Władimir Putin przekazał publicznie

 
Premier Rosji Władimir Putin nadal jest zdania, że system obrony przeciwrakietowej Stanów Zjednoczonych i NATO w Europie „ma na celu zneutralizowanie potencjału rakietowo-jądrowego Rosji”. „Obecnie nie ma zagrożeń ani ze strony Iranu, ani ze strony Korei Północnej” – zaznaczył szef rosyjskiego rządu w filmie dokumentalnym „Zimna polityka” wyemitowanym wczoraj przez Państwową Telewizję Rosyjską. Putin wyjaśnił, że system będzie obejmował rosyjskie terytorium do Uralu i w ten sposób w jego zasięgu znajdą się miejsca bazowania sił jądrowych kraju.

Rosja i Stany Zjednoczone nie mogą się porozumieć w sprawie budowy systemu obrony przeciwrakietowej. Moskwa uważa, że jednostronny system Stanów Zjednoczonych i NATO zakłóci równowagę sił regionie. Waszyngton odmawia pisemnego potwierdzenia, że jego tarcza antyrakietowa nie będzie wycelowana w Rosję.
 
 Iskandery w obwodzie kaliningradzkim niezależnie od „tarczy antyrakietowej”
 2012-02-01 | Andrzej Wilk
 
25 stycznia powołując się na źródło w sztabie Floty Bałtyckiej (Kaliningrad) agencja Interfax poinformowała o rozpoczęciu przygotowań do rozmieszczenia w obwodzie kaliningradzkim rakiet balistycznych krótkiego zasięgu (do 500 km) 9K720 Iskander. W najbliższym czasie miałoby się rozpocząć kompletowanie jednostki kadrą oficerską i podoficerską, a pierwszy dywizjon wyposażony w Iskandery miałby rozpocząć służbę w drugiej połowie 2012 roku. Informacja ta została częściowo zdementowana tego samego dnia przez Sztab Generalny Sił Zbrojnych FR, który poinformował, że „żadnej decyzji o zatwierdzeniu stanów jednostki wojskowej Floty Bałtyckiej, wyposażonej w systemy rakietowe Iskander w Sztabie Generalnym nie podejmowano”. Mimo dementi 26 stycznia negatywne stanowisko w sprawie przygotowywanego rozmieszczenia w obwodzie kaliningradzkim rakiet Iskander wyraziło Ministerstwo Obrony Litwy, które informację agencji Interfax uznało za wiarygodną.
Komentarz
  • Informację Interfaxu i późniejsze dementi sztabu generalnego armii rosyjskiej należy uznać za tzw. przeciek kontrolowany. W bieżącej perspektywie należy go wiązać z fiaskiem rozmów NATO–Rosja na temat rozmieszczenia w Europie pod szyldem Sojuszu amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej i traktować jako próbę nacisku na Zachód przed planowanym na maj br. szczytem NATO–Rosja w Chicago. O niepowodzeniu tej próby może świadczyć wypowiedź sekretarza generalnego Sojuszu Andersa Fogh Rasmussena, który 26 stycznia nie wykluczył odwołania szczytu NATO–Rosja.
     
  • Strona rosyjska kwestię rozmieszczenia rakiet Iskander w obwodzie kaliningradzkim od początku dyskusji o amerykańskiej „tarczy antyrakietowej” w Europie traktuje instrumentalnie. Konsekwentnie stara się przedstawić swoje działania jako krok odwetowy w odpowiedzi na działania amerykańskie. Tymczasem przezbrojenie jednostek armii rosyjskiej w obwodzie kaliningradzkim w uzbrojenie nowej generacji wynika z ogólnych założeń modernizacji technicznej armii rosyjskiej (mogący przenosić głowice jądrowe Iskander o zasięgu 500 km ma zmienić Toczkę-U o zasięgu 120 km) i planowane jest co najmniej od roku 2006 (obecnie w ramach programu na lata 2011–2020). O zamiarze rozmieszczenia Iskanderów świadczy w pierwszej kolejności utrzymywanie w obwodzie 152. Brygady Rakietowej (Czerniachowsk). Gdyby mimo wszystko Rosja i NATO osiągnęły jakąś formę porozumienia w kwestii „tarczy antyrakietowej”, termin rozmieszczenia Iskanderów w obwodzie może zostać nieznacznie przesunięty (np. na rok 2013). Za bardziej prawdopodobne należy jednak uznać, że zostaną one rozmieszczone zgodnie z planem bez demonstracji politycznej i nagłaśniania tego faktu w mediach.
     
  • Rozmieszczenie rakiet Iskander wpisuje się w szereg działań podejmowanych przez Rosję w ostatnich miesiącach w celu zwiększenia potencjału dyslokowanego w obwodzie kaliningradzkim zgrupowania. W grudniu 2011 roku uruchomiono tam stację radiolokacyjną nowej generacji Woronież-DM. Z kolei wiosną br. rozpocznie się przezbrajanie stacjonujących w obwodzie pododdziałów obrony powietrznej w najnowsze rosyjskie systemy rakietowe ziemia–powietrze S-400. Należy podkreślić, że obwód kaliningradzki będzie drugim po okolicach Moskwy obszarem na terytorium Federacji Rosyjskiej osłanianym przez te systemy.
 
Wywiedz lutego 2011  z profesorem generałem Stanisławem Koziejem, szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego na temat priorytetów polskiej polityki bezpieczeństwa, zadań dla sił zbrojnych Rzeczpospolitej, relacji z Federacją Rosyjską oraz przyszłości NATO.
Jak podała w grudniu agencja informacyjna RIA, Rosja zdecydowała się rozmieścić rakiety Iskander w Obwodzie Kaliningradzkim i grozi dodatkowym rozmieszczeniem jeśli nie dojdzie do porozumienia z NATO w sprawie obrony przeciwrakietowej. Jak ocenia Pan Minister tę kwestię? Czy to nie dowód na poparcie tezy, że Rosja niezmiennie prowadzi politykę imperialną?
Zalecałbym ostrożne podejście do tego typu informacji. Należy pamiętać, że deklaracje mogą być elementem rozgrywki międzynarodowej, formą nacisku na partnerów. Uważam, iż jest to bardziej walka informacyjna z Zachodem, a nie realna groźba użycia siły. Rosja ma niewątpliwie swoje interesy bezpieczeństwa, które w niektórych punktach (np. rozmieszczenie w państwach Europy Środkowo-Wschodniej infrastruktury natowskiej) są sprzeczne z naszymi. Powinny one być przedmiotem dialogu, a nie jednostronnych deklaracji. Niezbędnye jest zdawanie sobie sprawy z faktu, iż Rosja w dalszym ciągu niechętnie patrzy na amerykańskie plany budowy tarczy antyrakietowej, które ocenia jako wymierzone w nią bezpośrednio lub też jako czynnik ograniczający jej własny potencjał rakietowy. Problemy i nieporozumienia tego typu trwać będą do czasu, aż uda się wypracować na linii NATO-Rosja swego rodzaju konsensus co do polityki rakietowej obu stron.
 
Wyjaśnienia ministra MSZ Radosława Sikorskiego z 2009
 
Zapowiedź rezygnacji Rosji z rozmieszczenia w Obwodzie Kaliningradzkim rakiet Iskander padła w Moskwie zaraz po tym, jak administracja Baracka Obamy zapowiedziała, że rezygnuje z planów budowy tarczy antyrakietowej w Polsce i w Czechach. Radosław Sikorski uważa, że rosyjskie deklaracje mogą być korzystne dla Polski. Apeluje równocześnie, by nie przeceniać wagi tej informacji. - Zawsze, jak ktoś nam przestaje grozić, to jest lepiej, a nie gorzej. Ale proponuję się aż tak bardzo tą sprawą nie ekscytować, bo to były wirtualne Iskandery w odpowiedzi na wirtualną tarczę - powiedział Sikorski. Szef polskiej dyplomacji podkreśla, że zarówno Polska jak i Stany Zjednoczone powinny równie często rozmawiać z Rosją jak i jej sąsiadami.
 Podsumowanie
 
Rosja zmienia taktykę , czy USA zmienią system obrony antyrakietowej. Na razie deklaracje. W geopolityce eksperci są spokojni ale coś się dzieje przy polskiej granicy. Nawet w ub. Rok na konferencji w AON w Rembertowie była podnoszona ta kwestia z spokojem.
 
Kejow