Lublin: 68. rocznica niemieckiego mordu na Zamku Lubelskim. Hitler i Stalin.

avatar użytkownika Maryla

W Lublinie uczczono w niedzielę pamięć ofiar mordu w hitlerowskim więzieniu na Zamku Lubelskim. 68 lat temu, 22 lipca 1944 r., uciekający z miasta Niemcy rozstrzelali tam ponad 300 więźniów.

W intencji pomordowanych i więzionych została odprawiona msza św. w kaplicy na Zamku, który obecnie jest siedzibą muzeum. W mauzoleum upamiętniającym ofiary katowni kwiaty złożyli członkowie rodzin więźniów, kombatanci, przedstawiciele władz wojewódzkich i miejskich.

W Muzeum Lubelskim otwarta została okolicznościowa wystawa, na której zaprezentowano m.in. zdjęcia przedstawiające ofiary egzekucji, zdjęcia z ich pogrzebu, listy rozstrzelanych oraz protokoły komisji, które badały okoliczności tej zbrodni.

Mieszkanka Lublina Cecylia Matysek, której ojciec Franciszek Wronowski więziony był na Zamku, powiedziała dziennikarzom, że trzeba młodym ludziom uświadamiać, jakie straszne zbrodnie były kiedyś popełniane w tym miejscu. "Ojciec był żołnierzem AK, kilka miesięcy przebywał w więzieniu na Zamku, a potem został rozstrzelany. Miałam wtedy 12 lat, przychodziłam tu pod Zamek, bo chciałam go zobaczyć. To były straszne przeżycia" - opowiadała.

Przez więzienie na Zamku podczas okupacji hitlerowskiej przeszło kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Likwidację więzienia hitlerowcy zaczęli w lipcu 1944 r., kiedy od Wschodu zbliżały się wojska sowieckie. W więzieniu przetrzymywano wtedy ok. 2 tys. osób. W dniach 19-22 lipca 1944 r. część z nich zgładzono, wożąc do obozu koncentracyjnego na Majdanku w hermetycznie zamkniętych ciężarówkach i trując gazami spalinowymi.

22 lipca przed południem do Zamku przybyli gestapowcy i w ciągu dwóch godzin rozstrzelali ponad 300 osób. Polscy strażnicy po południu wypuścili z cel około tysiąca więźniów. Po ucieczce Niemców w celach znaleziono stosy ciał. Większość zabitych miało rany postrzałowe czaszki.

Zamek Lubelski pełnił funkcję więzienia także w okresie stalinowskim, do 1954 r.

Etykietowanie:

6 komentarzy

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

1. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Natychmiast po opuszczeniu przez Niemców Lublina i katowni na Zamku, sowieci natychmiast Lubelską Katownie niemiecką; zamienili na katownie sowiecką.NKWD, dokonała w Lublinie podobną ilość mordów co Niemcy.
Niemiecka katownia na zamku w Lublinie była największą niemiecka katownią prócz obozów masowej zagłady i ludobójstwa.
Obok więzienia na zamku w Lublinie do największych katowni należały Fort VII w Poznaniu i krakowskie więzienie Montelupich.

W czasie procesu zbrodniarzy niemieckich w Norymberdze, Francuzi , którzy kolaborowali z Niemcami, tworzyli wspólny rząd, potrafili policzyć i zarządać odszkodowania za każdą wypitą butelkę wina i zjedzoną gomółkę sera.
My Polacy nie jesteśmy w stanie nawet podać przybliżonej liczby zamordowanych Polaków przez Niemców i sowietów

Cześć Ich Pamięci

Przybliżona lista zamordowanych Polaków przez niemieckich ludobójców w Lublinie

http://ltg.pl/content/view/75/63/

Mordów sowietów nikt nie badał

hańba

Cześć Ich Pamięci

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

2. Szanowny Panie Michale

nie dość, że sledztwa nie przeprowadzono, to niszczy się dowody zbrodni NKWD, o czym pisze na Blogmedia24.pl pan Andrzej Tym.


Niszczenie mogił i szczątków ofiar względnie masowych zbrodni sądowych i terroru więzienia Na Zamku w Lublinie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Pierwszy raz Zamek w Lublinie i były niemiecki obóz koncentracyjny na Majdanku zobaczyłem w 1960 roku, kiedy w Lublinie znalazłem się z nakazem pracy. W zamku nadal urzędowało UB, nadal było więzienie.
Niemiecki obóz koncentracyjny i zagłady w Majdanku w 90% można było zwiedzać swobodnie bez przewodników. Można było kraść ! W części obozu nadal urzędowało UB. Być może Rosjanie też, bo widziałem z oddali rosyjskie mundury. Różniły się od polskich. Widziałem jak polskie wojsko, być może UB, rozbijało prycze. Może na opał.

Zamek w Lublinie.
W zamku są przepiękne freski ufundowane przez Władysława Jagięłłę

Władysław II Jagiełło klęczy przed Matką Bożą, fresk z Kaplicy Trójcy Świętej w Lublinie

Zamek w Lublinie.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

4. Szanowny Panie Michale

spadkobiercy Stalina obchodzą swoje święto - dla nich mordy to była trampolina do władzy.


SLD czci rocznicę manifestu PKWN

W Lublinie odbyły się uroczystości 68. rocznicę ogłoszenia Manifestu
PKWN, przyjmowanego za początek PRL. Wzięli w nich udział działacze
SLD, w tym poseł tej partii

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Obrazy utrwalone na opakowaniach po papierosach

Gdy w oddali słychać było już rosyjskie działa, na lubelskim Zamku
gestapowcy rozstrzeliwali więźniów. Efekt tej masakry, jako jeden z
pierwszych zobaczył wtedy 13-letni Marek Kielasiński.

Podobnie wyglądały inne cele. Z relacji świadków zawartych w
książce "Hitlerowskie więzienie na Zamku w Lublinie 1939-1944" pod
redakcją Z. Mańkowskiego wynika, że hitlerowcy szli przez całe
więzienie i strzelali do ludzi przez kraty. Sterty ciał miały czasami
nawet 2 metry wysokości. Hitlerowcy otwierali też poszczególne cele i
wyciągali z nich więźniów na chybił trafił. Często brali ludzi piątkami
ustawionymi według wzrostu.



Masakra trwała około dwóch godzin. Potem Niemcy uciekli. Polscy
strażnicy otworzyli cele i wyprowadzali z więzienia ocalałych. Do
pomocy spontanicznie włączali się lublinianie, którzy wyciągali spod
sterty trupów rannych i przewozili ich do szpitala.



Potem hitlerowcy wrócili, a Zamek wyzwolono dzień później. Wtedy też
zaczęto badać tę zbrodnię. Stwierdzono, że w masakrze zginęło 450 osób
różnej płci. Były to jednak dane szacunkowe, bo ciał nikt nie liczył.
Nie sporządzono też listy osób przewiezionych z Zamku do szpitali i tam
zmarłych z powodu postrzału.



Z relacji świadków, którzy 22 lipca 1944 r. weszli na Zamek wynika,
że ciał mogło być nawet 800. W niektórych celach była kilkucentymetrowa
warstwa krwi.



127 nierozpoznanych ofiar masakry pochowano na Podzamczu. W 1954
roku ich szczątki ekshumowano i przeniesiono na cmentarz przy ul.
Lipowej.



Aleksander Kielasiński trafił do więzienia na lubelski Zamek jeszcze raz.
17 października 1944 roku został osadzony tam przez NKWD. Do domu już
nie wrócił. 14 grudnia został rozstrzelany w piwnicach budynku
administracyjnego więzienia na Zamku za przynależność do Armii Krajowej.


68. rocznica mordu na Zamku: Obrazy utrwalone na opakowaniach po papierosach

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

6. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Manifest PKWN został wyprodukowany i ogłoszony w Moskwie w dniu 21 lipca 1944 roku.
W Chełmie manifest został wydrukowany i ogłoszony dopiero 26 lipca 1944 roku.
Sowieci do Lublina weszli 23 lipca 1944 roku

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz