim, gdzie podpisano zawieszenie broni na warunkach Armii Krajowej
Poległym oddaję hołd należny ich męce i ofierze.
Ludności wyrażam podziw i wdzięczność walczących szeregów wojska i ich do niej przywiązanie. Ludność tę proszę, aby darowała żołnierzom wszystkie przewinienia, jakie w ciągu długotrwałej walki musiały w stosunku do ludności niejednokrotnie mieć miejsce. (...)
Z wiarą w ostateczne zwycięstwo naszej słusznej sprawy, z wiarą w Ojczyznę umiłowaną, wielką i szczęśliwą, po zostajemy wszyscy nadal żołnierzami obywatelami Niepodległej Polski, wierni sztandarowi Rzeczypospolitej.
Dowódca Armii Krajowej
B ó r gen. dyw"
Układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie
2 października 1944 r., Ożarów.
W dniu 2 X 1944 został zawarty w Ożarowie układ o zaprzestanie działań wojennych w Warszawie:
Upełnomocnionym kontrahentem ze strony niemieckiej jest dowodzący w obszarze Warszawy SS-Obergruppenführer und General der Polizei von dem Bach.
Upełnomocnionymi kontrahentami ze strony AK są upoważnieni na podstawie pisemnego pełnomocnictwa dowódcy AK generała dyw. Komorowskiego (Bora)
1) pułkownik dyplomowany Kazimierz Iranek-Osmecki (Jarecki)
2) podpułkownik dyplomowany Zygmunt Dobrowolski (Zyndram).
Układ brzmi:
I.
1. W dniu 2 X 1944 o godz. 20 czasu niemieckiego (21 czasu polskiego) ustają działania wojenne pomiędzy polskimi oddziałami wojskowymi, walczącymi na obszarze miasta Warszawy a oddziałami niemieckimi. Za polskie oddziały wojskowe uważa się wszystkie polskie formacje podległe taktycznie Dowódcy AK w okresie walk od 1 VIII 1944 do dnia podpisania układu. Oddziały te zwane będą poniżej „oddziały AK”.
2. Żołnierze powyższych polskich oddziałów składają broń w terminie ustalonym w rozdziale drugim niniejszego układu i udają się zwartymi formacjami ze swymi dowódcami na punkty zborne. Miejsca składania broni i punktów zbornych zostaną określone w szczegółach dodatkowo. Oficerowie mają prawo zachować białą broń boczną.
3. Równocześnie AK wydaje władzom wojskowym niemieckim wziętych do niewoli niemieckich żołnierzy i internowane przez polskie władze osoby narodowości niemieckiej.
4. Dla zapewnienia ładu i bezpieczeństwa na terenie miasta Warszawy zostaną wyznaczone przez dowództwo AK specjalne jednostki. Jednostki te zostają zwolnione od obowiązku natychmiastowego złożenia broni i pozostaną w mieście aż do czasu zakończenia swych zadań. Dowództwo niemieckie ma prawo kontroli stanu liczbowego tych jednostek.
5. Z chwilą złożenia broni żołnierze AK korzystają z wszystkich praw Konwencji Genewskiej z dnia 27 VII 1929, dotyczącej traktowania jeńców wojennych. Z takich samych uprawnień korzystają żołnierze AK, którzy dostali się do niewoli na terenie miasta Warszawy w toku walk od 1 VIII 1944.
6. Prawa jeńców wojennych przysługują też osobom nie walczącym, towarzyszącym AK w rozumieniu art. 81 Konwencji Genewskiej o traktowaniu jeńców wojennych bez różnicy płci. W szczególności dotyczy to pracowniczek sztabu i łączności, zaopatrzenia i pomocy żołnierzowi, służby informacyjnej, prasowej, korespondentów wojennych itp.
7. Przy zastosowaniu postanowień Konwencji Genewskiej o traktowaniu jeńców wojennych miarodajne będą stopnie oficerskie uznane przez dowództwo AK. Legitymacje opiewające na pseudonimy są wystarczającym dowodem przynależności do AK. Prawdziwe nazwiska będą podane do wiadomości niemieckim władzom wojskowym. Członkowie AK, którym zaginęły legitymacje, będą identyfikowani przez Komisję AK, która będzie ustanowiona. Komisje takie będą powoływane w miarę potrzeby przez dowódcę AK. Postanowienie niniejszego artykułu stosuje się tu do osób wymienionych w art. 6.
8. Osoby, będące w myśl poprzednich artykułów jeńcami wojennymi, nie będą ścigane za swoją działalność wojskową ani polityczną tak w czasie walk w Warszawie, jak i w okresie poprzednim, nawet w wypadku zwolnienia ich z obozu jeńców. Nie będą ścigani winni przekroczenia niemieckich przepisów prawnych, w szczególności nie rejestrowania się oficerów, uprzedniej ucieczki z obozu jeńców, nielegalnego przybycia do Polski itp.
9. W stosunku do ludności cywilnej, znajdujące się w okresie walk w mieście Warszawie, nie będzie stosowana odpowiedzialność zbiorowa. Żadna z osób znajdująca się w okresie walki w Warszawie nie będzie ścigana za wykonywanie w czasie walk działalności administracyjnej, sprawiedliwości, służby bezpieczeństwa, opieki publicznej, społecznej i charytatywnej ani za współudział w walkach i propagandzie. Członkowie wyżej wymienionych władz i organizacji nie będą ścigani też za działalność polityczną przed powstaniem.
10. Żądana przez dowództwo niemieckie ewakuacja ludności cywilnej miasta Warszawy zostanie przeprowadzona w czasie i w sposób oszczędzający ludności zbędnych cierpień. Umożliwi się ewakuację przedmiotów posiadających wartość artystyczną, kulturalną i kościelną. Dowództwo niemieckie dołoży starań, by zabezpieczyć pozostałe w mieście mienie publiczne i prywatne. Szczegóły ewakuacji uregulowane będą osobnym porozumieniem.
II.
1. Dowództwo AK zobowiązuje się w dniu 3 X 1944, począwszy od godziny 7 rano czasu niemieckiego (godzina 8 czasu polskiego), usuwać barykady – przede wszystkim leżące najbliżej linii niemieckich.
2. Dowództwo AK wyda jeszcze w dniu 2 X 1944, najpóźniej o godzinie 24 czasu niemieckiego (godz. 1.00 – 3 X 1944 czasu polskiego), na liniach niemieckich wszystkich jeńców niemieckich, jak również według możności niemieckie internowane osoby cywilne przedstawicielom niemieckich sił zbrojnych.
3. Gdyby usuwanie barykad nie zostało rozpoczęte na czas, niemieckie dowództwo zastrzega sobie prawo wypowiedzenia niniejszego układu w dniu 3 X 1944, począwszy od godziny 12 czasu niemieckiego (godzina 13 czasu polskiego), przy czym wypowiedzenie staje się skuteczne w dwie godziny od chwili doręczenia pisma wypowiadającego układ na polskich liniach.
4. Dowództwo AK zobowiązuje się wyprowadzić z Warszawy dla złożenia broni w dniu 4 X 1944, jeden pułk względnie trzy baony z różnych pułków. Przekroczenie linii niemieckich przez czoła tych oddziałów musi nastąpić 4 X 1944 o godzinie 9 czasu niemieckiego (godzina 10 czasu polskiego).
5. Pozostałe oddziały AK z wyjątkiem jednostek wymienionych w rozdziale I punkt 4 niniejszego układu, opuszczą Warszawę dla złożenia broni w dniu 5 X 1944.
6. Oddziały AK wychodzą poza polską linię z bronią, ale bez amunicji następującymi trasami:
a) Ze Śródmieścia-Południe – 72 pułk piechoty ulicami: Śniadeckich, 6 Sierpnia, Suchą (Schuchstr.), Filtrową.
b) Ze Śródmieścia – Północ:
aa) 36 pułk piechoty ulicami: Żelazną, Al. Sikorskiego (Reichsstr.), Grójecką (Radomerstr.),
bb) 15 pułk piechoty ulicami: Grzybowską, Chłodną (Eisgrubenstr.), Wolską (Litzmannstr.).
7. W mieście pozostają następujące siły AK:
a) Dla czynności porządkowych – trzy kompanie piechoty uzbrojone w pistolety, pistolety maszynowe i karabiny ręczne.
b) Dla ochrony i przekazania trzech magazynów pułkowych z amunicją i sprzętem – trzydziestu ludzi uzbrojonych jak wyżej.
c) Jednostki sanitarne dla opieki i transportu rannych i ewakuacji szpitala – nie uzbrojone.
8. Ewakuację rannych i chorych żołnierzy AK, jak też materiału sanitarnego ustali szef sanitarny wojska niemieckiego z szefem sanitarnym AK. W ten sam sposób nastąpi uregulowanie ewakuacji rodzin personelu sanitarnego.
9. Żołnierzy AK poznaje się po biało-czerwonej opasce naramiennej lub proporczykach względnie orzełku polskim niezależnie od tego, czy noszą jakiekolwiek mundury lub też ubranie cywilne.
10. Układające się strony stwierdzają, że transport, pomieszczenie, straż i opieka nad jeńcami wojennymi pozostaje wyłącznie w kompetencji niemieckich sił zbrojnych (Der Deutschen Wehrmacht). Strona niemiecka zapewnia, że zadania te w stosunku do żołnierzy AK nie będą powierzane formacjom obcych narodowości.
11. Kobiety, które w rozumieniu rozdziału I punkt 6 są jeńcami wojennymi, będą umieszczone w obozach odpowiadających oflagom względnie stalagom. Za kobiece stopnie oficerskie uważa się: młodszą komendantkę, komendantkę, starszą komendantkę, inspektorkę. Kobiety – jeńcy wojenni, mogą na własne życzenie być traktowane jak pozostała ludność cywilna Warszawy.
12. Władze wojskowe niemieckie powiadomią bezzwłocznie „Kriegsgefangenenhilfe der YMCA” w m. Sagan o miejscu i ilości pomieszczonych w obozach żołnierzy AK i osób towarzyszących.
13. Dla pomocy technicznej w wykonaniu niniejszego układu dysponuje SS-Obergruppenführer und General der Polizei von dem Bach trzema polskimi oficerami.
III.
Przy wykroczeniach przeciw postanowieniom niniejszego układu pociągani będą do odpowiedzialności sprawcy, którym wykazano winę.
Podpisy:
von dem Bach
Iranek Osmecki płk
Dobrowolski ppłk
W tzw. protokole Hossbacha (jego autorem jest niemiecki pułkownik, adiutant Hitlera,Friedrich Hoßbach zapisany został przebieg posiedzenia najwyższych władz III Rzeszy niemieckiej z Fuehrerem na czele, z 5 listopada 1937 roku. To wówczas rysowano strategię kolejnych podbojów. Pierwszym celem miały być Austria i Czechosłowacja, następnym zaś Francja.
Po konferencji monachijskiej (28-30 września 1938 roku), Chamberlain reklamował na lotnisku w Heston zawarte tam porozumienie, które akceptowało dominację III Rzeszy nad Czechosłowacją. - Przywiozłem wam pokój – mówił premier do swoich rodaków. – Porozumienie to oznacza pokój dla naszych czasów.
Czy juz wówczas angielski premier Arthur Neville Chamberlain, myślał o skierowniu Niemców na wschód
Niemieccy barbarzyńcy z którymi dziś nasze elity w paragon idą
Zamek Królewski, zburzony przez Niemców, decyzja podjętą w 1939 roku
Mienił się królem Polski, mieszkał na Wawelu z żoną byłą eksoedintką
A, Tak,
Ku przestrodze tym, który namawiają nas, Naród Polski do wyrzeczenia się tożsamości
- Michał St. de Zieleśkiewicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
40 komentarzy
1. Szanowny Panie Michale
Tu umieramy w glorii, nie cykorii!
Bracia! Niech ryknie ta pieśń skurwysynom,
by razem z nami przeszli do historii!
Niech ich po nocach koszmarem dławi,
niech wzgardą wolnych smaga ich jak biczem,
niech się do szczętu rozpaczą wykrwawi,
niech poza groby sięga i skowycze;
Pieśń o Powstaniu w samotnej Warszawie.
POWSTAŃCOM WARSZAWY - za 63 dni chwały w bitwie o POLSKĘ
Zbigniew Jasiński "Pieśń o Powstaniu"
To wam, żołnierze Krajowej Armii,
dla was ta pieśń wypruta z trzew.
Niech mocą ją wasz gniew nakarmi
i świst! - i błysk! - i huk! - i krew!
***
Huraganowym
zrywem
szarpnęło
i poderwało
i ogarnęło
i uskrzydliło
całą
Warszawę:
- Chłopcy:
Treblinka!
Majdanek!
Wawer! -
Patrzcie:
Jak nawet, drobni i słabi,
szczeniaki, których przerasta karabin,
już się zza rogu składają na niemca
za powieszone dzieci od Siemca,
za wszystkie zbrodnie z Alei Szucha,
za dno zwyrodnień, Pawiak, Oświęcim -
patrzcie:
tajona zaciekłość głucha
runęła śpiewem jak zawierucha
i pomstę święci! - wolność święci -
patrzcie:
truchleją bladzi żandarmi
i - trup za trupem, czaszką w bruk!
A my, żołnierze Krajowej Armii,
naprzód! - i świst! - i błysk! - i huk!
Patrzcie:
Z balkonów, z okien kamienic
ludzie zdumieni, ludzie wzruszeni
rzucają kwiaty! - i kule tańczą,
gwiżdżą, świerkają śpiewkę powstańczą,
i szyby dzwonią, drżą kamienice,
patrzcie:
umyka esesmanów banda,
W Pałacu Bruhla wścieka się hycel,
w głośniki rzęzi, łże propaganda,
a na ulicach, a nad Stolicą
biało-czerwony wykwita sztandar! -
Naprzód żołnierze Krajowej Armii!
Już nas nie będą łowić bezkarnie,
osaczać, wieszać, katować, deptać:
kulą spłacamy każdy policzek,
konspiracyjnych dosyć nam szeptań:
możemy śpiewać! - możemy krzyczeć! -
Naprzód, żołnierze Krajowej Armii!
- Zadudnił bruk tysiącem nóg
i szczęście wolny okrzyk barwi
i świst! - i błysk! - i trzask! - i huk! -
Patrzcie:
Tak walczą nasi żołnierze:
słońcem sierpniowym lśnią pistolety,
matki po bramach szepcą pacierze,
kwiaty rzucają z okien kobiety,
kule śpiewają, kule świergocą,
strzaskane szyby w słońcu się złocą,
i zadyszane biegną łączniczki,
rozpromienione mają policzki,
uradowane pędzą z meldunkiem
że już - na Poczcie padł pierwszy bunkier!
A tu - wciąż bliżej trzepią granaty,
rozterkotały się rozpylacze,
kobiety z okien rzucają kwiaty:
będzie swobodniej! - będzie inaczej! -
patrzcie:
W Pałacu wścieka się junkier,
czołgi w ulicę strzelają z armat,
śliczne panienki biegną z meldunkiem,
każdy ich uśmiech wolności żar ma,
patrzcie:
tak walczą nasi żołnierze:
pamięć zaginie o Arbeitsamt'cie,
piersiom swobodniej będzie i szerzej:
jutro nam pomoc przyślą alianci! -
***
Wami, żołnierze Krajowej Armii,
zdumiał się świat, gdy wrogom wbrew
rozkaz poderwał was w alarmie
i świst! - i błysk! - i krzyk! - i śpiew! -
i duma! - szczęście! - bo "sumieniem świata"
was okrzyknęły głosy bratnich nacji
i świat się nagle z Warszawą pobratał
w komunikatach wolnych radiostacji:
- Hallo, hallo, hallo:
Tu mówi do was Lublin:
Proletariackie pozdrowienia
ślemy niezawisłym!
Męstwa, ludu Stolicy:
nim wróg was uszczupli,
armia sowiecka ruszy
w odsieczy zza Wisły!
- Hallo, hallo, hallo:
Tu mówi do was Londyn:
Amunicja w drodze,
pomoc wam niesiemy!
Poruszyliśmy wszystkie
sprężyny i narządy.
Z nieba - jak srebrne orły
na wroga runiemy!
- Hallo, tu Krym.
- Hallo, tu Rzym.
- Tu Pernambuco.
- Tu New York.
- Tu robotnicy.
- Tu lotnicy.
- Tu kler.
- Tu rząd.
- Tu hrabstwo Cork.
- Hallo, wytrwajcie.
- Jeszcze tydzień.
- Pomoc nadejdzie.
- Pomoc idzie.
***
Roztańczyła się Warszawa:
jak zabawa - to zabawa!
Świszczą kule promieniście,
ryją ziemie, tną po liściach,
trzepią w tynk i sypią gruz.
W poprzek ulic lecą cegły,
złomy, domy w poprzek legły,
w niebo męstwa pomnik wrósł,
w niebo rośnie wał poległych,
świst! - i błysk! - i tryska bruk!
świszczą zgliszcza, gruz opada,
rośnie, rośnie barykada,
świst! - i błysk! - i jęk! - i huk!
Bomba w złom za bombą pada,
i grom w dom - i lecą piętra,
chylą się kościelne wieże,
gromów tłum! - i w gruzach Centrum,
ale będzie jaśniej! - szerzej! -
Naprzód, lwy Krajowej Armii!
Twierdzą naszą każdy próg!
świst! - i błysk! - i dym! - i huk! -
Tu nas w kawały rwą granaty,
w bryzgi rozsadza grad kartaczy!
Na grobach tu zakwitną kwiaty,
będzie swobodniej nam, inaczej!
Tu zęby wilcze, kły lamparcie,
miasto szalone - wspaniałe miasto!
Tu za natarciem przeciwnatarcie:
Aleje, Poczta, atak pod Pastą!
Piekłem rzygają ognia miotacze,
pali się Chłodna, dogasa Wolska,
ale już jutro będzie inaczej
niech spłonie miasto - urośnie Polska!
***
Atak za szturmem, szturm za natarciem!
- Ach, gdyby tylko przysłano pomoc,
ach, gdyby tylko było wiadomo
że nam alianci nadeślą wsparcie
nim wystrzelimy pocisk ostatni:
Głód bohaterom kiszki skręca,
sennieją oczy, słabną ręce,
słaniają się, ściele żer armatni,
las krzyży rośnie wokół strzelnic,
wróg nasze matki pędzi przed czołgi,
za Wisłą milczy swołocz znad Wołgi,
przywarły działa czerwonych sotni,
i coraz więcej spalonych dzielnic,
i coraz czarniej, coraz śmiertelniej,
coraz samotniej ...
***
Wtem:
Wieść gruchnęła w płonącym mieście:
- Są! - Amunicja! - Zrzuty! - Nareszcie! -
Nie zapomnieli o nas alianci.
Już nam nie groźne salwy armatnie,
Warszawo, zęby drapieżne zatnij!
Ranni, do broni! - Polegli, wstańcie! -
Naprzód, żołnierze upiornej Armii!
Na barykady! - Krew za krew!
Szaleni, straszni i cmentarni,
naprzód! - i świst! - i huk! - i śpiew!
Nad nami - skrzydła:
Szlakiem podniebnym
sto ptaków leci, sto ptaków srebrnych:
sto zenitówek ogniem je wita,
sto pióropuszy w niebo zakwita,
sto spadochronów jak białe dzwony,
jak lilie płyną w dół spadochrony,
huragan męstwa nimi kołysze,
orkan wybuchów po niebie pląsa,
spadochronami miota, potrząsa,
powietrze pęka, morderstwem dyszy,
narasta wściekły szrapneli poryk,
warczą motory, huczą motory,
i płyną, płyną w dół spadochrony
do stóp Warszawy bojem szalonej,
śmiercią pijanej, uszczęśliwionej,
bo już wiadomo! - już wiadomo:
jest amunicja! - nadeszła pomoc!
Słońce przez dymy świeci pogodnie,
śmieją się zgliszcza spalonych dzielnic:
jaśniej, weselej w ruinach strzelnic:
piersiom żołnierskim lżej i swobodniej.
***
Dosyć! -
Dosyć grzecznej pieśni!
Niech zawyje świstem chłosty!
Niech posłuchają radcy niewcześni
słów nieporadnych, rozpaczą prostych:
Nasza, żołnierze okłamanej Armii,
nasza to pieśń wypruta z trzew.
Wściekłością ją nasz ból nakarmił.
Ofiarna śmierć. Daremna krew.
Niech słyszą pieśń klakierzy owi,
deklamatorzy, zapewniacze.
Niech cały świat się wreszcie dowie,
że trzeba śpiewać ją inaczej;
***
Rzucone hasło. Poszli żołnierze ...
Sierpniowym słońcem lśnią pistolety,
matki żarliwie szepczą pacierze:
... może zza Wisły ruszą Sowiety? ...
Poszli żołnierze dzielni i młodzi,
bez karabinów, bez karabinów,
a przeciw czołgom - tylko benzyna.
- Żywiej klakierzy! Klaskać na podziw!
W oczach im płonie zapał bezmierny,
bo karabiny sami zdobędą.
Przeciw dywizjom poszli pancernym
i oto w historii liczyć im będą:
warci, by łatwy przesłać im podziw
i obietnicę "Pomoc nadchodzi" ...
Pogodne było niebo sierpniowe,
gdy wyglądało przylotu ptaków.
Żołnierzyk młody, raniony w głowę,
bez amunicji szedł do ataku,
a wróg nas raził z wylotu strzelnic
i huk moździerzy po mieście dudnił,
i coraz więcej spalonych dzielnic,
i coraz ciężej, i coraz trudniej ...
- Patrzcie, klakierzy:
Już czwarty tydzień,
zwyciężyliśmy wroga pod Pastą!
- Klakierzy, oto:
Cztery tygodnie,
wróg atakuje już Stare Miasto ...
Rwą nas w kawały bomby i czołgi,
słońce przez dymy świeci pogodnie,
milczą zdradzieckie działa znad Wołgi,
a wasza pomoc idzie, wciąż idzie,
i zgodnie radzą, radzą alianci:
czyśmy bandyci, czy kombatanci ... ?
A w nasze piersi - salwy armatnie.
A w gruzach Starówka, płonie Śródmieście,
świszcze po zgliszczach piekło granatów.
Czy amunicję nadeślą wreszcie? ...
I jeszcze jeden upływa tydzień,
już nikt nam z okien nie rzuca kwiatów,
i tylko pomoc - idzie, wciąż idzie,
i tylko rosną mogiły bratnie,
tylko te krzyże, krwi hekatomby,
te ponad nami bomby! - te bomby!
bomby i bomby! ...
Płonie Powiśle,
jutro z kolei padnie Czerniaków,
kto nam i kiedy tę pomoc przyśle? ...
Próżno skazańcom wyglądać znaków:
wrzesień już wrzesień spłynął pogodnie,
dogasa miasto, huczą moździerze,
pokotem giną bezbronni, głodni,
brudni, zawszeni, ranni żołnierze ...
- Dmijcie, klakierzy, w pochwalne trąby,
gdy ponad nami bomby i bomby,
bomby i bomby, bomby i bomby! ...
nic, tylko bomby, bomby, bomby! ...
Twarze kochane, twarze wybladłe
pod barykadą czyjeś się kładły,
główki dziecięce, oczy zdziwione,
usta kochane, nieporuszone,
słowa ostatnie, mogiły bratnie,
samolot, bomby, salwy armatnie,
słowa zamarłe, gwiazdy dalekie,
serca zacichłe, trzewia wyprute,
domy spalone, drzewa kalekie,
krzyże sterczące w niebo kikutem,
w cieniu krzyży pod barykadą
twarz nowa ziemi kłoni się blado,
tlą się ulice, gaśnie Stolica,
samolot, bomby, huk, błyskawica,
ruiny wyżej i coraz wyżej
a krzyże drewniane, dymiące krzyże,
a w pogorzeli pod barykadą
trupy się nowe kładą i kładą ...
Ostatnie strzały obrońców głuchną,
szczury tłuścieją na polskim ścierwie.
- Klakierzy, dosyć! Dłonie wam spuchną!
Pobożny podziw płuca wam zerwie!
***
Wiemy:
Słów naszych czarną wściekłość
dostojnie zmilczą znów regiony.
A nami targa wzgarda, piekło
na śmierć skazanych, opuszczonych:
Przywarł za Wisłą mur swołoczy,
zęby sowiecka hiena szczerzy.
A nam - nam tylko piachem w oczy,
nam tylko czekać, w pakty wierzyć.
Na skandal - jedno słowo: Skandal!
Słów nie dobierać - elokwentnej bandzie.
Długo trąbiła nam ich propaganda,
dziś odśpiewamy wiernej propa-grandzie:
Niech słyszą pieśń klakierzy owi,
gwaranci właśni i alianci,
dyplomatyczni, traktatowi,
kart atlantyckich kand na kancie.
Nie! -
To zbyt grzecznie! za słabo! za mało!
Bomby tu jeszcze nie wszystkich wytłukły!
Kto żyw, niech piersią huknie całą,
by usłyszały nas niemrawe kukły,
rządy nierządne, ministrowie,
premierzy, durnie i krętacze,
ojce ludzkości zawodowi,
działacze ważni i partacze,
szuje, kramarze i wygłupki,
deklamatorzy, naciągacze,
cezary i żołędne bubki
udrapowane w cnoty sztandar:
- nim się wytleje do cna bitwa,
jak śpiewa nasza propaganda:
Tu krwią rzygamy! tu konamy w boju!
Tu się historię targnęło za rogi!
- A tam w barchanach ciepłych olabogi
fotele grzeją, knocą świeczki z łoju,
i radzi, kadzi zbieranina wszawa,
przyrzeka, zwleka i przesyła brawa ...
Tu - amunicji! Broni! Broni trzeba!
Giniemy! Chryste! Broń, nam zrzućcie z nieba!
Tu śmierć zatłukła sto tysięcy
w kanałach, bunkrach, kazamatach!
Wytłucze więcej! jeszcze więcej!
i pójdą straszne niedobitki
w kacety, piece i kibitki!
- A tam się szczwane wychytrzają panki,
ślinią, seplenią o "sumieniu świata",
dyplomatyczne rozkładają ręce ...
A jakieś inne ulizane mydłki
cedzą cacanki słodkie, obiecanki,
łezki, westchnienia, rzewne ptysie z pianki ...
Nie nas pomadą. Nie nas wazeliną.
Tu umieramy w glorii, nie cykorii!
Bracia! Niech ryknie ta pieśń skurwysynom,
by razem z nami przeszli do historii!
Niech ich po nocach koszmarem dławi,
niech wzgardą wolnych smaga ich jak biczem,
niech się do szczętu rozpaczą wykrwawi,
niech poza groby sięga i skowycze;
Pieśń o Powstaniu w samotnej Warszawie.
W ostatniej siedzibie radiostacji AK "Błyskawica"
Warszawa, wrzesień 1944 roku
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Szanowny Panie Michale
Takie kompendium powinno się wstawić wszędzie, gdziekolwiek ujadają współczesne szczekaczki..
I do szkół, bibliotek - wszędzie...
Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy!
Koledzy i koleżanki mojego Synka na pewno przeczytają i poniosą...
3. Szanowny Panie Michale
pozwolę sobie skopiować cenny dokument do archiwum
http://marekstefanszmidt.polacy.eu.org/4205/powstanie-warszawskie/
" unikalny komentarz dotyczący Powstania Warszawskiego, którego
oryginalny maszynopis otrzymałem od śp. ppłk. Stanisława Żochowskiego,
Szefa Sztabu Narodowych Sił Zbrojnych, w pierwszej połowie lat
osiemdziesiątych ubiegłego wieku.
"Klikniecie" na obrazek pozwoli na jego powiększenie, do wysokości ekranu.
Czytelnik może też pobrać plik PW.pdf i dowolnie nim dysponować, np. przesłać Osobom trzecim.
http://marekstefanszmidt.polacy.eu.org/4205/powstanie-warszawskie/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Szanowny Panie Michale
miejmy nadzieje, że tym razem powstanie piekny film o Powstańcach. Dość już było zamilczania, albo karykatury PW.
""Być zwyciężonym i nie ulec – to zwycięstwo." Oto dewiza jaką w życiu kierują się trzej młodzi przyjaciele Alek, Zośka i Rudy. Harcerze, maturzyści warszawskiego liceum snujący ambitne plany na przyszłość przerwane przez wrzesień 1939 roku. Wkraczają w dorosłość w niezwykle dramatycznych czasach, które stawiają ich przed wyborem – przetrwać za wszelką cenę, czy przyłączyć się do walczących o wolną Ojczyznę, ryzykując wszystko.
Chłopcy, wychowani w patriotycznych domach, kształtowani przez harcerskie ideały, postanawiają walczyć. Stają się żołnierzami i choć codziennie ocierają się o śmierć, to jednak nawet w tych okrutnych czasach potrafią żyć pełnią życia. Walczą ofiarnie i z honorem. Odchodzą "jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec", zostawiając po sobie wielką lekcję przyjaźni, honoru i miłości do Ojczyzny.
Premiera "Kamieni na szaniec" zaplanowana jest na 7 marca 2014 roku. Dystrybutorem filmu jest Monolith."
Zwiastun
http://film.onet.pl/zwiastuny/kamienie-na-szaniec-zwiastun-teaserowy/3hkwg
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Pięknie dziękuje za wiersze o Powstaniu, których jeszcze nie zdążyli zniszczyć, ci co do Polski przyszli wspierani czołgami sowieckimi
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
6. Pani Nadzieja 13
Szanowna Pani Beato,
Powstanie Warszawskie było wymierzone i przeciw Niemcom i sowietom.
Dziś ci sami nasi sąsiedzi, mimo, że wymordowali około 10 milionów naszych Rodaków mienią się naszymi przyjaciółmi a nasi administratorzy-namiestnicy Tusku i Sikorsku, każą nam się wyrzekać tożsamości na rzecz morderców, którym jest tylko potrzeba 10 milionów niewolników Polaków a resztę trzeba będzie wyrżnąc lub zagazować.
Polską administrują targowiczanie.
Ukłony dla Pani i Domu
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
7. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Zawsze z przyjemnością czytam co ma do powiedzenia Pan Marek Stefan Szmidt
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
8. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Ja bym wolał by konsultantem była Pani Barbara Wachowicz albo Whatwor.
Film reklamuje Onet, który jest własnością Niemców, choć jakieś udziały ma nadal ITI.
Co w tym filmie robi młody Edelman ?
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
9. Szanowny Panie Michale
na taki film o Powstaniu, na który my bysmy najchętniej poszli, nikt w III RP odzyskanej dla Michnika nie da pieniędzy.
Tak jak na film o rotmistrzu Pileckim. Takie dziadostwo mamy w urzędach państwowych.
Na kolejne POgrossie na pewno znajdą.
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Święta Racja
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
11. Szanowny Panie Michale
będziemy obserwować i oceniać.
Kamienie na Szaniec.
Dlatego też my wychodząc Wam na przeciw co jakiś czas będziemy prezentować sylwetki aktorów ze zdjęciami bohaterów, w których się wcielają.
Dziś Marcel Sabat - filmowy Tadeusz.
Widzicie podobieństwo? :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Szanowny Panie Michale
Wczoraj, a właściwie dzisiaj w nocy słuchałam w Radio Maryja rozmów niedokończonych o ostatnich dniach Powstania Warszawskiego... Niektórzy rozmówcy opowiadali o wydarzeniach z Powstania o jakich opowiadali im kiedyś ich starsi krewni. Pomyślałam, że warto byłoby zanotować te ulatujące w eter wspomnienia... I zaraz potem: "Jak wspaniale, że Pan Michał wszystkie tak ważne rocznice przywołuje na Blogmedia24! Dzieki temu każdy może w komentarzu dopisywać szczegóły, i one pozostają w internecie...."
Pomyślałam też o mojej znajomej wywiezionej z Warszawy na roboty do Niemiec we wrześniu 1944 roku... O tym jak wojna wpłynęła na Jej losy. O żałosnych "rekompensatach" przyznanych Jej w ramach działań fundacji "Pojednanie i Przyszłość"(chyba tak się nazywa). Pomyślałam o związanym z Nią niezwykłym wydarzeniu - wymownym znaku, który opisałam tutaj: http://blogmedia24.pl/node/58904
Ale nie mogłam tego odnotować, bo mój komputer był zepsuty ... Na szczęście dzisiaj został naprawiony.
I zobaczyłam, że Pan zakończenie Powstania Warszawskiego uczcił osobną notką.
Chcę za to podziękować.
13. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Administratorzy Polski po 1944 roku wyrządzili tyle zła i nadal wyrządzają, bohaterom Powstania Warszawskiego,Polakom, że ja na wszystko patrze bardzo sceptycznie.
Szanowna Pani Marylo,
Ja nie mam żadnych uprzedzeń do aktorów. Ale jak słyszę ich prywatne wypowiedzi na tematy polityki, to mnie szlak trafia
Man tu na myśli panów Stuhrów, czy gwiazdę komunistycznego die Creme Holland
Czy wypowiedzi pracowników Instytutu Żydowskiego.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
14. Do Pani Guantanamery
Szanowna Pani Guantanamero,
Bardzo mi miło.
Historia Polskich Powstań Narodowych z Tym ostatnim Poznański Czerwiec 56 zanika.
Elity polityczne interesują się tylko korytem a nie Polską i Polakami.
Chętnie przeczytam to co Pani zanotowała o Powstaniu Warszawski, Postaram się wykorzystać na Blogmedia
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
15. Szanowny Panie Michale,
Dzień kapitulacji Powstania Warszawskiego w jego 69. rocznicę wspomina prof. Witold Kieżun, ps. „Wypad”, weteran walk w stolicy, bohater uwieczniony na słynnej powstańczej kronice:
"2 października 1944 r. pamiętam bardzo dobrze. Mieliśmy wątpliwości, czy Niemcy dotrzymają warunków kapitulacji. Wiedzieliśmy, że wcześniej paru naszych kolegów, którzy ranni dostali się do niewoli, zostało rozstrzelanych. Przed śmiercią w straszny sposób ich upodlono. Dlatego kiedy dowiedzieliśmy się, że kapitulujemy to pierwsza myśl była czy iść do niewoli czy próbować uciekać. Baliśmy się, że zamiast do obozu jenieckiego wywiozą nas do Auschwitz.
Z drugiej strony dla mnie, i dla mojego zespołu, była to w pewnym sensie radosna chwila, bo przyszły końcowe nominacje. I nas trzech, wszyscy podchorążowie, dostaliśmy stopnie oficerskie. W Armii Krajowej podporucznik to był dowód wielkiego uznania."
„Powstanie zapewniło sobie trwałe miejsce w historii wojskowości. Stanowi klasyczny przykład walk miejskiej partyzantki. Pokazuje, że determinacja bojowników jest najważniejszym czynnikiem w walce, że sprawność i męstwo potrafią stawić czoło najcięższej broni, że ludzie oddani sprawie mogą wprawić w zawstydzenie zawodowych żołnierzy” - uważa brytyjski historyk, Norman Davies („Powstanie 44”).
A co uważa Piotr Zychowicz, nazywając Powstanie "Obłędem 44"?
Serdecznie pozdrawiam, dziękując za uchylanie kart historii.
Jeszcze Polska nie zginęła, dopóki mamy historię.
Wyrzucają ja z naszych szkół, ale z pamięci jej nie wyrzucą.
Pozdrowienia Małżonce
PS Dołączam wspaniałe recytacje wierszy o Powstaniu.
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
16. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Pięknie dziękuję za profesora Witolda Kieżunia i Jego wkład do ekonomii. Szkoda, że w 1990 roku nie wykorzystano Jego wiedzy a wiedzę 'historyków' Geremka i Kuronia i towarzysza Leszka Balcerowicza, który jest ojcem wszystkich polskich plag.
Dziękuję za porucznika Armii Krajowej "Wypad" z Batalionu Gustaw
Fotografia zrobiona "23 sierpnia razem ze swoim pięcioosobowym oddziałem przegonił Niemców z komendy policji na Nowym Świecie 1, zdobył trochę broni, odbił kościół św.Krzyża
http://www.mowimyjak.pl/fakty/kto-jest-kim/witold-kiezun-kim-jest-bohate...
Pamiętajmy o Bohaterach
Ukłony moje najniższe
Żona dziękuję za życzenia i czasami mi się pyta czy Pani ma czas dla Siebie i Domu
Serdeczności dla Pani od żony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
17. Szanowny Panie Michale
bardzo dziękuję . Co zaś do czasu... dla domu muszę mieć, na szczęście mam wyrozumiałego i pomocnego Męża. Dla siebie :) Wychodzi na to, że już wykorzystałam wcześniej cały limit czasu dla siebie. Ale to co robię, sprawia mi dużo satysfakcji, więc jest to też czas poświęcony "dla siebie".
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Cześć Ich pamięci !
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
19. NARODOWE SIŁY ZBROJNE
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marulo,
Moja żona twierdzi, żęePani jest wspaniałą dyplomatą.
Ukłony nasze najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
21. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Pięknie dziękuję za wykaz sanitariuszek z harcerskiego Batalionu Parasol. przeznaczonego do zadań specjalnych.
Wyrazy szacunku
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
22. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Cześć Ich pamięci
Wyrazy szacunku
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
23. Pamięci Dzieci poległych w Powstaniu...
a wśród Nich- Dzieci rozstrzelanych na Mokotowie, w parku Morskie Oko (Szustra) w sierpniu `44, wiersz Barbary Ajewskiej:
"...i nagle
gwiazda na progu nocy
wykwitła
u luf wylotu.
Zszarzała zieleń
i zblakły kwiaty.
W tym krzyku - mamo -
słońce rozprysło się,
uciekła ziemia.
Zostało niebo samo..."
(W: Eugeniusz Ajewski, "Kotwa", "Reduta Magnet", ZAPISKI, Warszawa 2001).
Wieczna cześć i chwała Powstańcom Warszawskim!
Anna, Sówka
24. Do Pani Anny
Wielce Szanowna Pani Anno,
Ja to znam z autopsji.
Kiedy wybuchło Powstanie Warszawskie, miałem lat sześć. Ukrywali mnie w parafialnym miasteczku obcy mi ludzie.
Moi rodzice byli żołnierzami Armii Krajowej, mieszkali w Warszawie z moimi młodszymi braćmi.Brali udział w Powstaniu Warszawskim. Być może nie z karabinem w ręku. Ojciec z ramienia Rządu Polskiego na Uchodźstwie, zajmował się aprowizacją Armii Krajowej i Warszawy.
Znam ból wojny, wygnania przez jednych i drugich i serce Polaków, którzy mnie traktowali jak syna.
Pamiętajmy o wszystkich dzieciach, których nie oszczędził okrutny los wojny i okupacji przez jednych i drugich
Przy lampce karbidowej lub świeczce z choinki
Jakże słodko jest wkuwać wiedzę zakazaną,
Jak smakuje kartofel z przymarzniętej rynki,
Jak inaczej się wstaje w ciemne, zimne rano./i>
Jakiż posmak przygody ma lekcja w komplecie!
Syzyfowych prac Radka wyblakłe przykłady,
Duchem puszczy i Mayem już nas nie weźmiecie,
Myśmy sami przygodą, tamto - wzorek blady.
W rękawach naszych ubrań łatami upstrzonych
Dynamit gazetkowy przenosimy skrycie.
I w marzeniach conocnych, jeszcze nie wyśnionych,
Do wielkości tęsknimy, jak ongiś rodzice.
A zanim świt nie spłoszy koszmaru niewoli,
My, krucjata najmłodszych, chociaż bez oręża,
Na ulicach rzucamy w trwarz czelnie wrogowi
Magiczne z kredy słowa, że Polska Zwycięży!
Można powiększyć
Wyrazy szacunku
michał
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
25. Do Pani Pelargonii
Szanowna Pani Ewo,
Pięknie dziękuję za miłe słowa o Bohaterach Powstania.
Sa dla nas nieśmiertelni i niezwyciężeni.
Dziękujemy za życzenia
Dla Pań Szanownej Mamy i Pani wiele ciepłych dni z kawą na balkonie
Uklony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
26. Szanowny Panie Michale,
Serdeczne dzięki za pozdrowienia i piękny, zielony taras:-)
Chociaż nasze Pelargoniowo żyje i ma się dobrze, ze względu na temperaturę z kawą przeniosłyśmy się "nad jeziorko".
Najserdeczniejsze pozdrowienia Panu i Małżonce
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
27. Do Pani Pelargonii
Szanowna Pani Ewo,
Chętnie obejrzę letnią rezydencje Pan "nad Jeziorkiem"
To tu:
*
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
28. Wielce Szanowny Panie Michale,
tak jak Pan pisze: "Pamiętajmy o wszystkich dzieciach, których nie oszczędził okrutny los wojny i okupacji przez jednych i drugich". Pamiętajmy!
Dziękuję za Pana wzruszające słowa i osobiste wspomnienie, wyobrażam sobie ten ból rozłąki, strach o Najbliższych i tę czarną noc okupacji za oknem....
Serdecznie Pana pozdrawiam. Z wyrazami szacunku,
Anna, Sówka,
29. Szanowny Panie Michale,
Na naszej fototapetce to jeziorko wygląda równie uroczo:
Pozdrawiamy serdecznie Pana wraz z Małżonką
i zapraszamy na kawę:-)
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
30. Do Pani Anny
Wielce Szanowna Pani Anno,
W czasie okupacji , którą pamiętam jak przez mgłę, miałem cudowne życie. Byłem jedynakiem. Jeszcze dziś mam fotografie, kiedy wyszedłem z więzienia w Inowrocławiu z adnotacją na odwrocie "Misio" zrobioną u niemieckiego fotografa
Ja swoich rodziców poznałem w lutym 1945 roku. Musiało wiele wody upłynąć w Wiśle i Warcie bym ich, braci zaakceptował.
Pani ukochany ksiądz Jan:
Śpieszmy się
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego
Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dzwięk troche niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widziec naprawde zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzec
kochamy wciąż za mało i stale za późno
Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a bedziesz tak jak delfin łagodny i mocny
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
ks. Jan Twardowski
Wyrazy szacunku
michał
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
31. Do Pani Pelargonii
Szanowna Pani Ewo,
Cudowne gniazdko Panie sobie ugotowały.Moje córki z nami już od lat nie mieszkają ale lalki i zabawki nadal są w ich pokoju
Córka jak przyjeżdża to z lalką śpi
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
32. Szanowny Panie Michale
JWK LUBLINIEC.
W dniach 8-10 października br., pod honorowym patronatem Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, z udziałem żołnierzy
Wojsk Specjalnych w Warszawie odbędą się uroczystości z okazji 70.
rocznicy utworzenia Batalionu Armii Krajowej „Zośka”.
We wtorek o godz. 18.00 w Centrum Kultury Praga Południe (ul.
Podskarbińska 2) odbędzie się spotkanie z organizatorami rocznicowych
uroczystości i weteranami. W trakcie spotkania zaplanowano pokaz sprzętu
i wyposażenia Jednostki Wojskowej Komandosów, która jest kontynuatorem
tradycji bojowych Batalionu „Zośka”. Zaprezentuje się także Grupa
Historyczna „Zgrupowanie Radosław".
W środę, w godz. 15.00 – 17.45 nastąpi przejazd kolumny pojazdów JW32;
Komandosów i historycznych, trasą miejsc pamięci związanych z Batalionem
„Zośka”. Kolumna wyruszy spod Centralnej Biblioteki Wojskowej i będzie
przemieszczała się w stronę Katedry Polowej WP. Uczestnicy zatrzymają
się w miejscach związanych z Batalionem AK „Zośka” (Szkoła Podstawowa nr
163 im. Batalionu "Zośka" - ul. Osiecka 26/
ul Wilanowska 1; Stadion Polonii, kościół św. Jana Bożego – ul.
Bonifraterska 12; ul. Anielewicza 34; Zespół Szkół im. M. Konarskiego
ul. Okopowa 55a; róg ul. Okopowej i Mireckiego; ul. Senatorska, Plac
Krasińskich). Tam delegacje żołnierzy i kombatantów złożą wiązanki
kwiatów.
Na czwartek zaplanowano w Centralnej Bibliotece Wojskowej spotkanie
pokoleń. Od godz. 10.30 na temat historii Batalionu Zośka razem z
kombatantami rozmawiać będą m.in. żołnierze z Jednostki Wojskowej z
Lublińca.
Informacja za: @[145040892212618:274:Ministerstwo Obrony Narodowej]
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
33. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Bul herbu dziadzia już szykuje sobie grunt ppo następna kadencję.
Ciekawe czy na uroczystości zaprosił towarzysza broni " motyla"
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
34. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo
Cześć i Chwała wszystkim harcerzom, szczególnie tym z Szarych Szeregów, którzy brali udział w Ruchu Oporu a w czasie Powstania Warszawskiego stali sie żołnierzami Armii Krajowej.
Batalion Szturmowy "Zośka"utworzyli harcerze z Szarych Szeregów.
Nazwę przyjął od pierwszego dowódcy " Zośki" Tadeusza Zawadzkiego.
Więcej:
http://blogmedia24.pl/node/64510
Tadeusz Zawadzki, "Zośka" Bohaterowie Szarych Szeregów
Wyrazy szacunku
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
35. Szanowny Panie Michale
Grupa Historyczna "Zgrupowanie Radosław"
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
36. Warszawa - Miasto Feniks.
Niniejsza praca powstała w ramach akcji ZVVYCIĘZCY zorganizowanej przez Goverdose oraz Surge Polonia.
Pierwsze skojarzenia jakie miałem w
związku z tym tematem to taczki, sterty cegieł, cement, socrealizm,
czyli wszystko to czego chciałem uniknąć w finalnym obrazku.
Skupiłem się więc na momencie tuż po zakończeniu wojny, gdy warszawski
powstaniec podejmuję drugą walkę o odzyskanie miasta - jego odbudowę.
Chciałem pokazać pierwotną chęć odbudowy miasta, pierwsze pragnienie po
zakończeniu wojny, które nie zostało jeszcze ubrane w czerwone łachy
nowego okupanta.
Większy rozmiar -> http://bit.ly/195nKaN
Więcej na temat symboli i elementów tu zawartych w dalszej części kejsa" height="252" width="403">
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
37. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Ta panienka w furażerce to Pani ?
Gratuluję.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
38. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo.
Powinniśmy częściej pokazywać germańskich wandali i żądać zadośćuczynienia
Żydom , Niemcy do dziś płacą dodatki do emerytur.Takie zobowiązania podpisała w ubiegłym roku Angela Merkel/
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
39. Szanowny Panie Michale
fotografia - co do miejsca i munduru - to mogła bym być ja 35 lat temu :)
To moja dzielnica, Podskarbińska to rzut beretem od Wiatracznej i byłam w harcerstwie, a nawet nosiłam podobna fryzurę, a kolor włosów i typ urody identyczny.
Bardzo Pan miły, jak zwykle.
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
40. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Bardzo mi miło
Przeglądałem przypadkowo i zobaczyłem, że ktoś usunął Pani fotografie z sali kolumnowej Sejmu, gdzie Pani przemawia.Za stołem siedział Pan sędzie Nizieński
To gdzieś jak się jedzie na Lublin
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz