Listy do prokuratury (w sprawie śp. Sędzi Marii Trzcińskiej. 4)
List nr. 1
Prokuratura Okręgowa w Warszawie
Ul. Chocimska 28 00-791 Warszawa
Dotyczy sprawy: IDS689-II-IV
Jako przyjaciel śp. Marii Trzcińskiej, a jednoczesnie osoba zainteresowana społecznie jej pośmiertną polską spuścizną narodową, wyrażam ogromne zaniepokojenie w sprawie realizowania dyspozycji odnośnie różnych materiałów, zapisków, map i dokumentów historycznych - dotyczących Obozu Zagłady KL Warschau - jakie pozostały w mieszkaniu sędzi po tragicznej i niespodziewanej śmierci.
Wydawać by się mogło, że dysponowanie tymi dobrami, leży w gestii spadkobierców sędzi, tymczasem nie stanowią one indywidualnej masy spadkowej o charakterze materialnym, lecz społeczną wartość ogólnonarodową o walorach pamięci historycznej, a więc nie mogą być rozdysponowane przez zwykłych spadkobierców - jak w przypadku zwyczajnych dóbr materialnych, lecz poprzez kwalifikowany zespół ekspertów, gwarantujących ich rzetelne rozpoznanie, skatalogowanie i rozdysponowanie.
Rozdysponowanie pośmiertne każdej spuścizny, musi przy tym być zgodne z ostatnią wolą osoby zmarłej, którą w tej akurat sprawie – nawet w przypadku braku testamentu – można precyzyjnie rozpoznać i ustalić. A wolą śp. Marii Trzcińskiej, było przekazanie materiałów o KL Warschau na Jasną Górę, lub do WSKSIM przy Radiu Maryja. Jestem przy tym w stanie podać Prokuraturze nazwiska wielu osób z różnych miast polskich i zagranicą, które mogą ostatnią wolę zmarłej w tym zakresie potwierdzić.
Natomiast zdecydowanie niezgodne z wolą sędzi Marii Trzcińskiej, byłoby przekazanie jej pośmiertnej spuścizny historycznej pod pieczę osób, przed którymi sędzia przestrzegała za życia, w ostatnich swoich Rozmowach Niedokończonych w Radio Maryja: http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=22089 (cz. II, min. 11.40). Swoją przestrogę przekazywała również mi osobiście przez telefon i to nie jeden raz.
Odnośnie rodziny sędzi, to nawet zakładając, że ją miała (wątpliwości składałem wcześniej do Prokuratury i na forum publicznym - patrz załącznik), to jednak o wszelką pomoc związaną ze sprawami KL Warschau, zwracała się do całego polskiego społeczeństwa. Musi zatem znaleźć to swój wyraz w dysponowaniu pośmiertnym jej narodowym dorobkiem.
Ps. Ze względu na aspekt społeczny niniejszego listu, opublikowano go również w sieci internetowej.
Wojciech Kozłowski, Ottawa
* * *
List nr. 2
Szanowny Panie Prokuratorze,
W Sprawie Nr. 1DS689/11/IV
dotyczącej, Sędzi Marii Trzcińskiej.
Po 4-miesiącach oczekiwań, w Warszawie, na identyfikację zwłok Pani sędzi Marii Trzcińskiej oraz starań mających na celu zabezpieczenie zebranych przez nią dokumentów, zmuszona byłam odlecieć do Chicago, po uprzednich, wielokrotnych i kosztownych zmianach terminów odlotu, co nastąpiło 18 marca, 2012 roku.
Paradoksalnie, trzeciego dnia, po moim odlocie wszystko się wyjaśniło, w gabinecie, u Pana prokuratora, kiedy to jak słyszałam, pan Terlecki odnalazł siostrzenicę Pani sędzi,
a Pan Rudziński grób rodzinny, na Cmentarzu Bródnowskim.
Niemożność wzięcia udziału, w pogrzebie, niewątpliwie było dla mnie źródłem bólu i smutku.
Kilka dni temu, w czasie audycji radiowej, dla Polonii, pytano mnie o informacje, których nie posiadałam, dlatego też obiecałam, iż zwrócę się w tej sprawie, do Pana prokuratora, który z racji swego urzędu jest osobą najbardziej kompetentną do ich udzielenia.
Pytania, były następujące:
- powszechnie było wiadome osobom, z którymi Pani sędzia utrzymywała korespondencję lub, też kontakty telefoniczne, iż nie posiadała siostry, czy też sióstr,
a więc pytano mnie, „skąd siostrzenica i siostrzeniec ?”
Nie umiałam odpowiedzieć na to pytanie !
- jakie są ustalenia prokuratury, w sprawie przyczyny zgonu?
- jakie są decyzje prokuratury, w sprawie dokumentów?
Wielokrotnie podróżowałam, z Panią sędzią, na konferencje, sympozja, wystąpienia w mediach, w których współuczestniczyłam, dlatego też dokumenty te znałam bardzo dobrze, że już nie wspomnę, iż często pakowałam je i rozpakowywałam, oraz wspólnie podejmowałyśmy decyzje, którymi dokumentami będziemy się posługiwać w czasie naszych wystąpień.
Wolą Pani sędzi było złożenie, ich na Jasnej Górze lub, też w Toruniu. Między innymi, w tym właśnie celu przyjechałam do Polski. Dlatego też, czuję się moralnie zobowiązana w wypełnieniu jej woli. Uprzejmie proszę o poinformowanie mnie jak to zrobić ?
Łączę Pozdrowienia i Wyrazy Szacunku,
Mira modelska-Creech Ph. D.
* * *
Uwaga:W związku z przygotowywaniem pisma do prokuratury w sprawie informacji publicznej - związanej w dodatku z osobą bardzo publiczną - prosi się o nadsyłanie pytań, które zostaną skierowane do prokuratury w celu wyjaśnienia wszelkich wątpliwości co do okoliczności śmierci i pochówku szczątków doczesnych śp. Sędzi Marii Trzcińskiej.
- Wojciech Kozlowski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
8 komentarzy
1. Zapraszam serdecznie do redakcji pytan nurtujacych Polakow
w sprawie sp. sedzi, a sam zabieram sie za redakcje foto-reportazu z Ottawy spod parlamentu w 2 rocznice Zbrodni Smolenskiej.
Byla bardzo udana manifestacja o ktorej policja sie wyrazila, ze nie widziala jeszcze tak sprawnie i pieknie zorganizowanej akcji patriotycznej.
Wojciech Kozlowski
2. Panie Wojciechu
Smutne co się dzieje w Naszej Ojczyźnie
Kombinatorzy mają wsparcie Prokuratury jak w bolszewizmie
Odpowiedzialni znajdą się na pewno przed sądem
Ale dowody zbrodni staną się sprawców oglądem
Potem przepadną bo taka jest rola krętaczy
Dla nich mamona najwięcej w życiu znaczy
Pytanie podstawowe to jaka była przyczyna śmierci ?
To mnie najbardziej w tej chwili mierzi
Czy Państwo sprawuje należną pieczę nad dokumentami?
Bo jest od tego nad wszystkimi kuzynami
Pozdrawiam
3. Dzieki panie Jacku
Tez mamy same watpliwosci i bedziemy pytac, bo Michnik nie wysyla dziennikarzy sledczych i panuje grobowa cisza, a chodza i takie pogloski, ze i tu bylo rusztowanie jak u Leppera.
Co z dokumentami tez nie wiadomo, ale skoro mialy trafic na Jasna Gore to nie byly lada jakie. Czy sie ostaly i co prokuratura zamierza, chcemy sie dowiedziec.
Wojciech Kozlowski
4. Wojciech Kozłowski
Witam.
Podejrzewam, że prawdy i tak się nie dowiemy, przynajmniej teraz, kiedy władza jest OBCA... której to władzy WALKA śp. Sędzi M.Trzcińskiej o PRAWDĘ o KL WARSCHAU i jej ujawnienie, była solą w oku...
Dowodem na to jest chociażby postępowanie po Śmierci Zmarłej...
Niemniej wyrażam swoją wdzięczność, że te listy, pytania są wysyłane i wszelkie działania są podejmowane.
Od samego początku, od Śmierci śp. M. Trzcińskiej nie ukrywam swoich wątpliwości... wiele pytań nasuwało się wtedy, które nadal pozostają i zapewne długo jeszcze pozostaną bez odpowiedzi...
Jednym z pytań było to, które jest już tu wymienione, mianowicie przyczyna śmierci, której nie podano do wiadomości publicznej.
Kolejne pytania...
Kiedy dokonano kremacji Zwłok i ew. gdzie... ? z prośbą o ujawnienie kopii dokumentacji...
Czy Osoby bliskie Pani Marii i odwrotnie, czy udostępniono Im możliwość pożegnania się ze Zmarłą jeszcze przed kremacją...? podejrzewam, że nie... ale pytanie zadaję...
Kto towarzyszył śp. Pani Sędzi w drodze do kremacji...? i przy samym akcie spalenia...
Jest to zwyczajowe, ludzkie postępowanie w przypadku kremacji Zwłok Bliskich...
Może te pytania wydają się banalne, pozbawione sensu, ale proszę mi wybaczyć, dla mnie takimi nie są...
Kolejne pytanie...
Mówimy tu, że Państwo jest w posiadaniu dokumentów, ogromu PRACY, którą wykonała śp. Śędzia...
Państwo, to jest pojęcie ogólne... czy możemy zdać pytanie
w czyim konkretnie posiadaniu, znajdują się obecnie te tak ważne dla całego Narodu Polskiego dokumenty...?
Czy dokumentacja stworzona przez śp. Sędzię może być przedstawiona do oględzin Komisji, wyznaczonej z kręgu współpracowników, bliskich Zmarłej, na dowód, że jeszcze ta dokumentacja istnieje...?
W moim odczuciu nie powinno być żadnego problemu...
Dlaczego nie podano do publicznej wiadomości w mediach, informacji o pogrzebie
Śp. Marii Trzcińskiej...?
Dlaczego nie podano wcześniej informacji, że nie ma środków na godny pobrzeb Zmarłej, poddano Ją kremacji wbrew Jej Samej, wbrew Bliskim i chyba całego Narodu Polskiego...?
Dlaczego o tym nie poinformowano społeczeństwa na tyle wcześnie abyśmy mogli zebrać środki potrzebne na godny Jej pochówek i zapobiec tym samym kremacji, jeżeli taki faktycznie był powód w co wątpię...
Wiele jeszcze pytań, ale nie mam odwagi zadać ich publicznie...
Nie ukrywam też, że sama mam wyrzut sumienia, że po ogłoszonej Śmierci... nie zrobiłam nic... że czekałam... mimo, iż często myślałam... że nie sporządziłam wcześniej wpisu, Tu u Nas na BM, aby wzbudzić nasze zainteresowanie, co dzieje się ze Zwłokami śp. Marii Trzcińskiej...
Informacja o kremacji była dla mnie szokiem...nie ukrywam, że mam wyrzuty sumienia... że nie zrobiłam nic w kierunku aby TEMU zapobiec...
Droha Pani Mario...
Proszę o wybaczenie...
+
Wieczny odpoczynek racz Jej dać Panie ... a światłość wiekuista niechaj Jej świeci na wieki wieków... niech odpoczywa w pokoju wiecznym. Amen.
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
5. Intix
Co do prawdy; niech zywi nie traca nadziei. Pytan jest duzo i trzeba je zadawac ze zrozumialych wzgledow. Te od Pani sa takie jak i moje, to znaczy myslimy na tej samej fali.
Prokuratura byla w stalym kontakcie z osobami wymienianymi przez sedzie jako nieprzyjaznymi sprawie i dlatego te wlasnie osoby nalezy uznac za owe haniebne komando od kremacji, nawet jesli ich wina jest tylko taka, ze okazujac sie przed prokuratura jako przyjaciele zmarlej, nie uczynili nic by do kremacji nie doszlo. A przy tym jeszcze szantazowali Blogmedie sadem za ujawnienie przeze mnie ogromu tej hanby...
Wyslane niniejsze pismo do prokuratury, powinno zapobiec, by wdzieczni spadkobiercy za odszukanie ich przez nieprzyjaciol sedzi, przekazali z wdziecznosci tym nieprzyjaciolom sprawy KL Warschau dokumenty w sprawie KL Warschau.
Pozdrawiam serdecznie.
Wojciech Kozlowski
6. Panie Wojciechu...
Z pełnym szacunkiem... ale pozwolę sobie zauważyć, że owszem, myślimy na tej samej fali, jak Pan pisze, ale myślę, że moje pytania, które zadałam są bardziej szczegółowe.
Napisał Pan w tekście głównym:
...W związku z przygotowywaniem pisma do prokuratury w sprawie informacji publicznej - związanej w dodatku z osobą bardzo publiczną - prosi się o nadsyłanie pytań, które zostaną skierowane do prokuratury w celu wyjaśnienia wszelkich wątpliwości co do okoliczności śmierci i pochówku szczątków doczesnych śp. Sędzi Marii Trzcińskiej.
Ja zadałam wiele pytań, zdaję sobie sprawę, że bywam męcząca, ale nic na to nie poradzę, że jestem dociekliwa... proszę mi wybaczyć...
W piśmie skupiacie się głównie aby zapobiec przekazaniu dokumentów osobom niepowołanym i bardzo dobrze...jestem niezmiernie wdzięczna...
Ale ja martwię się czy te dokumenty jeszcze istnieją, stąd moje pytania
...w czyim konkretnie posiadaniu, znajdują się obecnie te tak ważne dla całego Narodu Polskiego dokumenty...?
Czy dokumentacja stworzona przez śp. Sędzię może być przedstawiona do oględzin Komisji, wyznaczonej z kręgu współpracowników, bliskich Zmarłej, na dowód, że jeszcze ta dokumentacja istnieje...?
Pozostałych, zadanych przeze mnie też bym nie bagatelizowała:
...Dlaczego nie podano do publicznej wiadomości w mediach, informacji o pogrzebie
Śp. Marii Trzcińskiej...?
Dlaczego nie podano wcześniej informacji, że nie ma środków na godny pobrzeb Zmarłej, poddano Ją kremacji wbrew Jej Samej, wbrew Bliskim i chyba całego Narodu Polskiego...?
Dlaczego o tym nie poinformowano społeczeństwa na tyle wcześnie abyśmy mogli zebrać środki potrzebne na godny Jej pochówek i zapobiec tym samym kremacji, jeżeli taki faktycznie był powód w co wątpię...
Dlaczego je zadaję?
My domyślamy się przyczyn, dlaczego TO nastąpiło... Pisze Pan :
...Prokuratura byla w stalym kontakcie z osobami wymienianymi przez sedzie jako nieprzyjaznymi sprawie i dlatego te wlasnie osoby nalezy uznac za owe haniebne komando od kremacji, nawet jesli ich wina jest tylko taka, ze okazujac sie przed prokuratura jako przyjaciele zmarlej, nie uczynili nic by do kremacji nie doszlo...
Wiemy o TYM od Pana... Dziękuję za to...
Po tym co Pan teraz napisał, rodzi się kolejne pytanie:
DLACZEGO ...Prokuratura byla w stalym kontakcie z osobami wymienianymi przez sedzie jako nieprzyjaznymi sprawie ...?
Kto może na TO pytanie udzielić odpowiedzi...? Dlaczego nie było kontaktu z Osobami bliskimi śp. Śędzi Trzcińskiej...?
Mnie chodzi o to aby osoby odpowiedzialne za TO, CO się stało, same udzieliły Nam wszystkim odpowiedzi... Niech ONI usiłują Nam TO wytłumaczyć, a nie My sami...
Czy Pan mnie dobrze rozumie?
Ja nie atakuję Pana, przeciwnie, staram się pomóc...
Nie uciekajmy od ICH odpowiedzialności... nie tłumaczmy ICH sami...
Może wysłać pytania i do Prokuratury i do tych osób, o których Pan pisze...z prośba o podanie odpowiedzi do wiadomości publicznej...
Niech spróbują Nam to wszystko wytłumaczyć...
Panie Wojciechu, nie odwrócimy już TEGO, CO się stało...
Śp. Maria Trzińska NIEZŁOMNIE walczyła o ujawnienie PRAWDY o KL Warschau i nauczanie o TYM w szkołach, walczyła o Pomnik...
Kontunuujmy Jej walkę... ale walczmy też teraz także o NIĄ... o Panią Marię...
Była Bohaterką Naszych czasów... Jej odejście, Jej pożegnanie odbyło się w miczeniu... Przerwijmy TO milczenie...i zróbmy w tym kierunku wszystko, co w Naszej mocy... Wszyscy, którzy mogą to zrobić...
Serdecznie Pozdrawiam...
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
7. Intix
Nie zrozumiala Pani, tekst ktory nazywa Pani glownym zostal wyslany do prokuratury 10 kwietnia i dotyczyl waskiej sprawy spuscizny.
Nastepny bedzie o udzielenie informacji publicznej z pytaniami szczegolowymi. To ze pracujemy na wspolnej fali znaczy, ze miedzy innymi takie pytania jak Pani mam zamiar zadawac.
Co do kontaktow prokuratury z osobami zaprzyjaznionymi z sedzia, prokuratura kontaktowal sie z prof. mira Chreech-Modelska, ktora bardzo dlugo przebywala w Polsce, ale przedziwnym zrzadzeniem - nazwijmy to - "losu", rodzina zostala odnaleziona i wszelkie sprawy pochowku wyznaczone i dokonane zostaly w przeciagu kilku dni po jej wyjezdzie. Stad moje dramatyczne pisma do prokuratury o porownanie DNA zmarlej i "rodziny" i apel o ocalenie doczesnych szczatkow przed kremacja slany do prokuratury i Metropolity Warszawskiego.
Pozdrawiam
Wojciech Kozlowski
8. Panie Wojciechu
Myślę, że zrozumiałam... mimo, iż nigdzie we wpisie nie ma daty wysłania listów, to jest wyraźna informacja, że ...opublikowano go również w sieci internetowej...
Zrozumiałam, że już po wysłaniu...
Zrozumiałam także, że prosi Pan o redagowanie kolejnych pytań (do ew. następnych listów), co uczyniłam powyżej...
Faktem jest, że nie podał Pan, jakie pytania zamierza Pan zadać sam...
Tego nie wiedziałam, bo gdyby tak było, nie powielałabym...
To chyba dobrze, że myślimy na tej samej fali, jak Pan zauważył wcześniej...
...niech zywi nie traca nadziei...
Pozdrawiam serdecznie...
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=