Abonament mandatowy
tu.rybak, czw., 10/01/2013 - 00:02
Jako, że wszyscy jakoś skupili się na tulei czyli walcu pustym w środku, ja już nie muszę. Wyczytałem o nowych pomysłach rządowych na zapewnienie bezpieczeństwa na drogach. Tak jak dawniej zbawieniem dla nas miało być jeszcze więcej Europy tak teraz zbawić ma nas jeszcze więcej radarów.
Bezpieczniackie pomysły rządowe to nieoznakowane jeżdżące radary i radary na helikopterach. Jakby tego było mało Tusk postanowił przejąć kasę z radarów samorządowych i przelać ją do kasy ogólnej. Następny pomysł na bezpieczeństwo to kolejne zostrzenie przepisów i odbierania praw jazdy za dwukrotne przekroczenie prędkości czy coś takiego. Dziś przeczytałem, że piesi ze słuchawkami też są zagrożeniem. Jutro przeczytam o radarach instalowanych w mieszkaniach...
A wszystko po to by zrealizować pomysł budżetowy: zaplanowane 1,5 mld z mandatów. Owszem do dochodów budżetowych wlicza się opłaty z grzywien, mandatów i inne kary pieniężne. Ale na miły Bóg tego nie powinno się planować!
I tu mam pomysł dla Tuska i jego towarzyszy z PO i PSL. Otóż wystarczy domniemanie, że każdy kierowca lub właściciel pojazdu jest przestępcą. To, że do tej pory nie zapłacił mandatu nie oznacza, że jest niewinny, tylko że nie dał się złapać.
Wystarczy jedna ustawa nakazująca wnoszenie opłaty (tzw. mandat abonamentowy) każdemu posiadaczowi prawa jazdy lub pojazdu mechanicznego w wysokości 85 zł miesięcznie i przychody budżetu zostaną zrealizowane bezkosztowo: brak inwestycji w radary, samochody, helikoptery i kamery, oprogramowanie, łączność i etaty (przy założeniu, że domniemanych przestępców dorgowych w Polsce jest 15 mln).
Że też oni jeszcze na to nie wpadli...
Bezpieczniackie pomysły rządowe to nieoznakowane jeżdżące radary i radary na helikopterach. Jakby tego było mało Tusk postanowił przejąć kasę z radarów samorządowych i przelać ją do kasy ogólnej. Następny pomysł na bezpieczeństwo to kolejne zostrzenie przepisów i odbierania praw jazdy za dwukrotne przekroczenie prędkości czy coś takiego. Dziś przeczytałem, że piesi ze słuchawkami też są zagrożeniem. Jutro przeczytam o radarach instalowanych w mieszkaniach...
A wszystko po to by zrealizować pomysł budżetowy: zaplanowane 1,5 mld z mandatów. Owszem do dochodów budżetowych wlicza się opłaty z grzywien, mandatów i inne kary pieniężne. Ale na miły Bóg tego nie powinno się planować!
I tu mam pomysł dla Tuska i jego towarzyszy z PO i PSL. Otóż wystarczy domniemanie, że każdy kierowca lub właściciel pojazdu jest przestępcą. To, że do tej pory nie zapłacił mandatu nie oznacza, że jest niewinny, tylko że nie dał się złapać.
Wystarczy jedna ustawa nakazująca wnoszenie opłaty (tzw. mandat abonamentowy) każdemu posiadaczowi prawa jazdy lub pojazdu mechanicznego w wysokości 85 zł miesięcznie i przychody budżetu zostaną zrealizowane bezkosztowo: brak inwestycji w radary, samochody, helikoptery i kamery, oprogramowanie, łączność i etaty (przy założeniu, że domniemanych przestępców dorgowych w Polsce jest 15 mln).
Że też oni jeszcze na to nie wpadli...
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
7 komentarzy
1. @Rybaku
:) nie podpowiadaj !
Mnie z występów ze slajdami dwóch ministrów na raz , plus jakaś wazna pani, co im te slajdy zrobiła, najbardziej uderzyła warta Nobla złota myśl Sławku Nowaku.
Ta złota myśl uczyniła poruszenie w moim domu, bo podskoczyłam ja, mój mąż i nasz pies :)
Sławku Nowaku powiedział mianowicie, że PiS postawił konia przed wozem, a on z tym zrobi porządek! Nie może tak być, wróci normalność !
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. ACHA!
Sławku Nowaku powiedział jeszcze, ze tylko ten, kto nie ma prawa jazdy, nie zauważył wielkiego sukcesu rządu, tysięcy kilometrów autostrad :)
To ja mam wniosek racjonalizatorski do abonamentu - abonament mandatowy płacą ci, co nie mają prawa jazdy.
To samo zastosować w przypadku abonamentu rtv - ponieważ coraz więcej migających się obywateli pozbywa się odbiorników tv, to wprowadzić abonament rtv za "niemanie" kontaktu z władzą nasza kochaną za pośrednictwem Durczoków, Lisów, Olejnik, Werner, Zalewskich Kolend i pomniejszych Kuźniarów.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Myślę, że...
...problemu trzeba szukać głębiej. Otóż - moim zdaniem - drastyczne kary za przekraczanie prędkości należą się polskim szoferom, jak przysłowiowa psu zupa, Bowiem samochód w Polsce jest jeszcze fetyszem, magiczną zabawką, biżuterią... To pozostałość po kolonizatorze, który zabraniał niemal wszystkiego.
Urodziła się z tego dziwna maniera: Polak nie potrafi zaplanować podróży. Jeśli zatem musi zdążyć na określoną godzinę, to wyjeżdża później niż powinien i goni na łeb-na-szyję.
Druga strona tego "medalu" to dziwna nienawiść do tego, kto przede mną. Polak musi wyprzedzać, po prostu - musi. Bo jego lakierowane cacko, choć gdzieniegdzie już rude, jest najważniejsze.
Teraz kilka przykładów.
1. Znajoma pracownica KK "S" narzeka na brak autostrad. No, to ja - stary prowokator - kontra: - A po co komu autostrady? - No, bo ja nigdy nie mogę zdążyć z Gdańska do Elbląga. - To wyjedź godzinę wcześniej. - Jak to? Ja się nie wyrobię!
2. Moja droga do pracy to 10 km szosy krajowej z szerokimi poboczami - dobra droga. Po drodze jest stacja benzynowa. Muszę uważać, bo codziennie jakiś kretynek wyprzedza mnie "stówą" tylko po to, żeby zajechać mi drogę skręcają na tą stację.
3. Czym się różni kierowca-Niemiec od kierowcy-Polaka? Mój garaż i ogród rozdziela droga gminna. Taka uroda poniemieckich wioszczyn. Latem, kiedy żona wymusi na mnie podlewanie prowadzę wodę wężem z domu w poprzek tejże ulicy. Kiedy jedzie Niemiec, to niemal na piechotę przejeżdża przez ten wąż, a jak jestem w pobliżu, to się uśmiechnie i kiwnie ręką w geście pozdrowienia. Polak zaś zawsze doda gazu (choć i tak pędzi "80" tam, gdzie nie ma chodników) - może uda się ten wąż rozpieprzyć.
PS1. Zwróćcie uwagę: na twarzach polskich szoferów (szczególnie tych młodych) jest jakieś zacięcie, nienawiść, jakby chęć zrobienia pieszemu, lub innemu kierowcy krzywdy; nigdy uśmiech, radość z posłuszeństwa opanowanej maszyny...
PS2. Nie jestem przeciwnikiem fotoradarów i ścigania Polaków za szajbę za kierownicą. "Rżnąć to bydło, a na koniec zrobić mydło" - jak pisał Szpotański. Może wreszcie zrozumie, że jadąc przepisową "50" może obalić każdy rząd, bo zakorkuje kraj na amen!
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
4. he, he
ale ja napisałem nie o tym, niestety...
5. @rybak
1. Mnie jako pasażera (a nie kierowcę) i radnego najbardziej z tego martwi zapowiedź przejęcia kasy ze stawianych za samorządowe pieniądze i dotychczas samorządowych radarów oraz przelewania ich do kasy ogólnej.
2. Co zaś do "Wystarczy jedna ustawa nakazująca wnoszenie opłaty (tzw. mandat abonamentowy) każdemu posiadaczowi prawa jazdy lub pojazdu mechanicznego w wysokości 85 zł miesięcznie i przychody budżetu zostaną zrealizowane bezkosztowo: brak inwestycji w radary, samochody, helikoptery i kamery, oprogramowanie, łączność i etaty (przy założeniu, że domniemanych przestępców dorgowych w Polsce jest 15 mln). Że też oni jeszcze na to nie wpadli...",
to za najważniejsze uważam znajomo brzmiące słowa "lub pojazdu mechanicznego".
Otóż bez tych słów odpowiedzią zdesperowanych kierowców na wprowadzenie abonamentu mandatowego byłoby oddawanie praw jazdy i bezpieczne (skoro ma nie być na "radary, samochody, helikoptery i kamery, oprogramowanie, łączność i etaty") jeżdżenie bez prawa jazda,
Natomiast z tymi słowami będzie ciut trudniej, bo trzeba będzie także wyrejestrować pojazd(y) i nadal bezpiecznie (skoro ma nie być na "radary, samochody, helikoptery i kamery, oprogramowanie, łączność i etaty") jeździć bez prawa jazda i bez dowodu rejestracyjnego.
Intencją powyższego tekstu nie było namawianie lub zachęcanie kogokolwiek do popełnienia lub popełniania przestępstwa, przestępstw, wykroczenia lub wykroczeń i "tylko złośliwcy mogą w ten sposób to interpretować" ( copyrightem na ten ostatni cytat ma B.K.: http://gugulskim.salon24.pl/328129,jaki-prezydent-taka-wizyta-wersja-b ).
Marcin Gugulski
6. :)
dlatego dorzuciłem posiadaczy pojazdów - bo wiem jak jest na wsi, na której bywam...
Natomiast mój pomysł ma pewien minus dla rządzących: bezkosztowo oznacza brak zleceń dla towarzyszy...
7. Gaillard o radarach:
https://www.youtube.com/watch?v=uvYxXBMqEOM