Oświadczenie twórców i autorów tygodnika "Uważam Rze" po odwołaniu red. Pawła Lisickiego

"Nie widzimy dalszych możliwości współpracy z tym pismem. Nie
bierzemy odpowiedzialności za cokolwiek, co pojawiać się będzie pod jego
szyldem".

Dziękujemy naszym czytelnikom za zainteresowanie i liczymy, że będziemy mogli spotkać się znowu już pod innym tytułem.

Łukasz Adamski

Paweł Burdzy

Sławomir Cenckiewicz

Krzysztof Feusette

Cezary Gmyz

Piotr Gociek

Piotr Gontarczyk

Piotr Gursztyn

Andrzej Horubała

Jerzy Jachowicz

Igor Janke

Jacek Karnowski

Michał Karnowski

Waldemar Łysiak

Marek Magierowski

Robert Mazurek

Marzena Nykiel

Maciej Pawlicki

Marek Pyza

Piotr Semka

Wiktor Świetlik

Łukasz Warzecha

Bronisław Wildstein

Piotr Zaremba

Rafał Zawistowski

Rafał A. Ziemkiewicz

Piotr Zychowicz

przyatakowali wpolityce

Połączenie z serwerem zostało zresetowane podczas wczytywania strony.

Witryna może być tymczasowo niedostępna lub zbyt obciążona. Spróbuj ponownie za kilka minut.
Jeśli nie można otworzyć żadnej strony, należy sprawdzić swoje połączenie sieciowe.
Jeśli ten komputer jest chroniony przez zaporę sieciową lub serwer proxy, należy sprawdzić, czy program Firefox jest uprawniony do łączenia się z Internetem.

http://wpolityce.pl/artykuly/41571-oswiadczenie-tworcow-i-autorow-tygodn...

MediaRP.pl.

Ekipa NE przejmie "Uważam Rze" ? http://pintekst.pl/pinezka-125/ekipa-ne-przejmie-uwazam-rze.html

Szanowna Pani Marylo,

To było wiadome.

Ukłony moje najniższe

... moim zdaniem najlepsza wersja:

... a jak ktoś woli łagodniej...

i czystka....
mam nadzieję,że ta"czystka" wyjdzie na DOBRE świetnym piórom i ze założą własne pismo
od dzisiaj do nie czytam G.W czyli mieszadła,dodaje,nie wydam ani złotówki na "marzenia " pana Grzegorza Hajdarowicza"który nie dorósł do Nazwisk zwalnianych Ludzi
a teRAZ troszkę z przeszłości nie tak dawnej,
od dawien dawna jestem z moją Gazetą Polską i pamiętam jak spółka KING -KONG, z Konga,
chciała wrogo przejąc TYTUŁ,
dwaj panowie z WSI "jeden z końskim ogonem"postanowili "zabawić się w prasę..."
robiąc "interesy " w Afryce,czy Brazyli/ nie pomne już gdzie/
zamarzyli o PRASIE
prasie prawicowej ,grzał mi się wtedy komputer,bo oczami wyobrażni już widziałam WSI sPOkojna
WSI wesoła i moja Gazeta w ich łapskach...
to jakaś zaraz i wirus....czego nie dotknie ,to zniszczy
a N.E ?
no cóz i ja miałam zaproszenie do niego,ale nie skorzystałam z podobnych przyczyn

Waldemara Łysiaka mocne pożegnanie z "Uważam Rze"

"Ów sterczący z kułaka paluch, który jest synonimem
prze­zwiska–przekleństwa, wy­na­le­ziono w XVI stuleciu!(...)Tym
właś­nie ges­tem żegnam nowych właś­ci­cieli „Uwa­­żam Rze” (Hajdarowicz
& Co.), ich po­­życz­­ko­dawców (Czarnecki & Co.), ich
mo­codawców (tych wiejskich, ze WSI Ko­mo­rówka) oraz ich jamników
żurna­lis­tycznych (tych spod zna­ku „wra­ca no­we”, a ściś­lej:
„nowo­ekrano­we”)"

Coraz jaśniej wyglądają słowa Hajdarowicza z Krynicy o połączeniu z Agorą: "biznesowo daje to wielkie możliwości i oszczędności"

Nie chodziło o żaden trotyl i "rzetelność", ale dawno podjęte decyzje, które najwyraźniej właśnie wcielane są w życie.

Michał Karnowski

Jedno trzeba dodać: coraz więcej Polaków uważa media za ramię obozu władzy. To ma konsekwencje. Rysuje Zawistowski

"Przyszli nowi paxowcy, słudzy frontu władzy i bezczelnie podszywają
się pod szyld niepokornych. Ta ich bezczelność chyba nawet bardziej
przykra niż zachłanność władzy".

Już trzy tysiące przyjaciół polubiło pismo "w Sieci"! Dołącz i Ty, zobacz jak wygląda nasza kampania reklamowa

"w Sieci" to całkowicie niezależne od medialnych oligarchów, nowoczesne i dynamiczne pismo!

jeden dla mnie ,drugi dla "czytelni"....
nie czytam mieszadła ,nie utrzymuję ich z moich pieniędzy,nie będę więc i utrzymywać pisma Hajdarowicza,nigdy,przenigdy.....

"Wiedzieli,ze Lech Kaczyński jest niezależny "
" W sieci "
ukłony dla niezależnych i niepokornych Dziennikarzy,jesteśmy z WAMI

 
Tekst o trotylu we wraku tupolewa doprowadził do zwolnienia z "Rzeczpospolitej" czterech dziennikarzy. Jednocześnie na stanowisku nowego szefa tygodnika "Uważam Rze" Grzegorz Hajdarowicz zatrudnił redaktora portalu NowyEkran.pl lansującego najbardziej skrajne teorie spiskowe dotyczące katastrofy smoleńskiej.

Paweł Lisicki został pozbawiony przez zarząd spółki Presspublica stanowiska redaktora naczelnego tygodnika "Uważam Rze". Razem z nim w geście solidarności z redakcji odeszło kilkunastu dziennikarzy i publicystów, w tym m.in. Piotr Semka, Rafał Ziemkiewicz, Maciej Pawlicki, Marek Pyza, Jerzy Jachowicz czy rysownik Rafał Zawistowski.

- Platforma Obywatelska jest partią "ciepłej wody w kranie" i likwidacji opozycyjnych gazet - kwituje Piotr Semka, publicysta i komentator polityczny.

Co ciekawe, Presspublica kierowana przez Grzegorza Hajdarowicza zatrudniła na stanowisku redaktora naczelnego "URze" Jana Pińskiego, dziennikarza śledczego "Wprost", a w czasach Piotra Farfała szefa redakcji "Wiadomości" TVP.

W ostatnim czasie Piński kierował działem informacji portalu internetowego NowyEkran.pl, inicjatywy, która lansowała - za pośrednictwem blogerów - najbardziej absurdalne teorie spiskowe dotyczące katastrofy smoleńskiej.

Chodzi o tzw. maskirowkę, czyli operację, według której Rosjanie mieli sfingować wypadek, a jednocześnie sprowadzić właściwy polski samolot rządowy na ziemię i aresztować lub zamordować członków delegacji. Portal bardzo często atakuje ekspertów parlamentarnego zespołu Antoniego Macierewicza oraz samo Prawo i Sprawiedliwość.

- Nie wiem, dlaczego portal NowyEkran lansował teorię maskirowki. Nie wiem, komu na tym zależy i jakie służby mają interes w tym, by takie rzeczy wygadywać? Jednak Jan Piński swoim nazwiskiem autoryzował propagowanie tak chorej teorii. Jego nominacja na stanowisko naczelnego "URze" doskonale pokazuje, że wyrzucenie Cezarego Gmyza nie miało nic wspólnego ze sprawą trotylu - ocenia Marek Pyza, były dziennikarz tygodnika.

- To człowiek, który obecnie znalazł się w takim dość marginalnym nurcie politycznym i medialnym, a swego czasu był bliski Romanowi Giertychowi - przypomina Michał Karnowski.

Więcej światła rzuca na sprawę Piotr Bączek, były członek Komisji Weryfikacyjnej WSI. Przypomina, że Grzegorz Hajdarowicz to partner biznesowy Kazimierza Mochola.

- Mochol był w latach 90. zastępcą szefa WSI gen. Tadeusza Rusaka. Związki biznesowe Mochola z Hajdarowiczem i nominacja Jana Pińskiego świadczą, że mogą istnieć jakieś podskórne związki Hajdarowicza z tym środowiskiem - zaznacza.

Bączek przypomina, że NowyEkran.pl próbował zagospodarować prawicowych blogerów, ale jednocześnie publikował opinie, które można kojarzyć ze środowiskiem wojskowej bezpieki.

Byli dziennikarze tygodnika są przekonani, że trwające od kilku lat zabiegi o pozbycie się z redakcji pewnych osób były inspirowane przez Platformę Obywatelską i kręgi rządowe. Piotr Semka przypomina, że w latach 2006-2009, kiedy "Rzeczpospolita" była współwłasnością Skarbu Państwa i funduszu Mecom, jego prezes brytyjczyk David Montgomery wielokrotnie składał propozycję wykupienia od państwa pakietu kontrolnego spółki.

- Zarówno rząd Jarosława Kaczyńskiego, jak i Donalda Tuska na to się nie zgodził. Tymczasem w 2010 r. pojawił się kryzys, więc Mecom postanowił sprzedać swoje udziały. Wtedy pojawił się pan Grzegorz Hajdarowicz, któremu obecny rząd postanowił sprzedać swoje udziały - przypomina publicysta. Hajdarowicz kupił udziały w Presspublice na kredyt, który poręczyła spółka należąca do Skarbu Państwa.

Michał Karnowski uważa, że działania obozu władzy - m.in. odmowa Telewizji Trwam miejsca na multipleksie cyfrowym - dowodzą, iż Platforma obawia się konsekwencji wybuchu społecznego niezadowolenia.

- To pozbawienie głosu tych, którzy np. widzą, że do szpitali nie przyjmuje się chorych dzieci, i różnego rodzaju inne skandale. Coraz częściej jednak ludzie dostrzegają, że media tzw. mętnego nurtu nie służą do debaty i rozmowy, ale wspierania jednych i niszczenia innych - ocenia.

Zwraca także uwagę, że media liberalno-lewicowe potrafią doskonale opisywać sytuację np. w Rosji, gdzie jakiś oligarcha kupuje kanał telewizyjny czy koncern medialny, a potem patroszy go z treści krytycznych wobec władzy i ostatecznie likwiduje.

Maciej Walaszczyk

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/16541,trotyl-przeszkadzal-maskiro...

7

świetne :)
a ja juz zamówiłam w moim kiosku dwa egzemplarze "W sieci" i mam je na pewno....
nie czytam,nie kupuje pism hajdarowiczowskich,nie pomoge mu w spłacaniu "kredytu" niech rzund mu POmaga...ja na pewno nie...
serd pozdr

Janusz Korwin-Mikke potwierdził, że oprócz pisania do „Najwyższego Czasu!” znajdzie czas na publikowanie w „Uważam Rze”.

Przypominamy, że nowym redaktorem naczelnym „Uważam Rze” został Jan Piński – redaktor „Najwyższego Czasu!” i publicysta naszego tygodnika. Nasz kolega decyzją zarządu Presspubliki – właściciela „Uważam Rze” i „Rzeczpospolitej” – zastąpił na tym stanowisku Pawła Lisickiego. Zdaniem Korwina Piński jest „gwarancją, że pismo zamiast zatrutej PiSowskiej propagandy będzie – przynajmniej „przeważnie” – pisało Prawdę”.

Lider Kongresu Nowej Prawicy zapewnił, że „dołoży wszelkich starań aby „Uważam Rze” utrzymało się na rynku, a nawet zdobyło nową, może inną, klientelę”.

Winnicki dla Fronda.pl: Hajdarowicz ma misję pacyfikacji wszelkich antysystemowych mediów

-
Nie sądzę abyśmy byli zainteresowani udziałem w „Uważam Rze” redaktora
Pińskiego z kilku względów - mówi portalowi Fronda.pl Robert Winnicki
... czytaj »

Prof. Polak dla Fronda.pl: Jan Piński mnie nie przekonuje

Pamiętam
dokładnie bluźnierczą okładkę pisma „Wręcz przeciwnie”, które szybko
padło. Ta okładka była wymierzona w naszą chrześcijańską tożsamość. Jak
człowiek ... czytaj »

Hajdarowicz wciąż liczy, że zdoła oszukać czytelników? Na poniedziałek szykuje kampanię reklamową podróbki "URze"

Co ciekawe - z ofertą reklamową występuje... dom mediowy Agory.
Reklamy miałyby być emitowane w poniedziałek, w najlepszym czasie
antenowym.

http://jankepost.salon24.pl/468390,salon24-nie-mozna-stac-bezczynnie-cho...

Im więcej czasu mija od tego, co stało się z Uważam Rze, tym bardziej zdaję sobie sprawę, z jak poważnym problem mamy do czynienia. Mamy poważny problem z demokracją. Jeden z jej fundamentów – wolność słowa, pluralizm debaty, dostęp do informacji i różnorodnych opinii jest poważnie zagrożony. Jak chyba nigdy od dwudziestu lat. Tak totalna dominacja jednego przekazu, jest poważnym zagrożeniem dla funkcjonowania państwa. Ta sytuacja wymaga poważnych działań. Nakłada na takie miejsca jak Salon24 szczególną odpowiedzialność. Mamy ponad milion unikalnych użytkowników, czyli ponad pół miliona wykształconych ludzi, którzy regularnie czytają pojawiające się tutaj teksty. To olbrzymi potencjał. Od dwóch miesięcy obserwujemy ponowny wzrost zainteresowania Salonem24.

Wiem, mieliśmy lepsze i gorsze i chwile. Ale to myśmy przetarli szlak w Polsce szlak wolnej debacie w sieci. To tutaj poszerzyła się przestrzeń debaty. Mimo wielu trudności to tu spotykaj się ludzie o różnych poglądach. To tu codziennie powstaje kilkaset tekstów i tysiące komentarzy. Na co dzień czujemy kipiąca tu energię i Wasze zaangażowanie obywatelskie. Kiedy dziś swoboda debaty jest zagrożona, musimy podjąć to wyzwanie."

(..)Salon24 nie chce tworzyć partii politycznej, ale chce tworzyć miejsce, którym ludzie, którzy chcą lepszej Polski gromadzą się i o tej przyszłości rozmawiają. Zapraszam wszystkich do rozmowy o Polsce. Zapraszamy wszystkich – i tych mieszkających w małych miasteczkach, pracujących w rozmaitych firmach, uczących się i tych odgrywających ważną rolę w życiu publicznym. Nie dajmy się stłamsić i zatomizować. Proszę Was, drodzy Salonowicze o Wasze zaangażowanie. Nie pozwólmy razem z Polski zrobić bananowej republiki. Chodźcie z nami i razem budujmy siłę tego miejsca.

Tak się składa, że w trakcie najbliższych dwóch tygodni mam serię spotkań w różnych miastach Polski związanych z promocją mojej książki o Viktorze Orbanie – przykład Węgier może być dobry punktem wyjścia do dyskusji. Zapraszam wszystkich na te spotkania – rozmawiajmy tam i o tym, co zrobić z Polską, jak rozmawiać o niej w Salonie 24, co zrobić, by wykorzystać to miejsce, które od sześciu lat budujemy, by lepiej służyło wszystkim. W obecnej sytuacji – za zgoda wydawcy książki – Salon24 obejmuje patronat nad tymi dyskusjami. Listę spotkań zamieszczam poniżej.

Ale przede wszystkim piszcie tutaj, co powinniśmy zrobić, zapraszajcie swoich przyjaciół, zapraszajcie dobrych autorów. To ważny moment. Nie możemy stać bezczynnie.(..)

Igor Janke

ROSEMANN
1

@Igor Janke

AMSTERN 3.0

@rosemann

IGOR JANKE
741

@Igor Janke

BALZAK
814497 | 30.11.2012 11:06

@balzak

IGOR JANKE
741

@Igor Janke

JAGG
0637 | 30.11.2012 11:11

Opamietaj sie Janke

MARCIN 3
0235 | 30.11.2012 11:21

Zachwouje się pan p. Janke dokładnie

SWAN
01632 | 30.11.2012 11:29

@autor

ANTONI
1064453 | 30.11.2012 11:40

All

IGOR JANKE
7413089 | 30.11.2012 11:41

Notka ukryta przez Salon24.pl

OBIEKTYWNIE.COM.PL
1720 | 30.11.2012 11:51

@Igor Janke

FRD
952325 | 30.11.2012 11:56

i tak dalej, ............

Igorze Janke – Ty już nie poszerzaj. Ty powiedz… wiesz co…

http://blog.wirtualnemedia.pl/anna-mieszczanek/post/igorze-janke-ty-juz-...

Igorze,

po utracie „Uwarzam rze” zachęcasz dziś w salonie24 do pisania. Językiem starych opozycjonistów wołasz: „ chodźcie z nami”. A ja nie mogę Ci w salonie odpowiedzieć, bo mnie z niego – kiedy zapytałam o pieniądze, przy pomocy których zaczęliście cenzurować Blogerów – wyrzuciłeś. Więc odpowiadam tu.

Piszesz dziś:

„Ale to myśmy przetarli szlak w Polsce szlak wolnej debacie w sieci. To tutaj poszerzyła się przestrzeń debaty”

OK.

Po drodze wywalaliście, banowaliście – na miesiąc, na dwa, na zawsze. „Bluzgi i agresję personalną” traktowaliście jak pojemną przykrywkę.

Ale niech Ci będzie. Przetarliście. Poszerzyliście.

Teraz już nie ma co poszerzać, bo się pole poszerzone zrobiło jak step szeroki. I od Smoleńska dokładnie wiadomo kto przy jakim krańcu pola debaty tkwi. Starczy zobaczyć „kto” i już wiadomo „co” powie czy napisze. Rozszerzyć jeszcze – rozjedzie się tak, że poza mapę wyskoczy.

Teraz trzeba się wreszcie przymierzyć do szukania rozwiązań, możliwych do zaakceptowania przez stojących po obu krańcach bywalców tej poszerzonej publicznej przestrzeni.

W której brakuje zaufania, odpowiedzialności i solidarności.

Jak sprawić, żeby obywatele odzyskali wpływ na kształt państwa? Jakie mechanizmy są potrzebne, żeby władze dowolnego szczebla ponosiły odpowiedzialność za swoje działania? Jak wyrugować z życia publicznego kłamstwo? Jak tworzyć polityki uwzględniające rzeczywiste potrzeby wielu różnych, współistniejących grup społecznych?

Póki w salonie24 pisałam, zwracałam uwagę na to, że zanim się naprawi Polskę, trzeba popatrzeć na to, co najbliżej i tam zacząć. Zacząć, na przykład, od powiedzenia „przepraszam” do tych spośród „miliona unikalnych użytkowników” salonu24, których wystawiono poza poszerzającą się i poszerzającą przestrzeń debaty.

Moje stare salonowe blogi, do których juz chyba dwa lata nie mam dostępu: www.pojedyncze.salon24.pl ; www.rozmawianie.salon24.pl

Tekst Igora Janke: http://jankepost.salon24.pl/468390,salon24-nie-mozna-stac-bezczynnie-cho...

Paweł Lisicki opowiada Michałowi Majewskiemu i Pawłowi Reszce z tygodnika "Wprost" o okolicznościach zwolnienia go z "Uważam Rze". - Zalewski udał, że jest "głupim Jasiem" i zapytał: "Panie prezesie, pan mówi, że chce pan walczyć z dwutygodnikiem »W sieci«. To po co pan zwalnia Lisickiego?" - wspomina. Mówi także, że na dwa dni przed zwolnieniem dostał propozycję odkupienia pisma.

"W środę rano dostaję telefon, że jestem zaproszony na rozmowę do prezesa Hajdrowicza. Przychodzę, czeka na mnie z Godłowskim. Hajdrowicz wygłasza monolog z pretensjami do mnie: publicznie go krytykowałem, a to niedopuszczalne" - powiedział Paweł Lisicki dla "Wprost".

Dodał, że kiedy inni dziennikarze dowiedzieli się o jego zwolnieniu "Zalewski (Igor Zalewski - były dziennikarz "Uważam Rze", który tworzył teksty często we współpracy z Robertem Mazurkiem - red.), udał że jest "głupim Jasiem" i zapytał: Panie prezesie, pan mówi, że chce pan walczyć z dwutygodnikiem »W sieci«. To po co pan zwalnia Lisickiego?" Lisicki zaznaczył w rozmowie z tygodnikiem, że "prezes przyjął to śmiertelnie poważnie i zaczął tłumaczyć, że ma wiele spółek i we wszystkich musi być porządek".

"Potem przedstawił mojego następcę Jana Pińskiego (polski dziennikarz, były redaktor naczelny tygodnika "Wręcz Przeciwnie" - red.) i dodał, że z tym panem współpraca zespołu ędzie układała się bardzo dobrze. No, ale chyba się pomylił" - podkreślił Lisicki.

Zwolniony dziennikarz "Uważam Rze" zaznaczył również, że "najbardziej szalone jest to, że dwa dni przed zwolnieniem" dostał od "Jana Godłowskiego, najbliższego współpracownika Grzegorza Hajdarowicza propozycję by wraz z dziennikarzami tygodnika odkupił od nich tytuł".

Lisicki podkreślił, że "propozycja była bardzo serio". "Odpowiedziałem, że to dobrze, bo jestem zwolennikiem spokojnego załatwiania spraw. Oczywiście dodałem, że potrzebuję czasu, bo nie mam pod ręką kilku czy kilkunastu milionów i, że spróbuję taką sumę zebrać. Dwa dni później zostałem zwolniony. Coś się tutaj kompletnie nie zgadza" - ocenia Lisicki.

Czytaj więcej w poniedziałkowym numerze tygodnika "Wprost"

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kulisy-zwolnienia-z-uwazam-rze-zalewski-u...

Piński z  zwerbował także Winnickiego i Zawiszę z
NowejSiły. Oczywiście pojawiają się jeszcze stare nazwiska (np.
Ziemkiewicz) tych, co odeszli na znak solidarności z 
Lisickim, ale to zapewne z tego powodu, że artykuły były już wcześniej
napisane i przygotowane do publikacji.