Elementarz walki z kumoterstwem i innymi plagami.

Od lat trwaja syzyfowe wysilki wielkiego premiera Tuska z roznymi plagami oslabiajacymi  panstwo. A to skierowal  J.Palikota z groznym fallusem w dloni, a to Dorsz-Pitere na front walki. Dzisiaj tez sie odgraza, ze zabierze sie za nepotyzm w PSL-u przy pomocy jakiegos tam cialka. A tymczasem, rozwiazania sa proste i znane na calym swiecie. Wystarczy wykonac kilka elementarnych dzialan, by nie/chciana rzeczywistosc zaczela sie poprawiac. Jako przyklad podam jak dziala obowiazujacy w kanadyjskiej prowincji Ontario od 1996 r. "The Public Sector Salary Disclosure Act". Kazdego roku,do dnia 31 Marca, wszystkie ministerstwa, wszystkie resorty, wszelkie organizacje czerpiace z pieniedzy rzadu prowincjonalnego musza skladac sprawozdania wedlug podanego wzoru.  A w nich maja umiescic wszystkich ludzi zarabiajacych 100 000$ rocznie wlacznie z dodatkami i premiami. Zlosliwie nazywa sie to SUNSHINE LIST (Lista Blasku Slonecznego).  Jest ona corocznie publikowana na stronie internetowej Ontario-Ministry of Finance. I Ty Drogi Czytelniku, mozesz tam sobie zajrzec, jezeli taka jest twoja wola. Najnowsze dane mozesz sobie odczytac wrzucajac: "Publkic Sector  Salary Disclosure 2012".

Chcesz sprawdzic zarobki najcwanszych, czyli energetykow, zajrzyj np. do Hydro One. Tam masz alfabetycznie ulozonych kolezkow. Zaczyna sie od Brada Abbotta, ktory jest Regional Maintenance - 105,171.73$. A moze chcesz wiedziec ile sie zarabia w bibliotekach, np. w miescinie Ajax? Zajrzyj do Ajax Public Library. Pani  Donna Bright (chief librarian & executive Officer)kosi rocznie 149,559.56$. Zeby nie bylo, ze lakomi sa jedynie funkcyjni. Zwykli ludzie, ktorym pozwala sie wsadzac reke w kieszen podatnika tez sobie nie zaluja.Przykladem moga byc prosci nauczyciele, policjanci i strazacy. Na pierwszego z brzgu na dlugachnych listach trafilem Richarda Barkera ze szkolki w Hamilton-Wenworth - $105,171.73. A ciecie z transportu miejskiego? W samym Toronto 89 kierowcow autobusow zarabia powyzej setki. To i tak malo,bo az 14 zwyklych sprzedawcow biletow tez znalazlo sie na "slonecznej liscie".

Mylilby sie ktos, kto nosi w sobie wiare, ze publikowanie zarobkow rzadowych wyzarciuchow stawia tame ich lakomstwu. Nie stawia, choc ogranicza i to jest cos. Tak na poczatek.

W 2009 r. az 63,761 wyzarciuchow rzadowych zarabialo 100 tys.$ i wiecej, co oznaczalo wzrost 18% w stosunku do roku poprzedniego i 90% w stosunku do 2006 r. A w 2010 r. 71,478 kochasi zdobilo "Sunshine List", co oznaczalo 11% wzrost. Nie ma tam deficyt rzadu prowincjonalnego. Jaki tam kryzys! Podatnik zaplaci bo musi. Ale przynajmnie wie, jezeli chce sie mu sprawdzic ogolnodostepne dane, co powinno byc normalka w cywilizowanym swiecie.

Nie wiem na ile Polska zmierza w kierunku afro-azjatyckim, a na ile w kierunku europejskim.