Tusk idzie pod wodę (rewident)
Nie sposób zrozumieć dlaczego piątkowe wystąpienie premiera Tuska wzbudza tyle emocji krajowych mediów. Ma to być reakcja na udaną ofensywę Prawa i Sprawiedliwości oraz odwrócenie wyników sondaży wyborczych. Szef rządu ma podobno „nadać nowy ton” i „zatrzymać niedobre tendencje”. Posłowie PO oczekują tego „drugiego expose” z wypiekami na twarzy i nadzieją w sercu.
Dla każdego trzeźwo myślącego Polaka są to oczywiście nonsensy i próba zaklinania rzeczywistości. To, co dzieje się teraz, to efekt działań, a raczej zaniechań rządu, z początku pierwszej kadencji tzn lat 2008-2009. Wtedy ekipa Tuska zajmowała się walką z opozycją, tak zwanym „dożynaniem watahy”, a nie ochroną gospodarki przed kryzysem i tworzeniem szans rozwojowych gospodarki. Rok 2010 i częściowo 2011 udało się przetrwać dzięki olbrzymim pożyczkom (100 mld zł wzrostu deficytu finansów publicznych w 2010 roku), później rynki finansowe powiedziały „stop” i zaczęło się dokręcanie śruby.
Rząd Tuska ma teraz dwie możliwości. Pierwsza to wymagająca dużego wysiłku organizacyjnego poprawa jakości działania państwa i wzrost konkurencyjności gospodarki. Do tego potrzebna jest świetna kadra managerska, której Platforma po prostu nie ma. Oprócz tego, konieczne byłoby ograniczenie biurokracji, korupcji, odsunięcie od władzy różnych grup lobbistycznych oraz koterii żerujących na państwie. Jest jasne, że nie ma na to szans, bo dzisiejsi sponsorzy Tuska, którzy kontrolują przecież media, zmasakrowaliby jego rząd w ciągu kilku tygodni.
Pozostaje opcja druga, a więc ograniczanie wydatków i podwyższanie podatków. To w zasadzie dzieje się już teraz. Jest to całkiem proste operacyjnie i oczywiście zabójcze dla gospodarki i kieszeni Polaków. Zaciskanie pasa spowoduje spadek popytu, a więc niższe wpływy podatkowe i kolejne kłopoty budżetu. Jest to klasyczny przykład błędnego koła. Efekty tego typu polityki można dziś zaobserwować na południu Europy, gdzie ostre cięcia wydatków publicznych doprowadziły do znacznego spadku PKB, gigantycznego bezrobocia i wielkich napięć społecznych.
Co gorsza, większość członków rządu nawet nie zdaje sobie sprawy w jakiej sytuacji znalazła się Polska. Ich poziom niekompetencji jest tak wielki, że wciąż liczą na jakieś „przełomowe” wystąpienie ich szefa. Z pewnością Tusk sięgnie znowu do chwytów PR-owskich. Wypróbuje na nieświadomych słuchaczach kilka słów-kluczy, których wyuczył się na kursach programowania neurolingwistycznego. Zapewne wskaże winnego zaistniałej sytuacji. Będzie nim oczywiście PiS. Tym razem jednak należy oczekiwać próby wciągnięcia w ten polityczny magiel kilku dużych grup społecznych. Rolników – bo nie płacą podatku dochodowego, nauczycieli – bo za mało pracują, lekarzy – bo nie chcą wypisywac recept i zadłużyli szpitale, pracodawców – bo nie płacą ZUSu i wszystkich niezadowolonych – bo kwękolą.
Taki speech może nawet spodobać się części wyborców PO. Jednak tym razem to już nie wystarczy. Rzeczywistość w brutalny sposób wdziera się do polskich głów. Tusk idzie na dno. Problem w tym, że my razem z nim.
http://rewident.salon24.pl/454332,tusk-idzie-pod-wode
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. Nie oczekuje
nic nowego. Bak Sr. jest jak plyta samograj. Powtorzy znane sztuczki. Na nic innego nie jest go stac.
2. Tymczasowy
ja ciągle się zastanawiam, dlaczego partia opozycyjna nie wystawiła Tuskowi i jego niekompetentnym ministrom prostego rachunku - ile ich rządy kosztowały Polskę.
A jest co liczyć, nie trzeba wiedzy tajemnej, wystarczy zebrać publikacje prasowe, które komunikują kolejne nietrafione decyzje, niedopełnienie obowiązków.... zostawiam afery na razie na boku.
Sam bilans strat z powodu niekompetencji, lista jest długa, wiąz nowe pozycje się pojawiają.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Niezdrowe emocje wywołuje reżimowa prasa, media, głównie z telewizją polską TVP, która jest utrzymywana z naszych podatków.
Przemówienie Tuska nikogo, poza politykami nie interesuje.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
4. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Dziś rano przeczytałem na zwyczajowo przychylnym Tuskowi niemieckim Onecie:
Poważne kłopoty Tuska. "Zagubiony chłopczyk we mgle"
Onet dzisiaj, 00:05
Już dziś w Sejmie Donald Tusk będzie wnioskował o wotum zaufania dla swojego rządu. Tymczasem politycy różnych ugrupowań, specjalnie dla Onetu, oceniają jego dotychczasowe działania. - To już nie jest ten sam Tusk co kiedyś, dziś to taki zagubiony chłopczyk we mgle - mówi ostro Michał Kabaciński (RP).
Ukłony moje najniższe
"Premierem jest bardziej Gowin niż Tusk"
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
5. Szanowny Panie Michale
słucham tego oszusta i co chwila mówi "wiara, nadzieja" - wykreślili z jego przemówień słowo - miłość - którym tak szafował przez 5 lat. Słucham tego agresywnego przemówienia - jak zawsze kłamie i oskarża opozycję .
U Tuska bez zmian.
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl