DWA EPIZODY
Aleksander Ścios, sob., 10/11/2012 - 19:21
I - „Na pewno trzeba podzielić ten pogląd, który wyrażano jednolicie, że istnieje spokój w rozumieniu porządku publicznego i w rozumieniu rytmu pracy. Jest to, nie ulega wątpliwości, wielkie osiągnięcie, że mimo tak bardzo gwałtownego w sensie odbioru społecznego wydarzenia i wszystkich wysiłków przeciwnika, aby je rozpalić w ognisko wybuchowe. Tak się nie stało i w tym szerokim rozumieniu możemy uznać, że spokój w kraju został zachowany i postępuje jego umacnianie. Jest to bardzo ważne chyba stwierdzenie i ważna świadomość.
Natomiast nie ulega też wątpliwości, że istnieje znacznie podniesiona temperatura, jest podniecenie w sensie społecznym, w sensie psychologicznym, co stwarza niewątpliwie pożywkę dla działań przeciwnika i co wymaga wyjątkowo umiejętnych, szczególnie wyważonych działań, aby w tym delikatnym okresie, a przecież on tak jak każdy okres ma swój i będzie miał swój czas trwania. Żeby w tym okresie nie popełnić żadnego błędu, który mógłby spowodować skutki głębsze, skutki znacznie przerastające ten bardzo dramatyczny z naszego punktu widzenia, ale mimo wszystko w skali historycznej przecież tylko incydent i epizod.
W wyniku tegoż właśnie epizodu, jeśli już do tego określenia wrócę, nastąpiło bardzo poważne ożywienie działalności przeciwnika. Można powiedzieć, że najbardziej skrajne, opozycyjne siły, o jawnie kontrrewolucyjnym charakterze, prą do swego rodzaju konfrontacji. Tutaj na marginesie musimy być bardzo wyczuleni na dzień 11 listopada. Przede wszystkim wszelkiego rodzaju zaporowe działania w propagandzie, w innych formach zastosować, aby ten dzień nie był wykorzystany w sposób niebezpieczny przez siły nam wrogie.”
II - „To, gdzie widzę największy problem i największe zagrożenie budzące mój największy niepokój, to jest to, jak ogromna jest łatwość zamącenia ludziom w głowach i zbudowania negatywnej opinii publicznej w kwestiach jakości polskiego państwa, w kwestiach uczciwości polskich władz. To mną naprawdę wstrząsnęło. To mną wstrząsnęło, że tak łatwo jest przekonać ludzi do jakiejś straszliwej wizji spisku wszechogarniającego, niszczącego Polskę z udziałem polskich władz, polskiego państwa.
Są tacy ludzie, którzy by chcieli te wszystkie trumny, mimo że one są tak zróżnicowane, ustawić przeciwko komuś, przeciwko konkurentowi politycznemu. To jest jakieś paskudne zjawisko, które w polskiej myśli politycznej i praktyce politycznej daje o sobie znać
Moim zadaniem jest próbowanie - pomimo wszystko - budowania tego, co może przynajmniej zmniejszyć poziom agresji. Stąd na przykład moje zaangażowanie w tej chwili w 11 listopada (...). Możemy obchodzić 11 listopada w wymiarze czysto partyjnym, możemy traktować tę tradycję jako maczugę polityczną, którą walimy w łeb konkurencję polityczną - a ja chcę odzyskać święto 11 listopada, tradycję narodowego Święta Niepodległości dla każdego przeciętnego Polaka.”
*****
I - Wojciech Jaruzelski podczas posiedzeniu Rady Ministrów na początku listopada 1984 r (prawdopodobnie 3-4.11.). Przemówienie to zostało wygłoszone tuż po zabójstwie i pogrzebie księdza Jerzego Popiełuszki (Jaruzelski określa mord mianem „epizodu”), a przed obchodami kolejnej rocznicy odzyskania niepodległości. – źródło: Grzegorz Majchrzak, Jan Żaryn „Dwa nowotwory”. Biuletyn IPN 10/45 2004.
II - Bronisław Komorowski – wywiad dla radia TOKFM z 8.11.2012r.
- Aleksander Ścios - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
6 komentarzy
1. Szanowny Panie Aleksandrze
podobieństwa nie są przypadkowe.
Dwa wydarzenia z ostatnich dni.
9 listopada. Jedno z Polski, drugie z Rosji.
Sejm uczcił 70. rocznicę powstania NSZ. "Jak można upamiętniać formację faszyzującą i antysemicką?" Podczas dyskusji przed głosowaniem nad uchwałą wątpliwości wobec jej
przyjęcia wyraził poseł Tadeusz Iwiński (SLD). "Jak można upamiętniać
formację NSZ - faszyzującą, ksenofobiczną, antysemicką, antypostępową,
która zwalczała zbrojnie lewicowy ruch oporu? Jak posłowie PSL mogą
głosować za uczczeniem pamięci struktury, która unicestwiała chłopów
biorących ziemię z reformy rolnej?" - pytał Iwiński.
Rosja .
Communists want Stalingrad back on Russian map
The Russian Communist leader Gennady Zyuganov has demanded that the city
of Volgograd is returned to its Soviet name Stalingrad (the city of
Joseph Stalin), to commemorate the 70th anniversary of the bloodiest
battle in the WWII.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. 1 września 1989 r. Jaruzelski ze świtą na Westerplatte
Komorowski jako wiceminister pewnie tez tam był, stał jeszcze w drugim szeregu.
Panie Aleksandrze, wiem, że nie lubi Pan ilustracji dołączanych pod Pana tekstami.
Ale wstawię jeszcze jedno zdjęcie.
3. To samo miejsce. Zamiast Jaruzelskiego wstawić Komorowskiego
i wróciliśmy do 1989 r.
4. i wróciliśmy do 1989 r.
W imprezie "Nowe Otwarcie Partii Demokratycznej", która odbyła się w jednym z warszawskich hoteli wzięli udział m.in. poseł PO Marcin Święcicki, poseł SLD Ryszard Kalisz, senator niezależny Włodzimierz Cimoszewicz, szef OPZZ Jan Guz, Andrzej Wielowieyski, Janusz Onyszkiewicz, Izabella Cywińska.
Gościem specjalnym był b. prezydent Aleksander Kwaśniewski, a b. prezydent Lech Wałęsa skierował do uczestników list.
Andrzej Celiński, otwierając spotkanie przekonywał, że PD jest Polsce potrzebna, a jej zadaniem jest opisanie standardów skutecznego państwa. "Do tego musimy zebrać ludzi z autorytetem z rozmaitych stron naszego kraju. Musimy odbudować filozofię +okrągłego stołu+, nie wstydzić się tej filozofii" - podkreślił.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. @Maryla
Powiem Ci, że jak czytam o tych ludziach, to mam straszne obrzydzenie, wręcz nos zatykam.
6. @kazef
:) a jak myślisz, skąd mnie przychodzi skojarzenie na mysl o nich "truchła"?
Przecież od wiekszości z nich czuć kulkami naftaliny przez maskę perfumy.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl