Borusewicz w Nowym Wspaniałym Świecie. Temat debaty brzmiał: Borsuk na czele Senatu. Czy w polityce trzeba być drapieżnym?.
No, klękajcie narody przed Borsukiem , a już przed Sławomirem Sierakowskim padajcie na twarz i bijcie pokłony. Na takie pogaduchy idą nasze, podatników pieniądze. Pieniądze, których brakuje na wszystko, począwszy od dziurawych dróg, zamykanych szkół po głodne dzieci. Ale na Borsuka i Sierakowskiego zawsze się coś z kasy podatnika wyszarpie.
Politycy nie tylko uwodzą, pięknie wyglądają i nic poza tym nie robią - przekonywał dziś marszałek Senatu Bogdan Borusewicz podczas debaty w warszawskim klubie Krytyki Politycznej. Odpowiedział tak na sugestie, że współcześni politycy głównie kokietują opinię publiczną.
Szef Krytyki Politycznej Sławomir Sierakowski ocenił, że współcześnie praca polityka polega głównie na siedzeniu w telewizji, bo na pewno nie w Sejmie. Powołując się na opinię publicysty Roberta Krasowskiego, stwierdził, że w obecnej rzeczywistości u polityka ważna jest umiejętność kokietowania opinii publicznej. Czy o taką Polskę walczyliście? - zapytał Borusewicza.
Marszałek Senatu nie zgodził się z tymi sugestiami. Ocenił, że jest to przedstawianie polityki w krzywym zwierciadle. Nie wszyscy tylko uwodzą, pięknie wyglądają i nic poza tym nie robią - podkreślił.
Media wpływają na ostrość konfliktu. Politycy, którzy starają się wyjść poza konflikt "my i oni", nie są dla mediów interesujący. Ciekawi są ci, o których wiadomo, że jak się spotkają w studio, to się pokłócą - zauważył.
Z sali padały m.in. pytania o jakość polskiej demokracji. - Przyszliśmy usłyszeć od pana, co zostało z tych 21 postulatów Solidarności. 800 zł dajecie staremu człowiekowi na przeżycie. Niech pan zejdzie z tego piedestału i spojrzy na tych ludzi, którzy w barze mlecznym wygrzebują 3 zł na zupę - mówił starszy mężczyzna. Borusewicz odpowiedział, że czasami państwo musi zacisnąć pasa i oszczędzać, bo inaczej grozi mu kryzys taki, jak obecnie przechodzi Grecja.
Różnica między Borsukiem, a Sierakowskim jest taka, że Sławek dostał kasę od ministra Zdrojewskiego na pomnik za zycia.
Borsuk jeszcze pomnika sie nie dorobił. Może jak pogada z Sierakowskim, to dostanie taki pomnik ze styropianu, jak Wałęsa?
- Zaloguj się, by odpowiadać
6 komentarzy
1. Coś podobnego?
W siedzibie NWO Wielki Post!
Makaron,naleśniki,sałata...ani kawałka mięsa-jak to w komunie!
Ten Misiu siedzący na schodach,lata codziennie po Śródmieściu i sam do siebie gada.
Dobra wizytówka tej przystani lewactwa.
2. Następny: "Europejska Lubelszczyzna. Szanse i wyzwania"
W poniedziałek (12 marca) w godz. od 9-10.30, prezydent Bronisław Komorowski będzie gościł na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej. Spotkanie ze studentami pt. "Europejska Lubelszczyzna. Szanse i wyzwania", odbędzie się w auli Wydziału Prawa i Administracji, pl. M.C. Skłodowskiej 5. Z okazji wizyty głowy państwa przedsięwzięto wszelkie środki bezpieczeństwa. Studenci zainteresowani udziałem w spotkaniu powinni przybyć na UMCS w godz.od 8-8.45, z dowodem tożsamości oraz legitymacją studencką. Torby i plecaki należy zostawić w szatni. Od godziny 8.45 służby ochrony nie będą wpuszczać nikogo do budynku Wydziału Prawa i Administracji UMCS.
http://www.kurierlubelski.pl/artykul/526161,prezydent-komorowski-odwiedz...
To sie nazywa - władza z ludem :)))
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Tylko czekać, kiedy Sierakowski zostanie wiceministrem kultury.
Ukłony moje najnizsze
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
4. Szanowny Panie Michale
ZA CWANY, ZEBY IŚĆ W MINISTRY. TO LEŃ, WOLI BRAĆ OD MINISTRÓW KASĘ.
Taki Borusewicz MUSI się u niego stawić na wezwanie. Po co mu być ministrem?
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. jeszcze lepiej, Dworak z Paradowska o mediach
Zmierzch profesjonalnego dziennikarstwa?
Wielość mediów paradoksalnie powoduje ubożenie treści. Tzw. dziennikarstwo obywatelskie trudno jest zaś uznać za głos opinii publicznej, bo jest nacechowane emocjami i skrajnymi opiniami - mówili uczestnicy konferencji pt. Zmierzch profesjonalnego dziennikarstwa?
Debatę zorganizowały dziś Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji oraz Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.
Jak mówiła publicystka Janina Paradowska, media funkcjonują obecnie w stanie zawieszenia, nie wiedząc, jaka będzie ich przyszłość. Zwróciła uwagę, że media w Polsce są na tyle spolaryzowane w swoich ocenach, że zaczynają być identyfikowane jako strona w konfliktach. W jej ocenie znalazło to wyraz 11 listopada w Warszawie, kiedy w Dniu Niepodległości w wielu punktach miasta dochodziło do ataków na dziennikarzy, operatorów i fotoreporterów i zdemolowano kilka samochodów redakcji.
Zdaniem Piotra Pacewicza z Gazety Wyborczej m.in. na skutek rozwoju nowych technologii doszło do generalnej zmiany kultury komunikacji. Według niego rozwój internetu spowodował powrót do chaotycznej komunikacji sprzed epoki mass mediów, co z kolei stanowi zagrożenie dla profesjonalnych mediów i profesjonalnego dziennikarstwa.
Pacewicz zwrócił uwagę na spadającą od kilku lat sprzedaż dużych dzienników - np. w 2004 r. GW sprzedawała się średnio w 436 tys. egzemplarzy, w roku ubiegłym - w 306 tys. Polskie gazety giną i wszystko wskazuje na to, że zginą - ocenił.
Także w ocenie szefa publicystyki Polsatu Bogusława Chraboty to internet psuje dzisiejsze media. Zwrócił uwagę na ich postępującą tabloidyzację, objawiającą się np. stosowaniem uproszczeń i wypieraniem racji przez emocje. - Wielość informacji spowodowała, że nie ceni się jej. Aby przebiła się do świadomości odbiorców, musi być jaskrawa i krzykliwa - powiedział.
Ks. Andrzej Luter z miesięcznika Więź cytował z kolei wypowiedzi dziennikarzy, z którymi wcześniej rozmawiał. Wskazywali oni m.in., że dziennikarz internetowy to skrzyżowanie maniaka telewizyjnego z maszynistką, który tylko kompiluje informacje podawane przez innych.
Szef Katolickiej Agencji Informacyjnej Marcin Przeciszewski ocenił, że media z roku na rok coraz gorzej radzą sobie ze swoim podstawowym zadaniem, czyli patrzeniem władzy na ręce, neutralizowaniem partyjnej propagandy i przeciwdziałaniem skutkom marketingu politycznego. - Miejsce debaty i sporu na argumenty zastępuje żonglowanie uproszczeniami i mitami. Tak było, kiedy mówiono o wyborze między Polską liberalną i solidarną, o IV RP, czy o zielonej wyspie - powiedział.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Od lewej: Elżbieta Korolczuk
Od lewej: Elżbieta Korolczuk (Porozumienie Kobiet 8 Marca),
prof. Monika Płatek z UW, dr Adam Ostolski (Krytyka Polityczna) z UW
oraz współzałożycielka Porozumienia Kobiet 8 Marca Katarzyna Bratkowska,
w trakcie konferencji prasowej przed XIII Wielką Manifą. (© PAP/Jacek Turczyk)
W tym roku Wielka Manifa Warszawska - organizowana co roku z okazji Dnia
Kobiet przez środowiska feministyczne - odbędzie się w niedzielę, 11
marca. Rozpocznie się przed Pałacem Kultury i Nauki, a zakończy przed
Sejmem.
"Tym razem mówimy: dość wydawania pieniędzy na jednorazowe imprezy
takie jak Euro 2012 i na finansowanie Kościoła, który prowadzi politykę
antykobiecą. Jeśli jest kryzys i mamy oszczędzać, to oszczędzajmy
wszyscy" - mówiła Elżbieta Korolczuk z Porozumienia Kobiet 8 Marca,
głównego organizatora Manify.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl