Zabójstwo urzędnicze

avatar użytkownika HOBO

 

Chyba już najwyższy czas wprowadzić do obiegu to pojęcie

Bo czym tak  naprawdę różni się  operator  drona odpalający  rakietę  pomiędzy  kolejnymi łykami  Coca Coli  od  urzędnika  NFZ-tu obcinającego  dofinansowanie  do  leczenia  chorych na raka?

I tu i tam giną anonimowi  ludzie a ci którzy do tego doprowadzili  po skończonej pracy  udają się do domów w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Można oczywiście  mówić że  tam likwidujemy  nieprzyjaciela , jakiegoś taliba , ale tu?

Może to być dziecko, może to być  samotna matka  z dwójką dzieci, może być starzec. Nie wiem być może są jakieś wewnętrzne, tajne okólniki  komu należy dać szansę a komu nie. Na razie jak widać  demokratycznie im wszystkim odbiera się nadzieję na życie i na wyzdrowienie.

Choroby nowotworowe mają to do siebie że czynnik  czasu jest  niezmiernie  ważny i że po kilku miesiącach przerwy w drodze łaski jakieś leczenia będą mogły być wznowione , może nie mieć  żadnego znaczenia. Piszę to po informacji o problemach bydgoskiego szpitala , ale mieliśmy taką sytuację w CZD i ciągle słyszy się że są choroby których urzędnicy nie przewidują leczyć w kraju w którym  każdy obywatel ma konstytucyjnie zapewnioną ochronę zdrowia.

Ja wiem ze pacjenci chorują nie patrząc na zakładane w ministerstwie zdrowia plany, jestem tylko ciekaw czy sumienie czasem nie zaszczypie pana ministra i jego urzędników.
 

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika TezPolonus

1. Kto jest tym zbrodniarzem

obcinającym dofinansowanie do leczenia raka czy innych groźnych chorób?

Obpowiedź brzmi - ten kto trzyma kasę lub nie glosuje przeciw temu tj jest za lub neutralny.
Przyglądajmy się. Rostkowski to pewniak - a reszta to różne p-Osły i Antypolacy w Sejmie i Senacie.