Jan III Sobieski, król Rzeczypospolitej Obojga Narodów, wojennik doświadczony, zanim podjął decyzje o odsieczy wiedeńskiej przygotowywał się do tej wojny Chrześcijańskiej Rzeczypospolitej z całą potegą Otomańska z najdrobniejszymi szczegółami.
Wiedział, że idzie zaorywać ugór a Niemcy mu w tym nie pomogą.
Nie tylko przygotowywał Armię Koronną, bo na Panów Litewskich i ich humory dwa, nigdy liczyć nie było można. Mając doświadczenie w wojnach z bisurmanami, miał ludzi, nie tylko do szabli i szklanki, ale dyplomatów, znających po pół tuzina potrzebnych języków, nie mówiąc o ojczystym polskim w przeciwieństwie do obecnego ministra.
Między nimi był:
Imć Jerzy Franciszek Kulczycki,herbu Sas
Polski szlachcic z Dzikich Pól, gdzie dzień jak co dzień
łapał Kozak Tatarzyna o ten go za łeb trzyma
Jerzy Kulczycki, oficer Jana III Sobieskiego, dyplomata, tłumacz, szpieg w stroju tureckim, pod Wiedniem
Sytuacja oblężonego Wiednia była tragiczna. Niemcy / tak nazywam Austriaków, Niemców chcących walczyć z potęgą turecką na zasadzie chciałbym ale nie mogę. Oni już tak mają / Potrafią być mocni jak mają przewage liczebną. Intelektualnie zawsze ustępowali Słowianom, Polanom ale i ludziom Imperium Osmańskiego.
Dowodzący obroną Wiednia generał hrabia Ernst Rüdiger Starhemberg, zamierzał poddać Wiedeń z gwarancjami, że Turcy, Wiednia nie zburzą i ludności nie wytną w pień, co było ich nagminnym zwyczajem.
Cesarz Austrii właściwie, król Czech, Węgier, Niemiec, święty cesarz rzymski z dynatii Habsburgów Leopold I Habsburg uciekł z Wiednia z całym dworem jak zając przed stadem hartów
Leopold I, świety cesarz rzymski. Panie Boże uchowaj nas od takich świętych
Generał Hrabia Ernst Rüdiger Starhemberg
W dniu 17 sierpnia, Jerzy Franciszek Kulczycki,herbu Sas z listami dowódcy wojsk niemieckich Karola V Leopolda Lotaryńskiego, niedawnego absztyfikanta do korony polskiej po abdykacji króla Jana II Kazimierza Wazy /1668 / śmierci Michała Korybuta Wiśniowieckiego / 1674 / wyruszył zanieść listy do obleganego Wiednia, że z odsieczą idzie Lew Lechistanu, Król Rzeczypospolitej Obojga Narodów Jan III Sobieski
Jan III Sobieski, / Defensor Fidei / Obrońca Wiary, na obrazie Jerzego Siemiginowskiego-Eleutera
Karol V Leopold Lotaryński niem. Karl V. Leopold (Lothringen,
Jerzy Franciszek Kulczycki,herbu Sas wyrusza samowtór w towarzystwie Jerzego Michałowicza. W Wiedniu jest witany owacyjnie. Otrzymuje 100 dukatów nagrody, jakiś plac w Wiedniu, dom na osiedlu Leopoldstadt, tytuł cesarskiego tłumacza języka tureckiego. Zwolnienie z podatków na lat 20.
Wróciwszy do obozu króla Jana III Sobieskiego weżmie udział w ataku na wojska Imperium Otomańskiego pod Kara Mustafą.
Po rozbiciu wojsk Imperium Osmańskiego od króla Jana III Sobieskiego, otrzymuje 200 worków kawy, która Niemcy brali za pasze dla wielbłądów.
W Wiedniu zakłada kawiarnie, pierwsza publiczną w Europie i na Świcie. Jej nazwa to Dom Pod Błękitną Butelką" (Hof zur Blauen Flasche) na ulicy Schlossergassl obok katedry
Osmański croissant
Kulczycki zaangażował się w kawiarnianą działalność całym sobą. Nie wiadomo, czy na pamiątkę zwycięstwa nad Turkami, czy po prostu czując sentyment do krajów osmańskich, miał podawać gościom kawę ubrany w strój turecki, a do każdej filiżanki dołączać ciasteczko w kształcie półksiężyca, które mogło być jednym z pierwowzorów słynnego rogalika croissant. Swoją kawę Kulczycki najpierw słodził miodem, potem cukrem, dodając do niej śmietankę lub mleko.
Wiedeńscy kawiarze docenili innowacyjność polskiego kolegi i wprowadzili zwyczaj organizowania Kolschitzky Fest, dekorując raz w roku portretami Kulczyckiego okna swych lokali. Kulczycki doczekał się również ulicy nazwanej jego imieniem i pomnika, który umieszczony na narożniku domu pomiędzy ulicami Favoritenstrasse i Kolschitzkygasse do dziś czuwa nad amatorami eksperymentów kawowych.
- See more at: http://czaswina.pl/artykul/nasz-czlowiek-w-wiedniu#sthash.vYiHpQuR.dpuf
Kulczycki zaangażował się w kawiarnianą działalność całym sobą. Nie wiadomo, czy na pamiątkę zwycięstwa nad Turkami, czy po prostu czując sentyment do krajów osmańskich, miał podawać gościom kawę ubrany w strój turecki, a do każdej filiżanki dołączać ciasteczko w kształcie półksiężyca, które mogło być jednym z pierwowzorów słynnego rogalika croissant. Swoją kawę Kulczycki najpierw słodził miodem, potem cukrem, dodając do niej śmietankę lub mleko.
Wiedeńscy kawiarze docenili innowacyjność polskiego kolegi i wprowadzili zwyczaj organizowania Kolschitzky Fest, dekorując raz w roku portretami Kulczyckiego okna swych lokali. Kulczycki doczekał się również ulicy nazwanej jego imieniem i pomnika, który umieszczony na narożniku domu pomiędzy ulicami Favoritenstrasse i Kolschitzkygasse do dziś czuwa nad amatorami eksperymentów kawowych.
W W 1862 roku, władze Wiednia jednej z ulic nadały imie Franciszka Kulczyckiego
Trzy lata później właściciel kawiarni przy Kolschitzkygasse uhonorował patrona ulicy wystawiając mu pomnik na narożniku domu. Dziś do tradycji Herr Kolschitzky'ego nawiązuje firma kawiarska Julius Meinl.
Pomnik na narożniku domu wyobrażający Kulczyckiego w stroju, w jakim podawał kawę (róg Favoritenstrasse i Kolschitzkygasse w Wiedniu)
Trzysta dwadzieścia osiem lat temu, w dniu 12 września 1683 roku 25 chorągwi husarskich i pancernych Rzeczypospolitej Szlacheckiej./ Litwa jak zwykle się spóźniła /, ustawionych na wzgórzach Lasku Wiedeńskiego na odcinku prawie sześciu kilometrów na znak króla Rzeczypospolitej Polskiej Jana III Sobieskiego uderzyło na całą potęgę Turecką oblegającą Wiedeń.
Była godzina 18
Atakiem dowodził własną osobą Król Jan III Sobieski mając po bokach hetmanów; wielkiego koronnego, pana krakowskiego, Stanisława Jana Jabłonowskiego,herbu Prus, Mikołaja Hieronima Sieniawskiego, herbu Leliwa, hetmana polnego koronnego.
W bitwie brał udział królewicz Jakub Ludwik,najstarszy syn Jana Sobieskiego i Marii Kazimiery d'Arquien, urodzony 2 XI 1667 roku, więc mający lat 16. W czasie wyprawy pisał pamiętnik.
Król Jan III Sobieski wielki i wytrawny wojennik, znający sztuki walk Turków, Tatarów, zrazu wysłał jedną chorągiew husarską,koronną królewicza Aleksandra, pod porucznikiem Zygmuntem Zbierzchowskim herbu Grzymała,celem zbadania terenu na południowo – wschodnich zboczach Schafbergu i w dolinie Währingerbach
Następnie uderzył sam w kierunki rzeczki Wiedenki.
Przedpole oczyścil pułkowni Zbrożek
Atak wojsk polskich był okrutny, trwał kilka pacierzy. Padła konnica tatarska, turecka, doborowa piechota janczarska w sile ca 100 000. Wojska tureckie lekkiego autoramentu, piechoty. W popłochu uciekał Wielki Wezyr sułtana Mehmeda IV, Merzifonlu Kara Mustafa Paşa na drugi brzeg rzeki Wiedenki. Kilka koni pod nim padło, z ramienia polskich szabel
Liczebność wojsk Tureckich wynosiła około 150 000.
Był to największy atak konnicy w dziejach Świata, tamtego czasu. Victoria Rzeczypospolitej była wielka.
Austria Habsburgów, Leopolda I, cesarza rzymsko-niemieckiego i Stara Europa odetchnęła z ulgą, nie będzie musiała piastować tatarzątek, oddawać w jasyr chłopców, jako przyszłych niewolników- janczarów, płacić trybutu.
Odetchnął Papież, Innocenty XI, którego tron papieski był zagrożony
Tablica pamiątkowa umieszczona na Kahlenbergu
Jego następca Grzegorz XVI sto czterdzieści siedem lat później powie * :
Na pobitych Polaków pierwszy klątwę rzucę.
Kościół Katolicki.
A Rzeczypospolita ? nic, prócz sławy i chwały oręża polskiego,które pomniejszano od zawsze, wojennika Króla Jana III, same straty.
Dzięki upadkowi Wielkiej Turcji, wyrosła na potęgę największą w Europie, Rosja !!!.
Pod wpływem nacisków papieża, katolicki Król Jan III Sobieski podpisał 1 kwietnia 1683 roku przymierze z Leopoldem I o wzajemnej pomocy na wypadek ataku Imperium Osmańskiego na jedno z państw. Mimo, iż Polski skarb był pusty, pod wpływem papieża, polskich hierarchów, księży, którzy na ambonach ogłaszali krucjatę przeciw niewiernym Jan III wyruszył.
Moim zdaniem był to błąd.
Austrii pomocy winna udzielić Pierwsza córa Kościoła, Francja i Hiszpania. Turcja wykrwawiwszy się w wojnach środkowej Europy, dla Rzeczpospolitej by przestała być groźna. Jednakże na tyle silna, że mogła powstrzymać zapędy Moskali. Polska miała korzystne traktaty z Turkami. Oni traktatów dotrzymywali. Polska i Francja miały bardzo dobre stosunki, więc Polska-Francja-Turcja mogły spokojnie żyć w zgodzie. Zdobycie Wiednia przez Turków byłoby ogromnym osłabieniem Habsburgów, bo po Wiedniu poszłyby kolejne miasta i mielibyśmy jednego wroga mniej. Polska sprawiła ogromną przysługę Habsburgom po czym oni dokonali na nas rozbiorów bez skrupułów 89 lat później..., a Turcja? No właśnie dopóki Polska nie prowadziła wojen z Turcją była mocarstwem, tak samo Turcja była mocarstwem dopóki nie prowadziła wojen z nami. Wojny Polsko-Tureckie doprowadziły do kryzysu i osłabienia w obu tych państwach. Dlatego uważam, że Wiktora Wiedeńska jakże piękna była niekonieczna.
Osiemdziesiąt dziewięć lat później 5 sierpnia 1772 roku Rosja i Austria wspólnie z Prusami dokonają I Rozbioru Polski.
W wyniku wojny Turecko Austriackiej, oblegania Wiednia przez potęgę otomańską, kościół, Papież, zmuszały Rzeczypospolitą do odsieczy Wiednia. Rzeczypospolita z punktu militarnego nie była przygotowana do takiego wysiłku. Gro wojsk Rzeczypospolitej stacjonowało na Kresach. Skarb był pusty. Część wojska nie otrzymywała lafy
Ale Polska miała geniusza króla Jana III Sobieskiego.
Idzie na te wojnę bez przekonania.
Iść musi !
Wiedeńska Victoria, to sukces międzynarodowy, Króla Jachniczka, "Celedona" i polskiego oręża. Dziś można tylko gdybać, co by było, jak byśmy nie roznieśli potęgi Wielkiej Porty. Być może jakby nas pod Wiedniem nie było to i nie było by Rozbiorów. Turcy nie pozwoliliby Rosji, na taki rozwój i rozkwit, potęgę militarną.
Po bitwie, Król Jan III Sobieski pisze po łacinie, bo ją zna list do Papieża Innocentego XI
Venimus, vidimus et Deus vicit / przybyliśmy, zobaczyliśmy i Bóg zwyciężył /
Do listu papieskiego dołączył zielony sztandar Proroka, który zawiózł do Rzymu Jan Kazimierz Denhoff herbu Dzik. Późniejszy biskup i Kardynał
Do swego kochania / żona Marysieńka /, pisał "konfitury" / listy /
Bóg i Pan nasz na wieki błogosławiony dał zwycięstwo i sławę narodowi naszemu, o jakiej wieki przeszłe nigdy nie słyszały.
List kończy słowami:
List ten najlepsza gazeta, z którego na cały świat kazać zrobić gazetę, napisawszy, "que c’est la lettre du Roi a la Reine"
Francuski też zna. Nauczył się go w czasach kiedy jeszcze nie słyszał o Marysieńce.
Za konfiturami do swojej ukochanej Marysieńki wyekspediował 400 wozów wszelkiego dobytku i dostatku.
Mimo zapewnień Cesarza Habsburgów, Leopolda I, wojska Króla Jana III, nie otrzymywały należnych obroków i spyży. W swych konfiturach żali się Celedon / Król Jan III / na ten temat . Pisze również o pewnych upokorzeniach w stosunku do niego i Jego najstarszego Syna Jakuba Ludwika, który uczestniczył w bitwie.
Panie, Panowie,
Pisząc o bitwie pod Wiedniem , podaję prawdę historyczną na wzór innych nacji. Moj opis jest obrazem koloryzowanym, gdzie ja autor mam prawo patrzeć przez własne, Polańskie, Słowiańskie różowe okulary.
S'il vous plaît pardonnez
19 komentarzy
1. Szanowny Panie Michale
pięknie dziękuję za przypomnienie jedynego szlachcica polskiego, którego niewdzięcznicy wiedeńscy uhonorowali godnie nazwą ulicy i pomnikiem, który przetrwał przez wieki.
Niestety, taka jest prawda, że victoria wiedeńska była początkiem końca Wielkiej Polski. Po Wiedniem padł kwiat rycerstwa i szlachty, fortuny wydane na wystawienie oddziałów w obronie wiary przepadły. Sejm przegłosował zgodę na działania wojenne poza granicami, na mobilizację oraz na nadzwyczajny podatek na utworzenie blisko 50 tys. armii. Początkowo planowano zebranie już istniejącej armii koronnej w Trembowli na zachodniej Ukrainie, zaś nowego zaciągu w okolicach Lwowa. Litwini mieli grupować się w Janowie Podlaskim.
Wobec ataku Turków na cesarstwo król zarządził mobilizację pod Krakowem, gdzie przybyło 27 tys. wojsk koronnych. Nie czekając na spóźniających się Litwinów, ruszył na pomoc Wiedniowi.
Wiktoria wiedeńska nie została jednak przez Polaków należycie wykorzystana. Chociaż w obozie tureckim zdobyto broń, namioty, siodła, ubiory, cenne tkaniny i arrasy, a cesarz złożył Janowi III Sobieskiemu hołd pod murami swej stolicy, to Leopold I wjechał do miasta na czele wojsk i on jest do dzisiaj w swym kraju uznawany za wybawcę stolicy. Zaś wygrana pod Wiedniem była jednym z ostatnich wielkich zwycięstw I Rzeczypospolitej, coraz słabszej wewnętrznie i zewnętrznie, co zbliżało ją nieuchronnie do klęski rozbiorów.
Dzisiaj nikt nie chce pamiętać o odsieczy wiedeńskiej, a rządzący Polską politycy, dla których Polska to nienormalność, Tusk i Komorowski, nie potrafili nawet załatwić grupie rekonstrukcyjnej husarii z Białegostoku zgody na wjazd do Wiednia.
Szmaciarze nami rządzą.
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Szmaciarze ? targowica XXI wieku.
Całe szczęście to towarzystwo wzajemnej adoracji powoli schodzi ze sceny politycznej.
Dobrze by było aby trafili przed oblicze Temidy.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
3. Szanowny Panie Michale - w Wiedniu na Kahlenbergu też byłam!
Kahlenberg, czyli Łysa Góra
Na północnym skraju Wiednia, na granicy Lasu Wiedeńskiego, wznoszą się szczyty dwóch wzgórz. Niższy, z widocznymi na górze ruinami, to Leopoldsberg, dawna siedziba margrabiego Leopolda, władcy Austrii w XI wieku. Drugi szczyt, z masztem telewizyjnym i białą sylwetką kościoła, to Kahlenberg, najwyższa góra Wiednia. Stąd 12 września 1683 r. król Polski Jan III Sobieski poprowadził armie sprzymierzone na odsiecz stolicy Austrii. Do historii przeszła msza święta odprawiona przez legata papieża Innocentego III w ruinach kościoła zniszczonego przez Turków. Obecnie odbudowany kościół św. Józefa na Kahlenbergu znajduje się pod opieką polskich braci zmartwychwstańców, a jego wystrój przypomina o królu Janie III Sobieskim i jego wiedeńskiej wiktorii. Przy wejściu do kościoła wiszą dwie tablice upamiętniające samą odsiecz oraz wizytę tutaj papieża Jana Pawła II w 1983 roku. Wewnątrz jest ciekawa kaplica z freskami polskiego malarza Henryka Rosena i herbami rodów polskich, których przedstawiciele brali udział w bitwie. Nieco dalej za kościołem, znajduje się taras widokowy z lunetami, przez które można podziwiać panoramę Wiednia. Kahlenberg i jego lesiste zbocza to także bardzo lubiane miejsce weekendowych rozrywek. Z Kahlerbergu roztacza się przepiekna panorama Wiednia.
Pozdrawiam serdecznie
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
4. Szanowny Panie Michale
pamieta Pan blogera Husarza, który na S24 prowadził promocję wielkiej produkcji o odsieczy wiedeńskiej?
Po 10 kwietnia 2010 r. nikt nawet już nie wspomina o tych wielkich planach......
Biedna Polsko.
Jeden z zapaleńców zrobił film promocyjny. Wklejam, dla przypomnienia.
-------------------------------------
Impresja powstała w oparciu o obchody 325 rocznicy Victorii Wiedeńskiej, jakie miały miejsce w Krakowie w dniu 13 września 2008 roku na Błoniach. Gdyby nie Galicyjski Grzaniec to na tychże Błoniach można by zamarznąć, tak aura wrześniowa okrasiła te obchody.
Czekam z niecierpliwością na film VICTORIA powstający na podstawie wspaniałej książki autorstwa Cezarego Harasimowicza pod tym samym tytułem.
Muzyka jest dostępna i do pobrania na stronie powieści i filmu Victoria
http://victoria-film.com/index_pl.html
w zakładce film fabularny, a tam muzyka, format MP3
F0022
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Historykon Husarz kopije
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Do Pani Pelargonii
Szanowna Pani Ewo,
Dziękuję za przepiękny opis Wiednia.
Tylko szkoda, że ja tam nie byłem i miodu nie piłem. Co w Wiedniu piją, dunajówkę, bo ja warciankę.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
7. Do Pani Pelargonii
Szanowna Pani Ewo,
Dziękuję za przepiękny opis Wiednia.
Tylko szkoda, że ja tam nie byłem i miodu nie piłem. Co w Wiedniu piją, dunajówkę, bo ja warciankę.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
8. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Ktoś mi pisał, że za portalem Historykon, stoją jakieś siły nieczystę.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
9. Szanowny Panie Michale
anegdotki o Sobieskim z obchodów w 2012 r.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Panie Michale :)
od victorii Sobieskiego PO Wiatry , Kuny i Żagle na wiedeńskich śniadankach...i kluczyki pędzące samolotem na moskiewskie frukta :)
ot jakie koła zakreśliła Historia...
Turcy do dzisiaj nas szanują...przykład Rozbiorów,,,gdy stawiano fotel dla polskiego posła, a póżniej przedstawiciel Turcji nie opuszczający Stolicy,gdy bolszewia na Nią nacierała..czy Adampol
a Wiedeń...?
odpowiedż w pierwszym zdaniu...
co do jego smaków,
to najsmaczniejsza jednak kawa po wiedeńsku wypijana na świeżym powietrzu pod pewnym starym kościołem,naprawdę boska ... :)))
serdeczności :)))
PS i PO co nam było Turków bić?
by Rosja z Austrią nas na kawałki rozebrała ?
gość z drogi
11. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Pięknie dziękuję za filmiki, które pokazują rzeczywisty obraz Króla Jana III Sobieskiego i polskich rycerzy, którzy przewyższali o głowż przygłupawych Niemców.
Kiedy na naradzie przed bitwą książe Lotaryński, niedoszły krol Polski, chciał się na czele armii niemieckiej przeprawiać przez Dunaj, by uderzyć od tyłu na Kara Mustafę, Sobieski mu odpowiedział.
Jak będziecie na środku Dunaju, to Kara Mustafa was powystrzela z armat jak kaczki na polowaniu.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
12. (Brak tytułu)
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
13. Szanowny Panie Michale
współczesna husaria w Wiedniu
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Pięknie dziękuję.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
15. Najstarsza na swiecie publiczna kawiarnia
Szanowny Panie Michale, nie chce, ale musze, na zasadzie recydywy, popsuc Panu piekny tekst. Ja czytalem Kuliszera, Pan pewnie wczesniej. I co my tam znajdujemy? Za tych przeswietnych Ludwikow we Francji (znamy to z filmowow chocby o muszkieterach) w Paryzu byl moze jeden publiczny kibelek. A jak wygladalo w palacach? Stali w kolejce na audiencje wytworni. A jak im sie zachcialo? No to co oni robili? No, pod siebie. Do dzis to robia w Indiach. Kucam sobie i siuuu!
A polska szlachta, ilez to kontuszy mial nasz przodek? Pare zabocikow na wymiane. A jak sie zanietrzezwil? Ja ide spac, a On, moj przodek? Rzyg na kontusz rozmowcy!
Ja mysle, Szanowny Panie Michale, ze Pan sie do mnie troche przyzwyczail i nadzwyczaj wedlug najlepszych tradycji znanych z roznych dziel,toleruje. Czy moge miec prosbe? Gdyby tak Pan wydobyl z niezmierzonych glebi swojej wiedzy te strone naszych przodkow w zbrojach i z mieczami? Please...
16. Piękna ta Nasza Współczesna Husaria :)))
szczęśliwego powrotu i gumowych drzew po drodze... :)
nocne serdeczności dla Husarii i dla Wszystkich
gość z drogi
17. Pan Tymczasowy
Szanowny Panie Edwardzie,
Pan jest tak wyśmienitym prześmiewcą byłego i obecnego życia, że co ja biedny mogę dodać.
Napoleonowi wręczono sztućce z aluminium jako ósmy cud świata. Dziś w barach mlecznych już aluminium nie ma.
Szlachcic w butach miał wiechcie słomiane, by było cieplej i łyżkę drewnianą do jedzenia polskiej polewki z serem . I nóż, bo mięso podawano w całości.
Za potrzebą chodziło się za stodołę.
Sławojkę, przenośną drewnianą toaletę wymyślił lekarz legionowy, później generał Sławoj Składkowski, premier ostatniego rządu II Rzeczypospolitej,
Dla ciekawości, krótko przed wojną, mój ojciec, poseł, został doradcą w randze podsekretarza stanu do spraw aprowizacji w rządzie premiera Sławoja Składkowskiego.
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
18. Pan Tymczasowy
Szanowny Panie Edwardzie,
Proszę wybaczyć, ale kiedy napisałem komentarz i zamierzałem wysłać , jakaś piekielna maszyna część wykasowała.
Ta maszyna jeszcze nie wie, że ja jej kiedyś napisze parę słów. Będzie gorąco ! ! !
Ale ad rem
Szanowny Panie Edwardzie,
Pan jest tak wyśmienitym prześmiewcą byłego i obecnego życia, że co ja biedny mogę dodać.
Napoleonowi wręczono sztućce z aluminium jako ósmy cud świata. Dziś w barach mlecznych już aluminium nie ma.
Szlachcic w butach miał wiechcie słomiane, by było cieplej i łyżkę drewnianą do jedzenia polskiej polewki z serem . I nóż, bo mięso podawano w całości.
Za potrzebą chodziło się za stodołę.
Sławojkę, przenośną drewnianą toaletę wymyślił lekarz legionowy, później generał Sławoj Składkowski, premier ostatniego rządu II Rzeczypospolitej,
Dla ciekawości, krótko przed wojną, mój ojciec, poseł, został doradcą w randze podsekretarza stanu do spraw aprowizacji w rządzie premiera Sławoja Składkowskiego.
Oto jego wynalazek, który od imienia lekarza , generała przeszedł do historii jako sławojka
W końcu lat pięćdziesiatych byłem na obozie sportowym w Zwierzyńcu / Zamojszczyzna/ mieszkaliśmy w szkole. Toaleta, to rów, nad rowem na stojakach leżał drąg. Na tym sie siadało i się działo. za papier służyła trawa , której na Roztoczu jest dostatek ale i palec też !
Dziś takiego chcą papieru,
Ciekawe czy on palcem czy trawą ?
A profesorek od karaluchów i szczawiu ?
A temu jeszcze mamusia, żyduweczka rodem z Kobrynia co juz ma aryjskie papiery.
Lepsze niż amerykańskie
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
19. 337 lat temu polska armia
337 lat temu polska armia uchroniła Europę przed Turkami. Jan III Sobieski wiktorię wiedeńską przypisywał interwencji Maryi
Na początku roku 1683 w Stambule zapadły decyzje o wojnie z Austrią.
— mówiła na antenie Polskiego Radia 24 prof. Teresa Chynczewska-Hennel w audycji z cyklu „Historia Polski”. 1 kwietnia 1683 r. w Warszawie podpisano przymierze polsko-austriackie.
Historyk: Wojsko polskie zajęło prawe, najtrudniejsze skrzydło
Armia dowodzącego Turkami wielkiego wezyra Kara Mustafy,
do którego dołączyły oddziały powstańców węgierskich, walczące
przeciwko Habsburgom, liczyła ok. 100 tys. ludzi. Oblężenie Wiednia
nastąpiło w połowie lipca. Szybka mobilizacja wojska polskiego
umożliwiła sprawną odsiecz. 3 września naczelnym wodzem sprzymierzonych
wojsk został Jan III Sobieski.
— mówiła prof. Teresa Chynczewska-Hennel.
— mówiła.
Turcy uciekli w popłochu
Turcy uciekli w popłochu. Wiedeń był ocalony, ale jeżeli Jan III Sobieski oczekiwał wdzięczności cesarza Leopolda I Habsburga,
to przeżył srogi zawód. O ile bowiem mieszkańcy Wiednia powitali
polskiego króla jako wyzwoliciela, to chłód okazany przez Leopolda
I wywołał rozgoryczenie. Dwa dni po spotkaniu z władcą Austrii pisał
do swej ukochanej żony - królowej Marysieńki:
Interwencja Maryi
Jan III Sobieski był przekonany, że zwycięstwo było dziełem Maryi. Dlatego w dowód wdzięczności zorganizował z Krakowa pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę i u stóp Jasnogórskiej Pani złożył w darze znaczną część zdobyczy.
Ukrócenie
imperialnych poczynań Stambułu na pograniczu z Rzeczpospolitą, nie
uchroniły państwa na newralgicznym odcinku wschodnim
i północno-wschodnim. Nastąpiło wzmocnienie mocarstw, które w następnym
stuleciu podzieliły między sobą terytorium I Rzeczpospolitej.
Od 1996 roku na pamiątkę odsieczy wiedeńskiej Jana III Sobieskiego, 12 września obchodzone jest w Polsce Święto Wojsk Lądowych.
aw/Polskie Radio 24
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl