Reportaż z bezprawnego aresztowania obrońcow życia na Przystanku Woodstock. Cenzura stricte politycznej

avatar użytkownika Maryla

Po zatrzymaniu dwóch osób, z Fundacji Pro - w tym Mariusza Dzierżawskiego - w związku z dużym banerem o treści antyaborcyjnej, prezentowanym na terenie Przystanku Woodstock, policja postawiła im zarzut popełnienia wykroczenia z artykułu 141 kodeksu wykroczeń.

Reportaż z bezprawnego aresztowania obrońcow życia na Przystanku Woodstock

Co na temat wystawy myślą uczestnicy Przystanku Woodstock? Jak zareagowała policja na deptanie antyaborcyjnego plakatu? Co zarzucono organizatorom wystawy? Zobacz reportaż przygotowany przez Razem.tv:

http://gosc.pl/doc/1221970.Zapraszam-Pana-do-komisariatu

Mecenas Piotr Kwiecień widzi w tym zdarzeniu nawiązanie do wypadków, które miały miejsce w związku z wystawą „Wybierz życie”. Komentując to dla gosc.pl, zwrócił uwagę na fakt, że w sprawie wystawy sądy już kilkakrotnie wydały wyroki uniewinniające.

Mariusz Dzierżawski podał policjantom do protokołu informację o wyrokach uniewinniających, co oznacza, że prezentowanie publiczne zdjęć takich, jak te z wystawy „Wybierz życie”, nie jest w żaden sposób prawnie zabronione.

Policjanci skwitowali to jednym zdaniem: „A o tym to już zdecyduje sąd”.

Jeżeli policja mimo wyroków sądów wykonuje tego typu czynności, to wykonuje je na podstawie decyzji, która musi mieć w mojej ocenie charakter polityczny – ocenia mecenas Kwiecień. – To jest gnębienie jednej ze stron debaty publicznej – stwierdza.

Zdaniem mecenasa, policjanci swoim zachowaniem dowiedli tego, że nie było dla nich ważne polemizowanie z autorem transparentu. – Chodziło o to, żeby na żądanie Owsiaka usunąć ten transparent sprzed wejścia na teren Przystanku Woodstock. I to jest, moim zdaniem, karygodne, bo to oznacza, że Jerzy Owsiak w tym kraju stoi ponad prawem. Może bowiem zażądać i wymóc na organach administracji rządowej podejmowanie decyzji, które w świetle ustalonego orzecznictwa sądowego są nieważne. Są w oczywisty sposób błędne.

Mamy pewną spiralę decyzyjną, która wskazuje na polityczny charakter tego zachowania.

Mam nadzieję, że tym razem Fundacja Pro i pan Mariusz Dzierżawski zaskarżą decyzję policji i zażądają od skarbu państwa zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Bo krzywdą obywatela jest to, że bez dania podstawy prawnej usuwa się go z miejsca, w którym może prezentować swoje poglądy. Jest to niedopuszczalny przypadek cenzury. I to cenzury stricte politycznej, bo – podkreślam – policja podlega Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji – powiedział mecenas Kwiecień.

http://gosc.pl/doc/1222256.Czy-Owsiak-stoi-ponad-prawem

Etykietowanie:

10 komentarzy

avatar użytkownika Józuś

1. Może warto

uzupełnić materiał o kolejkę po darmowe kondomy. Kondomiarz Owsiak się ucieszy. A rodzicom tych dzieci, którzy pozwolili im, tam jechać, coś zaświta?

Józuś

avatar użytkownika Maryla

2. @Józuś

od wczoraj Szkło Kontaktowe z ojcem Miecugowem i Sianeckim nadaje ze sceny w wódstoku.

Jedyny telefon "od słuchacza" - MAMA jednego z taplających sie w błocie i jarającyh - JAKA ONA SZCZĘŚLIWA, że synek tak kulturalnie sie bawi i poleca innym mamom, TYLKO OWSIAK!

A to bezprawne działanie policji odbywało sie w "majestacie" prezydenta RP, gwaranta konstytucji, który był CIAŁEM SWYM CAŁYM obecny u Owsika.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Przeciwnicy aborcji

Przeciwnicy aborcji bezprawnie zatrzymani przez policję na Przystanku
Woodstock

Dwóch przeciwników aborcji z Fundacji Pro - prawo do życia zostało
bezprawnie zatrzymanych przez policję podczas Przystanku Woodstock.

Fundacja zgłosiła tydzień temu w Urzedzie Miasta Kostrzyna nad Odrą
zawiadomienie o organizacji zgromadzenia publicznego na terenie miasta,
niedaleko głównego wejścia na Festiwal. Podczas tego legalnego zgromadzenia,
dziś od godziny 12:00, członkowie i sympatycy Fundacji pokazywali prawdę na
temat aborcji. Trzymano duży banner ze zdjęciem zmasakrowanego w wyniku
aborcji dziecka z Zespołem Downa oraz podobizną Adolfa Hitlera. Zgromadzenie
odbywało się całkowicie pokojowo.

Prawda na temat aborcji nie spodobała się jednak policji. Członkowie
Fundacji zostali zmuszeni przez funkcjonariuszy do przerwania legalnego
zgromadzenia. Policjanci tłumaczyli, że potrzebna jest zgoda i zezwolenie na
wszelkiego rodzaju demonstracje i pikiety. Jest to ewidentne naruszenie
podstawowych swobód obywatelskich i łamanie prawa. W myśl polskiego prawa
nie potrzebne jest żadne zezwolenie na organizację zgromadzenia, wystarcza
jedynie wcześniejsze poinformowanie władz miasta o swoich zamiarach (co
Fundacja uczyniła już tydzień temu). Dwaj członków Fundacji, którzy trzymali
banner, zostali zatrzymani i przewiezieni na sygnale do komisariatu w
Kostrzynie.

W 2009 roku antyaborcyjne plakaty zostały zniszczone podczas Przystanku
Woodstock. Legalnie stojąca na terenie miasta wystawa Wybierz Życie została
w nocy zdemolowana przez uzbrojoną w pałki i gaz grupę bandytów. Dziś prawda
na temat aborcji przeszkadza po raz kolejny - tym razem policji.

Będziemy informowali na bieżąco o dalszych losach tej kontrowersyjnej i
bulwersującej sprawy.

Fundacja Pro - prawo do życia

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Zapomniała Pani o Grzegorzu Miecugowie, synu Brunona, który razem z wisia podpisał apel by wykonać wyroki śmierci na księżach Kurii Krakowskiej.

Oprócz wisi, miecugowa, te listę hańby podpisali:

Karol Bunsch, Jan Błoński, Władysław Dobrowolski, Kornel Filipowicz, Andrzej Kijowski, Jalu Kurek, Władysław Machejek, Włodzimierz Maciąg, Sławomir Mrożek, Tadeusz Nowak, Julian Przyboś, Tadeusz Śliwiak, Maciej Słomczyński, Wisława Szymborska, Olgierd Terlecki, Henryk Vogler, Adam Włodek, Kazimierz Barnaś, Wł. Błachut, J. Bober, Władysław Bodnicki, A. Brosz, B. Brzeziński, B. M. Długoszewski, Ludwik Flaszen, J. A. Frasik, Z. Greń, Leszek Herdegen, B. Husarski, J. Janowski, J. Jaźwiec, R. Kłyś, W. Krzemiński, J. Kurczab, Tadeusz Kwiatkowski, Jerzy Lovell, J. Łabuz, Henryk Markiewicz, Bruno Miecugow, Hanna Mortkowicz-Olczakowa, Stefan Otwinowski, Adam Polewka, Marian Promiński, E. Rączkowski, E. Sicińska, St. Skoneczny, Anna Świrszczyńska, Karol Szpalski, Jan Wiktor, Jerzy Zagórski, Marian Załucki, Witold Zechenter, A. Zuzmierowski.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Pelargonia

5. Polecam film o Wódywsztoku:

Pozdrawiam

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Maryla

6. Dryfujemy w kierunku państwa policyjnego

Dziś w południe odbyła się konferencja prasowa zorganizowana przez Fundację Pro – prawo do życia w związku ze skandalicznym i bulwersującym zachowaniem policji podczas tegorocznego Przystanku Woodstock.

W czasie tegorocznego „Przystanku Woodstock”, 2 sierpnia, przed wejściem na teren festiwalu, miała miejsce, zgłoszona zgodnie z wymogami ustawy o zgromadzeniach publicznych, pikieta w obronie prawa do życia dzieci z Zespołem Downa. Policjanci uniemożliwili przeprowadzenie legalnego zgromadzenia, zatrzymując dwóch jego uczestników i konfiskując banner. (Zobacz: "Zapraszam Pana do komisariatu")

Jako powód zatrzymania podali pierwotnie „brak zezwolenia Urzędu Miejskiego”, choć byli informowani, że zgodnie z prawem zezwolenie nie jest wymagane. Podczas przesłuchania w Komisariacie w Kostrzynie nad Odrą, funkcjonariusze podali inny powód zatrzymania; przedstawili mianowicie zarzut „prezentowania nieprzyzwoitych wizerunków” w przestrzeni publicznej, choć nie potrafili określić na czym polegała owa nieprzyzwoitość banneru.

- Dopytywaliśmy się pod jakimi zarzutami zostaliśmy zatrzymani i to dopytywanie było bezskuteczne. Po 2 godzinach doszło do przesłuchania i miałem wrażenie, że policja gorączkowo szuka pretekstu do tego, żeby uzasadnić to, że zostaliśmy zdjęci sprzed wejścia na Woodstock – mówił podczas konferencji prasowej Mariusz Dzierżawski, członek Rady Fundacji Pro, jeden z zatrzymanych podczas Woodstocku.

- Policjanci działali na polecenie z góry a później szukali uzasadnienia dla wykonania tego polecenia. Bardzo charakterystyczna jest wypowiedź policjanta podczas zatrzymania kiedy mówi, że powinniśmy mieć zezwolenie. Widać wyraźnie, że nie zna, lub udaje że nie zna, ustawy o zgromadzeniach publicznych – dodał Dzierżawski.

To co było niepokojące w Kostrzynie to fakt, że policja zajmuje się cenzurowaniem debaty publicznej, czyli uniemożliwia nam prezentowanie swoich poglądów. (Zobacz komentarz:: Policja złamała prawo) Jest natomiast bardzo tolerancyjna wobec przypadków oczywistego naruszania porządku, choćby w przypadku ludzi, którzy agresywnie zachowywali się wobec członków Fundacji Pro podczas Woodstocku.

- Oni byli bardzo uprzejmie traktowani przez policję. My byliśmy traktowani stanowczo. Funkcjonariusze w żaden sposób nie uzasadniali tego, dlaczego jesteśmy zatrzymani. Dopiero na komisariacie dowiedziałem się, że jest to paragraf 141 kodeksu wykroczeń a wcześniej pytałem pod jakim zarzutem jesteśmy zatrzymani. „Dowie się Pan na komisariacie” – padła odpowiedź. To jest dryfowanie w kierunku państwa policyjnego – wyjaśnia Dzierżawski.

Tak bulwersująca sytuacja jak w Kostrzynie nigdy nie miała miejsca w Warszawie, gdzie Fundacja od ponad pół roku regularnie pikietuje pod szpitalami, w których zabija się dzieci z Zespołem Downa.

- W Warszawie policjanci są zawsze bardzo mili, mówią że są po to aby nas bronić. Nigdy nie doszło do takiej sytuacji jaka wydarzyła się na Przystanku Woodstock, kiedy policjant stwierdził, że ten plakat jest nieprzyzwoity. Nigdy nie został wymyślony również żaden inny powód. Wydaje mi się, że w Warszawie urzędnicy i policjanci mają świadomość tego, że jest ustawa o zgromadzeniach publicznych, która pozwala każdemu na wyrażanie swoich poglądów i jest to podstawowe prawo każdego człowieka. Na Przystanku Woodstock ktoś miał interes w tym, aby zabronić tego legalnego zgromadzenia – mówiła na konferencji Aleksandra Michalczyk, ekspert do spraw prawnych Fundacji pro.

Fundacja Pro – prawo do życia z głębokim niepokojem przyjęła zachowanie policjantów. Funkcjonariusze zostali użyci do cenzurowania debaty publicznej.

- Na filmie dokumentującym zdarzenia na Woodstocku pokazaliśmy fragment dyskusji, która odbywała się pod trzymanym przez członków Fundacji plakatem. Dyskusji, w której oczywiście nie wszyscy byli za propagowanymi przez Fundację treściami, ale była ona bardzo ciekawa. Ja jako dziennikarz naprawdę czułem się tam na miejscu, gdyż ludzie wymieniali tam swoje prawdziwe poglądy – mówił uczestniczący w konferencji prasowej Mateusz Dzieduszycki, redaktor naczelny RazemTV, obecny podczas zajść w Kostrzynie.

- Tak oni myślą, czy ja się z tym zgadzam czy nie, doszło tam do prawdziwej dyskusji. Kto był jej przeciwny? Z tego co zauważyłem to pojawiły się tam objawy agresji w stosunku do wystawy i jej organizatorów, głównie ze strony osób pod wpływem alkoholu. Jeden pan wdarł się na plakat i zaczął go deptać. Policjant na to nie reagował i w pewnym momencie powiedział do pijaka „my już się tym zajmiemy”. Policjant opowiedział się po jego stronie na zasadzie 'już my się tymi przestępcami zajmiemy'. Brak mi słów na takie zamykanie swobody dyskusji. Państwo policyjne? Coś w tym obszarze, nie wszędzie tak jest ale na takie praktyki trzeba reagować – dodał Dzieduszycki.

Sprawa dotyczy nie tylko społecznej dyskusji na temat prawa do życia dzieci z Zespołem Downa. W grę wchodzą konstytucyjne prawa wolności wypowiedzi. Interwencja Policji złamała zasady demokratycznego Państwa Prawa, podporządkowując debatę publiczną samowoli funkcjonariuszy, oraz osób zlecających im działanie. Wzywamy wszystkich, dla których wolność słowa i sumienia są wartościami fundamentalnymi do protestu wobec bezprawnej akcji Policji w Kostrzynie.

Można przyłączyć się do protestu przeciwko nieuzasadnionemu zatrzymaniu przez Policję działaczy Fundacji Pro – Prawo do Życia podczas Przystanku Woodstock, organizowanego przez Razem.Tv. W tym celu wystarczy wysłać e-maila wyrażającego poparcie dla akcji na adres: protest@razem.tv (prosimy o podanie w nim imienia, nazwiska, miejsca zamieszkania i zawodu).

http://gosc.pl/doc/1225524.Dryfujemy-w-kierunku-panstwa-policyjnego

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. skąd PO brało posłów? z łapanki w SLD?


Senator oskarża obrońców życia o "faszyzm"



/

Senator
Helena Hatka (PO) stwierdziła, że członkowie Fundacji Pro - Prawo do
Życia podczas Przystanku Woodstock prezentowali "symbole faszystowskie",
a "faszyzmu nie wolno promować".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. Jerzy Stuhr podczas ASP (Fot.

Jerzy Stuhr podczas ASP

Jerzy Stuhr podczas ASP (Fot. Daniel Adamski / Agencja Gazeta)

Propozycja zagrania w
filmie, chóralne odśpiewanie słynnego "Śpiewać każdy może" - takie
sytuacje przytrafić się mogą tylko w Akademii Sztuk Przepięknych. Nawet
Jerzemu Stuhrowi. To, że namiot pęknie w szwach nikt wątpliwości nie
miał, ale wykonanie fragmentu "Orła Cień" przez wielkiego aktora,
wprawiło w osłupienie wszystkich. I euforię rzecz jasna.
Jerzy Stuhr, wybitny aktor i żywa legenda
polskiego kina. Nic więc dziwnego, że na spotkanie z nim
woodstockowicze czekali już godzinę wcześniej.

- Najpierw
to przypomina pielgrzymkę, potem przypomniały mi się obozy harcerskie z
dzieciństwa i młodości, a potem mnie już przerosło. Zaczęło mnie
przerażać czy jestem na wysokości zadania i czy sprostam waszym
oczekiwaniom. Zapachniało mi pierwszą wizytą papieża na błoniach
krakowskich - liczba toi-toiów ta sama - przełamywał lody na samym
początku spotkania.

Trema? Z wiekiem jest coraz większa...



Cały tekst: http://zielonagora.wyborcza.pl/zielonagora/1,35182,20397847,jerzy-stuhr-na-woodstocku-nie-chce-wiedziec-ze-ktos-wydaje.html#ixzz4ENXbbNva

Jerzy Stuhr, który był jednym z gości Akademii Sztuk
Przepięknych na Woodstocku, chyba nie spodziewał się tak niewygodnego
pytania. Aktor znany ostatnio raczej ze swoich politycznie nacechowanych
wypowiedzi, musiał powiedzieć czy artysta powinien angażować się
w politykę. Słowa dobierał bardzo powoli.

Po chwili zastanowienia i widocznego skonsternowania aktor stwierdził, że artysta powinien z daleka trzymać się od polityki.

Artysta musi być jak najdalej od polityki, ponieważ w wypadku aktora
posiada pewną broń, tzn. umie zawładnąć tłumem i może tę broń przy tylko
lekko politycznej podpowiedzi wykorzystać niewłaściwie

— rozpoczął.

Jak ja bym zaczął pod czyjąś namową głosić pewne poglądy polityczne
teraz z dużą ekspresją, to mógłbym za sobą ludzi pociągnąć. I tego
mi nie wolno. To są dwa różne światy

— przekonywał.

Jednak znalazł wytłumaczenie dla politycznego zaangażowania artystów.

Sprawa komplikuje się wtedy, kiedy głoszone są teorie polityczne urągające etyce i moralności. Wtedy jako obywatel i wyznawca pewnych poglądów muszę powiedzieć: nie zgadzam się na łamanie prawa, na kłamstwo. Tutaj mogę to powiedzieć. Nawet chyba mam taki obowiązek. I na tym się trzeba zatrzymać. To jest cienka granica.

Stwierdził też, że podejrzliwie patrzy na artystów zaangażowanych po jednej stronie politycznej.

Zawsze patrzyłem podejrzliwym okiem, jak artyści zaczynali się za bardzo angażować po jednej stronie politycznej.
Za komunistów to było bardziej tragiczne. Pamiętam tę atmosferę, jak
nas przekonywano by zapisać się do partii i rozpieprzyć to od środka.
I paru się dało nabrać i całe życie żałowali.

Odniósł się też do udziału jego syna, Macieja Stuhra, w „Pokłosiu”.

Film „Pokłosie” nie mówi o polityce. Film został wykorzystany politycznie

— twierdził.

To jest ten bunt, do którego namawiałem jako pedagog pokolenia reżyserów. I tego trzeba bronić. I tego mój syn bronił

— dodał.

Czy aktor jest konsekwentny w swoich przekonaniach? Wystarczy przypomnieć tylko kilka jego wypowiedzi…

ZOBACZ WIĘCEJ: Absurdalne lęki Stuhra seniora: „Żeby to odium obecnej prawicy nie padło i na mnie”

Skąd w nim tyle jadu? Stuhr tym razem atakuje zakonników z Jasnej Góry: „Ojcowie paulini lubią się czuć politycznie potrzebni!”

Mamy się wstydzić i nie denerwować Europy? Stuhr: „Przecież w świecie też widzą, że u nas przekracza się prawo”

Stuhr i jego złote myśli na Nowy Rok: „Czemu ten naród wciąż musi coś lub kogoś przeczekiwać?!”

Miłość do władzy jest ślepa! Stuhr drży o wynik wyborów: „PO nigdy nie przekroczy dobrego wychowania. I zatłuką ich”



Przystanek Woodstock 2016

Przystanek Woodstock 2016 (Fot. Daniel Adamski / Agencja Ga)

Teren woodstockowego
pola po raz pierwszy został obwarowany. Strzeże go metalowy płot
rozciągnięty w sumie na 16 km. - Czepiają się, ale co zrobić?
Dostosujemy się. Mamy wyjście? - mówią woodstockowicze.
Woodstockowe pole powoli zaczyna się
zaludniać. Według wstępnych szacunków policji w Kostrzynie nad Odrą jest
już ok. 40 tys. woodstockowiczów.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

9. Kiepski

poziom dowcipu:
"- Najpierw to przypomina pielgrzymkę, potem przypomniały mi się obozy harcerskie z
dzieciństwa i młodości, a potem mnie już przerosło. Zaczęło mnie
przerażać czy jestem na wysokości zadania i czy sprostam waszym
oczekiwaniom. Zapachniało mi pierwszą wizytą papieża na błoniach
krakowskich - liczba toi-toiów ta sama - przełamywał lody na samym
początku spotkania."

Bardzo kiepski...

avatar użytkownika Maryla

10. Szalona kąpiel w błocie na


Szalona kąpiel w błocie na Przystanku Woodstock 2016 [ZDJĘCIA]

Dopiero trzeciego dnia Przystanku Woodstock 2016 włączono
"grzybka". Wypełniona żwirem niecka szybko zmieniła się w błoto. Efekt?
Pod "grzybkiem" zrobiło się tłoczno od spragnionych wrażeń
woodstockowiczów.


Podsumowanie Przystanku Woodstock w policyjnych statystykach. Doszło do 169 przestępstw, zatrzymano 83 osoby

Gwałty, kradzieże, narkotyki, jazda pod wpływem alkoholu - to tylko niektóre z przestępstw, które odnotowała policja.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl