Born in the PRL

avatar użytkownika Unicorn

Pierwsza oznaka starzenia się: melancholia i dryf w czasy dzieciństwa. Druga oznaka starzenia się: eliminacja z umysłu rzeczy złych, selektywna pamięć o symbolach. Trzecia oznaka starzenia się: złość na czasy współczesne...Po internecie krąży masa tekstów mówiących, że życie w PRLu było ciężkie, nawet okrutne. Jednak ludzie sobie radzili, mimo trujących farb na łóżeczkach :> 

Ktoś złośliwy powie- z braku laku dobry i Vibovit. Będzie miał rację. Skąd wynika "rozmarzenie" za symbolami PRL-u wśród dzisiejszych 35- 25 latków? Na pewno nie z miłości do komuny jak próbują dziwaczne w sumie zjawisko analizować domorośli socjologowie czy historycy ze szkoły oświeconego inaczej Bolka... 

Środowisko liberalnej żydokomuny odpowiedziałoby- PRL zwieńczeniem marzeń o lepszą przyszłość! I utkałoby kwietny dywan pomiędzy dzisiejszymi emerytami a "szczątkowymi" z lat 80.tych (w tym przedziale i ja się mieszczę). Na taką hucpę niestety nie można pozwolić. Co jednak zrobić z "fenomenem generacji PRLu"? Uznać za powrót do korzeni i oznakę nieuchronnego poszukiwania świadomości wśród (kiedyś) młodych, zbuntowanych z wielkich miast? Po części tak. Stąd można optymistycznie patrzeć w przyszłość- szykuje się generacja "gadu gadu". Pozornie płaska, tępa i nudna- przynajmniej w porównaniu z tym co na teledysku, jednak coś ich łączy...

Nie jest tak źle skoro łączy nas żółtawy proszek. Jakże płytkie jest obecne życie skoro rajcują nas takie pierdoły :)

Biorąc fenomen bardzo krytycznie pod lupę otrzymamy lansowaną sztucznie modę panów (zwykle!) od PR. Wybaczcie, sam w lansie uczestniczę.

A jednak dzisiejsze gadżety są nudne. Zatem- Born in the PRL.

Ps. Zagwozdka i paradoks- wolnościowcy odwołują się do symboli PRLu (przypomnę: braki we wszystkim- wolność słowa, demokracja itd.) przeciwstawiając je nibydemokratycznej kulturze konsumpcyjnej (komy i gadu).

 

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. przeciwstawiając je nibydemokratycznej kulturze konsumpcyjnej

o jakich wolnościowcach wspominasz? Możesz sprecyzować? Bo ja znam inne środowisko wolnościowców, co nie maja dostepu* do: (komy i gadu)i niestety, nie sa słyszalni. *(nie maja dostępu z powodów czysto prozaicznych - niskie renty lub bezrobocie)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

2. Mówię o wolnościowcach

Mówię o wolnościowcach utopijnych :)) Ich zaangażowanie rozbija się o kierownictwo...UPR.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'