KOMUNIKAT 2/13 X Motocyklowego Zlotu Gwiaździstego

avatar użytkownika Maryla

Jutro, 3 kwietnia, o godz. 18:00 w TV TRWAM, a o 21:40 w Radiu Maryja -
„Rozmowy Niedokończone” – spotkanie z motocyklistami, organizatorami X
Motocyklowego Zlotu Gwiaździstego im. Księdza Ułana Zdzisława
Jastrzębiec Peszkowskiego na Jasnej Górze.
W związku z zamieszaniem jakie już o dwóch lat wprowadza Pan Prezydent
Częstochowy i z dezinformacją która dominuje na motocyklowych, internetowych
forach dyskusyjnych, zachęcam kolegów motocyklistów do oglądania i
telefonowania do studia. Odpowiemy na każde pytanie.

 

całość informacji na stronie:

http://www.rajdkatynski.net/114-komunikat-2-13.html

 

Etykietowanie:

6 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. (Brak tytułu)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. M.Borawski/Nasz

zdjecie

M.Borawski/Nasz Dziennik

Motocyklem przez Katyń pod Wiedeń

http://www.naszdziennik.pl/mysl/28709,motocyklem-przez-katyn-pod-wieden.html

Pod patronatem „Naszego Dziennika”

 

Z Wiktorem Węgrzynem, prezesem Zarządu Stowarzyszenia Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego, rozmawia Adam Kruczek

Gdzie i kiedy odbędzie się jubileuszowy, dziesiąty już Motocyklowy
Zlot Gwiaździsty im. Księdza Ułana Zdzisława Peszkowskiego inaugurujący
tegoroczny sezon? W ub.r. było z tym sporo zamieszania.

– W tym roku też jest go sporo, gdyż prezydent Częstochowy, pan
Krzysztof Matyjaszczyk z SLD, co chyba jest ważne w tym kontekście, po
prostu nam dokucza. Z tego powodu w ubiegłym roku musieliśmy wyprowadzić
się z kopią Cudownego Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej do Gietrzwałdu, a
w tym roku zmienić tradycyjny termin, w którym od lat pielgrzymowaliśmy
na Jasną Górę, gdyż w tym czasie prezydent znów robi jakąś imprezę
handlową połączoną z występami zespołów, zupełnie niepasującą do
atmosfery pielgrzymkowej. Słałem do niego listy, prosiłem, ale bez
efektu. Ostatecznie zdecydowaliśmy, że zamiast w trzeci weekend kwietnia
spotkamy się na Jasnej Górze tydzień wcześniej – 13 i 14 kwietnia.

Jaki będzie program tego zlotu?

– W sobotę, 13 kwietnia, odbędzie się tylko spotkanie o godz. 18.00 w
sali Ojca Kordeckiego. Pokażemy film i porozmawiamy o naszych
tegorocznych planach. O godz. 21.00 oczywiście Apel Jasnogórski. A w
niedzielę raniutko zbieramy się na Górce Przeprośnej i jedziemy do
Częstochowy. Tam nastąpi parada ulicami miasta zakończona wjazdem na
klasztorne błonia, gdzie o godz. 12.00 będziemy uczestniczyli we Mszy
Świętej. Po Eucharystii rozjeżdżamy się do domów.

Organizowane przez Pana na Jasnej Górze zloty gwiaździste cieszą się
ogromnym zainteresowaniem wśród motocyklistów. Jaką liczbę uczestników
przewiduje Pan w tym roku?

– Nie mam pojęcia. Odbieram wiele telefonów. Jest jednak dużo
zamieszania, gdyż niektóre portale podają nieprawidłową datę zlotu.
Pojawia się wokół niego dużo kłamstwa, chyba są to celowe działania. Z
roku na rok przyjeżdżało nas na Jasną Górę coraz więcej. W 2011 r.
pielgrzymowało już 50 tys. osób na 35 tys. motocyklach. I to są liczby
podawane nie przez organizatorów, tylko przez policję!

 

To ta popularność wywołała zapewne kontrdziałanie ze strony rządzących obecnie w Częstochowie postkomunistów.

– Też tak przypuszczam. Kiedy wbrew mediom głównego nurtu, które nas
systematycznie bojkotują, udało nam się rozpowszechnić tę wiosenną
pielgrzymkę wśród motocyklistów, postanowiono nam ten zlot po prostu
ukraść, przejąć. Ale nie dajemy się. Ten zlot dlatego miał taki sukces,
że nie ma tam komercji. Jest tylko Matka Boża Częstochowska i
motocykliści. To jedyny tego typu zlot motocyklistów na świecie.

Zorganizował Pan te jasnogórskie zloty jako wotum wdzięczności za
cudowne ujście z życiem z wypadku motocyklowego. O co modlą się na
Jasnej Górze motocykliści?

– Każdy chce zawierzyć swoje bezpieczeństwo, swoje życie Matce Bożej
Częstochowskiej, Królowej Polski. Każdy prosi o bezpieczny sezon. To
jest bardzo silne przeżycie duchowe dla uczestników. Gdy po raz pierwszy
w strugach deszczu przyjechaliśmy na Jasną Górę w 2003 r. – a było nas
wtedy siedemdziesięciu – i również w czasie ulewy rozjeżdżaliśmy się do
domów, nie mogliśmy nawet ze sobą porozmawiać. A po powrocie dostałem
mnóstwo listów, telefonów, e-maili, że te pielgrzymki trzeba
kontynuować. Tak to się zaczęło.

Co motocyklistów tak otwiera na zawierzenie Matce Bożej?

– Cóż, każdy z nas chce wrócić cało do domu i prosi o to. Motocykl to
jest piękna sprawa, chyba najlepszy z możliwych środków lokomocji, choć
może bardziej od innych niebezpieczny. Każdy z nas ma tego świadomość i
może dlatego tak licznie jeździmy do Matki Bożej Jasnogórskiej.

Zlot nosi imię ułana ks. prałata Zdzisława Peszkowskiego. Znane jest
w naszej tradycji pojęcie „ułańskiej fantazji”. Czym jest ta ułańska
fantazja w wersji motocyklowej?

– Trudno nie zauważyć analogii. Chyba chodzi tu o fantazję, która nie ogranicza niczego.

Szybkości?

– Co kto lubi, wariaci są w tym środowisku tak jak w każdym innym.
Samochodami też jeżdżą szaleńcy. Ale to nie o to chodzi w jeździe
motocyklem. Gdy się podróżuje samochodem, siedzi się jak przed
telewizorem i ogląda nudny film. A na motocyklu czuje się zapach lasu,
czasami wręcz pachnie jagodami, w górach są niesamowite widoki, zakręty.
To są naprawdę wspaniałe, niepowtarzalne doznania. Ponadto jazda na
motocyklu ma to do siebie, że w zasadzie jedzie się samemu ze swoimi
myślami, jest czas na kontemplację. Naprawdę trudno to z czymkolwiek
porównać. Może tylko właśnie z jazdą ułana na koniu?

Apogeum sezonu motocyklowego wyznacza już od lat Rajd Katyński. Skąd wzięła się ta idea?

– W 1973 r. znalazłem się w Chicago i odmówiłem powrotu do Polski.
Tam spotkałem żołnierzy z II Korpusu Polskiego, Armii Krajowej,
Narodowych Sił Zbrojnych. To była emigracja, której udało się uratować
na obczyźnie swoje życie, ludzie niezwykli, wielcy patrioci. Zachowali
żywą pamięć o polskich startach na Kresach, świadomość, że tam zostali
wymordowani ich koledzy oficerowie. Ja obracałem się w Stanach w ich
środowisku i kiedy w latach 90. wróciłem do Polski, przeraziło mnie
ogromne spustoszenie w umysłach Polaków, głównie młodych ludzi, na co
złożyły się trzy pokolenia kłamstwa. Ludzie nie znali historii Polski, a
nawet swoich rodzin. W tych potokach medialnego kłamstwa nie widzieli,
że są potomkami wielkiego, pięknego Narodu, o historii, jakiej inne
narody mogłyby nam tylko pozazdrościć. Postanowiłem coś na miarę swoich
możliwości zrobić, aby to zmienić, a ponieważ jeździłem motocyklem i
znałem jego możliwości, wymyśliłem Rajd Katyński.

 

I jak te wyobrażenia wyglądały po skonfrontowaniu z rzeczywistością?

– Cóż, rozczarowałem się, bo okazało się, że można było to
przemilczeć, tak jak te 35 tys. motocykli na Jasnej Górze. Wiadomość o
rajdzie podała tylko prasa lokalna. Rzecz stała się niezauważona w skali
kraju. Gdy w czasie deszczu ruszaliśmy w 2001 r. z Warszawy po raz
pierwszy z Rajdem Katyńskim, przyszła do nas tylko jedna dziennikarka – z
„Naszego Dziennika”. W wielu głównych mediach jest wręcz jakiś zapis
cenzury na ten rajd, co najwyżej napiszą, że to jakaś grupka modlitewna.
Znacznie większe zainteresowanie naszym rajdem jest na Ukrainie. W
Charkowie czeka na nas co roku masa ludzi, są dziennikarze, wywiady,
prasa, telewizja. Wieczorem w telewizji poświęcają nam w programie od 15
do 30 minut. W Rosji też jest duże zainteresowanie naszym rajdem.

 

Nawiedzają Państwo miejsca polskiej martyrologii na Wschodzie. Czy w
Rosji albo na Ukrainie nie jest to odbierane jako wrogie gesty?

– Nigdy nie spotkaliśmy się za granicą z żadną wrogą akcją.
Przeciwnie, na każdym kroku doświadczamy wielkiej życzliwości. Gdy mamy
defekty, w nocy otwierają warsztaty, żeby coś tam pospawać i nie chcą
pieniędzy. Spotykamy się ze zwykłymi ludźmi i przedstawicielami władzy
–zawsze z pełną akceptacją.

Rajdy Katyńskie to niezwykle silna dawka patriotyzmu. Jak jest ona przyjmowana przez polską młodzież?

– Pojechał kiedyś z nami młody człowiek, wytatuowany, z kolczykami w
uszach, jakiś muzyk rapowy. Zadeklarował się jako ateista, który nie
będzie chodził z nami do kościołów, ale chciał odbyć taką daleką wyprawę
motocyklem. Po zakończeniu okazało się, że właśnie on napisał najlepszy
tekst o tym rajdzie, a potem jeszcze ochrzcił synka. Innym razem po
rajdzie zadzwoniła do mnie matka chłopaka, który pojechał z nami, i z
płaczem mówi: „Dziękuję, pan mi zwrócił syna. Wrócił inny chłopak”. W
tym starciu, zetknięciu z naszą historią, a przede wszystkim z ludźmi,
skorupa cynizmu, jaką spotyka się na co dzień u wielu młodych ludzi,
pęka.

Co jest przewidziane w tegorocznym programie Rajdu Katyńskiego?

– Istotnym novum jest to, że po raz pierwszy jedziemy na Zachód. 12
września, w 330. rocznicę Odsieczy Wiedeńskiej, rozstawimy nasze namioty
pod Wiedniem. Wcześniej uczynimy to samo pod twierdzą w Chocimiu.
Będziemy tam uczestniczyli w obchodach 1050. rocznicy chrztu Polski,
które z ramienia Episkopatu Polski organizuje archidiecezja poznańska. W
ramach tych obchodów w tym roku odbędą się uroczystości na polach
bitewnych, gdzie polskie wojska pobiły armię osmańską i ocaliły
chrześcijańską Europę przed zalewem muzułmańskim. Cały tegoroczny Rajd
Katyński będzie trwał trzy tygodnie. Zaczynamy 23 sierpnia od Sokółki,
później jedziemy przez Litwę, Białoruś, Rosję na Ukrainę. Następnie z
Krakowa przejedziemy trasą króla Sobieskiego pod Wiedeń. Będziemy
jeszcze pod Parkanami i w Budapeszcie. Przejedziemy ok. 7 tys.
kilometrów. Powrót przez Jasną Górę do Warszawy, gdzie 15 września na
placu Piłsudskiego nastąpi zakończenie rajdu wkomponowane w uroczystą
zmianę warty przed Grobem Nieznanego Żołnierza.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. 13-14 kwietnia Jasna Góra

http://rajdkatynski.com/110-jasna-gora-2013.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. VII Spotkanie na Śląsku Cieszyńskim 14–17.04.2013 r.

Cel spotkania:

- poznanie historii Ziemi Cieszyńskiej rozdzielonej w 1918 roku między dwa państwa – Polskę i Czechy,

- wizyta w Stonawie na Zaolziu, gdzie złożymy hołd polskim żołnierzom poległym
i pomordowanym w czasie najazdu czeskiego w styczniu 1919 r.,

- spotkanie z dziećmi w polskiej szkole w Wędryni na Zaolziu,

- złożenie hołdu polskim lotnikom Żwirce i Wigurze w miejscu ich tragicznej śmierci
w Cierlicku koło Cieszyna, zwiedzenie odnowionej, w związku z 80-tą rocznicą katastrofy, wystawy lotniczej w Domu Polskim,

- spotkanie z dziećmi z zespołu Kaczoki oraz prezentacja książki „ Z dziejów lotnictwa na Śląsku Cieszyńskim” Grzegorza Kasztury w Kaczycach – Dom Ludowy,

- poznanie górnictwa węgla kamiennego - tym razem zwiedzimy zabytkową kopalnię „Pod Landekiem” w Ostrawie,

- złożenie hołdu ofiarom Katynia 1940 i Smoleńska 2010 pod wielkim kamiennym krzyżem w miejscowości Simoradz,

- zwiedzanie Cieszyna, wizyta w Książnicy Cieszyńskiej,

- poznanie atrakcji turystycznych Ziemi Śląskiej, zwiedzenie kompleksu pocysterskiego w Rudach Raciborskich oraz muzeum Zofii Kossak-Szczuckiej w Górkach Wielkich,

Program spotkania.

14.04.2013 r. – niedziela (trasa ok. 160km)

12.00 – Msza Św. Jasna Góra, Częstochowa, poświęcenie motocykli;

ok. 13.00 – wyjazd na południe kierunek Katowice, Bielsko-Biała drogą krajową nr 1;

13.30-14.00 – zbiórka na stacji benzynowej KAKTUS, około 20 km od Częstochowy
(50 m za tablicą z nazwą miejscowości ROMANÓW);

14.00 – wspólny wyjazd do Górek Wielkich drogą krajową nr 1;

ok. 18.00 – przyjazd na nocleg - hostel Koss http://www.kossakschronisko.pl/schronisko.html Górki Wielkie ul. Stary Dwór 14, obok muzeum Zofii Kossak-Szczuckiej – cztery noclegi. Kolacja we własnym zakresie.

15.04.2013 r. – poniedziałek (trasa ok. 200 km)

7.30 – śniadanie we własnym zakresie, można zamówić w hostelu,

8.15 – wyjazd spod Hostelu Koss do Ostrawy - Muzeum Górnictwa (ok. 60 km),

Hornicke Museum OKD

Ostrava-Petrkowice ul. Pod Landekem 64.

http://brtnik24.vitkovice.cz/default/index/index/site/59/lang/pl

9.30 – zwiedzanie kopalni-muzeum z polskim przewodnikiem (wstęp 150 KCz, studenci emeryci 90 KCz)

12.00 – obiad w restauracji Harenda u Barborki na terenie muzeum (koszt ok.150 KCz) (proszę o pilną wiadomość kto, oprócz osób które zapłaciły zaliczkę, jest chętny na obiad – e-mail, sms)

13.00 – wyjazd do Rud Raciborskich (ok. 60km) ul. Cysterska 4,

http://www.rudy-opactwo.pl/

14.00 – zwiedzanie Kompleksu Pocysterskiego,

ok. 16.00 – wyjazd na nocleg do hostelu Koss (ok.70km), kolacja we własnym zakresie,

16.04.2013r. – wtorek (trasa ok. 70 km)

7.30 – śniadanie we własnym zakresie, można zamówić w hostelu,

8.15 – wyjazd spod Hostelu Koss do Simoradza, (8km)

8.30 – złożenie wieńca pod Krzyżem upamiętniającym ofiary Katynia 1940 i Smoleńska 2010 w Simoradzu,

9.30 – przejazd do Cieszyna (20km),

10.00 – Cieszyn – ustawienie motocykli na płycie Rynku (motocykle zabezpiecza Straż Miejska), spotkanie z władzami miasta, (+49.749594, +18.633778),

11.00 – kawa w Cafe Muzeum,

11.30 – spotkanie z przewodnikiem, przejście i zwiedzanie Książnicy Cieszyńskiej,

14.30 – wyjazd do miejscowości Kaczyce (13km), złożenie wiązanek pod pomnikami ofiar I i II wojny światowej na cmentarzu Pod Lipkami, spotkanie z dziećmi z zespołu Kaczoki oraz autorem książki „Z dziejów lotnictwa na Śląsku Cieszyńskim” Grzegorzem Kaszturą, Dom Ludowy Kaczyce, poczęstunek,

18.00 – przejazd na nocleg do hostelu Koss (25km), kolacja we własnym zakresie,

17.04.2013 r. – środa (trasa ok. 140 km)

7.30 – śniadanie we własnym zakresie, można zamówić w hostelu,

8.15 – wyjazd spod Hostelu Koss do Wędryni w Republice Czeskiej (30km),

9.00 – wizyta w polskiej szkole w Wędryni na Zaolziu (rodzinna miejscowość Ewy Farny), spotkanie z dziećmi, obiad (proszę o pilną wiadomość kto, oprócz osób które zapłaciły zaliczkę, jest chętny na obiad – e-mail, sms),

12.30 – wyjazd do Stonawy (30km),

13.00 – Stonawa, złożenie wiązanki na mogile 20 polskich żołnierzy 12 pułku piechoty
z Wadowic poległych i pomordowanych w czasie najazdu czeskiego w styczniu 1919r. (+49.815586, +18.535148),

14.00 – przejazd do Cierlicka, (10 km)

14.15 – Cierlicko, złożenie wiązanki pod pomnikiem lotników Żwirki i Wigury w miejscu ich tragicznej śmierci, zwiedzenie odnowionej, w związku z 80-tą rocznicą katastrofy, wystawy lotniczej w Domu Polskim, (+49.761475, 18.524752),

17.00 – przejazd do miejscowości Guty, zwiedzenie najstarszego na Śląsku Cieszyńskim drewnianego kościółka,

18.00 – Msza Św. na zakończenie naszego spotkania.

19.00 – przejazd na nocleg do hostelu Koss (30 km), kolacja we własnym zakresie,

Spotkanie odbędzie się niezależnie od pogody - można przyjechać samochodami, są wolne miejsca.
Najnowsza prognoza wskazuje, że w dniach naszego spotkania, temperatura będzie w granicach 15-19 st.C, bez deszczu.
Patrz: http://www.twojapogoda.pl/polska/slaskie/zebrzydowice/16dniowa
Proszę tylko o pilną wiadomość (e-mail lub sms) kto, oprócz osób które wpłaciły zaliczkę, jest chętny na wspólne obiady.

Wzorem Zlotów Jasnogórskich proszę o przywiezienie zabawek (maskotki, lalki, itp.) które zostaną przekazane dzieciom z polskiej szkoły w Wędryni w Republice Czeskiej na Zaolziu.

Zapraszam wszystkich chętnych do spotkania z nami, wspólnego złożenia kwiatów i zapalenia zniczy w miejscach pamięci, zgodnie z powyższym programem.

Pozdrawiam, do zobaczenia.

http://www.rajdkatynski.com/115-vii-spotkanie-na-slasku-cieszynskim.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. X Motocyklowy Zlot

X Motocyklowy Zlot Gwiaździsty

Radio Maryja

Dziś na
Jasnej Górze rozpoczyna się X Motocyklowy Zlot Gwiaździsty im. Księdza
Ułana Zdzisława Jastrzębiec Peszkowskiego. Motocykliści na rozpoczęcie
sezonu będą prosili o opiekę Matkę Bożą Częstochowską.

Dziś o godz. 18:00 w sali o. Kordeckiego odbędzie się
spotkanie poświęcone patronowi Zlotu i Rajdu Katyńskiego śp. ks.
Zdzisławowi Jastrzębiec Peszkowskiemu. O 21:00 motocykliści wezmą udział
w Apelu Jasnogórskim. Jutro o godz. 10:00 na Górce Przeprośnej
rozpocznie się parada motocykli i wyjazd na Jasną Górę. W Południe na
jasnogórskich błoniach sprawowana będzie Msza św. z poświęceniem
motocykli. WIĘCEJ

Jak podkreśla Witold Węgrzyn –
pomysłodawca i organizator zlotu, odbywa się on każdego roku. Intencja
jaka mu przyświeca to powierzenie Maryi swego bezpieczeństwa i życia.

-
Każdy chce zawierzyć swoje bezpieczeństwo, swoje życie Matce Bożej
Częstochowskiej, Królowej Polski. Każdy prosi o bezpieczny sezon. To
jest bardzo silne przeżycie duchowe dla uczestników. Gdy po raz pierwszy
w strugach deszczu przyjechaliśmy na Jasną Górę w 2003 roku – a było
nas wtedy siedemdziesięciu – i również w czasie ulewy rozjeżdżaliśmy się
do domów, nie mogliśmy nawet ze sobą porozmawiać. A po powrocie
dostałem mnóstwo listów, telefonów, e-maili, że te pielgrzymki trzeba
kontynuować. Tak to się zaczęło
 – zauważa Witold Węgrzyn, prezes Stowarzyszenia Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego.

Dzisiejszy zlot rozpocznie kolejny sezon motocyklowy. Inicjatywa ta zrodziła się przypadkowo.

- Zlot
Jasnogórski zaczął się przez przypadek. Jechałem motocyklem, może
szybciej niż powinienem. Kiedy wyprzedzałem samochód z boku wyjechał
inny – uderzyłem w niego. Obudziłem się w szpitalu. Jak wróciła pamięć
okazało się, że jestem w jednym kawałku. Doszedłem do wniosku, że w
sposób logiczny trudno to wytłumaczyć. Byliśmy zaprzyjaźnieni z księdzem
Peszkowskim, był on patronem naszych Rajdów Katyńskich. Powiedziałem
mu: „Ojcze, jak podleczę trochę nogi, pójdę piechotą do Częstochowy na
Jasną Górę podziękować, bo to rzecz niezwykła”. Ksiądz Peszkowski
powiedział: „Słuchaj, jedź motocyklem, weź ze sobą kolegów”. Tak powstał
pierwszy Motocyklowy Zlot. „Radosne rozpoczęcie sezonu” – tak to
nazwaliśmy –
relacjonuje Wiktor Węgrzyn.

Motocykliści podczas sezonu nawiedzą
miejsca polskiej martyrologii na Wschodzie uczestnicząc w
rozpoczynającym się 23 sierpnia i trwającym trzy tygodnie Rajdzie
Katyńskim. Liczy on ok. 7 tysięcy km. Tradycyjnie motocykliści zabiorą
ze sobą zabawki, które zostaną przekazane sierocińcom w Polsce i na
kresach Rzeczypospolitej. Wiktor Węgrzyn zauważa, że dzięki takim
inicjatywom szczególnie ludzie młodzi mogą przeżyć wspaniałą lekcję
historii.


Pojechał kiedyś z nami młody człowiek, wytatuowany, z kolczykami w
uszach, jakiś muzyk rapowy. Zadeklarował się jako ateista, który nie
będzie chodził z nami do kościołów, ale chciał odbyć taką daleką wyprawę
motocyklem. Po zakończeniu okazało się, że właśnie on napisał najlepszy
tekst o tym rajdzie, a potem jeszcze ochrzcił synka. Innym razem po
rajdzie zadzwoniła do mnie matka chłopaka, który pojechał z nami, i z
płaczem mówi: „Dziękuję, pan mi zwrócił syna. Wrócił inny chłopak”. W
tym starciu, zetknięciu z naszą historią, a przede wszystkim z ludźmi,
skorupa cynizmu, jaką spotyka się na co dzień u wielu młodych ludzi,
pęka”
– dzieli się swoimi przeżyciami z wcześniejszych edycji Witold Węgrzyn.

W pierwszym Zlocie uczestniczyło ok. 70 motocyklistów. Po dziesięciu latach liczba ta przekracza 30 tys.

RIRM/ „Nasz Dziennik”

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Jasna Góra 2014 XI Zlot Gwiaździsty

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl