65 lat temu wykonano wyrok na ks. mjr. Rudolfie Marszałku, kapelanie Żołnierzy Wyklętych

avatar użytkownika Maryla

Być wolnym, a jednak czuć się niewolnikiem, to chyba najstraszniejsze uczcie. A jednak jest ono w sercach nas wszystkich. I te pęta niewoli szatańskiej chcemy zerwać , my, garstka szaleńców, którzyśmy się wyrzekli wszystkiego - nawet prymitywizmu życiowego - domu rodzinnego - wszelkiej wygody, a wzięliśmy na siebie trud i krwawy znój. Walczymy dziś o wolność całego narodu, by poprzez mogiły tych, co polegli, śladem krwi naszych blizn szedł każdy obywatel, myślący i czujący tak jak my.Ku zwycięstwu sprawiedliwości" - pisał pochodzący z Komorowic Krakowskich ksiądz major Rudolf Marszałek, ps. Opoka.

Niedługo później został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. Po rocznym śledztwie, 10 stycznia 1948 roku, w więzieniu na Mokotowie zapadł wyrok sądu wojskowego - kara śmierci. Bierut nie skorzystał z prawa łaski. Wyrok wykonano 10 marca 1948 r. około godz. 22.00. Ciało księdza majora zostało pochowane potajemnie i bezimiennie na terenie warszawskiej Dolinki Służewieckiej. Komunistyczni siepacze pewnie chcieli, by imię i nazwisko Rudolfa Marszałka na zawsze zostało wymazane z pamięci. To im się nie udało. Pamięć o nim żyje - będzie się można o tym przekonać 10 marca w Bystrej Śl., gdzie odbędą się obchody 65. rocznicy śmierci księdza majora.(..)

 

65 lat temu wykonano wyrok na ks. mjr. Rudolfie Marszałku, kapelanie

Żołnierzy Wyklętych

Ks. Rudolf Marszałek - kapłan, major, Opoka

Czas wojny
W lipcu 1939 r. ks. Marszałka powołano na kapelana 58. pułku piechoty w Poznaniu. Z Armią "Poznań" dotarł do Warszawy i w czasie jej obrony był kapelanem w szpitalu maltańskim. Został aresztowany przez Niemców i do listopada więziony na Pawiaku. Po wyjściu z więzienia zaangażował się w działalność konspiracyjną. Przez konspiracyjną Komendę Główną Organizacji Orła Białego został wysłany do Bielska, by stworzyć struktury organizacji.

Po dekonspiracji OOB przez gestapo otrzymał rozkaz udania się do polskiej komórki przerzutowej w Budapeszcie. Znowu został aresztowany przez gestapo, więziony w Wiedniu, prawdopodobnie na jakiś czas osadzony w obozie koncentracyjnym. Zwolniony dzięki staraniom rodziny. Po powrocie do okupowanej Polski i kuracji zdrowotnej był duszpasterzem w parafii św. Mikołaja w Bielsku, a następnie rektorem w kościele w Dziedzicach. Wiosną 1942 r. mianowano go rektorem w kościele w Bystrej Krakowskiej, gdzie pełnił posługę do zakończenia woj-ny. Związał się z konspiracją niepodległościową. Służył jako kapelan oddziałom leśnym Śląska Cieszyńskiego, w tym oddziałowi kpt. Henryka Flamego ps. "Bartek".

W związku z próbą aresztowania go przez UBP od 1 lipca ukrywał się w Bystrej i Szczyrku, po czym dołączył do zgrupowania "Bartka". W uzgodnieniu z dowódcą zgrupowania NZS na przełomie sierpnia i września 1946 r. wyjechał do Niemiec, by zorganizować pomoc oddziałom NZS i przerzucić je na Zachód. W liście do Flamego pisał: "Chciałbym odprawić mszę św. w tej krainie naszych wielkich zadań". Nie było mu to dane. Po powrocie do kraju został aresztowany przez UBP...

Czas pamięci
Obchody 65. rocznicy śmierci księdza rozpoczną się o przed Fałatówką w Bystrej Śl. o godz. 10.30. W programie m.in. przemarsz pocztów sztandarowych i grup rekonstrukcyjnych do kościoła, msza, apel poległych i zapalenie watry w godzinę śmierci księdza.
O tym, że pamięć o nim żyje ma mówić także tablica poświęcona jego postaci.

Etykietowanie:

4 komentarze

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

1. Do Pani Maryli






Szanowna Pani Marylo,

Wieczne odpoczywanie za duszę Bohaterów polskiego patriotycznego podziemia z księdzem majorem Rudolfem Marszałkiem, kapelanem Żołnierzy Wyklętych




Z wyrazami ubolewania

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

2. Szanowny Panie Michale

Wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie!

Został zamordowany przez wrogów Polski tylko dlatego, że chciał służyć Bogu i Ojczyźnie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. fot: rzeszow.opole.pl

fot: rzeszow.opole.pl

Uroczystości 65. rocznicy śmierci ks. mjr. Rudolfa
Marszałka zamordowanego przez komunistów kapelana Wojska Polskiego, AK,
NSZ, chrystusowca, działacza harcerstwa i Sodalicji Mariańskiej, odbyły
się 10 marca w Bystrej Krakowskiej na Podbeskidziu.

W miejscowym kościele pw. Najdroższej Krwi Pana Jezusa modlono się za
kapłana-męczennika, odbył się Apel Poległych i odsłonięto pamiątkową
tablicę ku czci pierwszego proboszcza bystrzyńskiej świątyni. W tym
samym czasie pod tablicą na ścianie cmentarza służewieckiego w Warszawie
– miejsca potajemnego pochówku kapelana – zapalono znicz pamięci.

Liturgii w beskidzkiej świątyni przewodniczył ks. prof. Bernard
Kołodziej TChr z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu im. Adama
Mickiewicza w Poznaniu. Duchowny przybliżył postać bohaterskiego
kapłana, który w 1932 roku wstąpił do założonego przez kard. Augusta
Hlonda Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej. Uczony
przypominał, że w życiorysie współbrata wciąż jest wiele białych plam,
które ma nadzieję wyjaśnić, dzięki pomocy znajomych bohaterskiego
księdza i rodziny.

Wydaje się, że najwyższy czas, by to wszystko, co jeszcze
jest w tajnych archiwach UB, odtajnić. Może mają jakieś dokumenty
ludzie, którzy, aby nie być pociągnięci do odpowiedzialności, wcześniej
bali się ich ujawnić

– mówił profesor.

Kaznodzieja podkreślił, że obowiązkiem żyjących jest pamięć o takich
postaciach jak ks. Marszałek, oraz doprowadzenie do procesu
beatyfikacyjnego ofiar powojennego terroru komunistycznego w latach
1945-1956.

My dziś oddajemy ks. Rudolfowi cześć po wojskowemu: cześć jego pamięci!

– kończył kazanie chrystusowiec z Poznania.

Bogdan Ścibut, koordynator niedzielnych uroczystości, w których
udział wzięli przedstawiciele parlamentu, władz wojskowych i cywilnych,
różnych organizacji kombatanckich i stowarzyszeń, oraz rodzina ks.
Marszałka, zaznaczył, że dopiero teraz po 65 latach można powiedzieć o
szczegółach życia kapłana patrioty i męczennika.

To jest życiorys wyjątkowy. Z jednej strony kapelana,
misjonarza, z drugiej strony konspiratora, człowieka znającego 6
języków, człowieka o niezwykłym poczuciu humoru. Opracowując biografię,
spotkaliśmy jego ministrantów, którzy tu żyją. Żyją tu także dzieci jego
współtowarzyszy z Armii Krajowej, z Narodowych Sił Zbrojnych.

– zaznacza współautor książki o ks. Marszałku.

Podczas odsłonięcia pamiątkowej tablicy przed kościołem w Bystrej,
odbył się Apel Poległych, a bielscy komandosi oddali salwę honorową.

Rudolf Marszałek ur. się 29 sierpnia 1911 roku w podbielskich
Komorowicach Był uczniem Gimnazjum im. Józefa Piłsudskiego w Bielsku.
Działał aktywnie w Sodalicji Mariańskiej i harcerstwie. W 1928 roku
pojechał na Światowy Zlot Harcerstwa w Cambridge. Po ukończeniu kursów w
szkole Podchorążych Piechoty w Zambrowie w 4 Pułku Strzelców
Podhalańskich w Cieszynie wstąpił do Seminarium Zagranicznego
Towarzystwa Chrystusowego dla Wychodźców w Potulicach, koło Bydgoszczy.
Studiował teologię misyjną na UAM w Poznaniu. W 1935 r. brał udział w
Kongresie Eucharystycznym w Manili na Filipinach oraz w Kongresie w
Budapeszcie. Święcenia kapłańskie przyjął w marcu 1939 roku.

Podczas kampanii wrześniowej 1939 roku służył jako kapelan 58 Pułku
Piechoty. Po kapitulacji Warszawy trafił do więzienia na Pawiaku. Po
wyjściu utworzył konspiracyjną organizację wojskową Łańcuch Wolnych
Polaków. zamienioną potem na Orzeł Biały. Pod dekonspiracji otrzymał
rozkaz wyjazdu na Węgry. Po zatrzymaniu trafił do niemieckich obozów
koncentracyjnych w Mauthausen i Gusen. W 1941 r. został skazany na 1,5
roku więzienia. Na początku 1943 roku powrócił do Bielska. Został
rektorem kościoła w Bystrej Krakowskiej oraz kapelanem Batalionów
Chłopskich na Śląsku Cieszyńskim. Wkrótce został też duszpasterzem
działających w regionie oddziałów NSZ

W październiku 1945 r. biskup polowy Wojska Polskiego Józef Gawlina
mianował ks. Marszałka kapelanem w Norymberdze, a płk Antoni Szacki
majorem i oficerem do spraw specjalnych Grupy Operacyjnej Zachód NSZ.

W grudniu 1945 r. ks. Marszałek powrócił do kraju. Objął probostwo w
Bystrej Śląskiej i Mikuszowicach Śląskich. Został kapelanem oddziału
partyzanckiego NSZ kpt. Henryka Flamego „Bartka”. Po krótkim wyjeździe
do Niemiec w listopadzie 1946 roku ks. Marszałek ps.„Opoka” powrócił do
kraju, gdzie szybko trafił w ręce UB.

W styczniu 1947 r. został przewieziony do Warszawy i osadzony w
więzieniu przy ul. Rakowieckiej. Tam został poddany torturom, a w
styczniu 1948 r. Wojskowy Sąd Rejonowy skazał go na trzykrotną karę
śmierci oraz przepadek mienia za usiłowanie zmiany przemocą ustroju
państwa, dezercję, grabież oraz przekazanie tajemnic państwowych.
Najwyższy Sąd Wojskowy odrzucił skargę obrońcy, a prezydent Bolesław
Bierut odrzucił prośbę o ułaskawienie.

Ks. mjr Rudolf Marszałek został strzałem w tył głowy stracony 10
marca 1948 roku o godz. 21.55 w mokotowskim więzieniu. Ciało pochowano
potajemnie w Dolinie Służewieckiej.

Dziś o 21.55 w godzinę śmierci ks. Marszałka w Bystrej rozpalona zostania górska watra.

 http://wpolityce.pl/artykuly/48843-65-lat-temu-zginal-meczensko-w-mokotowskim-wiezieniu-ks-mjr-rudolf-marszalek-to-jest-zyciorys-wyjatkowy

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. Postać ks. Rudolfa Marszałka,

Postać ks. Rudolfa Marszałka, zamordowanego 65 lat temu przez
UB kapłana i kapelana partyzantów, pierwszego rektora świątyni,
przypomniano podczas uroczystości w Bystrej Krakowskiej.

W hołdzie bohaterskiemu ks. Marszałkowi
 


Alina Świeży-Sobel/GN


Podczas Mszy św. przywołano kapłańską i żołnierską drogę ks. Marszałka

Obchody odbyły się po raz pierwszy w historii, wydobywając z
zapomnienia niezwykłego bohatera: gorliwego duszpasterza i wspaniałego
patriotę. Rozpoczęły się od przemarszu przybyłych grup
rekonstrukcyjnych, przedstawicieli środowiska kombatantów Armii Krajowej
i Narodowych Sił Zbrojnych, żołnierzy 18 Batalionu
Powietrznodesantowego z Bielska-Białej,

Ks. Rudolf Marszałek był żołnierzem i kapelanem Wojska Polskiego, a
także konspiracyjnych oddziałów partyzanckich podczas II wojny światowej
i żołnierzy podziemia antykomunistycznego po jej zakończeniu.
Przypominał o tym kapłański biret i kapelusz strzelca podhalańskiego
obok jego fotografii przed ołtarzem. Przybyli też zakonni współbracia ze
zgromadzenia chrystusowców z ks. prof. dr hab. Bernardem Kołodziejem na
czele. Po uroczystej Mszy Świętej odbył się Apel Poległych, a salwa
honorowa poprzedziła odsłonięcie pamiątkowej płyty na placu kościelnym.

- Nigdy nie myślałem, że doczekam takiej chwili. Nie udało się to mojemu ojcu, ani jego siostrzemówi
wzruszony Piotr Marszałek, bratanek kapłana, który dokonał
symbolicznego odsłonięcia tablicy upamiętniającej stryja. Wspominał złe
czasy, kiedy cała trójka rodzeństwa Marszałków: ksiądz Rudolf, jego siostra i młodszy brat zostali uwięzieni za to, że nie chcieli Polski komunistycznej.

- Zdajemy sobie sprawę, że dotychczas ks. Marszałek nie ma swojego
grobu. Ale będzie miał tu kamień beskidzki naznaczony tablicą i będziemy
pamiętać, że służył tej parafii i ojczyźnie. Ufam, że dzisiejsza
uroczystość otwiera czas naszego poznawania jego postaci – mówił ks.
kan. Tadeusz Krzyżak, zapewniając, że pierwszy rektor będzie w Bystrej
otoczony pamięcią i modlitwą.


http://bielsko.gosc.pl/doc/1486675.W-holdzie-bohaterskiemu-ks-Marszalkowi

Galeria

Bystra Krakowska - 65. rocznica śmierci ks. Rudolfa Marszałka

Uroczystości 65. rocznicy ks. Rudolfa Marszałka w Bystrej

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl