Dzień Świstaka

avatar użytkownika tu.rybak
Maj mamy chłodny tego roku. Temperatura koło zera, nawet troche pada. Dlaczego myślę, żem w maju? No, bo w maju rząd Tuska-Stachanowa przyjął projekt budżetu na rok 2012. Zaraz po lutowym przyjęciu budżetu aktualnego.

Jakie były w przyjętym w maju przez rząd budżecie założenia? Z grubsza takie:

  • planowane dochody wyniosą 292.700.000 tys. zł, wydatki nie będą wyższe niż 327.700.000 tys. zł, a deficyt nie przekroczy 35.000.000 tys. zł.
  • przychody z prywatyzacji szacuje się na 10 mld zł.
  • wzrost przeciętnego zatrudnienia w gospodarce narodowej o 1,3 proc.
  • realny wzrost PKB o 4 proc.
  • średnioroczny wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych – 2,8 proc.
  • wzrost spożycia ogółem o 3 proc.

Dziś Tusk ogłosił, że rząd przyjął budżet (gwoli skrupulatności to już trzecie przyjęcie przez rząd budżetu na rok przyszły). Ja bym zgodnie ze sztuką pijaru dał tryumfalny tytuł: "pierwsze grudniowe przyjęcie projektu budżetu przez rząd". Ale, cóż, szansy nie wykorzystali.

W grudniu projekt budżetu kształtuje się następująco:

  • wydatki budżetu państwa wyniosą maksymalnie 328 mld 847 mln zł, a przychody 293 mld 847 mln zł. wobec tego deficyt budżetu państwa wyniesie 35 mld zł.
  • przychody z dywidend szacuje się na 8 mld zł.
  • bezrobocie na koniec 2012 r. wyniesie 12,3 proc.
  • wzrost gospodarczy wyniesie 2,5 proc. PKB
  • inflacja sięgnie 2,8 proc.

Co takiego się zmieniło? Bezrobocie - przybyło 2, wzrost PKB - ubyło 2, a inflacja, wydatki i przychody bez zmian. Cuda?

Składka rentowa (państwo samo sobie wypłaci ponad 6 mld w tym 20 proc. od samorządów), zamrożenie płac (w maju prognozowano wzrost o ok. 2 proc.) likwidacja inwestycji poprzez odebranie dywidend i wzrost akcyz. To pewniaki. Ciekaw jestem planowanych przychodów z prywatyzacji i zamachu na rewaloryzację emerytur.

Widać nieuzbrojonym okiem, że całe naprawianie finansów państwa jest fikcją. Rząd planuje powoli zabierać co nie swoje. I przypomnę: tylko po to, by móc dalej rządzić. Zrzucamy się na to by Tusk i towarzysze mogli dalej rządzić. To trzeba powtarzać nieustannie.

Oczywiście czeka nas jeszcze nowelizacja budżetu. Tylko w przyszłym roku nowelizacja budżetu będzie oznaczała podwyżkę VAT.

Tusk nazwał ów projekt skrajnie odpowiedzialnym. To mi przypomniało, jak onegdaj Vincent-Rostowski powiedział w połowie lipca zmieniając budżet: Nowelizacja w styczniu to zgadywanka i lekkomyślność, nowelizacja teraz to wiedza i roztropność


9 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Rybaku

dzień Swistaka to płotka przy tym cyrku. W starej-nowej kualicji tego jeszcze nie grali.

V-ce premier zaczął od propozycji "euro transferowego", pamięta sie te rozliczenia z ZSRR ,)
a dzisiaj : "Wicepremier twierdzi, że Jacek Rostowski przyjął błędne złożenia, przy jego konstruowaniu. Tymczasem minister finansów ostrzega przed zagrożeniami."

Ale kualicja trwa, rząd żundzi, stołki podzielone, tylko ministry pod kluczem trzymani.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. na odtrutkę ;) Groundhog Day

tylko żeby nam tak nie zostało :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

3. No właśnie

BO TO JEST ŚMIESZNE

Rybak
avatar użytkownika Maryla

4. żeby było jeszcze smieszniej

czyli nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie policyjnego oficera , władza frontem do policjanta


Policjant już nie będzie musiał pisać. Podyktuje do laptopa

Mundurowi w pięciu miastach testują komputerowy system rozpoznawania mowy, który nagranie zapisuje jako tekst"

ciekawe, czy system sam wyłapuje błędy gramatyczne i koryguje ? A jeżeli to sa chińskie laptopy?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

5. Mogą być chińskie

zwracam uprzejmie uwagę, że mowa policjantów jest prosta, w zasadzie same onomatopeje...

Rybak
avatar użytkownika gość z drogi

6. Tusku silną reką trzyma swoich ministrów

łypiąc groznie okiem,wie nawet,że i Pawlak mu nie fiknie
zamortyzm,az miło

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

7. 10. grudnia 2011 W sobotę 10

10. grudnia 2011

W sobotę 10 grudnia 2011, o godz. 12:00, Prawo i
Sprawiedliwość zaprasza do gmachu Senatu RP (ul. Wiejska 4-8, sala
konferencyjna  nr 217) na konferencję o bardzo aktualnej tematyce:  NOWE
PORZĄDKI w EUROPIE.

Warunkiem udziału jest zgłoszenie (do dnia 8. grudnia 2011 r.- środa) e-mailowe:  konferencjapis(at)wp.pl lub telefoniczne: 22 694 26 30.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. W fotelu lidera

W fotelu lidera mniemanego

Choć rząd po wyborach zweryfikował założenia do
przyszłorocznego budżetu państwa, uwzględniając gorszą sytuację
gospodarczą w Polsce, to nie zmienił jednak optymistycznego nastawienia w
kwestii uzyskania solidnego wzrostu wpływów z podatków. W przyszłym
roku dochody do budżetu państwa z podatków miałyby wzrosnąć aż o 7,3
procent. W znacznym stopniu optymistyczne prognozy co do wartości
zebranych podatków to jednak nie przewidywanie dobrej koniunktury
gospodarczej, lecz - w obliczu jej pogorszenia - rezultat głębszego
sięgnięcia do kieszeni obywateli w 2012 roku.




W uzasadnieniu projektu przyszłorocznej ustawy budżetowej, który w środę
trafił do Sejmu, czytamy, że do najważniejszych zadań rządu należy
zlikwidowanie nadmiernego deficytu, a także ograniczenie zadłużenia oraz
zmniejszenie i ustabilizowanie deficytu strukturalnego. Rząd znalazł
też sposobność, aby przy tej okazji posadzić się również na fotelu
lidera, stwierdzając, że "termin likwidacji nadmiernego deficytu i skala
już wdrożonych i planowanych działań stawiają Polskę wśród liderów
konsolidacji budżetowej". Komisja Europejska wyznaczyła nam - tak jak
większości pozostałych państw Unii Europejskiej objętych procedurą
nadmiernego deficytu - czas na jego ograniczenie do 2012 roku. Warto
przy tym zaznaczyć, że maksymalny deficyt budżetowy przyjęty przez rząd
na 2012 r. w kwocie 35 mld zł jest większy niż deficyt budżetowy, który
ma zostać zrealizowany w obecnym roku (30,2 mld zł). W znacznej mierze
zgoda rządu na takie ultimatum ze strony Komisji Europejskiej musiała
zdeterminować przyszłoroczny budżet państwa. W stosunku do projektu
ustawy budżetowej, który rząd przyjął i skierował do Sejmu tuż przed
wyborami, w projekcie ze zweryfikowanymi założeniami wyraźnie
zredukowano spodziewane tempo wzrostu gospodarczego - o niemal połowę - z
4 proc. do 2,5 procent. Choć wskazywałoby to na wyhamowanie wzrostu
naszej gospodarki, wieszcząc pogorszenie się koniunktury, to jednak
prognozy rządowe dotyczące przewidywanych wpływów z podatków zdają się
tego nie potwierdzać. Bo choć gospodarka miałaby się rozwijać wolniej
niż w tym roku, wyraźnie mają one wzrosnąć. Jeszcze we wrześniu rząd się
spodziewał ponad 8-procentowego zwiększenia wpływów z podatków w
stosunku do przewidywanych wpływów podatkowych w tym roku, po redukcji
prognoz wzrostu produktu krajowego brutto w przyszłym roku. Jednak
spodziewanego przyrostu wpływów podatkowych wcale znacznie nie
zredukowano. W przyszłym roku dochody podatkowe budżetu państwa zwiększą
się o 7,3 procent. Mają one wynieść - według planów rządu - w 2012 r.
264,8 mld zł wobec 293,7 mld zł dochodów budżetowych ogółem. Wpływy z
podatku od towarów i usług mają wzrosnąć o 7,4 proc., z akcyzy o 7,2
proc., z podatku dochodowego od osób fizycznych o 4,5 proc., a od osób
prawnych o 5,1 procent. Jednak to nie dobra koniunktura gospodarcza
skutkująca rosnącą produkcją i konsumpcją ma na to przede wszystkim
wpływać - choć należy zaznaczyć, że przy wzroście PKB obserwowany jest
wzrost wpływów z podatków do budżetu nawet na wyższym poziomie, niż
wynosi odsetek wzrostu PKB - lecz podwyżka obciążeń podatkowych
zafundowana nam przez rząd od przyszłego roku.

Wśród najistotniejszych zmian podatkowych wyszczególnionych w
uzasadnieniu do projektu budżetu państwa mających wpływać na dochody
budżetowe znajdujemy niemal przede wszystkim zmiany, które pozwolą
fiskusowi drenować kieszenie obywateli. Do najważniejszych modyfikacji w
przyszłym roku rząd zaliczył: zmiany w zakresie podatku akcyzowego
dotyczące węgla i koksu, podwyższenie akcyzy na olej napędowy,
wprowadzenie nowego podatku od wydobycia niektórych kopalin,
podwyższenie składki rentowej. Jak zaznaczono, będzie to też skutkowało
zwiększeniem kosztów związanych z zatrudnieniem pracowników, a także
obniżeniem dochodów do opodatkowania. Do najważniejszych zmian zaliczono
również zmianę Ordynacji podatkowej wprowadzającą inne zasady
zaokrąglania podstawy opodatkowania i podatku dochodowego od osób
fizycznych od przychodów kapitałowych - to podnoszona już kwestia
uniemożliwienia zakładania lokat bankowych, tzw. antypodatkowych.
Ponadto wzrost akcyzy na wyroby tytoniowe oraz wzrost stawki VAT na
odzież dla niemowląt oraz obuwie dla dzieci z 7 proc. do 23 procent. Do
zmian korzystnych dla podatników zaliczono zmiany w zakresie płatności
zaliczek na podatki dochodowe od działalności gospodarczej. Zaznaczono
ponadto, że zrealizowanie zakładanych wpływów do budżetu będzie
determinowane również utrzymaniem podwyżki stawek podatkowych VAT
wprowadzonej w 2011 r. na okres 3 lat oraz utrzymaniem ograniczeń w
zakresie odliczania VAT od samochodów osobowych.



Artur Kowalski

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20111209&typ=po&id=po19.txt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl