Purpuraci zawróćcie!

avatar użytkownika UPARTY

 

Purpuraci zawróćcie!

Od dłuższego czasu działania naszego Kościoła zaczynają budzić wątpliwości moralne. Ostatnia sprawa tzw. pojednania jest tego najlepszym przykładem. Otóż 40 lat temu, gdy Prymas Kardynał Wyszyński wysyłał swój słynny list nikt nie miał wątpliwości co do tego jakie zbrodnie i przez kogo popełnione mają zostać wybaczone. Natomiast teraz jest inaczej.

Teraz Putin przysyła tutaj Cyryla raczej po to by zamaskować zbrodnie niż je wyznać. W propagandzie Rosyjskiej ofiary stalinizmu nie są zabite przez konkretnych funkcjonariuszy państwa, funkcjonariuszy, którzy za to zabijanie pobierali wynagrodzenie, prawo do sortów mundurowych i emerytury, a czynili to zło na zlecenie i w interesie innej mniejszości zwanej "partią". Rosjanie twierdzą, że ludzi zabijał tajemniczy, bezosobowy "system". Coś w rodzaju tornada lub trzęsienia ziemi, a nie konkretni ludzie, którzy w większości robili to dla kariery, dla pieniędzy. Oni jednak bardzo chcą uznania, że człowiek ma prawo do kariery i związanych z nią apanaży. Wtedy nie możemy mu czynić zarzutu iż działał niemoralnie, że niesłusznie się wywyższył lub wzbogacił bo nie jest winien, że warunki społeczne były takie, a nie inne. W ten sposób odbiera się chwałę tym, którzy zrezygnowali z własnego dobrobytu by nie szkodzić innym i to jest złe.

W tym sensie to porozumienie ma ukryć sprawców zła, ukryć tych, którzy niejednokrotnie być może ze strachu, ale w ogromnej większości dla wygody, kariery, lub z chęci zysku wstępowali do instytucji czyniących zło. To właśnie powszechność dążenia do kariery dawała tym instytucjom siłę. Bez masowego wręcz parcia na etat w służbach nigdy one nie byłyby takie silne i mogły wyrządzić tyle zła. My musimy o tym pamiętać a oni chcą byśmy zapomnieli.

Kościół Polski ma z nich teraz zdjąć odium tegoż zła. Jest to bardzo blisko grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. Jeśli przestajemy zło nazywać złem, a w imię pojednania mamy to zrobić, to co prawda nie wprost ale umożliwiamy twierdzenie, że zło jest dobrem. Czy więc to wezwanie do pojednania nie jest początkiem grzechu przeciwko Duchowi Świętemu, którego się nie odpuszcza? Poza tym pojednanie nie jest wartością ewangeliczną. Chrystus nie przyniósł na świat zgody. Kto jak kto, ale Episkopat powinien o tym pamietać.

Myślę, że teraz należy wezwać nasz Episkopat do tego by się chwilę nad sobą zastanowił a zwłaszcza nad tym dlaczego to właśnie Kościół w Polsce został uznany za najłatwiejszy do przekonania o konieczności akceptacji dla zła. Czy Polacy to jedyny naród eksterminowany przez Rosjan? Myślę, że mamy prawo oczekiwać od Episkopatu by publicznie wyniki tych rozmyślań przedstawił.

Oczywiście, to co się teraz stało jest skutkiem zaniechania lustracji i bardzo bym chciał by Episkopat Polski wydał list do wiernych, w którym prosi o przebaczenie tego zaniechania. Wbrew pozorom Kościół był moralnie zobowiązany do ujawnienia i potępienia wszystkich księży - kapusiów.

Księża - tajni współpracownicy mimo wszystko częściowo odchodzili od Kościoła i zaczynali współpracę z instytucjami czyniącymi czyste zło, którego zapomnienia a nie wybaczenia obecnie domagają się Rosjanie obecnie.

Nikt nigdy nie był przez Boga ukarany śmiercią za to, że nie był mu posłuszny poza Ananiaszem i Safirą. Małżeństwo to, o którym jest wzmianka w Dziejach Apostolskich, postanowiło przystać do Wspólnoty Chrześcijan - do Kościoła. Wtedy był taki zwyczaj, że jeśli ktoś przystępował do tej wspólnoty, to przekazywał na jej rzecz cały swój majątek i przez to wiązał się całkowicie ze wspólnotą wierzących , tak jak obecnie księża przyjmujący święcenia, choć nie oczekuje się od nich przekazania na Kościół ich majątku prywatnego, ale też prawie nikt nie ma majątku pozwalającego na życie z niego bez konieczności takiej lub innej pracy. W czasach apostołów było inaczej, wręcz odwrotnie. Wtedy z pracy praktycznie trudno było przeżyć więc analogia jest w pełni uzasadniona.

Ananiasz i Safira z jednej strony chcieli wejść do tej wspólnoty, ale nie byli pewni co z tego wyniknie, więc na wszelki wypadek część swego majątku ukryli. Można powiedzieć, że niby weszli …. ale tylko jedna nogą. Drugą na wszelki wypadek zostawili na zewnątrz.

Zostali za ten czyn ukarani śmiercią! Okazało się, że popełnili czyn za który Bóg odebrał im życie! Uzasadnienie tak radykalnego działania było niezwykle proste. "Nikt wam nie kazał wstępować do wspólnoty wierzących , nikt nie chciał od was waszego majątku, dlaczego więc oszukujecie?" Zapytano się ich tuż przed śmiercią. Nie potrafili na to odpowiedzieć. Oczywistym skutkiem ich zachowania był obniżenie progu wysiłku dla utrzymania jedności wspólnoty i to był tak szkodliwy efekt, że zostali pozbawieni życia!

Analogiczne pytanie trzeba było zadać wszystkim księżom delatorom, ale nikt tego nie uczynił. Kapłanami stawali się wszyscy dobrowolnie, dlaczego więc zostawiali sobie poza Kościołem część "skarbu", zachowując swoje miejsce w strukturach instytucji zła i to jeszcze w dodatku kosztem tych uczciwych?

A teraz z jednej strony mówi się nam, byśmy wywarli presję na władze, by te dały koncesję dla Telewizji Trwam i pewnie to jeszcze teraz uczynimy. Czy jednak po to, by wbrew zaleceniom wypływającym wprost z Dziejów Apostolskich dalej broniła biskupa o wątpliwej przeszłości, który podobnie jak obecnie Rosjanie chciał nie tyle wybaczenia tego co zrobił, ile milczącej akceptacji, milczącej zgody na nikczemność! Bo czym innym jak nie zgodą jest milczenie!

I teraz widzimy dlaczego to właśnie Kościół w Polsce został wybrany do tej operacji historyczno-propagandowej promocji zła . Pierwszy krok zrobił sam z siebie, więc pewnie zrobi i drugi. Proszę was biskupi, cofnijcie się.

A gdzie tu są pieniądze i o co tak naprawdę chodzi

Jeśli chodzi o pojednanie z Cerkwią jest ono doktrynalnie związane z zarzutami wobec Polaków o współudział w holokauście. Tak naprawdę to jedna gra o władze i pieniądze.

Chodzi o prawomocność władzy niezależnie od tego co ona robi. Chodzi o to by stworzyć pozór moralnego obowiązku bycia posłusznymi każdej władzy, jaka by ona nie była. Przyjęcie takiej normy moralnej byłoby niezwykle korzystne dla niepotrzebnych nam już dotychczasowych elit. Pozwalało by im zachować przywileje, pozycje społeczną i status materialny wbrew interesowi nas wszystkich. Stąd ta z pozoru niezrozumiała rosofobiczność elit europejskich, elit finansowych na całym świecie. Nie są one w stanie już od dawna uzasadnić przed ludźmi swoich przywilejów. Nadzieją dla nich jest opacznie rozumiana moralność i odrodzenie religijne społeczeństw europejskich, ale w duchu prawosławia. Dla tego niszczą Kościół Katolicki i Kościoły Protestanckie a otwierają drogę przede wszystkim dla Islamu, który nie zna pojęcia równości ludzi tu na ziemi ( vide: militarna likwidacja świeckich państw arabskich i otwarcie drogi dla państw wyznaniowych) i Prawosławia, które w tym względzie mówi to samo.

Bez wątpienia największy kłopot, ale i nadzieje, mamy ze św. Pawłem. Otóż gdy bodajże w XII wieku numerowano wersety Pisma Świętego i dla wygody czytelników dzielono je na rozdziały podzielono również i list do Rzymian, a jeden z jego fragmentów (rozdział 13) opatrzono tytułem "Posłuszeństwo wobec władzy świeckiej" co położyło akcent i niejako wyrwało z kontekstu następujące zdanie: "Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te które są, zostały ustanowione przez Boga". Opatruje się ten fragment Listu co prawda komentarzem, że autentyczność tego fragmentu jest wątpliwa, czyli dopuszcza się jego kwestionowanie, ale się go w tekście zostawia. Jest on bowiem, przez wyrwanie z kontekstu, fundamentem dla wschodniego porządku społecznego, dla Cerkwi i jej zależności od władzy świeckiej. Jeśli by się natomiast zastanowić nad tym, co napisał św. Paweł to lepiej by było, by początek rozdziału przenieść kilka wersetów wyżej i zaatutować - np.: O co warto się kłócić.

Św Paweł napisał bowiem w liście do Rzymian, że możliwe należy unikać sporów ze wszystkimi, w tym i należy zachować podległość władzy nad innymi ( nie oznacza to uznania władzy nad nami- to po pierwsze) , bo można samemu mieć "problemy". Ale nade wszystko jest w tym fragmencie powiedziane, jak na Pawła bardzo wyraźnie, że władza za dobre uczynki wynagradza a za złe karze. Jeśli zaś czyni inaczej to ….. nie jest władzą, o której pisze Paweł!

Nie można więc mówić, że Jego zdaniem pochodzi od Boga! Zgodnie bowiem ze stosowanym przez nas powszechnie arystotelesowskim sposobem uzasadniania swych racji ten fragment św. Pawła należy rozumieć następująco i takie powinno być prawidłowe tłumaczenie : "wszelka władza, która za dobro nagradza , a za złe uczynki karze pochodzi od Boga". Zgodnie z Arystotelesem tu powinna być kropka i wtedy to zdanie jest w pełni zrozumiałe. W talmudycznym sposobie rozumowania szkoły Gamalliela, gdzie uczył się św. Paweł zawsze brało się pod rozwagę wszystkie możliwe kombinacje wątków i uznawało się za właściwą tę, która była zgodna z tematem rozważanego zagadnienia. Tak więc nie powinno się tłumaczyć tego zdania bez wcześniejszego wyjaśnienia, czego ono dotyczy, bo my wychowani na Arystotelesie nie mamy nawyku wszechstronnego rozważania każdego zdania. Zgodnie z regułami jakie stosował św. Paweł, pominięcie choćby jednej kombinacji było uważane za błąd dyskwalifikujący rozumowanie.

Stąd też zamieszanie. Mimo, że św. Paweł w zasadzie może być traktowany jako wezwanie do rewolucji społecznej (co z resztą miało miejsce w Bizancjum- powstanie, może bardziej ruch paulicjan) zatarto tę dyspozycję, choć nie ośmielono się zmienić treści listu a jedynie zatarto jego wymowę a kantu intelektualnego uczyniła kamień węgielny swej doktryny społecznej. Nie może więc być mowy o pojednaniu z Cerkwią, bo jest nie uczciwa intelektualnie i godzi się na niesprawiedliwe stosunki społeczne!

Również i próby zarzucenia nam Polakom antysemityzmu mają na celu zatarcie porażającego wręcz zeznania jakie złożył Eichmann podczas swego procesu w Jerozolimie. Stwierdził on, że gdyby nie doskonała organizacja Judenratów w Gettach całej Europy to eksterminacja Żydów była by niemożliwa, bo nie mieli Niemcy dość wojska na jej przeprowadzenie! Judenraty zaś powstawały, bo Żydzi przyjęli za swoje rozumowanie św. Tomasza i św. Bonawentury wypracowane w okresie w którym dzielono Pismo święte na rozdział i w którym doszło do Schizmy Wschodniej iż lepsza jest zła władza niż anarchia, bo …. wszelka władza pochodzi od Boga! W ten to oto sposób nasz sprzeciw zapomnienia Katyńskiej wpisuje się w nurt wielkiego konfliktu cywilizacyjnego, w ten oto sposób nasi biskupi uzasadniają wszechwładzę niepotrzebnych nikomu elit i w ten sposób stwarzają zagrożenie dla naszego państwa, bo uruchamiają mechanizmy społeczne, które doprowadziły do rewolucji francuskiej i jej fatalnych skutków.

Proszę więc was, Purpuraci -zawróćcie!

 

Etykietowanie:

3 komentarze

avatar użytkownika nissan

1. d z i ę k u j ę

-
za ten tekst.
Popieram te słowa : "teraz widzimy dlaczego to właśnie Kościół w Polsce został wybrany do tej operacji historyczno-propagandowej promocji zła . Pierwszy krok zrobił sam z siebie, więc pewnie zrobi i drugi. Proszę was biskupi, cofnijcie się"

 

 

Czyń lub Giń.
STEIN

avatar użytkownika poligraf

2. @Autor

"...próby zarzucenia nam Polakom antysemityzmu mają na celu zatarcie porażającego wręcz zeznania jakie złożył Eichmann podczas swego procesu w Jerozolimie.
Stwierdził on, że gdyby nie doskonała organizacja Judenratów w Gettach całej Europy to eksterminacja Żydów była by niemożliwa, bo nie mieli Niemcy dość wojska na jej przeprowadzenie!
Judenraty zaś powstawały, bo Żydzi przyjęli za swoje rozumowanie św. Tomasza i św. Bonawentury wypracowane w okresie w którym dzielono Pismo święte na rozdział
i w którym doszło do Schizmy Wschodniej iż lepsza jest zła władza niż anarchia, bo …. wszelka władza pochodzi od Boga!.."

--------------------------

Bardzo dobry tekst, podpisuję się pod nim oburącz.

pozdr

poligraf
avatar użytkownika WiKat

3. Wielkie dzięki !!!

Jestem przedwojenny, pamiętam czasy tzw "antysemityzmu" przedwojennego i okres wojny i okupacji.
Zawsze dziwiłem się jak to się stało, że Żydzi dali się tak łatwo i precyzyjnie przez Niemcó - wymordować.
Dopiero teraz to zeznanie Eichmanna, którego nie znałem oraz posłuszeństwo władzy wszystko mi wyjaśniło .
Wielkie dzięki.
Teraz zrozumiałem to co wydawało mi się niepojęte, jak to było , że doły na Cmentarzu w Siedlcach kopane przez setkę złapanych, a potem wymordowanych Polaków, były na rozkaz Niemców z Einsatz- kommando wypełniane Żydami wraz z całymi rodzinami a SS- mani ich zbijali leżących dla ułatwienia sobie zbrodni.
Opowiadał mi to mój przyjaciel Żołnierz AK, któremu jako jedynemu udało się uciec z tej setki "pomagierów" Polaków dzięki bezprzykładnemu bohaterstwu innego AKowca,który specjalnie dał się złapać SS -manom by im tym polskim więźniom powiedzieć, że za dwa dni i ich wymordują.
Nie chciałem wierzyć przyjacielowi, który mówił, że Żydzi na rozkaz wchodzili do dołów i tam się kładli czekając na Śmierć.
Podobnie jak to, że Żydzi z Wierzbnika mówili mojej Ciotce , że następnego dnia o 6 -ej rano mają wszyscy pójść do podstawionych pociągów, by pojechać w nieznane ( na nowe osiedlenie). Mój wujek znający Niemców mówił w domu, że na pewno ich zamordują.
To mi też wyjaśnia , że Żydzi nie chcieli słuchać kolejarzy gdy pociągi do Treblinki zatrzymywał się pod semaforami , a polscy kolejarze namawiali ich do ucieczki,ostrzegając, że jadą na Śmierć.
To wyjaśnia ich postawy znane z nielicznych ocalonych z holokaustu i opisanych w książkach " na aryjskich papierach, czy Życie surowo wzbronione.
Serdecznie pozdrawiam autora tego mądrego i postu.