POLAK, WEGIER - dwa bratanki...
Wojciech Kozlowski, wt., 17/01/2012 - 05:32
Dzisiaj przed siedzibą przedstawicielstwa Komisji Europejskiej przy ul. Jasnej 14/16 w Warszawie ogodz. 12.00 pikieta w obronie Węgier. Przyjdźmy
Profesor J. Robert Nowak arcyciekawie w trzech slowach: http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=29098
Presja na Węgry
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
3 komentarze
1. ul. Jasna 14/16 w Warszawie o godz. 12.00
Z posłem Arkadiuszem Czartoryskim (PiS), organizatorem pikiety solidarności z Węgrami, rozmawia Maciej Walaszczyk
Węgrzy są teraz narodem, który Europa próbuje izolować.
- Z komentarzy samych Węgrów wynika, że bardzo życzliwie reagują na naszą inicjatywę, cieszą się, że ktoś w Polsce w ich sprawie się odezwał. Dziękują i solidaryzują się z nami. Są także pozytywne wypowiedzi w internecie. Jeden z moich przyjaciół powiedział mi, że na Węgrzech jest ogromne poruszenie w związku z sytuacją, w jakiej znalazło się to państwo. Chodzi tutaj nie tylko o presję ze strony wysokich rangą urzędników unijnych, ale także o niebywały atak ze strony ambasadora USA w Budapeszcie. Trzeba mieć świadomość, że gabinet Viktora Orbána to jedyny w Europie nie tylko konsekwentnie prawicowy, ale zakorzeniony w chrześcijańskich wartościach rząd. Wprawdzie wielu polityków mówi o sobie, że są prawicowi czy centroprawicowi, jak np. Donald Tusk w Polsce, ale ich czyny i działania nie odróżniają ich w niczym od socjalistów.
Co istotne, na Węgrzech mamy rząd wybrany w demokratycznych wyborach, w odróżnieniu od np. przedstawicieli Komisji Europejskiej, którzy nie są wybierani w żadnych wyborach, nie posiadają demokratycznego mandatu.
Co nie przeszkadza im atakować Węgier za rzekome łamanie standardów i stosować brutalnego szantażu finansowego. Takich działań w stosunku do Włoch czy Grecji nie było. Nie mówiąc o przymykaniu oczu na degrengoladę, jaką zafundował temu krajowi liberalno-lewicowy rząd Ferenca Gyurcsányego...
- Celowo miesza się sprawy ideowe i polityczne z sytuacją finansową tego państwa. Wiadomo przecież, że zawiniły tu poprzednie rządy socjalistyczne. Wtedy Węgry nie tylko nie były przez Brukselę atakowane, ale kierowano do nich pomoc. Węgrzy to wszystko oczywiście rozumieją i są tą sytuacją mocno zbulwersowani, o czym świadczy milion ludzi protestujących na ulicach Budapesztu. To tak, jakby w Polsce na polityczną demonstrację w stolicy zjechało 3 mln ludzi.
Czemu ma służyć dzisiejsza pikieta przed przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Warszawie?
- Musimy pokazać naszą solidarność i protest wobec nacisków na Orbána. Przekażemy również list w tej sprawie. Zastanawiamy się również nad następnymi krokami, np. pisaniem listów do Komisji Europejskiej.
Ostatnio szef Komisji Europejskiej José Manuel Barroso wysłał do premiera Węgier list, w którym zażądał zmian legislacyjnych na Węgrzech, zarzucając im niezgodność z dyrektywami unijnymi. Przedstawiciele UE otwarcie zażądali wykreślenia z nowej konstytucji definicji małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, grożąc wprost wstrzymaniem wypłat funduszy unijnych. Gdyby dotyczyły one jeszcze naruszania dyscypliny budżetowej przez węgierski rząd, to byłoby to jeszcze zrozumiałe, ale tutaj zarzuty mają charakter polityczny i ideowy. Przecież ani Węgrzy, ani Polacy nie podejmowali decyzji o wejściu do UE, mając w perspektywie taki kształt UE, jaki się obecnie wyłania. Osobiście głosowałem za wejściem Polski do UE, wierząc, że chodzi o solidarność, wolność i swobodę przepływu ludzi, towarów i kapitału, łatwość w przekraczaniu granic, wymianę kulturową, międzyludzką. Ale na pewno nie dlatego, by Komisja Europejska żądała zmian w konstytucji, w prawach sądowniczych lub prawie rodzinnym. Wykracza to absolutnie poza traktat zjednoczeniowy i nie za tym opowiadali się ludzie głosujący za integracją ich krajów z Unią. A ta została niestety zawłaszczona przez lobby socjalistów. Węgrzy w roku 1920 czy 1939 na nikogo się nie oglądali, tylko pomagali Polakom i z nami się solidaryzowali. Dzisiaj nadszedł odpowiedni moment, by pomóc im, ponieważ znajdują się pod presją USA, Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego. To nic innego jak ograniczanie suwerenności tego kraju.
Po pikiecie planują Państwo kolejne działania?
- Myślimy o utworzeniu komitetu solidarności z Węgrami. Musimy też poczekać na to, co będzie się działo na linii Bruksela - Budapeszt. Na razie chcemy pokazać naszym bratankom, że się z nimi solidaryzujemy. Wiem również, że myślą tak tysiące ludzi w Polsce.
Dziękuję za rozmowę.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120117&typ=po&id=po29.txt
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
2. Powodzenia
i dalszej determinacji w słusznej sprawie
serd pozdr
gość z drogi
3. Jan BodakowskiFotorelacja -
Jan Bodakowski
Fotorelacja - demonstracja w obronie Węgier - Warszawa 17.01.2012
Pod
siedzibą UE w Warszawie odbyła się manifestacja w obronie Węgier.
Manifestacje zorganizowali posłowie PIS: Stanisław Pięta, Artur Górski,
Arkadiusz Czartoryski i Maks Kraczkowski. Manifestanci przeciwstawiali
się lewicowej agresywnej ingerencji UE w życie społeczno-polityczne
Węgier.
Organizatorzy pomimo dobrej frekwencji (jak na południe w
środku tygodnia) nie wykorzystali szansy do prezentacji swoich
poglądów. Manifestanci zamiast ustawić się tak by wyeksponować swoją
obecność, zbili się w gesty tłumek. Transparenty poodwracane były do
wewnątrz zgromadzenia. Takie ustawienie uniemożliwiło fotoreporterom
zrobienie zdjęć ładnie eksponujących liczebność zgromadzenia,
ukazujących poszczególnych mówców. Organizatorzy nie rozdawali też
żadnych materiałów po krotce przybliżających cel protestu (dziennikarzy
pozostawiono więc swoim domysłom). Takie nie dbanie o własny wizerunek w
mediach jest dość częste na patriotycznych manifestacjach.
http://forum.fronda.pl/forum/pokaz/id/78268
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl