"W" referendum - temat mniej niż zastępczy
1.Ktoś, kto twierdzi, że litera „W” jest „narodowym symbolem”, musi być (wg mnie – takie zastrzeżenie doradzają prawnicy) ciężkim idiotą albo skończonym cynikiem. I to bez względu na to, czy jest z PO czy z PiSu.
Litera „W” jest tylko literą – zwykłą, najzwyklejszą i jej ewentualna wyjątkowość polega jedynie na tym, że nie występuje w niektórych odmianach alfabetu łacińskiego (czeskiej, litewskiej, ukraińskiej na przykład).
2. Pisowski plakat referendalny, ten z literą W, nie jest w żadnym stopniu wyjątkowy:
jest ani dobry – ani zły, przeciętny jest, podobnie jak winieta tygodnika WSieci, o literę „W” zawartą w której, Hajdarowicz rozpętał sądową rozpierduchę z braćmi Karnowskimi, zakończoną wygraną tych ostatnich.
3. Generałowi Ścibor-Rylskiemu może się ten plakat nie podobać, podobnie jak mnie może się nie podobać fakt, że „według dokumentów zgromadzonych w IPN , w 1947 został zarejestrowany przez Wydział I Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Poznaniu jako TW „Zdzisławski” i był wykorzystywany przez służby do 1964. Przynajmniej od 1956 miał także współpracować z I i II departamentem MSW, rozpracowując m.in. swoją rodzinę (swoją żonę, byłą teściową żony…)” *
Bo na żonę donosić to może tylko (…) albo (…).
4. Najciekawsze jest to, że ani media prorządowe ani opozycyjne nie zainteresowały się faktem, że inicjator referendum, burmistrz Guział z grupującej starych politycznych wyjadaczy Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej od pewnego czasu siedzi cicho i wcale do udziału w referendum przesadnie mocno nie zachęca.
A szkoda, że nie to jest dla tzw. dziennikarzy interesujące, bo gołym okiem widać, że Guziałowi i jego mocodawcom (no nie żartujmy, że ktoś taki jak Guział sam się wyrwał) zależy nie tyle na wywaleniu HGW, co na takim osłabieniu PO, żeby w wyborach samorządowych za rok, to ekipa Guziała była osią koalicji w Radzie Warszawy, bez której to osi cały Układ Warszawski nie będzie mógł niczego kręcić.
Nawet zwykłych lodów.
5. A że będzie to koalicja „wszyscy przeciw PiS” to chyba dziecko z piaskownicy rozumie.
--------------------------
* http://pl.wikipedia.org/wiki/Zbigniew_%C5%9Acibor-Rylski
- Ewaryst Fedorowicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Ewaryst Fedorowicz
"A że będzie to koalicja „wszyscy przeciw PiS” to chyba dziecko z piaskownicy rozumie."
Zaś wykorzystywanie kombatantów AK do walki politycznej z PiS, kiedy wczesniej nie przeszkadzało tym samym kombatantom wykorzystywanie nie tyle litery sponsorowanej "W", co znaku Polski Walczącej w propagandzie lewaków na Marszu Szmat, to inna bajka, choć z tej samej niekończącej się michnikowej opowieści.
„O Polki ciało niepodległe!”
Kontrowersje wokół plakatu i niepodległości
Oj, narobiło się. Plakat manifowy zafundował nam wszystkim suspens.
Każda/każdy widzi w nim co innego. Jedni widzą szarganie świętości, inni
akces do nacjonalizmu. Jeszcze inne/ inni widzą to, co chciałyśmy
pokazać.
http://www.feminoteka.pl/readarticle.php?article_id=1264
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Diatryba
Dorn w liście do Kaczyńskiego: Wycofajcie się z symbolu W. Przyczyniacie się do obniżenia frekwencji
http://w822.wrzuta.pl/audio/7KZeQ1jU86z/wojciech_mlynarski_-_diatryba
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl