Fukushima - rok kłamstw i powolnego narastania klęski

avatar użytkownika elig

Dziś /11.o3.2011/ mija dokładnie rok od tragicznego w skutkach trzęsienia Ziemi i tsunami w Japonii. Pochłonęło ono ponad 25 tysięcy ofiar w ludziach i spowodowały ogromne straty materialne. Najpoważniejszym jednak długofalowym skutkiem tego kataklizmem jest awaria w elektrowni atomowej Daiichi koło miasta Fukushima. Zniszczeniu uległy cztery reaktory, a uszkodzone zostały dwa. Rdzenie trzech stopiły się i wyciekły z ciśnieniowych pojemników, wżarły się w fundamenty i nie jest jasne, gdzie obecnie są i jakie reakcje jądrowe w nich zachodzą. Każdy taki rdzeń to ok. 60 ton wysoko radioaktywnego paliwa. Jeszcze większy problem stanowią zużyte pręty paliwowe, których są tam tysiące ton. Między 11 a 15 marca miały miejsce trzy silne eksplozje reaktorów, z których jedna zniszczyła basen ze zużytym paliwem i rozrzuciła jego zawartość po okolicy w promieniu 2 km. To była ostra faza katastrofy, lecz potem...

  W mojej październikowej notce "Pinatubo i Fukushima - powolne fazy katastrof" /TUTAJ/ pisałam: "Potem zaczęła się powolna faza katastrofy. Zbiorniki ze zużytym paliwem i zniszczone reaktory polewano woda w wielkich ilościach, co powodowało wycieki skażonej wody. Radioaktywna para i dymy powiększały obszar skażony.". I dalej:

  "Ta powolna faza trwa już ponad sześć miesięcy i jej skutki są coraz bardziej widoczne. Z terenów w promieniu 250-270 km od Fukushimy dobiegają coraz bardziej niepokojące wiadomości na temat rosnącego skażenia. W mieście Kashiwa doszło ono do 20 mikrosievertów na godzinę /na powierzchni, 20 cm głębiej 57/. Mówi się o oczyszczaniu gruntu, lecz wiadomo już , że powinno ono objąć 180 km2 w dzielnicach mieszkalnych. Co więcej elektrownia dostarcza wciąż nowych porcji radioaktywnych izotopów. Utrzymujący się wysoki poziom radioaktywnego jodu świadczy o tym, że zachodzą nieustannie niekontrolowanie reakcje jądrowe. Na terenie Fukushimy znajduje się ok. 1700 ton rozmaitych promieniotwórczych materiałów, tak więc jest czym zanieczyszczać.".

  Podkreślałam także, że rządowi i TEPCO najbardziej zależało na utrzymaniu w tajemnicy prawdziwej skali katastrofy i jej charakteru. W sierpniu napisałam tekst "Pięć miesięcy z Fukushimą - anatomia kłamstwa" /TUTAJ/. Stwierdziłam w nim:

  "Władze przez trzy miesiące nie chciały przyznać, że doszło do stopienia rdzeni, a komory ciśnieniowe w których się znajdowały zostały podziurawione i co najmniej część stopionego paliwa z nich wyciekła. Dopiero w czerwcu uznano to oficjalnie. Milczano też na temat pożarów w basenach ze zużytym paliwem oraz skutków trzech wybuchów do których doszło w reaktorach w dniach 11-15.03, a zwłaszcza bardzo silnej eksplozji w reaktorze nr 3, która rozrzuciła kawałki prętów paliwowych po okolicy. Dopiero pod koniec kwietnia opublikowano pierwsze zdjęcia zniszczonej elektrowni. Gdy minęła fala pierwszych doniesień na temat awarii, starano się wyciszyć temat podając kilkudziesięciokrotnie zaniżone dane na temat skażenia radioaktywnego i cenzurując media, a nawet Internet. Wyznaczono zaledwie 20 km strefę ewakuacji, podczas, gdy Amerykanie nakazali swoim obywatelom trzymać się co najmniej w odległości 50 mil /80 km/ od Daiichi. Propaganda nie ma jednak wpływu na substancje promieniotwórcze. One cały czas wydobywają się ze zniszczonych budynków i skażają wszystko wokół. Na jaw wychodzi coraz więcej niepokojących rzeczy.".

  W październikowym wpisie pisałam też: "Główną troską władz było zachowanie w tajemnicy danych o prawdziwych rozmiarach tego skażenia. Dopiero po trzech miesiącach od katastrofy przyznano, iż rdzenie rzeczywiście się stopiły. Parę dni temu potwierdzono informacje sprzed ponad miesiąca, o tym, że grunt na terenie elektrowni pękał, a ze szczelin wydobywała się silnie radioaktywna para /5-10 sievertów/godz/. Powody jej tajemniczości są dwa: po pierwsze dbałość o interesy lobby atomowego, a po drugie chęć uniknięcia dalszych ewakuacji ludności.". Zakończyłam to następującą prognozą: "Przyszłość wydaje się wiec jasna. W miarę rozszerzania się skażeń i uświadamiania sobie ich obecności przez mieszkańców stref skażonych, coraz więcej osób będzie je opuszczać i stopniowo będą one pustoszeć. Obszar wokół Fukushimy zamieni się w pustkowie, podobnie, jak wokół Pinatubo. Będzie miał jednak znacznie większe rozmiary".

  Te przewidywania zaczynają się już spełniać. Wczoraj w portalu Enenews.com można było przeczytać /TUTAJ/, że w prefekturze Chiba na północ od Tokio po raz pierwszy od drugiej wojny światowej spadła liczba ludności. Ten rejon był szczególnie silnie skażony. Z innej wiadomości z tego samego portalu i dnia /TUTAJ/ dowiadujemy się, że zbiornik zużytego paliwa przy reaktorze nr 4 grozi wciąż pęknięciem lub nawet zawaleniem się, w wyniku czego zniszczone może zostać Tokio. Oficjalna propaganda stara się wytworzyć wrażanie, ze katastrofa nuklearna już minęła, podczas, gdy ona nadal trwa, a skażenie wciąż się rozszerza i kumuluje. Kampania kłamstw nie ma końca.

13 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @elig

NAJWIĘKSZA KATASTROFA NATURALNA W NOWOŻYTNEJ JAPONII
http://www.tvn24.pl/12691,1737523,0,1,dzien--ktory-zmienil-japonie--to-d...

wczoraj w TVN24 był działacz "zielonych" i fizyk jądrowy. Zielony musiał przyznać, ze ANI JEDNA OSOBA nie zginęła w wyniku promieniowania. Wszyscy zginęli w wyniku tsunami i trzęsienia ziemi.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. i tekst z Gościa Niedzielnego, autor był teraz w Japonii, prezen

[..}A teraz kilka słów o szeroko w mediach komentowanym skażeniu radioaktywnym terenów wokół elektrowni. W Polsce średnia roczna dawka naturalna wynosi 2,4 milisiwerta (mSv). Dla porównania w Finlandii i niektórych częściach USA dawka naturalna to 10 mSv, w niektórych regionach Brazylii i Indii 200 mSv, a w Iranie (mieście Ramsar i jego okolicach) nawet 400 mSv. Podczas pojedynczego prześwietlenia RTG otrzymujemy dawkę nieco mniejszą niż 1 mSv.

W grupie 11 dzieci, które w wyniku kryzysu w Fukushimie otrzymały największe dawki promieniowania, dawki na tarczycę wynosiły od 5 do 35 mSv, co odpowiada dawce na całe ciało od 0,2 do 1,4 mSv. Wg zaleceń międzynarodowych stabilny jod (płyn Lugola) podaje się przy dawce na tarczycę powyżej 50 mSv (w polskich normach to 100 mSv). W USA dawka na tarczycę nie może przekraczać 3000 mSv.

Poza terenem elektrowni moc promieniowania kilkakrotnie wzrosła ponad dopuszczalne normami dawki roczne. Wzrosty te nigdy nie trwały dłużej niż dzień i dlatego nie miały wpływu na zdrowie ludności. Mimo chwilowych (i mających miejsce na samym początku kryzysu) wzrostów promieniowania, ostateczne skutki radiologiczne awarii są pomijalnie małe. Największe skażenie na obszarach poza elektrownią Fukushima wynosi obecnie nie więcej niż 20 mSv w skali roku. To więcej niż przed kataklizmem, ale znacznie mniej niż w wielu miejscach na ziemi wynosi dawka naturalna. I dlatego kilka miesięcy po trzęsieniu ziemi do swoich domów wrócili ci mieszkańcy, którzy mieszkali między 30. a 20. km od elektrowni.

W kataklizmie sprzed roku zginęło ok. 20 tys osób. Wskutek awarii elektrowni i promieniowania jonizującego uwolnionego podczas wypadku nie zginął nikt. Wśród ewakuowanych (z których spora część już wróciła do swoich domów) nie stwierdzono ani jednego przypadku uszczerbku na zdrowiu wywołanego promieniowaniem jonizującym.

Przy pisaniu tego komentarza korzystałem z danych udostępnionych przez Narodowe Centrum Badań Jądrowych.

http://gosc.pl/doc/1100898.Fukushima-co-z-atomem

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

3. Od tamtej pory mamy cały

Od tamtej pory mamy cały wysyp katastrof mniej czy bardziej dziwnych. Nie wiadomo, czy jutro albo w najbliższych dniach nie nastąpi powtórka. Wspomniana katastrofa miała i ma poważne następstwa dla całej planety.
http://www.emsc-csem.org/Earthquake/Map/gmap.php
Zerknijcie
http://nauka.dziennik.pl/artykuly/112552,trzesienie-ziemi-w-chile-skroci...
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/trzesienie-ziemi-w-japonii/trzesienie-...
Nie chcę krakać ale chyba jednak powinniśmy szykować zapasy i paliwo...No i ciepłe ubrania.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika elig

4. @Maryla

Ofiary śmiertelne dopiero będą i to liczone w setkach tysięcy. To jest specyfika katastrof nuklearnych, ze ich skutki ujawniają się w 10-25 lat od wypadku.

avatar użytkownika elig

5. @Unicorn

Trzęsienia Ziemi były, są i będą. Skutki Fukushimy będą prześladować Japonię i wschodnią Azję przez dziesiątki lat. Od Czarnobyla minęło prawie 26 lat i tamte tereny wciąż są wyludnione, a zachorowalność na nowotwory wzrosła /także w Polsce/.

avatar użytkownika Pelargonia

6. Elig,

Skąd my to znamy? Pamiętam, jak po awarii w Czarnobylu Urban w TV krzyczał, ze "nic takiego się nie stało" i że on jest "jeden Rem" a nie "dziesięć remów". ( swoje artykuły w prasie podpisywał pseudonimem Jan Rem).
Skutki katastrofy czarnobylskiej są nadal fałszowane i trzymane w tajemnicy przez obecne władze Polski - prawdopodobnie z powodu planów budowy elektrowni jądrowych na terenie kraju.

Pozdrawiam

PS Z pękajacego sarkofagu zakrywającego rozerwany reaktor w Czarnobylu nadal wydobywa sie promieniowanie.

Ostatnio zmieniony przez Pelargonia o ndz., 11/03/2012 - 20:09.

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika elig

7. @Pelargonia

Oczywiście, ze tak jest. Polecam moją notkę "Ofiarom Czarnobyla', tu: http://blogmedia24.pl/node/53096

avatar użytkownika benenota

8. Ilosc trzesien ziemi w Japonii w 2011r.

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika elig

9. @benenota

Właśnie. Oni się wciąż okropnie boją, ze po kolejnym trzęsieniu ten zbiornik ze zużytym paliwem się rozleci, to świństwo się stopi lub spali i zapaskudzi wszystko z Tokio włącznie. W dodatku usuwanie prętów stamtąd jest zaplanowane dopiero na grudzień przyszłego roku, więc do tego czasu muszą liczyć wyłącznie na szczęście.

avatar użytkownika ciociababcia

10. Same kłopoty z EJ.

mocniejszy.files.wordpress.com

Polska urzędnicza - dla energetyki jądrowej
Za całe to zamieszanie jednoosobowo ponosi winę premier Rządu Donald Tusk, który po zamkniętym spotkaniu z prezydentem Francji nagle stał się lobbystą atomowym. Człowiek, który nie posiada żadnych talentów manualnych, słaby historyk, którego publikacji nie znam i znać nie chcę, nawet jeśli skleci kiedyś swój pamiętnik. Obiecano mu zapewne jakieś apanaże po skończeniu kadencji w Rządzie w Polsce za tę usłużność w stosunku do producentów złomu jądrowego, ale nie byłem przy tym, zatem tego mogę się domyślić tylko przez analogię do karier na Zachodzie innych naszych premierów zaraz po tym jak dokonali jakichś korzystnych dla innych pozornych reform w Polsce. Ale w Polsce jest instytucja odwołania się do Narodu. Pana premiera odwołać tą metodą można także. A Naród polski został tyle razy wmanewrowany przez nieodpowiedzialnych urzędników w różne nieszczęścia, a mimo to nie zatracił instynktu samozachowawczego, pomimo tego, że nasza Rzeczypospolita pobłądziła przez ostatnie trzysta lat wielokrotnie. Dlatego przeciw takim egoistycznym i małym działaniom urzędnika wielkość odwołania się do Ludu to odwołanie się do wielkiej tradycji Europy, o której urzędnicy tak chętnie by zapomnieli. Dlatego odwołujemy się do Narodu w tak istotnej sprawie jak energetyka jądrowa, która pokazała swoje najgorsze oblicze a mimo to nie przekonało to urzędników do zaniechania jej rozwoju. Ale Naród jest mądrzejszy niż urzędnicy, przynajmniej ci, którzy obecnie rządzą w Polsce i Europie. I do tego Narodu się odwołujemy.
dakowski.pl

Pluton z Fukushimy okrążył już całą północną półkulę ziemi.

]prisonplanet.pl 



htomoney.pl


Katastrofa w Fukushimie. Rząd rozważał ewakuację Tokio 



http://news.money.pl/artykul/katastrofa;w;fukushimie;rzad;rozwazal;ewaku...

WIĘCEJ:
http://www.wis.org.pl/forum/viewtopic.php?f=137&t=100
www.dakowski.pl


ciociababcia

avatar użytkownika ciociababcia

11. Zbrodnia fukushimska w rok po kataklizmie



Minął rok od japońskiej tragedii z 11 marca 2011 roku i początku nuklearnego skażenia. Wczoraj polska państwowa telewizja podała szokującą wiadomość o zbrodniczym postępowaniu władz Japonii wobec mieszkańców Fukushimy i okolic. Okazuje się, że nakłaniają one Japończyków, by mieszkali w napromieniowanych mieszkaniach i lekceważą wiedzę o masowym chorowaniu małych dzieci. 10 marca 2012 roku na kanale TVP1 w głównym wydaniu Wiadomości o 19:30 podano:

“Lektor: Rodzinie Miko udało się ocaleć, ale dzieci skarżą się na bóle gardła, krwawienie z nosa, biegunki. Objawy ustępują, kiedy tylko na kilka dni opuszczają Fukushimę. Horiuchi Miko: Kiedy tylko wracamy, wracają choroby. Martwię się, że może to mieć związek z promieniowaniem. (Kobieta płacze).
Lektor: Przed rokiem fale tsunami zniszczyły trzy czynne reaktory elektrowni atomowej w Fukushimie. Przez wiele tygodni cały świat śledził dramatyczne próby opanowania sytuacji. Dziś w odległości trzydziestu kilometrów od reaktora szkodliwe promieniowanie pięciokrotnie przekracza normy. Zdaniem anonimowych pracowników reaktor nadal emituje promieniowanie.

Pracownik elektrowni atomowej w Fukushimie: Rdzeń reaktora wciąż tam pozostaje. Kilkadziesiąt lat zajmie nam usuwanie skutków tej awarii.

Lektor: Władze oficjalnie temu zaprzeczają. Rodzice nie wiedzą, komu wierzyć”. Dlaczego nie wiedzą? Dlaczego bardziej chorują dzieci, a nie dorośli, skoro to dorośli mocniej się stresują? Przecież to oczywiste, że napromieniowane budynki i miejsca zostały skażone i nie nadają się do zamieszkania. A do tego nie ma pewności, czy elektrownia jest już szczelna. ***
Przebieg ewakuacji okolic elektrowni jądrowej Fukushima I w 2011 roku:
11 marca wieczorem ogłoszono ewakuację mieszkańców w promieniu 2 km od elektrowni.

12 marca nad ranem ogłoszono rozszerzenie obszaru ewakuacji do 10 km. Po południu władze rozszerzyły obszar ewakuacji do 20 km.

14 marca podano, że łączna liczba osób ewakuowanych z terenów otaczających elektrownie Fukushima I i Fukushima II, wyniosła 184 670 osób (spośród ponad 2 milionów mieszkańców Prefektury Fukushima).

15 marca Rosja oświadczyła, że jest gotowa do ewakuacji Wysp Kurylskich i Sachalinu w razie pogorszenia sytuacji.

16 marca ambasada Stanów Zjednoczonych w Tokio zaleciła obywatelom amerykańskim mieszkającym w promieniu 80 km od elektrowni opuszczenie tego terenu lub schronienie w domach, jeśli bezpieczna ewakuacja nie jest możliwa.

25 marca rzecznik prasowy japońskiego rządu, Yukio Edano, stwierdził, że władze japońskie doradzają mieszkańcom obszaru położonego w promieniu od 20 km do 30 km od elektrowni dobrowolną ewakuację. Strefa 20 km obowiązkowej ewakuacji objęła tylko wsie i małe miasteczka. Strefa dobrowolnej ewakuacji w promieniu 20-30 km objęła tylko jedno średnie miasto – Minamisōma (około 69 tysięcy ludności). Dlaczego władze Japonii tak wyznaczyły strefy ewakuacji, że nie znalazły się w nich pobliskie średnie i duże miasta? Czy to nie zbrodnia? Czy Japończycy są odporniejsi na promieniowanie radioaktywne od obywateli USA i Rosji? ***
 
Masz kontakt z Japończykami z okolic Fukushimy? Znasz Japoński albo angielski? Przekaż im, że rząd japoński wprowadza ich w błąd. Niech uciekają stamtąd, niech ratują swoje dzieci i siebie. Możesz przetłumaczyć na japoński cytowaną informację polskiej telewizji państwowej? Zrób to, i rozpowszechnij tłumaczenie w Japońskim internecie (wklej także tu w komentarzu). Masz wiedzę o zasięgu cenzury i dezinformacji fukushimskiej w Japonii? Podziel się nią! ***

Jak świat reaguje na zbrodniczą postawę władz japońskich?
Pozwala napromieniowywać tysiące Japończyków, gdy trzeba ich ewakuować?
Nie ma litości nawet dla dzieci?
Co na to zwolennicy energetyki atomowej z naszego kraju? Kiedy pójdą po rozum do głowy?

MORAŁ:
Polska niechaj nie będzie drugą Japonią…

http://mocniejszy.wordpress.com/2012/03/11/zbrodnia-fukushimska-w-rok-po...

Ostatnio zmieniony przez ciociababcia o pon., 12/03/2012 - 00:09.

ciociababcia

avatar użytkownika ciociababcia

12. 11 marca –rocznica Fukushima

11 marca –rocznica Fukushima Dai-ichi. Zniszczone sześć reaktorów, w tym trzy - stopienie rdzeni, jeden - uwolnienie „tajnego” paliwa MOX (tlenki wyższych izotopów Pu) , miliony razy bardziej alfa-aktywnego, niż 239 Pu. Usunięcie skażeń i szkód - w nieokreślonej przyszłości. Wg. Banku Światowego - „Najkosztowniejsza katastrofa w dziejach ludzkości” - $ 235 miliardów. To niedoszacowanie. Jeden ze skutków - pierwszy od 31 lat deficyt handlowy Japonii. Rezygnują z EJ na zawsze. Jak Niemcy i inne rozsądne kraje. Pozdrowienia dla „tutejszego” rządu oraz tych - nielicznych lecz wpływowych - szympansów, którzy w czarny piątek, 13 maja 2011 przegłosowali w sejmie nowe „prawo jądrowe”. Dwa miesiące po Fuku! A kampania dezinformacji w me®diach za nasze pieniądze - trwa. Trwa MAĆ.

http://dakowski.pl//index.php?option=co ... &Itemid=47

ciociababcia

avatar użytkownika elig

13. @ciociababcia

Dziękuję za uzupełnienie notki. Lektor z TVP jak zwykle łże. WIADOMO DOSKONALE, że wyciek substancji promieniotwórczych z elektrowni nadal trwa, choć jest mniejszy niż na początku. Radioaktywna para wydobywa się często ze szczelin w gruncie. Skażona woda przenika do wód gruntowych i oceanu. Jest pewna poprawa, bo wprowadzono zamknięty obieg chłodzenia w basenach ze zużytym paliwem. Próbuje się też oczyszczać zeolitem ponad 100 tys. ton skażonej wody zalegającej w podziemiach elektrowni. Reaktor nr 1 przykryto poliestrowym namiotem. Co to dało - nie wiadomo. Wewnątrz budynków jest pełno radioaktywnych odpadów i promieniowanie od 100 milisievertów do ponad jednego sieverta na godzinę. W ogóle nie wiadomo, co się dzieje ze stopionymi rdzeniami reaktorów /po ok. 60 ton paliwa każdy/. Są gdzieś w piwnicy i zżerają fundamenty.