Na dwa tygodnie przed drugim z dwudziestu wydarzeń, jakimi od stycznia do grudnia „przypominamy o Rotmistrzu” w ramach Kalendarium Rotmistrzowskiego 2013 sporo się dzieje w ramach naszej inicjatywy.

Sygnatariusze Listu do dzieci Rotmistrza z 24 listopada 2012 r., w którym poruszono między innymi kwestię ewentualnego złożenia szczątków Rotmistrza na Wawelu, doczekali się serdecznej odpowiedzi ze strony Pana Andrzeja Pileckiego, szczegóły w tym linku.

Pojawiły się nowe refleksje na temat sensu naszych starań, zob. „Marek Mierzwa: Pilecki to remedium na nadchodzące zło” , a także idei postulowanego majowego święta, vide: Joanna Krauzowicz-Tarczoń „Po co nam europejski Dzień Bohaterów Walki z Totalitaryzmem?”.

Jak informowałem 4 b.m. (zob. link) pojawiły się szanse na ustanowienie święta europejskich Bohaterów w tym roku. Od 5 lutego wolontariusze wysyłają na adresy polskich europosłów apele o zaangażowanie w Sprawę, o którą od ponad pięciu lat walczymy. Do chwili, gdy piszę te słowa, spośród wszystkich naszych posłanek i posłów do Parlamentu Europejskiego o swoim poparciu zapewnili – poza Tomaszem Porębą – Filip Kaczmarek, Jacek Saryusz-Wolski i Marek Migalski.

Czy do wymienionych dołączą następni? Czy tym razem polscy europarlamentarzyści potrafią i zechcą w tej sprawie się porozumieć i doprowadzić ją do szczęśliwego końca? To zależy także od nas – aktywnie lobbujących obywateli. Dlatego wszystkich, którym Sprawa jest droga zachęcam do wzięcia udziału facebookowym wydarzeniu:

O ŚWIĘTO BOHATERÓW DO EUROPOSŁÓW

Kolejnym ważnym wydarzeniem mijającego tygodnia jest rocznica odpowiedzi na list w sprawie Ochotnika do Auschwitz, udzielonej Fundacji Paradis Judaeorum waszyngtońskie Muzeum Holocaustu. Jak wspominałem w grudniu i styczniu, mimo naszych starań, kwestia miejsca należnego Rotmistrzowi i w historii, i w muzeach zagłady Żydów została przez polskie tchórzliwe, cenzorskie media zepchnięta na margines. Choć po 6 lutego 2012 r. staraliśmy się zainteresować sprawą najbardziej nawet opiniotwórcze, prestiżowe tytuły, w żadnym z nich nie znalazło się miejsce na poważną debatę na temat rangi dokonań twórcy Związku Organizacji Wojskowej w KL Auschwitz, w kontekście Holocaustu. Ba! W superpatriotycznych polskich mediach zabrakło nawet miejsca na odnotowanie faktu, który – bodaj jako jedyny – dostrzegł (20.II.2012) krakowski „Dziennik Polski”.

Najwyraźniej o rtm.Pileckim w muzeach Holocaustu ani dyskutować, ani nawet informować ( ! ) nie warto… Przynajmniej zdaniem funkcjonariuszy cenzury udających dziennikarzy. Na szczęście innego zdania są w tej sprawie wolontariusze naszej akcji. Polacy, Amerykanie, mieszkańcy globalnej wioski, którzy od 7 lutego b.r. ślą do stolicy Stanów Zjednoczonych emaile z pytaniem o to, kiedy dokonania Witolda Pileckiego znajdą miejsce w stałej ekspozycji waszyngtońskiego Muzeum Holocaustu. Wzór listu dostępny jest w opisie (aktualizowanego co dzień) facebookowego wydarzenia:

Remind USHMM about Witold Pilecki

Przypomnijmy o Rotmistrzu! Trzeba dać świadectwo..

 

Główny profil akcji na facebooku:

http://www.facebook.com/pages/Przypomnijmy-o-Rotmistrzu-Lets-Reminisce-About-Witold-Pilecki/300842628258

 Zob. także:

Blog Siłaczki

http://mementomori.salon24.pl/posts/