"wyborcza" wykłada patriotyzm
W trakcie orędzia wygłoszonego w polskim parlamencie przez R. Sikorskiego do decydentów brukselskich (powszechnie wiadomo, że Tusk stara się o fotel szefa KE, więc co chwilę podkreśla - osobiście, bądź przy pomocy swych podwładnych - lojalność wobec tych, którzy mogą go ów szefem obrać) ponoć padły zdania:
"Chcesz coś zrobić dla wiarygodności, ba, suwerenności Polski, to popieraj dalsze reformowanie finansów państwa. Podnieś rękę za reformami emerytalnymi rządu. A jeśli nie podniesiesz, to odłóż na bok slogany o suwerenności"
Na powyższe z zachwytem zareagowała gazeta, której wszystko jedno, tytułując tyrady RadSika "wykładem na temat patriotyzmu i suwerenności w XXI w."
R. Sikorski to polityczne alter ego C. Michalskiego. Człowiek pozbawiony tzw. kręgosłupa, wierności wartościom. By odkupić błędy młodości i - pisząc brutalnie - utrzymać się przy korycie, potrafił nie tylko zakreślić w sposób ostentacyjny "grubą kreskę" (z retoryki o Nordstreamie jako nowym układzie z Locarno/Rapallo przeszedł truchtem do enuncjacji na temat przywódczej, nadrzędnej roli Berlina wobec innych europejskich stolic); zadeklarował z chęcią pełną dyspozycyjność w ramach "antymoherowej" krucjaty prowadzonej przez Nadredaktora przez ostatnie niemal ćwierćwiecze. Warto przypomnieć, Tusk - przy pomocy oczywistych sił - sprytnie sprowadził wszelkie ruchy patriotyczne, odwołujące się do najlepszych tradycji II RP, w tym realne elity (środowiska wierne tradycyjnym, uniwersalnym ideałom, brzydzące się - mimo ciągłych, wieloletnich szykan - wysługiwaniem się moskiewskim ekspozyturom) do "moherów", osób zakompleksionych, wstecznych, zabobonnych, ciemnych. Ohydna, celowa manipulacja, konkretny zabieg mający na celu dyskryminację, mało podatnych na czerskie dzieło resocjalizacji, społeczności.
Reakcja "Gazowni", która wychwala dziś "dawnego zatwardziałego antykomunistę" (czytaj - zgodnie z obowiązującym w okolicach Czerskiej slangiem - "faszystę") RadSika pod niebiosa (, w które oczywiście - zgodnie z wskazaniem swych dziadów/pradziadów - raczej nie wierzy), nie dziwi. Należy jednak odnotować pewną, raczej niespotykaną dotychczas, dosłowność. Nadredaktor chwilami zaczyna grać - chwała mu za to - w otwarte karty. Obecnie nie tylko sprzeciw wobec "jednoczącej się" (pod dyktando Paryża i Berlina) Europy jest wyrazem nacjonalizmu, nierozumieniem żywotnych interesów RP (oczywiście tej "trzeciej"), których popieranie zwą dziś nowoczesnym patriotyzmem; jest nim również sam sprzeciw wobec pomysłów rządu ws. reformy systemu emerytalnego. Dlaczego? Bo tak.
Pamiętaj przechodniu, nie popierasz wydłużenia wieku emerytalnego dla swojej matki, żony, córki o 7 lat - dostajesz z automatu bilet do "oślej ławki zarezerwowanej dla faszystów, ksenofobów, moherów. Tyle ma do powiedzenia na dziś Polakom Czerska.
Jak musi być paskudnie z naszymi finansami, (nie mówiąc o moralach szefa obecnego rządu) skoro posuwają się do takich bezczelnych, aroganckich kroków. A może należy traktować to w kategoriach sprawiedliwości dziejowej, jak na Węgrzech, kiedy szczerość F. Gyurcsány'ego zakończyła okres kpin z własnego narodu, jego upodlenia przez bandę kłamców i złodziei?
- chinaski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. @chinaski
niestety, dopóki ci, którzy od 2007 r. bez względu na to, co wyprawia ta banda, daja jej swoje poparcie, nie odczują we własnej kieszeni, Sikorski może sobie gadać, co chce, a Czerska tłumaczyć to lemingom.
Zeby to tylko Czerska, pierwsza była Rzeczpospolita odzyskana, piórem Węglarczyka tłumacząc, co ten swiatły europejczyk oznajmił ciemnemu ludowi.
Całe wystapienie, akapit po akapicie, Węglarczyk przekładał na język lemingów.
Tu Czerska, tam Czerska, wszędzie sprzedajne żurnalisty jak klony.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl