Vincent Rostowski rozdał już wszystkie cukierki, została wielka dziura budżetowa i dług na pokolenia
Minister Rostowski po raz kolejny wprowadził opinię publiczną w błąd. I nigdy się z tego nie tłumaczy. Tylko raz, gdy zarzucono mu ukrywanie przed Polakami faktu, że kryzys dotarł do Polski, wyjaśnił, że nie chciał nas martwić. Poza tym kombinuje i rozdaje posłom cukierki . wrzesień 2009 r. Zyta Gilowska
Ten rząd w sposób cyniczny zbyt długo żerował, głosząc bzdury o zielonej wyspie. Gdyby to była zielona wyspa, to by tutaj palmy rosły- stwierdził prof. Grzegorz Kołodko. Dodał, że w sprawie tegorocznego budżetu "świadomie głoszono nieprawdę". - To jest karygodne. To jest wstyd profesjonalny i moralny.
Najnowszy sondaż. Kto chce jeszcze głosować na PO?
Do zwolenników rządu Donalda Tuska zalicza się obecnie 25 procent badanych, a do jego przeciwników 44 procent - wynika z badania CBOS.
Kuźmiuk: Rostowski celowo wprowadza w błąd
Tak naprawdę w tym roku wpływy podatkowe będą niższe o blisko 30 mld zł od tych planowanych, a minister Rostowski pokazuje brak tylko 24 mld zł, ponieważ do budżetu wpłynęła kwota 5,3 mld zł z zysku NBP, a tego wpływu nie przewidywano. Premier Tusk i minister Rostowski informując o konieczności nowelizacji budżetu na 2013 rok przynajmniej o 24 mld zł., twierdzili, że następuje to na skutek głębszego niż się spodziewali kryzysu w krajach strefy euro i szerzej w UE i zbyt powolnych obniżek stóp procentowych banku centralnego przez Radę Polityki Pieniężnej.
Kilka dni później chór wspierających ten rząd różnej maści ekspertów ogłosił, że Tusk i Rostowski wcale się nie pomylili, to była świadoma polityka rządu aby przyjąć zdecydowanie bardziej optymistyczne założenia do projektu budżetu niżby to wynikało z realiów ekonomicznych na jesieni 2012 roku. Ba, znaleźli się i tacy eksperci, którzy poszli jeszcze krok dalej. Otóż ich zdaniem Rostowski zdecydował się wręcz na świadome wprowadzenie w błąd tzw. rynków finansowych poprzez przyjęcie optymistycznych założeń, a w konsekwencji i optymistycznego kształtu budżetu na 2013 rok, w wyniku czego obniżyła się rentowność polskich obligacj. Niestety prawda jest bardziej prozaiczna. Tusk i Rostowski świadomie wprowadzali w błąd opinię publiczną ale wcale nie po to aby podtrzymywać optymizm Polaków czy też tym bardziej „nabrać” rynki finansowe ale dlatego że nie chcieli się już wtedy przyznać, że nie panują nad tym co się dzieje w polskich finansach publicznych. "Jak się wszystkich tych kłamstw słucha, to coraz bardziej narasta przerażenie, gdzie ci goście nas ostatecznie zaprowadzą, skoro z takim krachem budżetu mamy do czynienia w ostatnim roku realizacji unijnej perspektywy budżetowej z której Polska w latach 2007-2013 dostała około 95 mld euro."
Ukryty dług Polski wynosi 200% PKB, szacuje Forum Obywatelskiego Rozwoju. Oficjalnie dług publiczny wynosi, według ministerstwa finansów, 52,7% a zgodnie z metodologią unijną 55,6%. Prezes FOR Paweł Dobrowolski twierdzi, że sięgnięcie po pieniądze z Otwartych Funduszy Emerytalnych to ukrywanie przyszłych długów Polski.
Rząd Tuska stracił kontrolę nad wydatkami
Miejmy nadzieję, że premier Tusk i minister Rostowski zrozumieli wreszcie, że każde kolejne podniesienie obciążeń podatkowych – do czego uciekali się do tej pory – będzie skutkowało nie wzrostem dochodów do budżetu państwa, ale ich spadkiem. Dodajmy, że społeczeństwo polskie jest na granicy wytrzymałości obciążeń z tytułu podatków, więc każdy kolejny podatek albo podwyżka istniejącego będą prowadziły do załamania gospodarczego. Dlatego wydaje się im, że jedynym rozwiązaniem jest powiększanie długu publicznego, wpędzając nas tym samym w inne problemy, jak choćby pętla zadłużenia. A jak trudno wychodzi się z takiego zadłużenia, widzimy po przykładzie Grecji. Do takiej sytuacji jak w Grecji nie jest nam wcale tak daleko, wystarczy, że o kilka punktów procentowych wzrosły odsetki od naszego długu publicznego.Te 8,5 mld złotych, o które mają być obniżone wydatki publiczne, oznaczają obniżki wydatków inwestycyjnych, co z pewnością nie wpłynie pozytywnie na gospodarkę. Ponadto na takie wydatki, jakie w tej chwili budżet państwa ponosi, polskiej gospodarki nie stać. Przypomnę, że w 2007 roku wydatki publiczne Polski wynosiły niespełna 500 mld złotych, a na koniec ubiegłego roku – już ponad 700 mld złotych i ciągle rosną. Rząd Donalda Tuska stracił kontrolę nad wydatkami publicznymi." dr. Marian Szołucha
Ksiądz Lemański, rozbite jajko i królewski potomek w Anglii. A tymczasem premier zapowiada nowelizację budżetu i wykreślenie progu ostrożnościowego...
Skończą się te historie, to zostaną wykreowane następne, żeby tylko o ważnych dla Polaków problemach nie mówić, a jak już mówić to bardzo pośpiesznie i najlepiej późnym wieczorem, aby tylko problem „odfajkować”. Coraz bardziej rzuca się tylko w oczy intensywność „sztucznych problemów”, które uzyskują czołówki w mediach. Im trudniej przychodzi obecnej władzy rządzenie, tym bardziej zastępcze problemy urastają w mediach do monstrualnych rozmiarów. Czyżby coraz trudniej było odwracać uwagę Polaków od spraw zasadniczych?
Stan polskiego budżetu po czerwcu 2013 roku
W budżecie państwa na koniec czerwca br. odnotowano 25,98 mld zł deficytu czyli 73 proc. planu przewidzianego w ustawie budżetowej na cały rok - podało Ministerstwo Finansów w komunikacie.
Prof. Rybiński: Gospodarka stoi, budżet leży, a operacja ZUSfather wchodzi w fazę kulminacyjną
Mamy też dane o wykonaniu budżetu po pierwszej połowie roku, poniżej zwyczajowa tabelka, która pokazuje, że minister Sami Wiecie Który przeszedł samego siebie w kreatywnej księgowości. Dochody spadają w ujęciu rocznym szybciej niż po maju, ale mimo to deficyt budżetowy spadł, bo ów minister zamiast przelewać pieniądze z budżetu do ZUS-u stosuje gigantyczne operacje z dziedziny kreatywnego budżetowania na kwoty przekraczająca 10 mld złotych. Jeżeli ktoś ma jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, że drugi filar emerytalny ocaleje, to powinien się ich pozbyć. Pożyczki które otrzymał pod stołem ZUS zostaną spłacone z naszych pieniędzy zebranych w drugim filarze po zakończeniu operacji ZUS father i znetowane z rąbniętymi z drugiego filara obligacjami rządu.
To co zaprezentowano na konferencji prasowej dotyczącej nowelizacji budżetu na ten rok, w którym po sześciu miesiącach zauważono na razie -podkreślam, na razie! - "tylko" 24 mld zł - to czysty kabaret, Orwell w połączeniu z Mrożkiem.
NBP: wyraźniejsze ożywienie dopiero w 2014 r.
W trzecim kwartale br. wzrost popytu będzie niewielki, a wyraźniejsze ożywienie gospodarcze nadejdzie dopiero w 2014 r. - wynika z opublikowanych przez Narodowy Bank Polski wyników ankiety przeprowadzonej wśród menedżerów.
NBP: przy załamaniu gospodarki banki mogą potrzebować 4,5 mld zł
dodatkowy deficyt Polski. Tuż po tym hojnym geście nagrodzili go Niemcy
Koicydencja czasowa z decyzją Tuska, która swoją wpłatą odciążała bogaty niemiecki budżet, jest zadziwiająca – Tusk nagrodę odebrał cztery miesiące po decyzji o wsparciu strefy euro.
OECD: Polska jednym z 6 krajów Europy, w którym bezrobocie będzie rosło
Pracodawcy często powtarzają, że młode pokolenie pracowników jest zbyt roszczeniowe, dlatego tak trudno im znaleźć pracę. Ale jak nazwać praktykę, w której pracę za wynagrodzenie zastępuje się bezpłatnym stażem? – pyta w felietonie Daniel Rząsa.
Polacy pracują więcej od Amerykanów. Polska zajmuje piąte miejsce w rankingu wskazującym na średnią liczbę przepracowanych godzin przypadających na pracownika.
Minister finansów nie da pieniędzy na walkę z bezrobociem?
Są lepsze sposoby na stymulację gospodarki i ograniczanie bezrobocia niż dodatkowe środki z Funduszu Pracy - uważa minister finansów.
Fundusze obligacji skarbowych: najsłabszy kwartał od 5 lat
Fundusze polskich obligacji skarbowych, notując w drugim kwartale średnią stratę w wysokości 0,9 proc., zanotowały najsłabszy kwartał od pięciu lat.
Ciekawy skutek kryzysu — to nasza gospodarka pożycza zagranicy kapitał, a nie odwrotnie. Jak wynika z danych NBP, w maju zanotowano drugą z rzędu nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących (574 mln EUR wobec 714 mln EUR w kwietniu). Jak na polskie warunki, to wyjątkowa sytuacja. Polska jest więc w wyjątkowej sytuacji, w której to ona wspomaga „resztę świata” swoim kapitałem. To jednak nie skutek pozytywnych zmian strukturalnych,jakie przechodzi nasza gospodarka, tylko skutek uboczny kryzysu. Gdyby nie on, nadal mielibyśmy dziś wysokie deficyty na rachunku obrotów.
Niemcy płacą więcej pracownikom, a budują taniej niż Polacy
Budowa dróg w Polsce jest droższa niż w Niemczech. Unijni audytorzy zarzucają nam marnotrawstwo - donosi "Rzeczpospolita".
Fiskus próbuje zrzucić kaganiec, policja chce być jak fiskus
Resort finansów zabiega, by jego służby mogły z zaskoczenia i bez ograniczeń kontrolować przedsiębiorców - alarmuje "Puls Biznesu".
Rząd postawił krzyżyk na młodych. Nie będzie łatwiej o pracę po szkole
Bez poprawy warunków kształcenia walka z bezrobociem wśród młodych jest
skazana na porażkę. Brakuje spójnej strategii w tej sprawie.
Polacy, już co najmniej od 22 lat są poddawani indoktrynacji ekonomicznej. Wmawia się im różne neoliberalne nonsensy i duża część młodego pokolenia wierzy, że to są prawdy objawione. Tymczasem są to ewidentne kłamstwa robione w interesie wielkich korporacji...
Katastrofy jeszcze nie ma, ale już przepadły łodzie ratunkowe
Mówiąc bardziej po ludzku, Rostowskiemu na dziś zabrakło 25 mld zł ponad plan. 16 mld wydrukuje, czyli powiększy planowany deficyt, 8 mld mają oszczędzić ministerstwa. Jak i na czym, ma być wiadomo w sierpniu. Do tego czasu możemy się cieszyć zapewnieniem premiera, że nie będą to oszczędności dotykające bezpośrednio ludności.Prawdziwie złą wiadomością jest to, że po latach lawirowania i sztuczek księgowych Rostowskiemu skończyło się pole manewru i poważył się naruszyć podstawowe ograniczenia finansowe, dzięki którym scenariusz grecki był u nas dotąd po prostu niemożliwy.Kto wierzy w Tuska, może sobie wyobrazić, że chce dziś bardzo dobrze, ale może go zabraknąć, przyjdzie zły Kaczyński i - powołując się na obecny precedens - zawiesi progi oszczędnościowe tak, że nam kapcie pospadają.
Kto w Tuska wierzy mniej, musi mieć świadomość, że minister Rostowski, tłumacząc decyzję rządu, mówił klasycznym makrobełkotem, z którego może, ale nie musi coś dobrego wynikać. Taka to już w makroekonomii bowiem uroda centralnie planowanych, "antycyklicznych stymulacji".
Budżet pękł. Polska może mieć najwyższą kwotę deficytu w historii
Jeśli nowelizacja budżetu zostanie zrealizowana, możemy mieć najwyższą kwotę deficytu budżetowego w historii.Rządowy projekt zmian w budżecie ma zwiększyć różnicę między wydatkami a dochodami z 35,6 do 51,6 mld zł. Rząd chce też zawiesić działanie I progu ostrożnościowego w ustawie o finansach publicznych. Deficyt całego sektora finansów publicznych wyniesie w tym roku nie 3,9 proc. PKB, jak planował rząd, ale między 4,5 a 5 proc. PKB
Wiemy już, komu Rostowski zabierze pieniądze
Największe cięcia dotkną armię, MON potwierdza ich gigantyczną skalę. W resorcie pracy też zacisną pasa. W MPiPS cięcia wyniosą ok. 100 mln zł. Będą to środki z niewykorzystanych rezerw i oszczędności w funkcjonowaniu ministerstwa.Waloryzacja rent i emerytur w 2014 r. będzie niższa niż w poprzednich latach. O 55 mln zł ma zostać zmniejszony tegoroczny budżet Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Budżet polskiej nauki w tym roku zmniejszy się o 287 milionów złotych.Narodowe Centrum Nauki ma zwrócić 15 milionów, a Naukowe Centrum Badań i Rozwoju - 70 milionów złotych.
Pierwsze cięcia Donalda Tuska – tegoroczny budżet MON zostanie zmniejszony o 3,3 mld zł
W tej chwili trwa przegląd, mający doprowadzić do zidentyfikowania ewentualnych nadwyżek finansowych, a to w połączeniu z narzuceniem restrykcyjnej dyscypliny finansowej, powinno pozwolić na możliwie łagodne realizowanie procesów oszczędnościowych w ramach resortu.
Resort kultury chce zaoszczędzić na wstrzymaniu inwestycji
Planowane jest opóźnienie części inwestycji, m.in. Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku, budowa Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
MSW szuka 150 milionów złotych
Taką kwotę chce w budżecie resortu spraw wewnętrznych zaoszczędzić minister finansów. Trwają rozmowy, gdzie trzeba będzie przeprowadzić cięcia.
Sikorski: Cięcia w resorcie, do zamknięcia jeden lub dwa konsulaty
Nie wykluczam, że będę musiał zamknąć jeden czy dwa konsulaty - powiedział w "Faktach po Faktach" Radosław Sikorski.
Finanse ZUS niezagrożone nowelizacją budżetu
Minister pracy zapewnia, że nie było dyskusji o zmuszeniu ZUS do zadłużenia się w bankach w związku z problemami budżetu państwa.
Polityka fiskalna zmierza w ślepym kierunku
O deficycie budżetowym i rządowych kombinacjach prof. dr hab. Andrzej Kaźmierczak
Rzetelność planu budżetowego na przyszły rok jest bardzo wątpliwa i dyskusyjna w świetle założeń budżetowych, które zostały przyjęte. Na przyszły rok przyjęto wzrost PKB rzędu 2,4 proc. do przyszłorocznego planu budżetowego, co już jest założeniem nierealistycznym. Jeżeli na podstawie tego wskaźnika będzie konstruowany przyszłoroczny budżet, to także trzeba będzie go aktualizować i zmieniać. Nie da się osiągnąć wzrostu PKB w wysokości 2,4 proc. i na tej podstawie założonych dochodów
podatkowych.
Polityka fiskalna zmierza w ślepym kierunku. Ona sprawi tak olbrzymie zadłużenie państwa i wysoki wzrost deficytu, że nie będzie możliwe posługiwanie się polityką fiskalną w kształtowaniu sytuacji gospodarczej. W istocie to, co pozostanie, tj. cięcia podatków
budżetowych, doprowadzą ponownie do zastoju. Samorządy zbliżyły się do maksymalnej granicy swojego zadłużenia i nie mają środków na wkład własny do inwestycji wspieranych przez środki unijne. Tym samym pieniądze z Unii Europejskiej nie będą mogły być wykorzystane. Obecna polityka fiskalna prowadzi do zupełnego zapętlenia się, jeśli chodzi o możliwości manewru na przyszłość.
Sytuacja finansowa państwa dowodzi definitywnego zatonięcia „zielonej wyspy”
Dziś już o tym nie pamięta, natomiast młodzi ludzie znają dobrze sytuację w kraju i nie wrócą tu, by zadowolić się prognozowanym na ten rok przez rząd przeciętnym miesięcznym wynagrodzeniem brutto w wysokości 3713 zł, bo to też już fikcja.
Kto napędza tak wysoką średnią? Nie wrócą do kraju, którego rząd zadłuża swoich obywateli w tempie 10 mld zł miesięcznie. Pod koniec tego roku, jak podaje portal Bankier.pl, zadłużenie osiągnie bilion złotych, a połowa długu publicznego Skarbu Państwa znajduje się w rękach inwestorów zagranicznych. Takiego zadłużenia nie będą w stanie spłacić nawet nasze prawnuki. Najwyższy czas ratować państwo i siebie, i pożegnać ekipę Tuska.
Polska walka o śmieci: lista ofiar
Jak Polska długa i szeroka trwa krwawa, przepraszam brudna, wojna o śmieci,
czyli walka o opłaty, kubły, pieniądze i nowe przyzwyczajenia Polaków. Są już pierwsze ofiary – wysokiej rangi urzędnicy, bankrutujące firmy i mieszkańcy wściekli na wyciąganie kilka razy większych pieniędzy za usługę nie różniąca się niczym od tej sprzed 1 lipca 2013 roku.
- Zaloguj się, by odpowiadać
13 komentarzy
1. 19 sierpnia 2011
http://wpolityce.pl/wydarzenia/13320-prof-gilowska-obecnie-mamy-ogromny-...
Prof. Gilowska przestrzega przed myśleniem typu "gospodarka sobie, a finanse i waluty sobie". W jej ocenie "zdeformowane finanse oznaczają olbrzymie przepływy bogactwa do ludzi, którzy mają wpływy i dostęp do zdeformowanego pieniądza":
Sytuacja, w której pieniądz jest oderwany od swojej głównej kotwicy, czyli od zaufania, prowadzi do ubożenia milionów na rzecz garstki tych, którzy zajmują pozycje decyzyjne w systemie finansowym. I te zmiany własności są trwałe.
Była wicepremier podkreśla, że "obecnie mamy ogromny przepływ długów instytucji prywatnych do instytucji publicznych":
To zaczęło się trzy lata temu, kiedy państwa ratowały banki, fundusze itp., przejmując ich ogromne zadłużenia.
Teraz instytucje publiczne powolutku rozrzucają te obciążenia na barki obywateli w formie wzrostu podatków, cen usług komunalnych, cen energii elektrycznej, gazu i benzyny. Jednocześnie następują ogromne zmiany w strukturach własności, które utrwalą hierarchie ekonomiczne na kilka pokoleń.
Diagnoza - przyznają państwo - wyjątkowo niepokojąca.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Kaczyński: Polityka rządu
Kaczyński:
Polityka rządu godzi w spójność narodową. Nie może być tak, by łączył
nas wyłącznie język. Potrzebna jest zmiana władzy
Polityka obecnego rządu prowadzi do tego, że biedne ziemie będą
się słabiej rozwijać, niż te bogate. Musimy dążyć do wyrównywania, nie
da się tego zrobić z roku na rok, ale perspektywa musi być taka, że
Polska musi się rozwijać w całości, ale szybciej te regiony, które są
słabsze - tłumaczył Kaczyński.
Prof. Staniszkis: w Tusku widzę głównego winowajcę problemów. Mnie przerażają jego niedomówienia, małe kłamstewka. NASZ WYWIAD
"Uważam, że Tusk i jego "ciepła woda", unikanie rzeczywistych
reform, robienie rzeczy drastycznych, ale nie rozwiązujących problemów,
to wszystko są beznadziejne działania. Sam Rostowski natomiast jest za
słaby politycznie, żeby wykorzystać tą sytuację dla rzeczywistej
racjonalizacji."
Minister przesadził. Opozycja zapowiada wotum nieufności wobec Jacka Rostowskiego. Krytycy zwierają szyki
"Rostowski świadomie mówi nieprawdę, świadomie okłamuje parlamentarzystów i to jest proceder, który trwa od dłuższego czasu"
.Wojciech ReszczyńskiNajwyższy czas ratować państwo i siebie, i pożegnać ekipę Tuska. "Zielona wyspa zatonęła!"
"Takiego zadłużenia nie będą w stanie spłacić nawet nasze prawnuki".
Prof. Gomułka: Winny jest Tusk, a
nie Rostowski. Brakuje mu determinacji do porządków w finansach
To, co się działo z budżetem, było konsekwencją realizacji tej
strategii politycznej. Dlatego za wzrost deficytu nie winiłbym
Rostowskiego, on tylko realizował tę strategię, która została mu
narzucona Jak Pan tłumaczy to, że minister Rostowski tak bardzo się pomylił w
założeniach, tworząc budżet na ten rok. To był szósty budżet, który on
komponował i wcześniej takie wpadki mu się nie zdarzały. Czemu doszło do
tego właśnie teraz?
Nie, to nie jest pierwszy raz, gdy rząd ma problemy z kontrolowaniem
wysokości deficytu. Podobne kłopoty miał w latach 2009-2010. Wtedy
zadłużenie całego sektora wzrosło o 112 mld zł. Budżet nie został wtedy
znowelizowany, ale dlatego, że rząd przesunął problemy fiskalne poza
budżet, obciążając fundusz drogowy czy FUS. Widać to było, gdy
porównywało się wyliczenia wysokości deficytu i długu publicznego
liczonych według metodologii krajowej i unijnej. Ale tak mocny wzrost
zadłużenia nie był planowany. To była niespodzianka dla całego rządu,
również dla Tuska, że doszło do tak silnego wzrostu deficytu i długu w
tych latach. Ten przyrost był tak duży, że zrobił duże wrażenie na
Rostowskim, on się przeląkł, że rynki finansowe źle zareagują.
Wcześniejsze przykłady z Grecji czy Hiszpanii pokazywały, że rynki
finansowe potrafią gwałtownie zmienić nastawienie. Przecież
oprocentowanie greckich obligacji było przez lata bardzo niskie, ale
niemal w okamgnieniu wzrosło do bardzo wysokiego poziomu, dziś za
10-letnie obligacje Grecja musi wypłacać 11 proc. odsetek. Sytuacja, w
której deficyt polskiego sektora publicznego sięgnął 8 proc., była
niebezpieczna. Rostowski to zrozumiał.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Święto Policji W stolicy
Święto Policji
W stolicy odbywają się centralne obchody
święta policji – największej mundurowej formacji w kraju. W południe
funkcjonariusze odebrali na Zamku Królewskim odznaczenia i nominacje na
wyższe stopnie.
Wśród kilkudziesięciu wyróżnionych na Zamku Królewskim było czterech
policjantów zaangażowanych w zatrzymanie podejrzanego o wywołanie 25
czerwca fałszywych alarmów bombowych w ponad 20 miejscach w całym kraju.
Nagrodzeni to funkcjonariusze katowickiego CBŚ i Komendy Głównej
Policji.
Po południu na pl. Zamkowym odbędzie się promocja absolwentów Wyższej
Szkoły Policji w Szczytnie i ślubowanie nowych policjantów ze
stołecznego oddziału prewencji.
Wyróżnienia otrzyma też pięciu laureatów konkursu “Policjant, który
mi pomógł”. To plebiscyt organizowany przez Niebieską Linię, a nagrody
otrzymują w nim funkcjonariusze szczególnie zaangażowani w ochronę osób
pokrzywdzonych przemocą domową.
Uroczystość zakończy defilada policyjnych pododdziałów. Od
przedpołudnia na pl. Zamkowym i warszawskim Nowym Mieście można było
słuchać występów orkiestr policyjnych z Polski i Ukrainy. Na pl.
Zamkowym policjanci przygotowali też wystawę swojego sprzętu i
wyposażenia. Z bliska można zobaczyć m.in. radiowozy i motocykle różnych
typów, robota samobieżnego i wyposażenie funkcjonariusza z oddziału
prewencji. Natomiast rano w Komendzie Głównej Policji oddano hołd
funkcjonariuszom poległym na służbie i zamordowanym w czasie II wojny
światowej.
Związane ze świętem policji uroczystości zaplanowano też na
najbliższe dni. W niedzielę na warszawskiej Agrykoli odbędzie się piknik
rodzinny. Na wystawie policyjnego sprzętu będą m.in. opancerzone
pojazdy należące do Biura Operacji Antyterrorystycznych Komendy Głównej
Policji i szkoły w Szczytnie oraz mobilne stanowisko dowodzenia. Swoje
wyposażenie zaprezentują antyterroryści i pirotechnicy. W planach są
także pokazy koni i tresury psów służbowych oraz symulator dachowania.
Wystąpią też policyjne orkiestry oraz zespoły rockowe i disco polo. W
meczu piłki nożnej zmierzą się reprezentacje polskiej i niemieckiej
policji.
Wcześniej w bazylice św. Krzyża Mszę Świętą w intencji
funkcjonariuszy i ich rodzin odprawi biskup polowy Wojska Polskiego
Józef Guzdek.
Święto policji obchodzone jest 24 lipca. Tego dnia w 1919 roku Sejm
przyjął ustawę o Policji Państwowej. Po wojnie, 7 października 1944 r.
Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego formalnie powołał Milicję
Obywatelską, która faktycznie istniała już od dwóch miesięcy na terenach
zajętych przez Armię Czerwoną. 6 kwietnia 1990 roku Sejm rozwiązał MO, a
na jej miejsce powołał policję.
Tusk do policjantów: Oszczędności nie mogą dotyczyć poczucia bezpieczeństwa
Cięcia wydatków publicznych w ramach resortów
praktycznie nie dotkną policji - zapowiedział w sobotę podczas
centralnych...
czytaj dalej »
Ciężkie czasy dla finansów publicznych każą nam dzisiaj szukać
oszczędności. Osobiście poleciłem ministrowi finansów, aby w odniesieniu
do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych te cięcia były bardzo ograniczone. A
z kolei Ministrowi Spraw Wewnętrznych poleciłem, aby w ramach
oszczędności, które są konieczne, nie dotknęły one praktycznie policji -
podkreślił szef rządu podczas obchodzonych w Warszawie centralnych
obchodów święta policji - największej mundurowej formacji w kraju.
Tusk
powiedział, że codzienna służba policji świadczy o tym, czy "państwo
polskie jest w stanie codziennie stanąć w obronie słabszego przed silnym
i bezwględnym". - Nie mielibyśmy prawa do dumy z państwa polskiego,
gdyby słabsi nie wiedzieli, że mogą liczyć na waszą pomoc każdego dnia -
dodał.
Dlatego - jak mówił - niezbędne oszczędności nie mogą
dotyczyć tego, co najważniejsze dla Polaków, a więc "poczucia
codziennego bezpieczeństwa"
łużba "daleka od świątecznych nastrojów"
Tusk podkreślił, że
codzienna służba policji "daleka jest od świątecznych nastrojów". -
Wasza służba, wasza praca, wasze poświęcenie dla ojczyzny jest żmudne i
rzadko kiedy spotykacie się z fanfarami na waszą cześć - zauważył
premier.
- Nie tylko to, że pracujecie w ciężkich
okolicznościach, nie tylko to, że stajecie twarzą w twarz z przemocą,
jakże często z obojętnością, nie tylko to jest tą szarą, a czasami
czarną barwą waszej służby. Także to, że bardzo rzadko, właśnie tak od
święta, słyszycie słowa uznania, nawet wtedy, kiedy brawurowymi akcjami
kończycie ważne śledztwa, nawet wtedy, kiedy w rekordowo krótkim czasie
zamykacie groźnych przestępców - zaznaczył szef rządu.
"Spotyka was ironia, szyderstwo"
W tym kontekście przypomniał
m.in. zatrzymanie Marcina L. podejrzanego o wywołanie fałszywych
alarmów bombowych w 22 instytucjach w całym kraju pod koniec czerwca.
-
Niestety także wtedy spotyka was krytyka, ironia i szyderstwo. Chcę was
zapewnić, że zawsze wtedy, kiedy osiągacie sukcesy i zawsze wtedy,
kiedy z niedowierzaniem słuchacie słów gorzkich i przykrych dla waszej
służby - zawsze wtedy pamiętajcie o tym, że obywatele, ci, którzy są
przez przemoc poszkodowani, rodziny, które odetchnęły z ulgą, bo ktoś,
kto wobec nich uprawiał codzienną przemoc, znalazł się w więzieniu,
każdy obywatel w Polsce, który doświadczył czegoś złego od kogoś złego,
myśli o was ciepło i z uznaniem - podkreślił premier.
Zaznaczył,
że w czasie pokoju na policjantach spoczywa największa odpowiedzialność
za bezpieczeństwo Polaków. Szef rządu mówił też o policjantach, którzy
zginęli na służbie. - Jest ich więcej niż na przykład wojskowych na
misjach. Tych policjantów będziemy wspominać, będziemy pamiętać o nich
zawsze. Będziemy także pamiętać o ich rodzinach - podkreślił Donald
Tusk.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. 30 lipca 2011, 16:35 Premier
30 lipca 2011, 16:35
Premier zapowiada przełom w policji
- Polacy pamiętają o tym, że służba policjanta to nieustanna, codzienna konfrontacja ze złem - mówił w Święto Policji w Nowym Sączu premier Donald Tusk. Podczas przemówienia premier mówił też o zbyt wolnej modernizacji policji i zapowiedział rozmowy wewnątrz rządu ws. poprawy sytuacji polskich funkcjonariuszy. W 92. rocznicę sformowania policji w Nowym Sączu otwarto nową komendę miejską.
- Polacy pamiętają o tym, że służba policjanta to nieustanna, codzienna konfrontacja ze złem. Zdajemy sobie sprawę, że z niczym innym tej służby nie da się porównać. Że to, co powinno być nagrodą dla każdej policjantki i każdego policjanta, co powinno być odczuwane każdego dnia, to prestiż, respekt, szacunek, jakim policja państwowa powinna się cieszyć i u władz państwa, ale i przede wszystkim wśród ludzi - stwierdził premier. I dodał: Za to, co już zrobiliście. jeszcze raz serdeczne dzięki.
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/premier-zapowiada-przelom-w-pol...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Piotr Duda: Widać, że
Piotr Duda: Widać, że kolesiom z Platformy puszczają nerwy i temu się nie dziwię. Premier jest kłamcą i tchórzem
"Rządu nie interesuje, czy coś jest zgodne z konstytucją.
Przepychają przepisy tylko dlatego, że są antypracownicze. Ten rząd
chyba lubi być antypracowniczy".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Z dziejów głupoty w III RP Subotnik Rafała Ziemkiewicza
Doczekać się nie mogę na kolejny triumfalny w zamyśle tour de Tuskobus.
Za czasów stanu wojennego krążył taki kawał, jak Jaruzelski błagał Boga, żeby mu pozwolił olśnić poddanych jakimś cudem − na przykład, chodzeniem po wodzie. Bóg uległ, zrobiono cała huczną imprezę, telewizja i tak dalej, Jaruzelski przeszedł po Wiśle w tę i we w tę, a Polacy skomentowali to: „patrzcie, s… syn nawet pływać nie umie!”. Mam wrażenie, że Tusk dochodzi do tego etapu, i że nie tylko stare, zgrane sztuczki, ale nawet autentyczny cud już mu nie będzie w stanie pomóc. I mam nadzieję, że nie jest to moje chciejstwo.
http://dorzeczy.pl/z-dziejow-glupoty-w-iii-rp/?fb_comment_id=fbc_2089071...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Premier do policjantów:
Premier do policjantów: Polacy myślą o Was ciepło
Podczas obchodów Święta Policji Donald Tusk dziękował funkcjonariuszom za ich pracę. Zapowiedział też, że planowane oszczędności nie dotkną policji.
https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/premier-do-policjantow...
Jak zaznacza Andrzej Szary, przewodniczący NSZZ Policji w woj. wielkopolskim nie zawsze jest to zauważalne przez państwo.
- Wokół policji jest za dużo tzw. ustawowych pomysłów. W tej chwili walczymy o tzw. utrzymanie uprawnień w zakresie stuprocentowej odpłatności za zwolnienia lekarskie. Słyszymy, że rząd będzie zabierał nam kolejne 100 milionów zł, a tak naprawdę budżet policji jest niedoszacowany od lat na kwotę ponad miliard złotych. Wiele pomysłów jest nieracjonalnych, które uderzają w naszą formację i osłabiają bezpieczeństwo mieszkańców Polski – podkreśla Andrzej Szary.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. „Dobra kondycja policji rzutuje na całe państwo”
Bronisław Komorowski wręczając nominacje generalskie funkcjonariuszom
policji podkreślał, że dobra kondycja i dobre osiągnięcia tej służby
rzutują na całość funkcjonowania państwa polskiego.
Podczas poniedziałkowej uroczystości w Pałacu Prezydenckim Bronisław
Komorowski wręczył akty mianowania na stopień nadinspektora
funkcjonariuszom Policji.
Akty nominacyjne otrzymali:
- inspektor Zdzisław Stopczyk
- inspektor Ryszard Wiśniewski
Minister Spraw Wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz wręczył pamiątkowe szable.
W uroczystości wzięli udział Szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski, Szef BBN Stanisław Koziej.
Prezydent podkreślał, że to ważny moment w życiu policjanta, kiedy
zaczyna pełnić odpowiedzialność za całość policji. - Przecież stopień
nadinspektora czyli generała jest stopniem, który zobowiązuje do
myślenia w kategoriach nie jednej instytucji, nie jednego województwa,
ale zobowiązuje do myślenia i działania dla całej służby – wskazywał.
http://www.prezydent.pl/aktualnosci/nominacje/art,737,dobra-kondycja-pol...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Musimy pamiętać, że ta
Musimy pamiętać, że ta ostatnia tak gigantyczna transza pieniędzy, która trafi do Polski, to jest nasze być albo nie być - powiedział Bronisław Komorowski podczas spotkania z mieszkańcami i samorządowcami w Baranowie (woj. mazowieckie). Aby dogonić świat zamożniejszy, lepiej zorganizowany, musimy wydać te pieniądze mądrze - zaznaczył.
Bronisław Komorowski ocenił, że będzie to wymagało pewnej powściągliwości, aby pieniądze wydawać przede wszystkim na to, co da w przyszłości nowe pieniądze, a nie co da koszt utrzymania.
W swoim wystąpieniu ocenił, że każdy, kto szuka własnej szansy, może ją znaleźć także dzięki samorządom. Jak mówił, to samorządowcy, którzy są blisko ludzi, wiedzą, gdzie są ukryte szanse. - Z największą satysfakcją odwiedzam gminy, mniejsze miejscowości i widzę, że wszędzie ludzie znajdują tę jedną szansę i potrafią ją uchwycić, to czasami jest produkt regionalny, to jest możliwość sięgnięcia po surowce naturalne, umiejętności ludzi - mówił prezydent.
Jak ocenił, podobnie dzieje się na Kurpiach. - To nie jest przypadek, że tu na wielką skalę rozwija się produkcja mleczna, tu znaleźliście sposób na wydobycie z natury, z daru pana Boga, wydobycia tego, co może być szansą rozwojową - powiedział Bronisław Komorowski.
Jak dodał, Kurpie to do pewnego stopnia kraina mlekiem i miodem płynąca. Bronisław Komorowski zastrzegł jednak, że zawsze trzeba szukać tego, co może stać się nową szansą.
http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wizyty-krajowe/art,286,musimy-madrze-wydac-pieniadze-z-budzetu-ue.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. 19.08.2015 Rostowski
Rostowski zarabia teraz na wykładach. Blisko 40 tys. za dzień pracy
36,7 tys. zł miał wziąć za jeden wykład Jacek Rostowski. Według
"Super Expressu" tyle pieniędzy były minister miał dostać za trwający
jeden dzień udział w konferencji organizowanej przez JP Morgan.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Rostowski zaprzecza, że
Rostowski zaprzecza, że wzrost PKB był zawyżony. "Skrajna niekompetencja obecnej ekipy"
- To, co mówi dzisiaj Mateusz Morawiecki jest jawnym przygotowaniem wymówek dla niższego wzrostu PKB - twierdzi Rostowski.
Wicepremier w gabinecie Donalda Tuska udzielił w piątek rano wywiadu TOK FM.
Stanowczo zaprzeczył, jakoby w latach 2014-2015 wzrost PKB był
zawyżony. A to zasugerował pod koniec ubiegłego tygodnia obecny szef
resortu finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki.
Rostowski jednak uważa, że
te sugestie nie mają nic wspólnego z prawdą. - Chciałbym wiedzieć, co
się teraz dzieje w jednostkach analitycznych ministerstwa - powiedział. -
Ten argument nie trzyma się kupy. To przygotowanie wymówek dla niższego
wzrostu PKB za 2016 rok.
I tłumaczy, że do PKB
wlicza się nie eksport, ale bilans handlu zagranicznego, więc różnicę
miedzy eksportem a importem. - W przypadku karuzeli VAT chodziło przede
wszystkim o telefony komórkowe, a to udało się ukrócić dzięki
wprowadzeniu odwróconego VAT przez nasz rząd. A jeśli jest fikcyjny
eksport, to na pewno jest też fikcyjny import - wyjaśnił Rostowski.
I zdaniem byłego
wicepremiera nie ma mowy o przeszacowaniu eksportu. - Nawet jeśli
rzeczywiście wliczono do PKB jakieś kwoty z fikcyjnych transakcji, to
było to maksymalnie jedna dziesiąta tego, o czym mówi dziś Mateusz
Morawiecki - uważa Rostowski. Dodaje również, że ewentualna procedura
rewizji PKB wymaga nie tylko interwencji GUS, ale również Eurostatu. Nie
ma więc obaw o to, że dług publiczny w relacji do PKB byłby zbyt
wysoki.
- Jestem gotów się założyć,
że ta różnica byłaby jakimś niewielkim ułamkiem procenta PKB, jeśli w
ogóle - twierdzi Rostowski. - Problem polega na tym, że ta ekipa jest
skrajnie niekompetentna. Tak w rolnictwie, jak i w ekonomii.
O reakcjach ekspertów na słowa Mateusza Morawieckiego pisaliśmy już w WP money. I potwierdzali oni pogląd Rostowskiego.
- To bzdura, że karuzele
VAT zawyżyły wzrost PKB. Wicepremier Morawiecki mówi o fałszywym
eksporcie, ale nie można zapominać, że aby przestępstwo karuzelowe się
powiodło, potrzebna jest jeszcze strona importowa - wyjaśnia w WP money
Radosław Piekarz, ekonomista i doradca podatkowy i partner w Kancelarii
A&RT.
Rostowski: na pewno nie zaliczono do PKB 30 mld fikcyjnych faktur
maksymalnie - jedną dziesiątą tej kwoty - powiedział w piątek były
minister finansów Jacek Rostowski.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Komisja śledcza ds. VAT
Komisja śledcza ds. VAT powołana została na początku lipca br. Ma zbadać
i ocenić prawidłowość działań rządów PO-PSL związanych z zapewnieniem
dochodów z VAT i akcyzy oraz ewentualne zaniedbania w tym zakresie.
Zbada okres od grudnia 2007 r. do listopada 2015 r.
W uzasadnieniu uchwały napisano, że w latach 2007-2015 można było
zaobserwować zjawisko stopniowego rozszczelnienia systemu VAT.
Rostowski: Twierdzenie, że luka VAT w latach 2008-2015 wynosiła 300 mld zł jest niedopuszczalne
Zupełnie
niedopuszczalne jest twierdzenie, że luka VAT w latach 2008-2015
wyniosła 300 mld zł, jak również, że luka wzrosła za rządów PO - zeznał w
poniedziałek przed sejmową komisją śledczą ds. VAT b...
Luka w luce vatowskiej. Nie można oskarżać poprzedników o zaniedbania ws. VAT?
Bratkowski i Ludwik Kotecki opracowali raport mający wykazać, że w
oparciu o dostępne analizy nie można oskarżać poprzednich rządów o
zaniedbania w ściąganiu podatków.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. od 3 lat :))))
Rostowski żali się na rządzących: PiS te nasze pomysły dość bezczelnie ukradł. To jest część naszego programu już od trzech lat
– powiedział Jacek Rostowski w programie Onet.pl.
Były minister finansów w rządzie Donalda Tuska przekonywał, że tzw. piątka Kaczyńskiego w części program Platformy.
– stwierdził.
– dodał.
Mówił też, że aby zabezpieczyć rozwiązania socjalne PiS potrzebne będą rządy „spokojne i odpowiedzialne”.
– powiedział.
Zdaniem Rostowskiego, za rządów PiS mamy do czynienia z najbardziej skorumpowanym państwem od 1989 roku.
– przekonywał.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl