PiS o bezrobociu i kryzysie, podstawki pod mikrofon o ćwierkaniu Sikorskiego.
Na piątek zwołaliśmy spotkanie robocze pod hasłem: "Alarm ws. bezrobocia". Z miesiąca na miesiąc bezrobocie rośnie, rząd jest zupełnie pasywny - ocenił Błaszczak na konferencji prasowej w Sejmie. Zwrócił uwagę, że koncern Fiat zapowiedział zwolnienie 1,5 tys. osób, a niedawno zwolniono 1,6 tys. pracowników fabryki samochodów na Żeraniu. - Słyszymy o zwolnieniach w PKP, w Poczcie Polskiej - mówił szef klubu PiS.
Według niego, rząd koncentruje się na wskaźnikach, zapominając, że najważniejsze jest to, żeby ludzie mieli pracę i mogli utrzymać rodziny. Bezrobotnych w Polsce jest już ponad 2 mln osób, kolejne 2 mln, to emigranci, którzy wyjechali z kraju za chlebem - powiedział Błaszczak.
W jego ocenie, sytuacja jest na tyle poważna, że nie ma sensu pytać rządu, co zrobi w tej sprawie. - W sprawie przeniesienia produkcji Fiata Pandy polski rząd nic nie zrobił. Rząd włoski i Fiat przede wszystkim dba o to, by Włosi mieli pracę, a nie Polacy, a zadaniem polskiego rządu jest dbanie o to, by obywatele naszego kraju mieli pracę - powiedział polityk PiS.
Wiceprezes PiS Beata Szydło stwierdziła, że ostatnie dane dotyczące bezrobocia, z listopada, można określić jako alarmujące. - Wzrost w porównaniu do października był skokowy i obecnie bezrobocie wynosi 12,9 proc - mówiła. - Jest możliwość wypracowania rozwiązań, które mogą być wprowadzone po to, by chronić miejsca pracy - uważa posłanka PiS.
W projekcie budżetu na 2013 r. rząd zakłada, że na koniec tego roku stopa bezrobocia rejestrowanego osiągnie 13 proc. i utrzyma się na tym poziomie w końcu następnego roku.
W 2013 r., pomimo prognozowanego nieznacznego osłabienia tempa wzrostu gospodarczego, oczekuje się niewielkiego wzrostu popytu na pracę. Jak podkreślono w uzasadnieniu projektu budżetu, działania rządu, jak ograniczenie możliwości przechodzenia na wcześniejszą emeryturę oraz podniesienie wieku emerytalnego, przyczynią się do zwiększenia liczby osób aktywnych na rynku pracy w 2013 r., pomimo spadku liczby osób w wieku produkcyjnym o ponad 50 tys. Bezrobocie natomiast utrzyma się na poziomie z końca roku bieżącego - 13,0 proc. - i będzie się obniżać w kolejnych latach.
Budżet to "bańka" oparta na fotoradarach?
- Projekt jest kompletnie nierealny, nie nadaje się do poprawienia - PiS nie pozostawił na rządowym dokumencie suchej nitki.
OTO, CO "NAJWIEKSZA STACJA INFORMACYJNA W POLSCE" pokazała z konferencji PiS.
15:32
PiS o Sikorskim: Czy to jest poważne, czy to jest zabawa?
- Zaloguj się, by odpowiadać
30 komentarzy
1. Kryzys w Europie nie
Kryzys w Europie nie ustępuje. Możliwa nowelizacja polskiego budżetu
Minister
finansów Jacek Rostowski nie wykluczył nowelizacji budżetu na 2013 r.
Dodał, że taka nowelizacja nie jest "żadną katastrofą", budżet
nowelizowany był np. w 2009 r.»
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Dziennikarze z mniejszym
Dziennikarze z mniejszym zaufaniem
Spada
prestiż zawodowy dziennikarzy. Według badań CBOS, coraz mniej osób
uważa, że dążą oni do ujawnienia prawdy. Przybyło natomiast
przeświadczenie o szukaniu przez dziennikarzy sensacji za wszelką cenę.
W ciągu ostatnich 10 lat znacznie wzrosło przekonanie respondentów CBOS
o stronniczości dziennikarzy (z 34 do 46 proc.) oraz ich
nieobiektywności (z 42 do 50 proc.). Znacząco zmalał też odsetek
przekonanych o ich uczciwości (z 62 do 52 proc.) oraz wiarygodności (z
59 do 48 proc.). Ubyło respondentów uważających, że dziennikarze dążą do
ujawnienia prawdy (z 37 do 28 proc.), a przybyło przekonanych, że
szukają sensacji za wszelką cenę (z 49 do 58 proc.).
CBOS poprosił też ankietowanych, by na siedmiostopniowej skali określili
swoje zaufanie do polskich dziennikarzy. Średnia wartość na tak
skonstruowanej skali wynosi "4" i mniej więcej na tym poziomie lokuje
się obecnie zaufanie do przedstawicieli tego zawodu (4,02). Jest ono
znacząco niższe niż w latach 2003 (4,67) i 2006 (4,87).
Bezstronność i obiektywizm - najbardziej pożądane, zdaniem badanych,
cechy dziennikarzy - nie są oceniane najlepiej. Prawie połowa Polaków
(46 proc.) uważa, że dziennikarze są stronniczy i kierują się swoimi
sympatiami politycznymi (50 proc.). Jedynie co trzeci sądzi, że są
bezstronni (34 proc.), obiektywni i nie wyjawiają swoich preferencji
politycznych (34 proc.).
Ponad połowa (52 proc.) Polaków uważa, że praca dziennikarza jest taką samą, jak każda inna. Zdanie, że wykonywanie tego zawodu wiąże się z pełnieniem pewnego rodzaju służby społecznej, podziela 43 proc. ankietowanych.
Na pytanie, kto w większym stopniu dba o interes społeczny -
dziennikarze czy politycy, większość ankietowanych (52 proc.)
odpowiedziała, że ani jedni, ani drudzy. Mniej więcej co trzeci badany
(35 proc.) większą dbałość o interes społeczny przypisuje dziennikarzom,
zaś politykom - zaledwie co dwudziesty (5 proc.).
Badanie CBOS przeprowadził w dniach 4-10 października
br. na liczącej 1007 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych
mieszkańców Polski.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Słuchając dzisiaj wincenta bez peselu i sikorskiego z żoną Polką?, pomyślałem sobie, że rzad Tuska osiągnął dno.
Już gorzej być nie może.
Polscy dziennikarze czołowych mediów to dno największe.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
4. Szanowny Panie Michale
trudno ich nazwać dziennikarzami, to funkcjonariusze. Dzisiaj w TVN24 rybiooka Werner nie ukrywała śmiechu na zabawę, jaką planowali uczynić z "numeru Radka".
Nie wyszło im, bo Urbański z Piskorskim nie poszli tam, gdzie ich chcieli zaprowadzić.
Załosne kreatury wysoko opłacane. Dzisiaj plamę dała tez prof.Staniszkis u Olejnik. W sprawach ekonomicznym nie powinna sie wypowiadać, bo się na tym nie zna. Do tego zero znajomości problemów mniejszości polskiej w NIEMCZECH.
POZDRAWIAM SERDECZNIE
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. PROF. STANISZKIS MIAŁA "KIEPSKI DZIEŃ"
21:03
"Zręczne posunięcie. Ta misja ma pewną szansę powodzenia"
- To bardzo rozsądna decyzja, bardzo na miejscu. Ta misja ma
pewną szansę powodzenia - powiedziała w "Kropce nad i" prof....
czytaj dalej »
Staniszkis stwierdziła, że "oczywiście akcja, jaką podjął minister
Sikorski jest bardzo spóźniona", ale nie znaczy to, że nie powinna być
przedsięwzięta.
"Zręczne posunięcie"
- Myślę, że pani Ashton
postawi tę sprawę i być może Rosjanie pójdą jej na rękę - powiedziała
profesor dodając, że "wszystko, co się do tej pory zdarzyło" w
kontekście katastrofy smoleńskiej ze strony polskiej "świadczy o naszej
bezradności, ale to zręczne posunięcie Sikorskiego i merytorycznie
potrzebne".
- Ta misja ma pewną szansę powodzenia - dodała
Staniszkis. W jej opinii stanowisko Unii Europejskiej może być w
kontekście stosunków polsko-rosyjskich i tej, konkretnej sprawy wraku
tupolewa inne, niż Stanów Zjednoczonych, które w ogóle nie są
zainteresowane tą kwestią.
Mówiąc o znalezieniu na szczątkach wraku cząsteczek
wysokoenergetycznych, prof. Staniszkis stwierdziła, że "niesłusznie
oskarża się prokuratorów wojskowych" o stopniowe przekazywanie
informacji opinii publicznej.
- W sprawie, w której jest tyle
nacisków, prokuratorzy nie mogli mówić od razu kilka miesięcy temu, że
znaleziono ślady tych cząsteczek, bo ciężarówki z próbkami były jeszcze w
Rosji. Powiedziano o tym, gdy pokazano na zdjęciach, że te wjechały już
do kraju. Inaczej Rosjanie mogliby ich przecież nie wypuścić - uznała.
FACHOWCY W TEMACIE
"Rosja nie może odpowiedzieć UE inaczej niż Polsce ws. wraku"
Wrak TU-154M. Waszczykowski: Sikorski popełnił błąd
Witold Waszczykowski skrytykował prośbę Radosława Sikorskiego o pomoc
Unii Europejskiej w zwróceniu przez Rosję wraku tupolewa.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. dla prof.Staniszkis i Radka - Cathy Ashton
Szefowa unijnej dyplomacji nie deklaruje, że pomoże Polsce w
sprowadzeniu z Rosji wraku samolotu TU-154, który rozbił się pod
Smoleńskiem.
Wczoraj z prośbą o pomoc zwrócił się do Catherine Ashton minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Chciał, by poruszyła tę sprawę podczas szczytu Unia Europejska -
Rosja w przyszłym tygodniu w Brukseli. Komentarz jej rzeczniczki Maji
Kocijancić jest bardzo krótki: - Mogę tylko powiedzieć, że minister
Sikorski rzeczywiście podniósł tę sprawę i szefowa unijnej dyplomacji
przyjęła ją do wiadomości. Przygotowania do szczytu trwają, ale w tej
sprawie mam tylko tyle do powiedzenia.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. podstawki pod mikrofon szczują w Niemczech
ONET wyciagnął na SG sprawę sprzed roku-5 paź 11, i bardzo dobrze, ilustruje idealnie szczucie pismaków polskojęzycznych . Lemingi załapały się jak na newsa z soboty
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/kontrowersyjne-slowa-prezesa-pis-jest-re...
Nie mam wątpliwości, że polski naród w bardzo dużej większości ceni przyjaźń z Niemcami - powiedział szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle, pytany o kontrowersyjne słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na temat Angeli Merkel.
Westerwelle zastrzegł, że nie chce się wypowiadać na temat dyskusji w polskiej kampanii wyborczej. Ale - jak podkreślił - głęboko wierzy w polsko-niemiecką przyjaźń. - Przyjaźń ta się rozwinęła, przynosi owoce i jest szczęściem nie tylko dla obu narodów, ale całej Europy - powiedział minister dziennikarzom w Berlinie.
Z kolei rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert oświadczył za pośrednictwem portalu Twitter: "Rząd federalny nie komentuje zagranicznych kampanii wyborczych. Pani kanclerz koncentruje się na dalszym pogłębieniu polsko-niemieckiej przyjaźni".
Także zastępca rzecznika rządu, Georg Streiter odmówił na konferencji prasowej w Berlinie skomentowania wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. Potwierdził, że Merkel została poinformowana o jego słowach.
- Kanclerz federalna jest o wszystkim poinformowana - powiedział. - Pani kanclerz przykłada dużą wagę do przyjaznych stosunków z Polską - podkreślił rzecznik. Jak dodał, o tym, jak dobre są to relacje, można było się przekonać w zeszły piątek podczas pobytu Merkel w Warszawie na szczycie Partnerstwa Wschodniego.
Jarosław Kaczyński napisał w swojej najnowszej książce, że kanclerstwo Angeli Merkel nie było wynikiem czystego zbiegu okoliczności oraz że jej celem jest podporządkowanie Polski Niemcom.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Prof. Waldemar Paruch:
Prof. Waldemar Paruch: słuchając niektórych wypowiedzi nie sposób
uniknąć wrażenia, że ich autorzy przyjmują niemiecki punkt widzenia
"Połajanki Jarosława Kaczyńskiego nasuwają skojarzenia z chwytami,
jakie stosowała władza wobec tzw. nieprawomyślnych wypowiedzi w latach
60. czy 80. Do złudzenia przypomina to sytuację, gdy dominujące media
czy polityczny obóz władzy atakuje działacza opozycji. A przy tym nie
wysuwa żadnych, ale to żadnych argumentów merytorycznych."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. polskojęzyczne rezonują-Agnieszka Rycicka
Die Welt: "Jarosław Kaczyński wywołuje kolejne, ostre reakcje"
Agnieszka Rycicka Deutsche Welle
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13033399,Die_Welt___Jaro...
"Niemcy w Polsce będą mieli tyle praw co Polacy w Niemczech. Asymetria zostanie zlikwidowana" - tak dziennik Die Welt streszcza stanowisko Jarosława Kaczyńskiego. Kaczyński domaga się m.in. zniesienia przywilejów mniejszości narodowych w ordynacji wyborczej do Sejmu. Jako że jedynie mniejszość niemiecka zdołała wprowadzić do Sejmu jednego posła, regulacja ta jest dla prezesa PiS zbyteczna - pisze Die Welt.
"Idealistyczna" polityka rządu RP, przyznająca mniejszości we własnym kraju prawa, nie żądając w zamian niczego dla Polaków w innych krajach, musi się kiedyś skończyć - tak Die Welt streszcza stanowisko Jarosława Kaczyńskiego, cytując słowa o tym, że "politykę wobec Niemiec prowadzimy już nie na kolanach, ale leżąc plackiem".
Niemiecki dziennik wspomina także o pośle z Górnego Śląska, który sekundował liderowi jego partii (PiS), oceniając działania mniejszości niemieckiej i Ruchu Autonomii Śląska jako pasmo "incydentów i nieustających prowokacji", przez co obywatele w regionie "nie mają spokojnego życia" - pisze Die Welt. Autor artykułu, Gerhard Gnauck, zauważa jednocześnie, że lider opozycji nie ma zastrzeżeń co do regulacji, według której gmina zamieszkiwana w 20 procentach przez mniejszość narodową może stosować dwujęzyczne tablice.
Jak stwierdza dziennik, wypowiedź Kaczyńskiego wywołała falę krytyki. Ryszard Galla, poseł mniejszości niemieckiej do Sejmu, w wywiadzie telewizyjnym wyraził nadzieję, że partia Kaczyńskiego nigdy nie dojdzie do władzy. To błąd - stwierdził poseł, że - gra się kwestią mniejszości narodowej. Czołowi politycy PO i partii lewicowych krytykują wypowiedź lidera PiS jako "barbarzyństwo" - zauważa Die Welt i dodaje, że inni krytycy uznali tego typu wystąpienia za szkodzące mniejszości polskiej za wschodnią granicą.
Autor artykułu przypomina, że rząd Niemiec i rząd RP rozmawiają obecnie przy okrągłym stole na temat problemów Niemców w Polsce i Polaków w Niemczech. "Do tego - pisze Die Welt - miniony rok był dla Polaków w Niemczech, tak zwanej Polonii, rokiem pod znakiem poprawy: w Berlinie utworzono biuro koordynujące działalność Polonii, w Bochum powstanie centrum dokumentacji, które zajmie się badaniem historii Polaków w Niemczech.
Jak zauważa autor artykułu, wystąpienie Kaczyńskiego na Uniwersytecie Opolskim zbiega się w czasie z nowym definiowaniem tożsamości Górnego Śląska oraz odpływem ludności z tego regionu. "Tu mieszka najwięcej Niemców. Jednak według przeprowadzonego w 2011 roku spisu powszechnego jedynie 126 tys. obywateli polskich deklaruje narodowość niemiecką, podczas gdy 817 tysięcy określa się jako Ślązacy. Ta sytuacja odzwierciedla poziom świadomości regionalnej, która doprowadziła do żądań większej autonomii. W dwóch województwach w tym regionie żyje w sumie 4,6 milionów ludzi, około miliona osób, głównie pochodzenia niemieckiego, wyemigrowało stąd w ciągu ostatnich 40 lat. Głównie do Niemiec. Skala migracji jest tak wysoka, że w 2035 roku liczba mieszkańców w województwie opolskim skurczy się o kolejne dwanaście procent" - pisze Die Welt, czyli Agnieszka Rycicka
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Sikorski znów ćwierka , językiem miłości
Sikorski: Kaczyński wie, że już nie będzie premierem. Dlatego gra kartą niemiecką
Jarosław Kaczyński wie, że już nie będzie
premierem, bo gdyby miał nim być, to takie wypowiedzi utrudniłyby mu
prowadzenie normalnych relacji międzypaństwowych. On gra na to, aby być
na wieki wieków przywódcą partii opozycyjnej - Radosław Sikorski
skomentował w TVN24 słowa prezesa PiS o potrzebie ograniczenia praw
mniejszości niemieckiej w Polsce.
Szef MSZ przypomniał w "Faktach po Faktach", że Jarosław Kaczyński
nie pierwszy raz kontrowersyjnie wypowiada się o Niemcach. - Przegrał
ostatnie wybory, grając m.in. kartą niemiecką. Wydaje mi się, że ona
jest już nieskuteczna, a szczególnie gdy jest używana w tak prymitywny
sposób. Ta metoda, że uznamy część naszych obywateli za zakładników innego państwa, jest rodem z innej epoki - ocenił Sikorski.
- Takie wypowiedzi to dowód, że Jarosław Kaczyński wie, że już
nie będzie premierem, bo gdyby miał nim być, to takie wypowiedzi
utrudniłyby mu prowadzenie normalnych relacji międzypaństwowych. On gra
na to, aby być na wieki wieków przywódcą partii opozycyjnej. Inaczej
jest to nieracjonalne - stwierdził Sikorski.
"PiS chce zdobyć władzę na zohydzaniu rządu ws. Smoleńska"
Szef MSZ odniósł się także do zarzutów opozycji, że - prosząc
szefową dyplomacji UE Catherine Ashton o podniesienie w rozmowach z
Rosją kwestii powrotu wraku TU-154 do Polski - obnażył bezradność kraju.
- PiS chce zdobyć władzę na zohydzaniu rządu ws. Smoleńska. Najpierw
kierują dziesiątki interpelacji o to, co rząd robi, a gdy ja pokazuję
działania - też im się nie podoba - powiedział Sikorski.
Pytany o krytykę ze strony Hanny Gronkiewicz-Waltz
w tej sprawie, minister zaznaczył: - Rozmawiałem już z panią prezydent.
Powiedziała, że była zaskoczona pytaniem dziennikarki i tak niezbyt
zręcznie się wypowiedziała.
Sikorski dodał, że
krytykowanie go za zwrócenie się do UE o pomoc w sporze z Rosją jest
równoznaczne z brakiem wiedzy na temat podstawowych reguł dyplomacji. -
Wyczerpaliśmy możliwości działania dwustronnego w kwestii zwrotu wraku.
Jeśli jest sprawa niezałatwiona, to podnosimy ją na kolejne, coraz
wyższe szczeble. To jest elementarz dyplomatyczny - zaznaczył.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Sikorski wyjaśnia szczegóły
Sikorski wyjaśnia szczegóły zwrócenia się do UE
Pytany
o co konkretnie zwrócił się do Ashton, Sikorski odparł: "O to, aby
podczas szczytu powiedzieć, że jedno z państw członkowskich ma problem w
relacjach z Rosją".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. i taki misterny plan merdiów w p...Sikorski przelicytował
Sikorski o wraku: To nasza własność, będziemy tę sprawę podnosić do skutku
kolejne, coraz wyższe szczeble - powiedział w "Faktach po Faktach" szef
MSZ.
zobacz więcej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. ad post 4
podobnie myślę ,pani Staniszkis już nie RAZ dała plamę...oderwana od rzeczywistości od dawna mylnie ocenia dziejące sie sprawy...życie zbliska a życie oglądane z okna gabinetu,to nie to samo....
gość z drogi
14. ad post 6
czy to ta sama baba,co zniszczyła nasze POLSKIE Stocznie ?Chyba TAK, jeśli tak,to radek/zdradek wiedział co robi... :(
on i jego psiapsiel giertych ,to dwa wielkie szkodniki...i nie tylko szkodniki...
gość z drogi
15. "A media nie mówią o debatach
"A media nie mówią o debatach PiS". Passent: "Bo to nudziarstwo!"
Dr Tomasz Żukowski z Uniwersytetu Warszawskiego, b. doradca
Lecha Kaczyńskiego, bronił tezy, że merytoryczny aspekt działalności
prawicy jest przez media przemilczany. - Realne debaty, które były
przeprowadzone przez prawicę w ramach projektu "Alternatywa", dotyczyły
gospodarki i finansów publicznych, zdrowia, pracy,
finansów samorządowych, wsi, rolnictwa, energetyki. Tymczasem jedynie
dwie pierwsze debaty były przedstawione przez media głównego nurtu.
Wszystkie pozostałe zostały wyciszone - zarzucał.
Passent: Bo to nudziarstwo!
- Jako przedstawiciel mediów powiem: to jest nudziarstwo. I to
nie jest wyciszone dlatego, że "bierze się to z prawicy" - odpowiadał
prowadzący audycję Daniel Passent. I kontrował zarzut, jakoby media
przemilczały stanowiska prawicy: - Wystarczy, że ktoś powie, że wierzy w
zamach, wystarczy, że ktoś powie, że prezydent jest wybrany nie fair
czy że ktoś jest sługusem niemieckim - to, chociaż pochodzi z prawicy,
trafia na pierwsze strony. A kogo interesują debaty polityków o stanie
służby zdrowia czy zatrudnieniu?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. "Wiesław, Wiesław", "kłamca i
zobacz więcej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. Ministrowie spraw
Ministrowie spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej i Polski, Siergiej Ławrow i Radosław Sikorski, w najbliższy poniedziałek przeprowadzą rozmowy w Moskwie - poinformował rzecznik MSZ Rosji Aleksandr Łukaszewicz. Jednocześnie Rosjanie wyrazili skrajne zdumienie z powodu propozycji Sikorskiego, aby podczas szczytu UE-Rosja została podniesiona kwestia zwrotu przez stronę rosyjską wraku Tu-154M.
Szczyt UE-Rosja odbędzie się 21 grudnia w Brukseli; zacznie się od roboczej kolacji już 20 grudnia. Ze strony unijnej weźmie w nim udział szef Komisji Europejskiej Jose Barroso, przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy, Ashton oraz kilku innych komisarzy. Z Rosji ma być prezydent Władimir Putin, szef MSZ Siergiej Ławrow i kilku innych ministrów.
- Nasi polscy partnerzy bardzo dobrze znają stanowisko Rosji, które wielokrotnie przekazywano im na różnych szczeblach - oświadczył rzecznik prasowy MSZ FR Aleksandr Łukaszewicz.
Przypomniał, że sprowadza się ono do tego, iż sprawa zwrotu szczątków (samolotu), mających status dowodów rzeczowych, zgodnie z rosyjskim prawem, może być rozpatrywana tylko po zakończeniu wszystkich procedur śledczych związanych z katastrofą.
Tymczasem tematem poniedziałkowych rozmów - jak podał rzecznik - będą aktualne problemy stosunków dwustronnych, a także zagadnienia międzynarodowe i regionalne.
Ławrow i Sikorski - przekazał Łukaszewicz - będą też współprzewodniczyć posiedzeniu Komitetu Strategii Współpracy Polsko-Rosyjskiej. Struktura ta została utworzona po oficjalnej wizycie prezydenta Rosji Władimira Putina w Polsce w styczniu 2002 roku. Zadaniem Komitetu jest uzgadnianie strategicznych aspektów dwustronnej współpracy. W jego pracach uczestniczą reprezentanci różnych resortów.
Omawiane są zwykle kwestie dotyczące polityki międzynarodowej, w tym problemy relacji między Unią Europejską i Rosją, jak również problemy współpracy pomiędzy Polską i Rosją w poszczególnych dziedzinach, na przykład w sferze energetyki.
Rzecznik rosyjskiego MSZ oświadczył, że Komitet jest pożytecznym forum. Właśnie dlatego zaproponowaliśmy polskim partnerom, by w oparciu o wyniki obecnego posiedzenia przystąpić do uzgadniania wspólnego dokumentu, który określałby strategię dalszej budowy relacji między FR i Polską na średnioterminową perspektywę - oznajmił Łukaszewicz.
Premier umywa ręce
Premier Donald Tusk nie będzie rozmawiał z szefową dyplomacji UE Catherine Ashton nt. zwrotu przez Rosjan wraku Tu-154M. Dodał, że nie ma zdania, czy temat zwrotu polskiego samolotu powinien formalnie być podniesiony podczas najbliższego szczytu UE-Rosja.
Szef polskiego rządu powiedział polskim dziennikarzom po zakończeniu pierwszego dniu szczytu UE ws. zacieśniania integracji Eurolandu, że nie rozmawiał z szefową dyplomacji UE i nie zamierza podejmować w rozmowach z nią tematu zwrotu wraku Tu-154M przez Rosjan, który rozbił się 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem.
- Powiem szczerze: tu minister Sikorski się wyspecjalizował w tych rozmowach, tak, że każdy ma swoje zadania - powiedział Tusk. Pytany, czy Sikorski został upoważniony przez niego do rozmów z szefową unijnej dyplomacji odparł: Nie jest moją pracą błogosławić kogoś.
Dopytywany, czy kwestia zwrotu polskiego wraku powinna zostać formalnie podniesiona podczas grudniowego szczytu UE-Rosja, o co zabiegał u Ashton szef MSZ Radosław Sikorski odparł: nie mam zdania w tej sprawie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Sikorski w krótkich majtkach
Sikorski odpowiada Rosjanom: Jesteśmu niezadowoleni i zdumieni, że do tej pory nie oddano wraku
Sikorski, który przebywa w Armenii na pytanie dziennikarzy, czy poruszy
kwestię zwrotu wraku Tu-154M podczas poniedziałkowego spotkania w
Moskwie z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem
odparł: "Sprawę tę podnosimy niezmiennie od 2,5 roku na wszystkich
możliwych szczeblach. Domagamy się niezmiennie realizacji obietnicy
prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa wobec rodzin smoleńskich, że
wrak, nasza własność, wróci do Polski".
Szef polskiej dyplomacji był też pytany o piątkowe stanowisko MSZ
Rosji, które wyraziło "skrajne zdumienie" z powodu propozycji
Sikorskiego, aby podczas szczytu UE-Rosja została podniesiona kwestia
zwrotu przez stronę rosyjską wraku Tu-154M.
"Jesteśmy nie tylko zdumieni, ale i niezadowoleni z tego, że
obietnica prezydenta Rosji nadal nie jest realizowana" - skomentował
szef polskiego MSZ.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
19. Rogalski: W sprawie zwrotu wraku dotąd nie zrobiono nic
Działania prezydenta Komorowskiego, premiera Tuska i ministra Sikorskiego w sprawie wraku są pozorowane. Z dokumentów, które posiadam wynika, że nie zrobili nic, co mogłoby zdopingować stronę rosyjską do jego zwrotu - mówi mec. Rafał Rogalski.
Stefczyk.info: Sprawa zwrotu wraku ma szansę stanąć na forum Unii Europejskiej. Z tym, że minister spraw zagranicznych i premier nie do końca chyba mówią jednym głosem w tej sprawie. Jak to rozumieć?
Rafał Rogalski: Co do jednego mam absolutną pewność. Po stronie administracji Polski w tym premiera Tuska i ministra Sikorskiego, a także Kancelarii Prezydenta brak jest jakiejkolwiek woli wsparcia Prokuratury Wojskowej w kwestii zwrotu wraku przez komitet śledczy Federacji Rosyjskiej. I to miało miejsce od samego początku, od kwietnia 2010 r. Dysponuje bardzo obszerną korespondencją z w.w. instytucjami - z premierem Tuskiem, prezydentem Komorowskim i ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim. Pytałem jakie działania podjęli w sprawie zwrotu wraku do Polski. Okazuje się, że żaden z tych organów nie wykonał żadnych realnych czynności. Jeśli chodzi o pana prezydenta to poza jedną rozmową z grudnia 2010 roku z ówczesnym prezydentem Miedwiediewem – udzielał wyłącznie wywiadów, czy to telewizyjnych, czy to prasowych i wyrażał wolę zwrotu wraku. Podobnie rzecz się ma jeśli chodzi o premiera Tuska. Tu przypomnę, że rozmawiał z prezydentem Putinem w czerwcu 2012 tylko dlatego, że to prezydent Putin zadzwonił do premiera Tuska w związku z działaniami dotyczącymi rosyjskich kiboli.
Działania prezydenta Komorowskiego, premiera Tuska i ministra Sikorskiego są moim zdaniem pozorowane. Dysponuję bardzo obszerną dokumentacją uzyskaną w ramach wymiany korespondencji na podstawie prawa o dostępie do informacji publicznej. Z tej korespondencji wyłania się fatalny obraz braku wsparcia prokuratury wojskowej przez organy państwa. Nie zrobiły one nic, co mogłoby zdopingować stronę rosyjską do zwrotu wraku.
Z tej wymiany pism wynika, że toczyły się jedynie rozmowy, a nie było żadnych pism. Ale może na najwyższych szczeblach dyplomacji tak się sprawy załatwia? Wyłącznie w rozmowach?
To powinno wyglądać zupełnie inaczej. Prezydent Komorowski, podobnie jak premier Tusk i minister Sikorski powinni kierować stosowne pisma z wyraźnym żądaniem zwrotu wraku. Wtedy można oczekiwać reakcji strony rosyjskiej. Gdyby takie pisma były skierowane, to Rosja musiałaby zareagować. Oczywiście możliwe byłyby co najmniej dwie wersje takiej reakcji: pierwsza, że ustala dokładny termin zwrotu wraku i druga – że odmawia. Gdyby odmówiła – musiałaby podać powody. Z dokumentacji wynika, że żadne takie działania poza rozmowami, z których część była prowadzona z osobami, które w ogóle za zwrot wraku nie odpowiadają – nie zrobiono nic. A przecież wrak jest dowodem w sprawie, dowodem który powinien dawno być na terytorium Polski, a prokuratorzy powinni mieć nieograniczony dostęp do tego dowodu. Jest to poza wszystkim własność Polski.
Znamy już reakcję Rosji, na ostatni apel ministra Sikorskiego. Rosyjski MSZ jest zdumiony, gdyż jak twierdzi, Polska od dawna zna stanowisko rosyjskie, które sprowadza się do tego, że wrak może być zwrócony dopiero po zakończeniu rosyjskiego śledztwa. Czy to zamyka sprawę?
Od samego początku śledztwa Rosja deklarowała, że wrak będzie mógł wrócić do Polski dopiero po zakończeniu rosyjskiego śledztwa, ale to stanowisko ewoluowało. Były i inne deklaracje, jak choćby prezydenta Miedwiediewa, który w grudniu 2010 roku stwierdził, że na pierwszą rocznicę zdarzenia z 10 kwietnia – wrak będzie w Polsce. Mieliśmy więc do czynienia z wysyłaniem pewnych sygnałów ze strony rosyjskiej. Jak się okazało były to sygnały fałszywe. Bo dziś widać, że jeżeli wrak w ogóle wróci do Polski, to dopiero po zakończeniu czynności śledczych w Federacji Rosyjskiej. A śledztwo rosyjskie wciąż się toczy, podobnie jak śledztwo polskie. Zresztą mam wątpliwości, czy nawet po zakończeniu tergo śledztwa wrak wróci. Moim zdaniem, gdyby strona rosyjska nie miała nic na sumieniu wrak powinien być już dawno w Polsce. Tym bardziej, że komitet śledczy FR zakończył już dawno czynności dowodowe z udziałem wraku. Przeprowadzono badania pirotechniczne i szereg innych badań. Aktualne oświadczenie MSZ FR jest więc niedorzeczne.
Czy odwoływanie się do Unii Europejskiej w kwestii zwrotu wraku ma sens? Czy Unia może cokolwiek wymóc na Rosji w tej kwestii?
W mojej ocenie próba doprowadzenia do sytuacji, kiedy odpowiednie organy Unii Europejskiej będą interweniowały ma sens. O ile rzeczywiście pani Ashton przeprowadzi takie rozmowy i o ile inne istytucje Unii będą wywierać odpowiednie naciski. Przy czym ta reakcja UE na wniosek polskiego rządu powinna byc już 2 lata temu. Tymczasem dopiero po przeszło dwóch latach i 7 miesiącach mamy do czynienia z pierwszą próba zainteresowania Unii problemem chociażby zwrotu wraku, z pierwszą oficjalną próbą zainteresowania Unii katastrofa smoleńską. To jest jakieś nieporozumienie.
Zresztą pragnę zauważyć, że i tym razem minister spraw zagranicznych poruszył sprawę wraku wyłącznie w rozmowie. To jednak powinno być poparte określoną dokumentacją i sformułowaniem wniosków.
Czy umycie rąk premiera Tuska od apelu ministra Sikorskiego nie osłabia naszej presji na Unię?
Oczywiście osłabia. Natomiast premier Tusk jest bardzo konsekwentny w swoim działaniu dotyczącym wyjaśniania zdarzenia. Już we wrześniu 2010 roku premier Tusk, który był gościem Moniki Olejnik uchylił się od deklaracji, żeby zadzwonić w tej sprawie do premiera Putina. Donald Tusk podchodzi do sprawy tak, że wygląda jakby się bał, że zgromadzenie dowodów o charakterze pierwotnym mogłoby doprowadzić do jakiejś rewolucji w polskim śledztwie i dlatego w mojej ocenie nie jest skory, by służyć pomocą, czy wykonywać jakiekolwiek działania w sprawie zwrotu dowodów, w tym wypadku wraku.
http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/rogalski-w-sprawie-zwrotu-w...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. Na Podkarpaciu bez pracy
Na Podkarpaciu bez pracy pozostaje już 18 proc. mieszkańców. Podobna sytuacja ma miejsce w woj. warmińsko-mazurskim i podlaskim.
Bezrobotni to głównie osoby młode, które ukończyły studia. Posłowie PiS z podkarpacia domagają się od ministra finansów Jacka Rostowskiego uwolnienia 7 mld zł z Funduszu Pracy na walkę z bezrobociem.
Jak powiedziała poseł prof. Józefa Hrynkiewicz, pieniądze te są wydawane dziś na inne cele.
- Domagamy się, aby cały fundusz pracy był przeznaczony na ten cel, na który jest pobierany. Jeżeli niepotrzebne są pieniądze, – a tak uważa minister finansów Jacek Rostowski – na to, żeby zmniejszać bezrobocie w Polsce to najprostszą rzeczą byłby odstąpienie od pobierania składki 2,4 procent wynagrodzenia na Fundusz Pracy – mówi poseł prof. Józefa Hrynkiewicz.
To pokazuje, że Polska wschodnia zaczyna znowu odstawać od innych województw – stwierdził poseł Bogdan Rzońca.
- W małym mieście jak Jasło, gdzie są zwolnienia, gdzie będzie sprzedawana huta, która istnieje, mówię więc o małych miastach, które są w naszych oczach degradowane, a ministerstwo rozwoju regionalnego, ani rząd nie chce reagować. W dalszym ciągu widzi w swojej perspektywie rozwojowej wielkie metropolie i właśnie z samego ministerstwa rozwoju regionalnego płyną takie sygnały, że nie będzie lepiej, że bogatsi będą bogatszymi, a biedniejsi będą biedniejszymi. Ta najniższa płaca jaka jest w Polsce jest właśnie na podkarpaciu – powiedział poseł Bogdan Rzońca.
MM
http://www.naszdziennik.pl/polska/18103,tysiace-bezrobotnych-na-podkarpa...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. Głos Rosji
Polska chce poruszyć kwestię samolotu Kaczyńskiego na szczycie Rosja-UE
http://polish.ruvr.ru/2012_12_14/Polska-chce-poruszyc-kwestie-samolotu-K...
Moskwa wyraża zdumienie z powodu prób Warszawy poruszenia kwestii powrotu do Polski szczątków prezydenckiego samolotu, rozbitego pod Smoleńskiem, na szczycie Rosja-UE.
„Oświadczenia niektórych polskich działaczy politycznych wzywających do powołania międzynarodowej komisji ds. zbadania tragedii pod Smoleńskiem lub, jak niedawno zaproponował minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, zgłosić kwestię powrotu odłamków pod obrady szczytu Rosja-UE, który odbędzie się w Brukseli 21 grudnia, budzi nasze ogromne zdumienie” – oświadczył oficjalny przedstawiciel MSZ Rosji Aleksander Łukaszewicz w trakcie dzisiejszego briefingu.
Według niego ta kwestia może zostać rozpatrzona dopiero po zakończeniu wszystkich procedur śledczych dotyczących katastrofy.
Szef polskiego MSZ przyjedzie do Rosji
http://polish.ruvr.ru/2012_12_14/Szef-polskiego-MSZ-przyjedzie-do-Rosji/
Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski złoży wizytę w Rosji w poniedziałek, 17 grudnia.
„Zaplanowane
są rozmowy szefów resortów dyplomatycznych, podczas których zostaną
omówione aktualne zagadnienia dotyczące stosunków dwustronnych, a także
problemy na skalę międzynarodową i regionalną. Pod przewodnictwem dwóch
ministrów odbędzie się siódme posiedzenie komitetu ds. strategii
współpracy rosyjsko-polskiej” – powiedział oficjalny przedstawiciel MSZ
Rosji Aleksander Łukaszewicz podczas briefingu w Moskwie.
Zgodnie
z oczekiwaniami podsumowując wyniki spotkania strony sporządzą dokument
pod tytułem „Strategia przyszłej budowy stosunków w średniofalowej
perspektywie”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. Rosja a Polska: wielki
Rosja a Polska: wielki potencjał współpracy
W ostatnich latach kontakty między regionamiRosji a Polski rozwijają
się znacznie intensywniej, niż przed tym. Nasza korespondentka Irina
Czajko przeprowadziła rozmowę telefoniczną z krakowskim senatorem
Januszem Sepiołem. →
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
23. wizyta Putina w 2002 roku - co ustalili z Kwaśniewskim?
" Szefowie MSZ Polski i Rosji Radosław Sikorski i Siergiej Ławrow w poniedziałek porozmawiają w Moskwie o polsko-rosyjskich relacjach.
Według rzecznika MSZ Rosji Aleksandra Łukaszewicza tematem rozmów będą "aktualne problemy stosunków dwustronnych, zagadnienia międzynarodowe i regionalne".
Ławrow i Sikorski mają też według rzecznika przewodniczyć posiedzeniu Komitetu Strategii Współpracy Polsko-Rosyjskiej. Komitet powstał po oficjalnej wizycie prezydenta Rosji Władimira Putina w Polsce w styczniu 2002 roku, jego zadaniem jest uzgadnianie strategicznych aspektów współpracy, w tym relacji Unii Europejskiej i Rosji.
"Dlatego czas, by Unia zrobiła kolejny krok ku federalnej Europie, państwom zjednoczonym Europy, ze wspólnym prezydentem wybieranym w głosowaniu powszechnym, z Komisją Europejską jako rządem, z prawdziwym parlamentem, gdzie część posłów jest wybierana z list europejskich, z jednolitymi standardami socjalnymi i jakości życia, z rzeczywiście wspólną polityką zagraniczną i obronną - podkreślał szef Sojuszu. 13 grudnia 2002 r. podczas unijnego szczytu w Kopenhadze rząd Polski z premierem Millerem na czele sfinalizował negocjacje dotyczące wstąpienia Polski do Unii. "
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
24. Rosyjskie MSZ „zdumione”
Rosyjskie MSZ „zdumione” propozycją Sikorskiego
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyraża
„skrajne zdumienie”, wobec propozycji formalnego podniesienia sprawy
zwrotu wraku Tu-154M, na szczycie UE-Rosja. Z taką propozycją do Catherine Ashton wystąpił w poniedziałek Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski.
W Brukseli jest dziś premier Donald Tusk. Jeszcze wczoraj mówił, że
nie ma w tej sprawie zdania i że nie będzie rozmawiał z szefową
dyplomacji Unii Europejskiej na temat zwrotu wraku. Do stanowiska Rosji i
wypowiedzi premiera odniósł się prezes PiS-u Jarosław Kaczyński.
- Jeżeli chodzi o to, że Tusk się uchyla od jakiejkolwiek
odpowiedzialności za cokolwiek – to jest nic nowego. Będziemy
proponowali zmianę premiera, w stosunkowo niedługim czasie. Ja się tylko
dziwię tym, którzy 2 lata i 8 miesięcy temu, zaczęli nagle uważać, że
Rosja na skutek katastrofy smoleńskiej się zmieniła – bo żadnych
przesłanek racjonalnych ku temu nie było – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Rosyjskie MSZ w oświadczeniu podtrzymało dziś swoje stanowisko ws.
wraku. Sprawa ta – jak stwierdzono – może być rozpatrywana tylko po
zakończeniu wszystkich procedur śledczych.
Porozumienie w tej sprawie, podpisał z Rosją Jerzy Miller, jako
Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji – przypomina poseł Andrzej
Duda, minister w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
- To pan minister Miller, kiedy był Ministrem Spraw
Wewnętrznych podpisał porozumienie z Rosją, które pozostawiło wrak w
rękach rosyjskich do zakończenia postępowania w Rosji. I nie wierzę,
żeby dokonał tego podpisania bez zgody Donalda Tuska, więc to dziwne, że
pan Tusk się dziwi dzisiaj, że Rosja nie chce zwrócić wraku, ale nie
dziwne, że ucieka od tej sprawy i twierdzi, że to jest odpowiedzialność
ministra Sikorskiego – powiedział pos. Andrzej Duda.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
25. Bezrobocie w Polsce. "Brakuje
Bezrobocie w Polsce. "Brakuje minimum 3,5 mln miejsc pracy"
Można zrezygnować z polityki, której personifikacją jest osoba ministra Rostowskiego.
Gdyby w Polsce było o około 3,5 mln więcej miejsc pracy, nie byłoby poważnego problemu z bezrobociem - uważa prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem polska gospodarka ma szereg cech, które - przy właściwej polityce rządu - powinny radykalnie złagodzić skutki kryzysu.
W Sejmie odbyło się spotkanie organizowane przez PiS pod hasłem Alarm w sprawie bezrobocia. Oprócz prezesa PiS i polityków tego ugrupowania wzięli w nim udział przedstawiciele związków zawodowych, pracodawców, a także eksperci.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak podkreślał, że przyczyną spotkania jest katastrofalna sytuacja na rynku pracy. Mówił m.in. o zapowiedzi zwolnień w Fiat Auto Poland, a także Poczcie Polskiej i PKP. - To wszystko stwarza olbrzymie zagrożenie dla przyszłości obywateli naszego kraju - powiedział.
Prezes PiS zaznaczył, że bezrobocie jest traktowane przez społeczeństwo jako jeden z najważniejszych i najbardziej bolesnych problemów. Ocenił, że powiększanie się liczby bezrobotnych w Polsce to proces trwały, składający się głównie z wydarzeń bardzo drobnych, które łącznie tworzą wielkie liczby.
Kaczyński przypomniał, że w Polsce jest ponad 2 mln zarejestrowanych osób bezrobotnych. Ponadto jest około milion osób na wsi, które nie mają pracy i około dwóch milionów pracujących poza granicami kraju. Jak ocenił, gdyby w Polsce było około 3,5 mln więcej miejsc pracy, to wtedy problemu poważnego by nie było.
W listopadzie 64 tysiące bezrobotnych więcej Stopa bezrobocia rejestrowanego wzrosła w listopadzie do 12,9 procent wobec 12,5 procent w październiku. Jego zdaniem by odpowiedzieć na pytanie, jak doprowadzić do tego, by w Polsce szybko rosła liczba miejsc pracy, trzeba zastanowić się, czy polska gospodarka musiała popaść w kryzys.
Przekonywał, że polska gospodarka ma szereg cech, które powinny pozwolić na to, by albo bardzo radykalnie złagodzić skutki kryzysu, albo w ogóle je wyeliminować. W tym kontekście Kaczyński powiedział m.in. o niewielkiej roli kredytów w naszej gospodarce, małym i niezakażonym toksycznymi papierami wartościowymi sektorze bankowym, zaradności polskich przedsiębiorców. Do atutów antykryzysowych zaliczył także polską walutę i fakt, że jest ona elastyczna.
Prezes PiS zwrócił uwagę, że nawet wielki kryzys lat 30. dotknął różne kraje w różnym stopniu, a niektórych prawie wcale. Przekonywał, że kryzys nie jest siłą wyższą, nie jest czymś, co rozstrzyga - bez żadnej możliwości manewru - o sytuacji gospodarczej.
Zdaniem Kaczyńskiego można złagodzić skutki kryzysu zmieniając politykę. - Można zrezygnować z polityki, której personifikacją jest osoba ministra Rostowskiego i prowadzić inną politykę, która będzie skuteczniejsza, oczywiście w nieporównanie trudniejszych warunkach, bo polityka personifikowana nazwiskiem Rostowski jest czymś, co już się działo i doprowadziło nas do stanu bardzo poważnego kryzysu - powiedział.
Sposobem PiS na walkę z bezrobociem ma być przedstawiony jesienią Narodowy Program Zatrudnienia. To jeden z punktów programu ekonomicznego PiS pt. Alternatywa, który przewiduje m.in. połączenie PIT i CIT w jednej ustawie oraz nową ustawę o VAT.
Program zakłada również m.in. stworzenie katalogu gmin zdegradowanych ekonomicznie, który byłby przygotowywany przez Radę Ministrów. Przedsiębiorcy, którzy prowadziliby działalność w tych gminach, na podstawie programu mogliby liczyć na znaczące wsparcie finansowe ze strony budżetu państwa.
Z kolei przedsiębiorcy, którzy tworzyliby nowe miejsca pracy, mogliby liczyć na to, że za takie miejsca pracy płaciliby tylko 50 proc. składki zdrowotnej i emerytalnej, a także mogliby liczyć na zwroty podatkowe.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
26. Kaczyński podczas Rady
Kaczyński podczas Rady Politycznej PiS: Mamy do czynienia ze zwijaniem państwa [ZDJĘCIA]
Nasze zadanie, które musimy traktować nie jako zadanie
partyjne, lecz narodowe, to doprowadzenie do jak najszybszego odsunięcia
tej władzy, która Polskę niszczy, a jednocześnie jest nieustannie z
siebie bardzo zadowolona - mówił prezes PiS, podczas posiedzenia Rady
Politycznej partii.
»
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. Kuźmiuk: Alarm na rynku pracy!
Wczoraj w Sejmie odbyła się kolejna debata zorganizowana przez Prawo i Sprawiedliwość na temat sytuacji na rynku pracy.Spowodowana została ostatnimi alarmistycznymi doniesieniami resoru pracy o wzroście liczby bezrobotnych powyżej 2 mln i zapowiedzianą falą grupowych zwolnień, najdobitniej wyrażonych przez zapowiedzianą redukcję o 1/3 czyli 1500 pracowników, załogi tyskiego Fiata.
Do tej debaty (podobnie jak tej przed dwoma miesiącami w Ursusie), zaproszono ekspertów z ekonomi i polityki społecznej, przewodniczących największych central związkowych, szefów organizacji pracodawców zasiadających w Komisji Trójstronnej, a także przedstawicieli związków zawodowych tych państwowych przedsiębiorstw, które zapowiedziały zwolnienia grupowe (Poczty Polskiej, PKP, banków).
Postawą debaty był Narodowy Program Zatrudnienia (NPZ) przygotowany przez ekspertów Prawa i Sprawiedliwości.
NPZ, to projekt ustawy razem z projektami 8 rozporządzeń do niej, który przy zastosowaniu wszystkich instrumentów w niej przewidzianych, powinien pozwolić na stworzenie w ciągu najbliższych 10 lat około 1 miliona nowych miejsc pracy.
Ten program jest ważną częścią składową rozwiązań ustawowych, które przygotowało Prawo i Sprawiedliwość w 10 najważniejszych dziedzinach głównie gospodarki i sektora społecznego.
Coraz trudniejsza sytuacja na rynku pracy, powoduje nie tylko ciągle trwającą emigrację zarobkową najbardziej aktywnych w dużej mierze młodych ludzi ale także, spustoszenia w psychice ludzi, którzy zostają w kraju i muszą zaczynać swoje dorosłe życie, od bycia bezrobotnymi.
Sytuacja na rynku pracy jest zła i będzie niestety tylko gorsza. Ministerstwo Pracy poinformowało, że stopa bezrobocia na koniec listopada wyniosła 12,9% i wzrosła w ciągu ostatniego miesiąca aż o 0,4 pkt. Procentowego.
Według ostrożnych szacunków w końcu grudnia tego roku wskaźnik bezrobocia sięgnie 13,5%, a w liczbach bezwzględnych bezrobotnych będzie przynajmniej 2,1 mln i w pierwszych miesiącach 2013 roku, liczba ta będzie bardzo szybko rosnąć.
Okazuje się, że na rynek pracy nie oddziałują pozytywnie ani zaklęcia w stylu „zielonej wyspy” ani „prawie ustawowy” entuzjazm serwowany nam codziennie przez media głównego nurtu, z jakiegokolwiek powodu.
Gwoździem do trumny sytuacji na rynku pracy jak twierdzą eksperci, była lutowa podwyżka składki rentowej o 2 pkt. procentowe. Da ona wprawdzie budżetowi około 8 mld zł dodatkowych wpływów (dokładnie o tyle będzie mniejsza dotacja budżetowa do ZUS) ale jednocześnie będzie kosztowała utratę przynajmniej 200 tysięcy miejsc pracy.
Dodatkowo minister Rostowski od paru lat, regularnie przejmuje część środków Funduszu Pracy i przeznacza je na zmniejszenie poziomu deficytu sektora finansów publicznych.
Ta nadwyżka w Funduszu Pracy w roku 2013 sięgnie blisko 7 mld zł, a mimo tego w ostatnim głosowaniu nad projektem budżetu na następny rok, koalicja Platforma-PSL, odrzuciła poprawkę Prawa i Sprawiedliwości o zwiększeniu o 1 mld zł środków na aktywne formy ograniczenia bezrobocia.
Dyskutanci w większości przypadków (chyba poza reprezentantem BCC) nie tylko poprali rozwiązania zawarte w NPZ przygotowanym przez Prawo i Sprawiedliwość ale wyrazili najwyższe zaniepokojenie rozwiązaniami przyjętymi ostatnio w Sejmie przez koalicyjną większość PO-PSL, które godzą w interesy polskich przedsiębiorstw.
Takim sztandarowym jest nowe prawo pocztowe, które otwiera polski rynek pocztowy o wartości 7 mld zł rocznie na zainteresowanie głównie poczty niemieckiej i w konsekwencji, spowoduje prawdopodobnie masowe zwolnienia pracowników Poczty Polskiej.
Zarówno przedstawiciele central związkowych jak i pracodawców zobowiązali się do nacisku na ministra finansów podczas najbliższych obrad Komisji Trójstronnej, aby uruchomił dużą część nadwyżki Funduszu Pracy na aktywne formy ograniczania bezrobocia w 2013 roku.
Zbigniew Kuźmiuk
http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/kuzmiuk-alarm-na-rynku-prac...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
28. Nie ma ratunku dla załogi
Nie ma ratunku dla załogi Fiata? Oni nie mają złudzeń
Półtora tysiąca ludzi trafi na bruk. Opozycja wskazuje na nieudolność i bezczynność rządu Donalda Tuska.
Eurodeputowany Sojuszu Lewicy Demokratycznej Wojciech Olejniczak zarzucił rządowi bierność w tej sprawie.
- Przykładem są Francuzi, którzy kiedy Hindusi zagrozili zamknięciem
fabryki powiedzieli, że znacjonalizują fabrykę i dalej będą w niej
produkować. Przez ostatnie dwa lata rzą nic nie zrobił by zapobiec tej
sytuacji - powiedział Olejniczak.
Wojciech Olejniczak dodał, że Fiat przez 20 lat nie płacił w Polsce podatków, gdyż był z nich zwalniany przez kolejne rządy.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
29. Kaczyński: Ta władza szkodzi
Kaczyński: Ta władza szkodzi Polsce
Nie było w Polsce od 1989 roku gorszego rządu niż ten, który jest obecnie – podkreślił Jarosław Kaczyński. Prezes PiS stwierdził, że zadaniem, które trzeba traktować jako zadanie narodowe jest jak najszybsze odsunięcie tej władzy.
- Mamy do czynienia z rządem, który wypełnia
swe funkcje, poniżej pewnego minimum. Podkreślam, tu nie chodzi o to, że
nie były dotrzymane te fantastyczne obietnice z 2007 roku, że nie
dotrzymywane są też obietnice z 2011 roku. Chodzi o pewne minimum, które
pozwala uznawać, że rząd lepszy czy gorszy jakoś tam swoje obowiązki
wypełnia. Odnosi się to w gruncie rzeczy do wszystkich dziedzin życia
społecznego – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Szczególnie odnosi się do życia gospodarczego – podkreślił prezes PiS
i wskazał na kryzys finansów publicznych, wywołany – jak powiedział –
nieodpowiedzialną polityką tego rządu i ministra Jacka Rostowskiego,
która leży u podstaw wielu innych kryzysów.
By ratować finanse publiczne – ogromna część naszych zasobów jest
traktowanych jako swego rodzaju worek, z którego się je czerpie –
powiedział Kaczyński.
Poza tym – jak dodał – mamy do czynienia z licznymi prywatyzacjami
oraz decyzjami, które wprost realizują interesy zewnętrznych podmiotów
ekonomicznych. W tym kontekście prezes PiS podał przykład Poczty
Polskiej.
- Te bardzo ważne dla funkcjonowania państwa usługi zostaną
najprawdopodobniej przejęte przez pocztę niemiecką. To jest taki
klasyczny przykład tego jak ta władza działa, jak oddziałują tutaj różne
potężne lobby, ale te wszystkie kwestie choć ogromnie ważne, są można
powiedzieć do odwrócenia. Nowa władza, lepsza a przecież zabiegamy już
dzisiaj o to, żeby ten rząd odszedł, może przynajmniej część tych
decyzji będzie mogła stosunkowo łatwiej zmienić – podkreślał Jarosław Kaczyński.
Trudniejszy do odwrócenia – jak powiedział – jest natomiast proces
niszczenia wspólnoty, narodowej tradycji. Wymienił: atak na nauczanie
historii w szkole, promowanie antypolskich filmów i awanse w świecie
kultury ludzi, którzy demonstrują skrajny antypolonizm.
Przypomniał też, że Sejm odmówił uczczenia 150. rocznicy Powstania
Styczniowego oraz by rok 2013 był „Rokiem Powstania Styczniowego”.
Stwierdził, że tradycja niepodległościowa jest tradycją odrzucaną, na co
trzeba reagować.
Poinformował, że do Rady Politycznej PiS wpłynęła dziś propozycja,
która odnosi się do uczczenia pamięci Powstania. „Jeśli państwo nie chce
obchodzić tej rocznicy, to my musimy zorganizować te obchody” –
oświadczył prezes PiS.
Na zakończenie Jarosław Kaczyński postawił przed politykami PiS zadanie.
- Dlatego naszym zadaniem, które musimy traktować nie jako
zadanie partyjne, lecz zadanie narodowe, jest doprowadzić do jak
najszybszego odsunięcie tej władzy, która Polskę niszczy, a jednocześnie
jest nieustannie z siebie bardzo zadowolona. Chciałbym, żeby dzisiejsze
posiedzenie Rady Politycznej służyło realizacji tego celu, który przed
chwilą określiłem, celu który musimy podjąć. Wiem, że on jest trudny do
zrealizowania, ale musimy go podjąć; powtarzam nie w imię żadnych
partyjnych interesów, ale w imię Polaków w imię interesu Polski – podkreślał Jarosław Kaczyński.
RIRM
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
30. Alarm na rynku pracy Artur
Alarm na rynku pracy
Artur Kowalski
http://www.naszdziennik.pl/wp/18190,alarm-na-rynku-pracy.html
Utworzenie 3-3,5 miliona nowych miejsc pracy powinno rozwiązać problem plagi bezrobocia w naszym kraju - ocenił wczoraj Jarosław Kaczyński.
Po październikowej debacie w sprawie rynku pracy z ekspertami Prawo i Sprawiedliwość - w obliczu notowanego z miesiąca na miesiąc wzrostu liczby bezrobotnych - ponowiło w tej sprawie konsultacje. Na koniec roku rząd spodziewa się skoku stopy bezrobocia do 13 procent. W ciągu miesiąca przybyło w rejestrach urzędów pracy 64,1 tys. bezrobotnych. Przed rokiem w listopadzie stopa bezrobocia osiągnęła 12,1 procent. Minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz prognozował, że na koniec roku stopa bezrobocia skoczy do 13 procent. Wobec zapowiedzi kolejnych zwolnień pracowników rząd zachowuje praktycznie niczym nie poparty optymizm, iż na koniec przyszłego roku ona się nie zmieni, pozostając na poziomie 13 procent - co zapisano w uchwalonym w tym tygodniu budżecie państwa.
Po kilku tygodniach od przeprowadzenia debaty w sprawie rynku pracy w dawnych zakładach Ursus do konsultacji z ekspertami o niezbędnych zmianach na rynku powróciło Prawo i Sprawiedliwość. Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że zakładając pełne zatrudnienie w Polsce, także tych osób, które pracują obecnie za granicą, brakuje nam około 5 milionów miejsc pracy. Jednakże już 3-3,5 mln nowych miejsc pracy powinno pozwolić na rozwiązanie problemu bezrobocia. - Wiadomo, że zawsze jest jakaś grupa ludzi, która będzie pracowała poza granicami kraju, bo tak wygląda dzisiejsza Europa. Wiadomo, że jest grupa ludzi, która pracować nie chce. Można ją odnaleźć zarówno wśród bezrobotnych, jaki i tych, którzy tworzą nadwyżkę pracy na wsi. Prawdopodobnie gdyby tych miejsc pracy było w Polsce jakieś 3,5 miliona więcej, to wtedy nie byłoby poważnego problemu - ocenił prezes PiS.
Jarosław Kaczyński przypomniał, iż podczas 2 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości udało się utworzyć 1,3 miliona nowych miejsc pracy. - Gdyby dokonać takiego bardzo uproszczonego obliczenia, to w ciągu 5-6 lat można by tego rodzaju problem załatwić, gdyby to tempo przyrostu ilości miejsc pracy było takie - dodał. Zaznaczył, iż faktycznie koniunktura gospodarcza za rządów PiS była lepsza niż obecnie, jednakże - ocenił - w obecnej sytuacji rząd mógł działać - z powodzeniem także dla rynku pracy - inaczej. - Można zrezygnować z polityki, której personifikacją jest osoba ministra Rostowskiego, i prowadzić inną, która będzie skuteczniejsza. Oczywiście w nieporównanie trudniejszych warunkach, bo polityka personifikowana nazwiskiem "Rostowski" jest już czymś, co się działo i co doprowadziło nas do bardzo poważnego kryzysu. Ale mimo wszystko można i trzeba spróbować - powiedział Kaczyński.
Toksyczne kredyty
Zdaniem Kaczyńskiego, nasza gospodarka nie musiała się znaleźć w kryzysie, który przejawił się pośrednio stanem naszych finansów publicznych. - Polska gospodarka ma szereg cech, które powinny pozwolić na to, by albo bardzo radykalnie złagodzić skutki kryzysu, albo w ogóle je wyeliminować - mówił. Niewielka rola kredytu w naszej gospodarce, mały i niezakażony toksycznymi papierami wartościowymi sektor bankowy, duże zasilenie zewnętrzne i to nie tylko poprzez środki europejskie, ale także pieniądze przesyłane przez osoby zatrudnione za granicą - wyliczał Kaczyński.
Wiceprezes PiS Beata Szydło przypomniała, iż propozycje zawarte w programie jej ugrupowania zakładają utworzenie 1,3 miliona miejsc pracy głównie dla ludzi młodych w wyniku wprowadzenia m.in. wielu preferencji dla tworzących miejsca pracy: odliczania od podstawy opodatkowania podatku dochodowego zryczałtowanych kosztów utworzenia nowych miejsc pracy, odroczenia płatności podatku dochodowego, zmniejszenia podstawy opodatkowania na okres 36 miesięcy dla tych, którzy będą tworzyli nowe miejsca pracy, jak również preferencje podatkowe dla przedsiębiorców reinwestujących zyski. Profesor Jan Wojtyła podkreślał, iż należałoby przede wszystkim zweryfikować dotychczasową politykę rządu na rynku pracy. I zastanowić się nad tym - skoro nie ma jej pozytywnych efektów - co należy w niej zmienić. Zaznaczył, że obecnie bezrobocie jest taką "sierotą międzyresortową".
Zwiększyć konkurencyjność
Bogdan Żurek z Business Centre Club, wbrew ocenie dokonanej przez prezesa PiS, stwierdził, iż kryzys "trzeba przechodzić z pokorą", a dekoniunktura, z którą mamy do czynienia, w niewielkim stopniu zależy od nas samych. Zaznaczył, że pomysły zgłoszone przez PiS są "w 90 proc. słuszne", lecz "pozostaje pytanie o realność ich wprowadzenia". Opowiedział się za działaniami mającymi zwiększyć konkurencyjność naszej gospodarki. Bogdan Grzybowski (OPZZ) skrytykował działania rządu Donalda Tuska na rzecz tworzenia nowych miejsc pracy, zaznaczając, iż brakuje woli politycznej do rozwiązania problemu bezrobocia. Ocenił, iż premier nie podejmuje dialogu społecznego i "napuszcza jedne grupy społeczne przeciw drugim". Zwrócił uwagę, iż zamrożona pozostaje przez rząd potężna rezerwa w postaci środków Funduszu Pracy. Postulował również wprowadzenie ulg zachęcających przedsiębiorców do inwestowania środków, które dziś przetrzymują na rachunkach bankowych. Monika Gładoch z Pracodawców RP krytycznie odniosła się do podnoszenia wskutek decyzji rządu, m.in. o zwiększeniu składki rentowej, kosztów pracy. Te - jak oceniła - w ciągu ostatnich lat wzrosły o 60 procent. Zaznaczyła, że podwyższenie o jakąkolwiek kwotę kosztów pracy to olbrzymi problem dla mikrofirm, które mają dzisiaj najistotniejszy wpływ na tworzenie nowych miejsc pracy.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl