Millerem Leszkiem - nie ważne jak się zaczyna, ważne, jak sie kończy czyli "Wręcz Przeciwnie"
skandalistów było wielu, a jest ich już jak widać nadmiar wszędzie. Szkoda, bo choć zespół redakcyjny budził spore wątpliwości, to zapowiadał się ciekawy tygodnik.
Nie trzeba nic dodawać po liście Cenckiewicza.
"Z największą odrazą przyjąłem wygląd pierwszego numeru tygodnika „Wręcz Przeciwnie" - oświadczył Sławomir Cenckiewicz w liście przesłanym "Rz"
Okładka pierwszego numeru "Wręcz przeciwnie", którego redaktorem naczelnym jest Jan Piński, przedstawia Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego w strojach liturgicznych udzielających sobie nawzajem Komunię św.
- Okładka nowego tygodnika obraża moje katolickie sumienie! Odbieram ją za bluźnierstwo i kpinę z Mszy św. oraz jednego z najważniejszych artykułów wiary katolickiej – wiary w Najświętszy Sakrament - oświadcza Cenckiewicz.
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. Tomasz
Tomasz Terlikowski
Odchodzę z Wręcz Przeciwnie. "Nie wolno kupczyć religią i rzeczami świętymi" i "jest mi wstyd"
"Wstyd to tym większy, że jest ona ilustracją do mojego tekstu, który
traktuje o kupczeniu religią, którego dopuszczają się politycy".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Ja pierwej jak Terlikowski wiedziałem czym pachnie Wręcz przeciwnie.
Ukłony moje najnizsze
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
3. Szanowny Panie Michale
daliśmy kredyt zaufania - ale dzisiaj pieniądz w cenie, więc zamykamy .
Niech sobie biorą kasę od Palikota.
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Przerażające
Ludzie którzy nie pojmują Eucharystii są biedni. Oni naprawdę "nie mają życia w sobie". (J6,53)
5. Piński: Jak Staniszkis chce
Piński: Jak Staniszkis chce polemizować - zapraszam
Piński pustą kolumnę w najnowszym "Uważam Rze" wytłumaczył i we wstępniaku gazety, i w wywiadzie udzielonym serwisowi Wirtualnemedia.pl. Naczelny tygodnika stwierdził, że być może to puste miejsce i zaproszenie do współpracy "sprowokuje Panią Profesor do polemizowania na naszych łamach, a nie w mediach elektronicznych".
Dodatkowo Jan Piński odpiera krytykę, która pojawiła się wobec niego po przejęciu szefostwa w "URze", w szczególności ze strony innych prawicowych publicystów. "Myślę, że ta medialna nagonka ma charakter środowiskowy. A zarzutami kierowanymi pod moim adresem jestem po prostu zdziwiony, a wręcz zniesmaczony i zażenowany... Mamy do czynienia z jakimś bezpodstawnym praniem brudów z przeszłości" - uważa naczelny "Uważam Rze".
"Gwiazdy" tworzyły 30 proc. treści
Nowy naczelny tygodnika odpiera też zarzut, że pod jego kierownictwem, a bez wielu publicystów, którzy niedawno odeszli, pismo po prostu upadnie. "Podkreślam, że około 70 procent zawartości "Uważam Rze" przygotowują ci dziennikarze, którzy zostali i nadal są w redakcji. Osoby, które zrezygnowały ze współpracy, przygotowywały około 30 procent zawartości pisma" - twierdzi Piński. "To jest obrażanie dziennikarzy i redaktorów, kiedy tzw. gwiazdy twierdzą, że tylko to, co robiły one, jest czymś wartościowym. To jest totalne lekceważenie pracy wszystkich pozostałych. Nigdy bym nie twierdził, że tygodnik się kończy tylko dlatego, że ja odchodzę".
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103088,13063768,W__Uwazam_Rze__pusta_rubryka...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl