Mariusz Walter i Jan Wejchert, czyli poprawka do Raportu (Marek Mądrzak) ciąg dalszy zapowiedziany
[...]
Zainteresowało mnie, dlaczego relacjonując sprawę autorzy Raportu z weryfikacji WSI oparli się na tak skąpej bazie źródłowej jak zeznania przed sądem. Jeśli Wejchert rzeczywiście współpracował z wywiadem wojskowym, powinni przecież zacytować sygnatury archiwalne lub zapisy ewidencyjne. Przy weryfikowaniu żołnierzy WSI członkowie Komisji jako nieliczni korzystali ze zbioru zastrzeżonego IPN i w Raporcie podawane są sygnatury z tego zbioru.
Z kronikarskiego obowiązku poprosiłem w IPN o materiały dotyczące Mariusza Waltera i Jana Wejcherta. Zresztą nie ja jeden, jednak dziennikarze „GaPy” zatrzymali się na razie na publikacji o Nagrodzie Ministra Spraw Wewnętrznych dla Waltera. W artykule więcej miejsca poświęcono personaliom dziennikarzy TVN niż właścicielom i stało się to ze szkodą dla Czytelników.
Według zachowanych i udostępnionych mi w warszawskim IPN zapisów ewidencyjnych sprawy do 1990 r. (taka jest właściwość zgromadzonej tam dokumentacji) mają się zupełnie inaczej niż opisano to w Raporcie. Chronologicznie i nie alfabetycznie rozpocznę od Jana Wejcherta. Zgodnie z zapisem w dzienniku rejestracyjnym stołecznej jednostki SB w okresie od 6.11.1975 do 24.01.1990 r. był on zarejestrowany przez Wydział II tej jednostki, czyli przez stołeczny kontrwywiad. Jeśli chodzi o Mariusza Waltera to zarejestrowano go krócej, w innej, ale ważniejszej jednostce, a potem zarejestrowano po raz drugi. Zgodnie z zapisem w dzienniku rejestracyjnym MSW (czyli Centrali) zarejestrowali go funkcjonariusze Wydz. III Dep. II MSW w dniu 11.05.1983 r., zrezygnowali z niego 11.12.1989 r., ale w tym samym dniu zarejestrowali ponownie, ze zmianą kategorii rejestracji. Departament II MSW – to centrala SB-eckiego kontrwywiadu.
O charakterze tych rejestracji wkrótce. W tej chwili bardziej mnie frapuje, dlaczego weryfikatorzy mając niemal bezpośredni dostęp do wiedzy zgromadzonej w IPN, całkowicie pominęli w Raporcie wątek związany z kontrwywiadem SB.[...]
całość pod linkiem
http://lustratorpolski.salon24.pl/398546,mariusz-walter-i-jan-wejchert-czyli-poprawka-do-raportu- Zaloguj się, by odpowiadać
16 komentarzy
1. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Dziś w Polsce administrowanej przez tuska, jest trendy być byłym UB-ekiem, czy współpracownikiem służb specjalnych
Oto list Urbana do Kiszczaka
Tow.Generał Czesław Kiszczak
Minister Spraw Wewnętrznych
Proponuję utworzenie w MSW oddzielnego pionu ( służby) propagandowej, działającej także w obrębie MO. Znaczna część politycznie ważnych w skali kraju przedsięwzięć polityczni-propagandowych ma związek domeną działalności MSW. Dopóki w kraju toczyć się będzie walka polityczna, MSW będzie planować i realizować przedsięwzięcia o największym znaczeniu z punktu widzenia jej przebiegu. Niezbędny jest, więc poważny, instytucjonalny instrument umożliwiający lepsze wykorzystanie propagandowe tych operacji, bezpośrednie oddziaływanie na społeczeństwo w pożądanym kierunku. (...)
Służba propagandowa MSW powinna mieć możliwość dawania do TV, radia i prasy gotowych programów do druku, albo też dostarczania TV, radiu i prasie półproduktów, którym ostateczny kształt nadadzą redakcje TV, radia i prasy.(..) W przypadku tego rodzaju rozbudowy służby propagandowej, decydujące znaczenie będzie mieć obsada kadrowa. Trudno jednak znaleźć dobrych dziennikarzy, którzy zdecydują się przejść do MSW. Nie mniej mam pewne propozycje, które jak uważam, warto przynajmniej rozważyć:
1. Mariusz Walter nadaje się na głównego konsultanta, jakiegoś szefa propagowania, szefa realizacji programów radiowo-tv - jednym słowem na kierownika pionu propagandy, lecz główną siłę koncepcyjno - fachową. (...) Pozytywnie zweryfikowany w 1982r. Sam się usunął z TV, mając dość nękania go. (...) Walter zwleka z decyzją powrotu, żądając satysfakcji i pognębienia jego wrogów.(...) Walter jest więc w tej chwili do wzięcia i wkrótce będzie za późno, bo ma otrzymać wysokie stanowisko w TV, jak mu się tam oczyści przedpole. (....)
Gdyby udało się pociągnąć Waltera, on zaproponuje dużo młodych, zdolnych ludzi. Ja dalej będę myśleć, rozglądać się, szukać.
Jerzy Urban
Ukłony
Ukłony moje najnizsze
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
2. Cenne informacje.
Mało ludzi zdaje sobie sprawę, jak szczególna kategoria kanalii trafiała do mediów na kluczowe stanowiska. Nie dlatego, że tajnie współpracowali, choć to też ważne dla zrozumienia mechanizmów zniewolenia. To byli najbardziej zaufani z zaufanych dla Radzieckich. Z całą pewnością takimi pozostali po 1989 roku. Z takiego zeszmacenia, jak z narkotyków nie wychodzi się już. Jak ważna i daleko idąca w skutkach okazała się ta dyspozycyjność dziś już widać. Kłamstwo medialne tych su..nów zastępuje dziś armię czerwoną, esbecję, cenzurę, indoktrynację, aparat partyjny, milicję i ormo.
Pozdrawiam,
3. @dodam
najlepsze jest to, że sąd uznał na wniosek Waltera i Wejcherta, że zapis w Raporcie z likwidacji WSI jest nieprawdziwy i szkalujący, że TVN24 to telewizja powstała na bazie agentury, nakazał przeprosin przez MON, a Klich sie nie odwołał, jak w innych sprawach, w których pozwano MON, nie Macierewicza.
Macierewicz wszystkie sprawy WYGRAŁ.
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Informacje o pochodzeniu Wejcherta lub Waltera mają znaczenie.
I tyle.
Są nawet w jakimś znaczeniu informacjami fundamentalnymi, choć w znacznym stopniu zwodniczymi. Tak to jest z wiadomościami fundamentalnymi.
Kiedyś, w czasach gdy łacińska cywilizacja białego człowieka miała jeszcze w europejskiej kulturze jakieś znaczenie, było to oczywiste. Porównałbym to do innej wiadomości fundamentalnej.
CZŁOWIEK POCHODZI OD MAŁPY.
Otóż biały cywilizowany człowiek, wychowany w starej europejskiej kulturze rozumie, że to krótkie stwierdzenie o pochodzeniu człowieka jest "parabolą intelektualną". Jest skrótem myślowym, jest symbolem, jest hasłem dostępu do ogromnej wiedzy i równie wielkiej niewiedzy otwierającej drogę do poważnych zastanowień, stawiania naukowych hipotez, badań i nowych odkryć.
Wiemy przecież, że zdanie "człowiek pochodzi od małpy" jest skrótem i przenośnią. Przecież tak naprawdę wiemy, że wszystkie małpy i wszyscy ludzie naszego świata mają wspólnych przodków. Czy ci przodkowie byli małpą, czy też czymś do małpy podobnym, nie ma żadnego praktycznego znaczenia. Na tym polega istota tego skrótu myślowego.
Intelektualna parabola ma to do siebie, że nawet sama w sobie zawiera jednak większą treść, niż tych kilka słów. Człowiek pochodzi od małpy, to znaczy, że małpą nie jest. Istnieje ważna różnica, różnica rozumu, kultury i duszy.
Współcześni, rzekomo wykształceni już nie dostrzegają tej subtelności. Dlatego coraz częściej doszukują się w małpach rozumu. Owszem. Wszelkie zwierzęta mają jakiś rozum, są inteligentne, czasem nawet imponująco.
Ale najbardziej nawet sprytne małpy nigdy nie stworzyły żadnej kultury i niestety nie mają żadnej tradycji.
Współcześni, rzekomo wykształceni już tego nie rozumieją. Traktują wszystko dosłownie. I dlatego nic nie mieści im się w głowie.
CZŁOWIEK POCHODZI OD MAŁPY? - Od której?
TVN POCHODZI OD AGENTURY SB? - Od której?
Od Luny Brystygierowej.
Chociaż to jest jasne.
Choć to także jest parabola intelektualna.
Nie liczę na zrozumienie.
Już widzę, jak jakiś sąd rejonowy zleca badanie DNA w celu ustalenia pokrewieństwa pomiędzy TVN, a Luną Brystygierową.
Na tym polega to DNO.
michael
5. media odzyskane
TW Ernest w grze „Rzeczpospolitą”
powróciło na czołówki mediów - tym razem chodzi o gigantyczny kredyt, , który udzielił kontrolowany przez biznesmena Getin Noble Bank
Grzegorzowi Hajdarowiczowi, właścicielowi Presspubliki. To, że nazwisko
miliardera pojawia się w kontekście finansów drugiego co do wielkości
dziennika w Polsce, jest niezwykle istotne, zważywszy na znajdujące się w
IPN materiały tajnych służb dotyczące biznesmena. „Gazeta Polska”
dotarła do niepublikowanych dotąd materiałów na jego temat.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Włodzimierz Cimoszewicz - znowu bez dalszego biegu?
http://lustratorpolski.salon24.pl/398553,wlodzimierz-cimoszewicz-znowu-b...
W ostatnich wyborach Włodzimierz Cimoszewicz ponownie został wybrany na Senatora województwa Podlaskiego. Dla Prokuratora Oddziałowego Biura Lustracyjnego w Białymstoku oznacza to konieczność wydania Zarządzenia o pozostawieniu sprawy bez dalszego biegu. Poprzednie wydała Prokurator Agnieszka Rusiłowicz – sygn. akt Ppl Bi 29/08 z 4.08.2009 r.
W Uzasadnieniu Zarządzenia można przeczytać o wynikach kwerendy archiwalnej oraz o stanowisku sądu: /.../ Podczas przeprowadzonych z nim w dn. 15 i 17.09.1980 r. spotkań wyraził on zgodę na współpracę, jednocześnie prosząc o odstąpienie od podpisania zobowiązania. Uzgodniono też hasło i odzew celem nawiązania kontaktów z oficerem rezydentury w USA. Ze spotkań tych były sporządzane raporty i notatki operacyjne. Spotkania odbywały się w Konsulacie Generalnym PRL, siedzibie Sekretariatu ONZ, kawiarni. Po powrocie do kraju kilkakrotnie spotkał się z oficerem wywiadu.
/.../ Sąd odwoławczy w uzasadnieniu podniósł, że brak jest dowodów wskazujących na podjęcie przez lustrowanego działań mających cechy współpracy z Dep. I MSW, działań urzeczywistniających złożoną deklarację współpracy. /.../
Ja natomiast chciałbym przypomnieć fragment dokumentu przechowywanego w IPN, o którym publikowałem we wrześniu 2010 r. i ponownie przed ostatnimi wyborami:
/.../ [pseudonim osobowego źródła informacji] nie był w stanie przekazać, gdyż powyższą informację otrzymał od swojego kolegi z Wydz. Historycznego.
Powyższą informację potwierdziłem w rozmowie z członkiem egzekutywy KU PZPR tow. Cimoszewiczem. Nazwisk członków tow. Cimoszewicz nie był w stanie przekazać, gdyż Komitet Uczelniany PZPR nie otrzymał od władz wydziałowych pełnej relacji z przebiegu zebrania.
W powołanym Zarządzeniu Prokurator Rusiłowicz brak odwołania do tego faktu. W poprzednich moich publikacjach na ten temat rozważałem, w jakim charakterze występuje tu Cimoszewicz. Dzisiaj proponuję inną zagadkę: dlaczego sygnatury teczki archiwalnej, z której pochodzi ostatni cytat, nie ma w uzasadnieniu Zarządzenia Prokurator. [...]
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. TVN24
8. ad post 7,świetne:)
pozdr :)
gość z drogi
9. Włodzimierz Cimoszewicz
cofnę się do lat dziewięćdziesiątych...
wybory jakieś a ja akurat w szpitalu...duża sala i ROZMOWY...
pani kochana jaki to wspaniały młody,dobrze zapowiadający się człowiek,a jaki przystojny
"wszystkie "głosujemy za nim
na moje, ale ja na pewno nie,bo on czerwony,aż parzy...panie obraziły się
i DOBRZE ,od tej chwili miałam święty spokój...
czy coś się zmieniło od tamtych lat ...: NIC
głupi ludzie i idiotyczne wybory
serdecznie pozdrawiam
gość z drogi
10. Na 10 tys. zł grzywny sąd
Na 10 tys. zł grzywny sąd skazał posła PiS Antoniego Macierewicza, uznając go za winnego zniesławienia koncernu ITI i jednego z jego założycieli Mariusza Waltera słowami o związkach z wojskowymi służbami specjalnymi PRL i o finansowaniu koncernu z FOZZ. Macierewicz zapowiedział apelację.
Wyrok wydał we wtorek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli, który uwzględnił prywatny akt oskarżenia złożony przez ITI - o czym podała w środę ITI. Wyrok jest nieprawomocny.
Macierewicz powiedział PAP w środę, że "oczywiście" złoży apelację. Jak twierdzi, w toku tego procesu "w pełni potwierdzona i udowodniona" została wiarygodność tego, co napisał w raporcie z weryfikacji z WSI. Ponadto - uważa poseł PiS - swymi publicznymi wypowiedziami nigdy nie dał asumptu do tego, by sporządzić taki akt oskarżenia, jaki przeciw niemu skierował Walter.
Wcześniej Macierewicz przegrał też prawomocnie cywilny proces za te same słowa o ITI z 2007 r.
We wrześniu 2011 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie nakazał mu przeprosić ITI. Był to pierwszy taki prawomocny wyrok wobec b. szefa komisji weryfikacyjnej WSI. Dotychczas wygrywał wszystkie procesy, wytaczane mu przez osoby opisane jako agenci WSI w sygnowanym przez niego raporcie z weryfikacji WSI z 2007 r.
W ujawnionym przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego raporcie napisano m.in., że wywiad wojskowy PRL "podejmował wysiłki powołania firmy telewizyjnej" w celu "ułatwienia plasowania agentury na Zachodzie". Sygnowany przez Macierewicza raport podawał też, że związany z wywiadem wojskowym szef FOZZ Grzegorz Żemek miał pod koniec lat 80. podjąć na zlecenie wywiadu rozmowy w tej sprawie z firmą ITI i reprezentującymi ją Janem Wejchertem i Mariuszem Walterem.
Po ujawnieniu raportu Macierewicz w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", pytany o dowody na to, że ITI powstał dzięki wojskowym służbom, zapewnił, że już je przedstawił i odesłał do zeznań Żemka (skazanego za aferę FOZZ; przyznał, że współpracował z wojskowymi służbami). Spytany "gdzie papiery" na poparcie zeznań Żemka, Macierewicz odparł: "Dlaczego zeznania Żemka złożone pod przysięgą przed komisją nie są dla pani wiarygodne? Przypominam: gdyby kłamał, groziłoby mu osiem lat więzienia. A on mówi wyraźnie: były dwie dziedziny wykorzystywane przez wywiad do lokowania agentury na Zachodzie - międzynarodowy obrót produktami rolnymi i media. W związku z tym - zeznaje Żemek - polecono mu znaleźć ludzi, z pomocą których można było stworzyć koncern medialny. Znał Wejcherta, zwrócił się do niego. Zapytał centralę, czy Wejchert może być. Powiedziano mu, że już z nimi współpracuje i jest dobry. Zaczęli tworzyć koncern medialny. To jest nieinteresujące?".
Spowodowało to pozwy ITI i założycieli polskiej filii tego koncernu - Wejcherta i Waltera. Były w nich żądania od Macierewicza przeprosin i wpłaty po 100 tys. zł na cel charytatywny. W pozwach Macierewiczowi zarzucano nadszarpnięcie reputacji spółki przez podanie nieprawdy o jej założycielach. Sądy prawomocnie oddaliły już pozew Wejcherta (zmarł). Trwa proces cywilny z pozwu Waltera, który mówił, że ITI nie była przez nikogo finansowana, a on nie był tajnym współpracownikiem służb PRL.
W 2008 r. ówczesny szef MON Bogdan Klich przeprosił Wejcherta, Waltera i ITI za raport
Był to wynik ugody w procesach wytoczonych przez nich MON. Klicha ostro wtedy skrytykował Macierewicz.
PAP
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Damy radę.
Nie ma innej możliwości.
12. szacunek dla Pana Macierewicza
jakby co,to trzeba będzie ogłosić składkę obywatelską
serd pozdr
gość z drogi
13. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Przykro, takie decyzje zapadły w Magdalence. Tadeusz Mazowiecki , który prawdopodobnie uczestniczył w zjeździe założycielskim PAX razem z Cyrankiewiczem i generał Siwrowem, opiekunem Polski z ramienia Stalina, stworzył grubą kreskę.
Jeżeli A. Macierewicz przegrywa w sądzie z Walterem, mimo zeznań Żemka pod przysiegą, to koniec Polski.
Te zeznania sa w odpisie. Tylko gdzie , już nie pamiętam.
Ukłony moje najnizsze
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
14. Macierewicz wygrał w sądzie z Walterem
Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo współtwórcy TVN
Mariusza Waltera przeciwko posłowi Antoniemu Macierewiczowi, b.
weryfikatorowi WSI. Walter, podobnie jak jego partner w interesach Jan
Wejchert oraz spółka ITI pozwali Macierewicza w tydzień po opublikowaniu
przez prezydenta RP sygnowanego przez Macierewicza Raportu z
weryfikacji WSI.
Powodem powództwa był wywiad, jakiego Antoni Macierewicz udzielił
Joannie Lichockiej do dziennika „Rzeczpospolita” w lutym 2007 r., w
którym wypowiadał się nt. Raportu i związków ITI oraz Waltera z
wojskowymi służbami specjalnymi PRL.
Pytany o twierdzenia Raportu, że koncern ITI powstał dzięki wojskowym
służbom PRL, Macierewicz odesłał do wyjaśnień Grzegorza Żemka, b.
dyrektora FOZZ, który przyznał, że był agentem służb wojska PRL.
W Raporcie napisano m.in., że wywiad wojskowy PRL „podejmował wysiłki
powołania firmy telewizyjnej”. Celem powołania tego rodzaju firmy miało
być ułatwienie plasowania agentury na Zachodzie. W Raporcie podano, że
związany z wywiadem wojskowym Żemek miał pod koniec lat 80. podjąć na
zlecenie wywiadu rozmowy w tej sprawie z firmą ITI i reprezentującymi ją
Wejchertem i Walterem.
- Raport ujawnia nowe fakty i zeznania, które opisują mechanizm
powstawania koncernu medialnego ITI, pokazują, jak był w to zaangażowany
Zarząd II Sztabu Generalnego, czyli wywiad komunistyczny - mówił
Macierewicz w „Rzeczpospolitej”. Dodawał, że Żemek wyraźnie wskazywał,
że były dwie dziedziny wykorzystywane przez wywiad do lokowania agentury
na Zachodzie - międzynarodowy obrót produktami rolnymi i media.
Poniżej publikujemy pełną treść przesłanego do naszej redakcji oświadczenia Antoniego Macierewicza:
Sędzia Bożena Lasota w ustnym uzasadnieniu wskazała, ze Komisja
Weryfikacyjna przygotowała Raport opierając się na różnorodnych
materiałach dowodowych m.in. tajnych dokumentach Służb Wywiadu i
Kontrwywiadu Wojskowego, akt IPN oraz przesłuchań funkcjonariuszy przed
czteroosobowym składem Komisji.
Sąd nie mógł przeprowadzić badania wszystkich dowodów i ich analizy ze
względu na specyfikę i w dużej części na ich niedostępność dla opinii
publicznej.
Raport, jak wskazał Sąd, korzysta z praw dokumentu urzędowego i ma przymiot prawdziwości treści w nim przytoczonej.
Pozwany wykonywał swoje obowiązki jako funkcjonariusz publiczny i miał
umocowanie dla swojego działania w ustawie z dnia 9 czerwca 2006 r.
"Przepisy wprowadzające ustawę o Służbie Kontrwywiadu Wojskowego oraz
Służbie Wywiadu Wojskowego oraz ustawę o służbie funkcjonariuszy Służby
Kontrwywiadu Wojskowego oraz Służby Wywiadu Wojskowego" oraz o innych
działaniach wykraczających poza sprawy obronności państwa i
bezpieczeństwa Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.
Sędzia Lasota podkreśliła, że organ powołany ustawą działał za pieniądze
podatników oraz w ich interesie. Realizując wyznaczony cel społeczny
oczywistym było uwzględnienie faktu, iż w Polsce zmienił się ustrój
społeczny oraz to, że Polska jest umocowana w NATO.
http://niezalezna.pl/26383-macierewicz-wygral-w-sadzie-z-walterem
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. W wywiadzie Mariusza Waltera
W wywiadzie Mariusza
Waltera dla Tomasza Lisa w „Newsweeku” znalazł się jeden fragment, który
przykuł szczególną uwagę. Chodzi o wątek dotyczący przeszłości
założyciela TVN. „Zawsze można powiedzieć, że teczka z SB spłonęła, ale
ja, widzi pan, mam ją w domu. Gruba jest na cztery palce. I tam nie
ma nic, co mógłbym sobie zarzucić lub moja rodzina mogła mieć mi za złe”
- opowiedział Walter. „Ale jak to ma ją w domu!?” - pytają
komentatorzy. IPN zamierza sprawdzić, czy dokumenty SB, o których
powiedział twórca TVN Mariusz Walter, podlegają przekazaniu do Archiwum
Instytutu Pamięci Narodowej
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Łzawe opowieści Waltera w „Newsweeku”. Wychwala TVN i próbuje wybielać przeszłość: „Najgorsze w tym było pojechanie do matki”
Przedłużenie
koncesji dla TVN i projekt ustawy medialnej (przedstawianej jako zamach
na TVN), to nie jedyne tematy poruszone w wywiadzie, którego Mariusz
Walter udzielił Tomaszowi Lisowi. Sporo jest o przeszłości Waltera…
Zaczęło się od wspomnienia sporów sądowych Waltera z Antonim
Macierewiczem. „On twierdził, że TVN założyli agenci SB za pieniądze
FOZZ” - zagaja Lis.
Walter ma „teczkę z SB” w swoim domu
CZYTAJ WIĘCEJ: Marek Pyza: Według Lisa TVN to „pomnik sukcesu III RP”. Coś w tym jest, te dwa twory bardzo wiele łączy
— broni się Walter, przechodząc tym samym do kontrofensywy.
—
czytamy. Gdy Lis pyta, czy „pozwanym ma być Macierewicz”, Walter
odpowiada: „Tak. Ale chcę to zrobić, jak już będę czuł, że nie
zaszkodzę nikomu”.
Wtedy pojawiają się słowa, na które
zwróciło uwagę wielu komentatorów”. Chodzi o „teczkę z SB”, którą Walter
- jak sam opowiada - ma w domu.
— rozpoczął Tomasz Lis.
— dopowiedział Walter.
„A to jest legalne posiadanie akt SB w domu?”
Fragment
ten wywołał zdziwienie wielu komentatorów. Skąd Mariusz Walter
ma „teczkę z SB” w swoim domu? Co to za dokumenty? Tego pewnie się już
nie dowiemy.
Komentarz IPN
IPN
zamierza sprawdzić, czy dokumenty SB, o których powiedział twórca TVN
Mariusz Walter, podlegają przekazaniu do Archiwum Instytutu Pamięci
Narodowej - dowiedziała się nieoficjalnie PAP. Kopie materiałów na mój
temat uzyskałem zgodnie z wszelkimi przepisami ustawy o IPN - przekazał
PAP Walter.
Zgodnie z art. 54 ustawy o IPN każdy, kto
będąc w posiadaniu dokumentów podlegających przekazaniu do IPN, uchyla
się od ich przekazania, utrudnia je lub udaremnia, podlega karze
pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat.
W Instytucie
Pamięci Narodowej - zarówno w Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko
Narodowi Polskiemu, jak i w Biurze Prezesa IPN - PAP dowiedziała się
nieoficjalnie, że procedura wyjaśnienia tej sprawy zacznie się
od ustalenia dokumentacji dotyczącej Mariusza Waltera, która zachowana
jest w Archiwum IPN. Kolejnym krokiem będzie weryfikacja, czy dokumenty,
o których mówi Walter, są w jego posiadaniu legalnie.
PAP
poprosiła o komentarz w tej sprawie Mariusza Waltera, który podał,
że dokumenty, o których wspomniał w wywiadzie dla „Newsweeka”, posiada
zgodnie z prawem.
— przekazał PAP Walter.
Do IPN
- jak informował już wielokrotnie Instytut - należy przekazywać
dokumenty wytworzone i zgromadzone przez organy bezpieczeństwa III
Rzeszy oraz Związku Sowieckiego, w tym te, które dotyczą m.in. zbrodni
nazistowskich i komunistycznych popełnionych na obywatelach polskich.
Ponadto
do IPN należy przekazać m.in. dokumenty cywilnych i wojskowych organów
bezpieczeństwa państwa z lat 1944-90 oraz dokumenty wytworzone przez
organy więziennictwa, sądy i prokuratury dotyczące osób represjonowanych
z motywów politycznych.
— wyjaśnił Instytut.
IPN
dodał też, że jeżeli ktoś posiada takie materiały, może je przekazać
według reguł opisanych na stronie www.archiwumpamieci.pl. Korzystając
z zamieszczonych tam danych kontaktowych, można również skonsultować
się, czy posiadane dokumenty podlegają ustawowemu
obowiązkowi przekazania.
olnk/”Newsweek”/Twitter/PAP
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. symboliczna data 13.12.
Zmarł jeden z twórców TVN Mariusz Walter
i współwłaściciel grupy ITI - poinformował we wtorek TVN24. Walter miał
85 lat.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl