To, że po działaczach tak zwanego KOD spodziewać się można naprawdę wszystkiego, wiadomo od dawna. Bezczelność goni bezczelność, tak jak pod Kancelarią Premiera, gdzie kilkusetmetrowy odcinek od wielu miesięcy okupuje… kilka osób!

CZYTAJ: Pikieta na kilkaset metrów, osób obecnych - może ze trzy. Bezczelność tzw. KOD wciąż zaskakuje

Jednak to, co zrobili 1 sierpnia działacze tej nowej partii,
przechodzi już wszelkie pojęcie, łamie wszelkie zasady! Oto agitacyjna
pikieta tzw. KOD pojawiła się w jednym
z najświętszych dla Polaków miejscu - na Powązkach Wojskowych
w Warszawie. I to w dniu, które powinno być w całości poświęcone
refleksji i modlitwie - w dniu wybuchu Powstania Warszawskiego. Więcej - ci pozbawieni chyba wszelkiego wychowania ludzie stanęli z pikietą i swoim plakatem w czasie godziny „W”.


Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl


Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Nic dziwnego, że wzburzyło to Polaków, którzy jak co roku tłumnie przyszli oddać hołd setkom tysięcy ofiar niemieckiego bestialstwa, żołnierzom Powstania i cywilom, młodzieży, dzieciom, starcom, poległym w boju, rozstrzelanym na Woli, zbombardowanym i spalonym.


Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Padały okrzyki:

Idźcie stąd! Jak Wam nie wstyd tutaj agitować?!

Co za bezczelność, nie macie żadnych zasad.

To nie jest wasze miejsce, to nie jest miejsce dla Targowicy!

Patrzcie, niczego nie uszanują. Zabierajcie się stąd.

Na aktywistach tzw. KOD nie robiło to jednak żadnego wrażenia. Do końca próbowali wciskać ludziom organizacyjne naklejki. Bez specjalnego efektu.

gim, kor