Prezes PiS Jarosław Kaczyński w oświadczeniu przekazanym PAP zarzucił szefowi MSZ Radosławowi Sikorskiemu, że sprzeniewierzył się rocie ministerialnego ślubowania, "występując z tezami znacząco ograniczającymi suwerenność Polski".

Kaczyńskiemu chodzi o dzisiejsze wystąpienie Sikorskiego na forum Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej w Berlinie. Według poniedziałkowej "Rzeczpospolitej", Sikorski miał przedstawić w Berlinie polską wizję UE. Według "Rz" Sikorki uważa, że przyszłością Unii jest federacja. Jak napisano, będzie się domagał, żeby państwa członkowskie miały tyle autonomii, ile mają stany USA; spod władzy Unii byłyby wyłączone: edukacja, moralność publiczna i podatki.

Rzecznik MSZ Marcin Bosacki poproszony o odniesienie się do oświadczenia Kaczyńskiego odmówił komentarza.

"Występując w Berlinie z tezami znacząco ograniczającymi suwerenność Polski, uchylając się przed zapisaną w Konstytucji kontrolą parlamentarną, której podlega Rada Ministrów, Radosław Sikorski sprzeniewierzył się zawartej w rocie ministerialnego ślubowania zasadzie, że: Obejmując urząd ministra spraw zagranicznych uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji i innym prawom Rzeczypospolitej Polskiej, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem" - czytamy w oświadczeniu Kaczyńskiego.

Jak napisał prezes PiS, "w przeszłości wielu Polaków oddało życie walcząc o sprawy, które przedstawiciele rządu poddają dobrowolnie, bez słowa protestu".

Kaczyński przypomniał, że "premier Donald Tusk i jego ministrowie dwa tygodnie temu składali ślubowanie o wypełnianiu postanowień Konstytucji i innych ustaw".

W piśmie Kaczyński skrytykował też szefa rządu za to, że podczas sejmowego expose "nie zaprezentował założeń polityki zagranicznej rządu, zdawkowo odniósł się do mniej istotnych zagadnień polityki europejskiej". "Zdecydował się tak postąpić pomimo sprawowanego przez Polskę przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej i dramatycznej sytuacji takich państw członkowskich jak Grecja" - ocenił prezes PiS.

Jego zdaniem, premier "nie dostrzegał zagrożeń dla Polski płynących z wyraźnego dążenia do narzucenia w Unii hegemonii dużych graczy, przede wszystkim Republiki Federalnej Niemiec i Francji".

"Premier zapewnił posłów, że założenia polskiej polityki zagranicznej, tradycyjnie zawierające komponent unijny, zostaną zaprezentowane na forum Sejmu przez ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego" - czytamy w oświadczeniu lidera PiS. Kaczyński zaznaczył w nim, że "pomimo sprzeciwu opozycji, przede wszystkim największej partii opozycyjnej, jaką jest PiS, Sejm udzielił rządowi Donalda Tuska wotum zaufania".

"Kilka dni później, polski minister spraw zagranicznych w wywiadzie udzielonym dziennikowi +Rzeczpospolita+ przedstawił fragmenty polskiego stanowiska w sprawie przyszłości Unii Europejskiej. Dzisiaj, podczas wizyty zagranicznej w Berlinie postanowił zaprezentować je w wystąpieniu na forum Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej" - napisał Kaczyński.

Jak napisał w oświadczeniu prezes PiS, "wystąpienie polskiego ministra wspólnie sponsorują Die Welt i Rzeczpospolita" (oba tytuły objęły patronat medialny nad poniedziałkowym spotkaniem). "Poprzedziły je artykuły opiniotwórczych dziennikarzy: red. Marka Cichockiego w Teologii Politycznej, Andrzeja Talagi w Rzeczpospolitej i (Marka) Beylina w Gazecie Wyborczej. Wszystkie te teksty w sposób jednoznaczny wskazywały na konieczność podporządkowania się przez Polskę polityce tzw. Grupy Frankfurckiej, w naszym przypadku przede wszystkim Niemiec" - czytamy.

"Prawo i Sprawiedliwość wzywa premiera Donalda Tuska do przedstawienia polskiego stanowiska na temat przyszłości Unii Europejskiej na forum Sejmu, podczas nadzwyczajnego posiedzenia zwołanego przed grudniowym szczytem UE, który odbędzie się w dniach 8 i 9 grudnia" - napisał lider PiS.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/to-sa-tezy-ograniczajace-suwerennosc-pols...

...Pawiem Narodów jesteś i papugą....

O Nas, bez Nas ...
My to wszystko już przerabialiśmy.... smutne -:((

z tonącego okrętu już wszyscy pospiesznie ewakuują się (pospieszna wyprzedaż obligacji PIIGS), ale Tousk siedzący w okrętowym barze jeszcze nie wie, że okręt tonie ;-)

A swoją drogą już widzę te czołówki eurogazet "Unia umarła pod polskim przewodnictwem" ;-) Miało być europięknie i znowu lipa ;-)

Sikorski zaproponował dziś w Berlinie reformy które mu napisali Niemce, a Tusk jest
zniknięty. W Waszyngtonie, jako szefa prezydencji UE go nie było...

Fitch obniżył perspektywę ratingu USA do negatywnej

Jednocześnie agencja potwierdziła rating USA na poziomie AAA. - Negatywna perspektywa odzwierciedla słabsze przekonanie Fitch, że środki, konieczne by umieścić finanse publiczne USA na ścieżce do podtrzymania w długim terminie i zachować przez USA rating AAA, zostaną podjęte - napisano w raporcie.

Te wszystkie przygotowania i czarne scenariusze pojawiają się za Atlantykiem, ewentualnie za kanałem La Manche, a nad Wisłą tradycyjnie kręcimy się w oparach absurdu. Prezydent Komorowski w rozmowie z nadwornymi dziennikarzami z Gazety Wyborczej, Kurskim i Wrońskim apeluje, by nie straszyć Polaków upadkiem euro, bo pewnie przestaną się wówczas bać Kaczyńskiego. Inny wielki "myśliciel", Leszek Miller nie może darować Tuskowi, że w jego expose zabrakło deklaracji szybkiego przyjęcia euro. W miarę najrozsądniej zachowuje się najlepiej poinformowany, minister finansów Jacek Rostowski, który przygotowując projekt budżetu, robi to od razu w trzech wersjach zakładających lekkie spowolnienie, mocne spowolnienie i recesję.

http://www.konservat.pl/index.php?sp=art&art=1492&path=arty2011#nc

Panika i gra o władzę w EU.
Bob Chapman

Jeśli ktoś chce ustanowić kolejny hitlerowski koncept trzeba zrozumieć kulturowe kwestie społeczne sięgające tysiące lat wstecz i antropologię sprawiającą, że będzie skuteczny. Yackey nazwałby to co obecnie robią Schäuble i Merkel, kulturowym zniekształceniem. Ci ludzie, nie są idiotami. Oni pracują dla idei rządu światowego. Są zaślepieni przez swoje cele i pragnienia. Jak już wspomnieliśmy we wcześniejszych artykułach sześć bankrutujących państw i wszystkie inne z finansowymi problemami zostaną odłączone, aby ratować system bankowy i 11 innych krajów, mimo, że może to nie być możliwe. Oni są skłonni zaakceptować taki stan rzeczy, o którym wiedzą już od pewnego czasu, że nie będą w stanie uratować tych sześciu krajów. Sektor finansowy musi być uratowany za wszelką cenę, ponieważ jest to centrum władzy elit. Ratowanie ludzi i ekonomii nie jest nawet wpisane w ich program. To samo dzieje się w Wielkiej Brytanii i USA. To, jest to przeciwko czemu protestują Okupujący Wall Street. Porażka tych wspaniałych Niemieckich pomysłów pozwoli na zachowanie demokracji w Europie. Widzimy te same siły, działające w Wielkiej Brytanii i USA i miejmy nadzieję, że także zobaczymy i ich porażkę.

http://www.prisonplanet.pl/ekonomia/panika_i_gra_o_wladze_w_eu,p1762056931

PRASA POLSKA: Prezydent chce ściągnąć do Polski Chińczyków

Między innymi w celu przekonania Chińczyków, że Polska jest dobrym krajem do lokowania pieniędzy, jedzie w drugiej połowie grudnia do Chin prezydent RP Bronisław Komorowski - czytamy na ekonomia24.pl.
Zabiera ze sobą grupę przynajmniej 40 przedsiębiorców (m.in. KGHM, Orlenu, Rafako, Kopeksu) oraz przedstawicieli sektora finansowego.

http://www.hotmoney.pl/artykul/prasa-polska-prezydent-chce-sciagnac-do-p...

Bankowy zamach stanu: Goldman Sachs przejmuje Europę.

Dokładnie jak ostrzegaliśmy przez lata, ci sami finansowi terroryści odpowiedzialni za kryzys gospodarczy teraz wykorzystują go aby pozować na wybawicieli i nadzorować bankowy zamach stanu, w którym obecnie Goldman Sachs przejmuje Włochy i Europejski Bank Centralny.

Celem zamachu jest wykorzystanie kryzysu zadłużenia euro jako narzędzia, dzięki któremu zostanie stworzone europejskie federalne superpaństwo, które przeniesie wszystkie pozostałe formy kontroli nad sprawami państw do Brukseli. Globaliści już rozpoczęli ten proces, wybierając dwie marionetkowe postacie, które mają zastąpić demokratycznie wybranych premierów w Grecji i we Włoszech.
 
Oszuści, którzy stworzyli bańkę w pierwszej kolejności teraz uważają się za bohaterów, którzy przychodzą na ratunek, aby zapobiec światowemu kryzysowi - kosztem europejskich państw narodowych oddając kontrolę nad ich gospodarkami niewybranym dyktatorom Unii Europejskiej, takim jak Herman Van Rompuy i José Manuel Barroso.

http://www.prisonplanet.pl/ekonomia/bankowy_zamach_stanu,p598892401

Reuters: S&P obniżył ratingi Rumunii do "BB plus/B"

Standard & Poor's Rating Services (S&P) obniżył długo- i
krótkoterminowe ratingi Rumunii w walucie lokalnej do "BB plus/B" z
"BBB minus/A-3" - donosi agencja Reuters, »

Minister finansów Wielkiej Brytanii ostrzega przed powrotem recesji

Gospodarka W. Brytanii będzie do połowy 2012 roku w stanie
stagnacji i może ponownie popaść w recesję, jeśli nie zażegna się
kryzysu zadłużeniowego strefy euro - ostrzegł we wtorek w sprawozdaniu
budżetowym dla parlamentu minister... »

Japonia planuje wzmocnić sektor wewnętrzny, chce stworzyć 3,9 miliona miejsc pracy

Japońskie Ministerstwo Handlu pracuje nad planem ożywienia za
sumę 15 bilionów jenów (192 miliardy dolarów) popytu wewnętrznego i
stworzenia w przyszłej dekadzie 3,9 miliona miejsc pracy poprzez
deregulację i zachęty w takich obszarach jak... »

Przestępczość gospodarcza w Polsce wzrosła aż o 9 pkt. proc.

39 procent organizacji i instytucji padło w ciągu ostatniego
roku ofiarą przestępstw gospodarczych - wynika z opublikowanego dzisiaj
raportu "Global Economic Crime Survey 20011". »

• 
  

  Niespodziewana interwencja banków...

  Najważniejsze banki centralne świata ratują świat przed kryzysem.
  Instytucje przeprowadziły wspólną interwencję na rynku, rzucając nań
  dolary. Rezultaty są zaskakujące.

  Także złoty zaczął zyskiwać. Ok. 14.40 za euro płacono 4,50
  zł, za dolara 3,34 zł, a za szwajcarskiego franka 3,67 zł.
  Przed południem złoty był znacznie tańszy. Za euro płacono
  nawet 4,55 zł, za dolara 3,43 zł, a za franka 3,71 zł. Odbicie jednak długo nie potrwało i złoty zaczął tracić.

  Powodem mocnego odreagowania była środowa skoordynowana
  interwencja banków centralnych. Amerykańska Rezerwa Federalna,
  Bank Kanady, Bank Anglii, Bank Japonii, EBC i Bank Szwajcarii
  zdecydowały o obniżeniu rynkowej stopy procentowej na tzw.
  swapy dolarowe (tzn. wymiana walut) o 50 pkt bazowych. To może
  oznaczać tańszy dostęp do amerykańskiej waluty. Banki
  uzasadniły, że celem tego działania jest obniżenie napięcia na
  rynkach finansowych.

• 
  

Nowa niemiecka Europa: czy jest tu miejsce dla Polski?

Powołanie
unii stabilności przez Berlin nie pozostanie bez wpływu na naszą
gospodarkę. „DGP” zapytał europejskich analityków o to, jak Polska
będzie funkcjonowała po zmianach w systemie instytucjonalnym UE»

Dzisiaj, kilka banków centralnych, w tym EBC, kolektywnie obniżyło stopy procentowe kontraktów płatności odsetkowych. Sprawa wygląda na bardzo poważną, bo nigdy nie dzieje się tak bez przyczyny, a obniżka ma służyć podtrzymaniu płynności na rynku - prawdopodobna przyczyną  kolektywnego działania banków centralnych jest zagrożenie upadłością jednego z potężnych banków europejskich, a być może już jego techniczna upadłość.

Czekamy na ciąg dalszy.    

"Istnieje zapotrzebowanie na niemieckie przywództwo"

"Jej
charakter pisma w walce z kryzysem zadłużenia jest widoczny tak samo
jak siła niemieckiej gospodarki (...). Istnieje zapotrzebowanie na
niemieckie przywództwo - jednak wystarczą same aluzje do (rzekomych)
dążeń Niemiec do hegemonii, aby wielu Europejczyków było
zaniepokojonych, a nawet reagowało histerycznie. Historyczny sejsmograf
wciąż działa, w Anglii ze skłonnością do prastarych stereotypów,
podobnie jak we Francji, gdzie niemiecką politykę antykryzysową
utożsamia się z dążeniem do hegemonii, opartej na przewadze
gospodarczej" - pisze "FAZ".

Dlatego - dodaje - tym bardziej
znaczące są słowa ministra Sikorskiego, wygłoszone w poniedziałek w
Berlinie. "Uznał on, że rola Niemiec w walce z kryzysem jest
niezastąpiona, zaapelował o niemieckie przywództwo w reformie UE, a
nawet powiedział, że mniej obawia się siły zachodniego sąsiada niż jego
bezczynności" - wskazuje "FAZ".

"To godny uwagi apel z Warszawy,
który pokazuje, jak mało nerwowe stały się stosunki obu krajów i jak
wielkie jest oczekiwanie, że Niemcy wyprowadzą strefę euro z kryzysu i
uchronią +projekt Europa+ od dalszych szkód" - podkreśla "FAZ".

Dodaje,
że oczekiwania te nie zawsze dadzą się spełnić, np. gdyby wiązały się z
odejściem od zasad takich jak niezależność Europejskiego Banku
Centralnego czy odrzucenie wspólnej odpowiedzialności za długi. Ale -
podkreśla "FAZ" - jako największy i gospodarczo najsilniejszy kraj
Niemcy ponoszą szczególną odpowiedzialność za UE.

"Sikorski wygłosił w Berlinie "wielkie przemówienie"

Dziennik
"Die Welt", który był jednym z patronów medialnych poniedziałkowego
spotkania w Niemieckim Towarzystwie Polityki Zagranicznej z udziałem
Sikorskiego, publikuje w środę esej polskiego ministra powtarzający tezy
jego wystąpienia. Gazeta komentuje, że Sikorski wygłosił w Berlinie
"wielkie przemówienie".

"Sikorski celowo w Berlinie, o krok od
Bramy Brandenburskiej, przedstawił swoje zasadnicze i podparte polską
dumą przemyślenia na temat UE i rozwiązania kryzysu. Przemówienie było
namiętnym i niepozbawionym ironicznych docinków orędziem na rzecz
zdecydowanego pogłębienia integracji europejskiej" - pisze "Die Welt".

"Z
optymizmem, który w Europie Zachodniej jest prawie na wymarciu, opisał
problemy Unii jako poważne, ale możliwe do rozwiązania pod warunkiem
zachowania dyscypliny i budżetowego rozsądku. Zdobył się na historyczny
krok mówiąc: +Prawdopodobnie będę pierwszym ministrem spraw
zagranicznych, który tak mówi, ale to powiem: mniej się obawiam
niemieckiej siły niż zaczynam bać się niemieckiej bezczynności+" -
dodaje niemiecki dziennik.

http://globalresearch.ca/index.php?context=va&aid=27872

jAK DLA MNIE PLAN MAJA PROSTY.
Doprowadzic do upadku, zeby lud ich poprosil o pomoc.
I "pomoc" bedzie.
Ale z globalna kontrola.

Demony historii chichoczą słuchając spekulacyjek Sikorskiego, podobnie jak chichotały słuchając Bartoszewskiego, z którym w czasie okupacji dobre Niemce w starannie odszytych mundurkach Waffen SS omalże dzielili się okruszkami kartkowego chleba i zlęknionego wrednością polskich sąsiadów przytulali do piersi :-)

wedlug wzoru argentynskiego oglosic upadlosc i krwiopijcy sie odwala. Szybko i skutecznie. Chyba, ze ktos chce oddawac Akropol, a tuszczaki Wawel.

Islandia powiedziała bankom - Nie mamy waszych pieniędzy i co nam zrobicie? I nic nie zrobili.
Teraz wielka akcja we Włoszech - wykup długi swojego rządu, ciekawe, ile kasy ściagną ze strzyżonych owiec przed plajtą? Tuszczaki już prawie wszystko sprzedali, został im sie jeszcze Wawel, fakt.

Islandzka lekcja dla całego świata. Czy elita Polska rozumie tę lekcje?
Aktualizacja: 2011-11-23 3:17 pm

Islandczycy sprawili, że rząd, który próbował pod dyktando światowej finansjery zubożyć islandzki naród zgodnie ze scenariuszem aktualnie „przerabianym” przez Grecję, podał się w komplecie do dymisji! Główne banki w Islandii zostały znacjonalizowane i mieszkańcy zdecydowali jednogłośnie zadeklarować niewypłacalność długu, który został zaciągnięty przez prywatne banki w Wielkiej Brytanii i Holandii.

Doprowadzono też do powołania Zgromadzenia Narodowego w celu ponownego spisania konstytucji. I to wszystko w pokojowy sposób. To prawdziwa rewolucja przeciw władzy, która doprowadziła Islandię do aktualnego załamania.
Na pewno zastanawiacie się, dlaczego te wydarzenia nie zostały szeroko nagłośnione? Odpowiedź na to pytanie prowadzi do kolejnego pytania: Co by się stało, gdyby reszta europejskich narodów wzięła przykład z Islandii?

Oto krótka chronologia faktów:

* Wrzesień 2008 roku: !!! – nacjonalizacja najważniejszego banku w Islandii, Glitnir Banku, w wyniku czego giełda zawiesza swoje działanie i zostaje ogłoszone bankructwo kraju.
* Styczeń 2009 roku: protesty mieszkańców przed parlamentem powodują dymisję premiera Geira Haarde oraz całego socjaldemokratycznego rządu, a następnie przedterminowe wybory.
Sytuacja ekonomiczna wciąż jest zła i parlament przedstawia ustawę, która ma prywatnym długiem prywatnych banków (wobec brytyjskich i holenderskich banków) wynoszącym 3,5 miliarda euro obarczyć islandzkie rodziny na 15 lat ze stopą procentową 5,5 procent.

W odpowiedzi na to następuje drugi etap pokojowej rewolucji.

* Początek 2010 roku: mieszkańcy zajmują ponownie place i ulice, żądając ogłoszenia referendum w powyższej sprawie.
* Luty 2010 roku: prezydent Olafur Grimsson wetuje proponowaną przez parlament ustawę i ogłasza ogólnonarodowe referendum, w którym 93 procent głosujących opowiada się za niespłacaniem tego długu.
W międzyczasie rząd zarządził sądowe dochodzenia mające ustalić winnych doprowadzenia do zaistniałego kryzysu. Zostają wydane pierwsze nakazy aresztowania bankowców, którzy przezornie odpowiednio wcześniej uciekli z Islandii.

W tym kryzysowym momencie zostaje powołane zgromadzenie mające spisać nową konstytucję uwzględniającą nauki z dopiero co „przerobionej lekcji”. W tym celu zostaje wybranych 25 obywateli wolnych od przynależności partyjnej spośród 522, którzy stawili się na głosowanie (kryterium wyboru tej „25″ – poza nieposiadaniem żadnej książeczki partyjnej – była pełnoletniość oraz przedstawienie 30 podpisów popierających ich osób). Ta nowa rada konstytucyjna rozpoczęła w lutym pracę, która ma się zakończyć przedstawieniem i poddaniem pod głosowanie w najbliższych wyborach przygotowanej przez nią „Magna Carty”.

Czy ktoś słyszał o tym wszystkim w europejskich środkach przekazu? Czy widzieliśmy, choćby jedno zdjęcie z tych wydarzeń w którymkolwiek programie telewizyjnym? Oczywiście – NIE! W ten oto sposób Islandczycy dali lekcję bezpośredniej demokracji oraz niezależności narodowej i monetarnej całej Europie pokojowo sprzeciwiając się Systemowi.

Minimum tego, co możemy zrobić, to mieć świadomość tego, co się stało, i uczynić z tego „legendę” przekazywaną z ust do ust.
Póki co wciąż mamy możliwość obejścia manipulacji medialno informacyjnej służącej interesom ekonomicznym banków i wielkich ponadnarodowych korporacji. Nie straćmy tej szansy i informujmy o tym innych, aby w przyszłości móc podjąć podobne działania, jeśli zajdzie taka potrzeba.

(Źródło: Na podstawie artykułu Marco Pali „Storie di ordinaria rivoluzione…”,)

Artykuł pochodzi ze strony: http://czasprzebudzenia.wordpress.com (19 Listopad 2011) / (wk)

najprawdopodobniej za sprawa zatopienia Agricole a to oznacza poważne problemy systemowe całej Zjednoczonej. Koniec niedaleko.

Czemu w Norwegii tak potrzebuja ludzi do pracy?
Wszedzie bryndza, a w Nor placa za zwyklego (czesto slabego) projektanta do 500zl / godzine. Jest gorzej znalezc ludzi do pracy niz jak byl boom 2006-2008...

Na wojne sie szykuja czy co?

ale "to wszystko" bardzo beznadziejnie wygląda. Jeżeli potwierdzi się, że poleciał Agricole to już końca blisko. Czas świeczki i zapałki gormadzić, no i o dobrych butach nie zapomnieć, bo trzeba będzie nachodzić się.

p.s. Skandynawia inna bajka, podobnie jak i Islandia, gdzie Chińczyk chciał kupić sporo terenu i podziękowali facetowi ;-)

Zobacz Spis TU Chyba niedługo zajmę się wróżeniem z ręki ;-)

W ksiazce pana Song Hongbinga (pierwszej z 2006 roku i drugiej z 2009 bodajze) wszystko jest jeszcze lepiej wyklarowane.
A co lepsze, on 3 lata poswiecil na studia.
Ograniczajac sen itd itd.

Polecam.
Poziom wyzszy anizeli na polskich blogach jakichkolwiek.
Tak odnosnie.

Zgoda, ale ja już boję się sam siebie ;-) bo to o czym pisałem latem 2008 i później na publicznych forach, m.in. na bankierze spełnia się jak w bajce, choć wówczas witane było rechotem i traktowane jako oszołomstwo.
Rzecz w tym, że to proces a nie zdarzenie. Ludzie tego nie pojmują i są podatni na manipulacje a później lądują z ręką w nocniku. Ja to wszystko od dawna widzę w swoich analizach technicznych i w Elliocie, a kto chce zarobić parę groszy proponuję kontrakty na sprzedaż EUR. Po trwającej obecnie korekcie spadnie jak kamień ;-) niezależnie od tego, co wydarzy się na plus lub minus w UE. Tu nie mam magii. To arytmetyka ;-)

http://gielda.onet.pl/norweskie-inwestycje-w-rope-bija-rekordy,18726,493...

Ale tak naprawde to nic jeszcze nie ruszylo.
Ciagna rozne modyfikacje, ale nic nie ruszylo
Ale ludzi NIE MA

A najlepsze w tekscie:

„Norwegia, siódmy pod względem wielkości eksporter ropy na świecie i numer dwa na rynku eksportu gazu, generuje jedną piątą swojego Produktu Krajowego Brutto oraz połowę eksportu z sektora naftowego i gazowego.”

Tylko 1/5 z gazu i ropy!
A to ci niespodzianka co?

Bylem w poniedzialek w fabryce urzadzen hydraulicznych.
Na caly swiat je sprzedaja.
A hala prosta, ludzie prosci.
I jada do przodu.

A glupcy w Polsce wierza w „Norwegia jest bogata bo ma rope”.
No napewno jej to pomoglo.
A glupcom to jednak nic nie pomoze...

http://www.youtube.com/watch?v=n1wV3lmbSv4&feature=related

Zobacz, co jest "grane" na giełdzie Goldmana Sachsa >>

Czym handluje się obecnie? Okazuje się, że rządzą papiery brytyjskie. Czy Goldman Sachs znów wie coś wcześniej niż inni?

Bank Anglii ma "plan ratunkowy" na wypadek rozpadu strefy euro

Międzynarodowy Fundusz Walutowy nie zdoła ocalić Włoch, ponieważ natura włoskiego kryzysu jest inna niż w przypadku państw, z którymi Fundusz na ogół ma do czynienia, a jego zasoby finansowe są niewystarczające - sądzi ośrodek badawczy Stratfor.

Oprocentowanie włoskich obligacji w ostatnich dwóch dniach sięgnęło 7,89 proc., a więc poziomu, po osiągnięciu którego Grecja, Irlandia i Portugalia były zmuszone wystąpić o pomoc do Komisji Europejskiej, EBC i MFW.

http://biznes.onet.pl/stratfor-mfw-nie-da-rady-ocalic-wloch,18543,493961...

"Merkel i Sarkozy pracowicie przygotowują europrzewrót: własny traktat dla większej stabilności euro, pisany wyraźnym niemieckim charakterem pisma, który podpiszą również inne państwa euro i UE" - albo i nie podpiszą" - informuje "Bild".

"Aby uniknąć zarzutów o hegemonię i podziału UE, »Merkozy« (skrót od nawisk Merkel i Sarkozy - PAP) starają się pozyskać między innymi Polskę i Szwecję, które mogłyby się przyłączyć jako kraje spoza strefy euro" - pisze gazeta, dodając, że przywódcy Francji i Niemiec raczej nie uwzględniają w swych planach zdania Komisji Europejskiej i Wielkiej Brytanii.

Według dziennika traktat będzie dotyczył reform systemu emerytalnego i podatków, polityki oszczędnościowej i wprowadzenia "hamulca zadłużenia", czyli maksymalnej granicy długu państwa oraz wzajemnej kontroli. Niemcy miałyby zgodzić się na to, by Europejski Bank Centralny kupował w przyszłości obligacje państw z problemami zadłużenia.

Wiceprzewodnicząca KE Viviane Reding zareagowała sceptycznie. "»Merkozy« to bez wątpienia silny motor w walce z kryzysem. Ale sam silnik nie gwarantuje jeszcze, że samolot poleci we właściwym kierunku. W kokpicie musi siedzieć pilot, który wie, co jest w interesie wszystkich 27 państw UE. Temu zadaniu może sprostać jedynie Komisja Europejska" - powiedziała Reding "Bildowi"

http://biznes.onet.pl/niemcy-i-francja-za-wlaczeniem-polski-do-nowego-pa...

http://www.bushstole04.com/Israel/israel_videos.htm

Pozdrawiam wiernych sympatyków BM24.

Ben.

:)

Pozdrawiam

Zalaczam-niezmiennie-wyrazy sympatii i....szacunku!

Ben-edykt.

Witaj!
Dzieki za usmiech-zazdroszcze.
Serdecznie pozdrawiam-Ben.

Dobrze bylo by aby ktos te rozmowe przetlumaczyl.

No i widzisz Spis ;-) 1 grudnia z czystej życzliwości podpowiedziałem w poście wyżej, jak zarobić i nie zainteresował sie nikt, choć wielu utyskuje na pogłębiająca się nędzę ;-)  Tego samego wieczora moi klienci otrzymali ode mnie identyczną rekomendację "sprzedaj" kontrakt EUR z tym wyjątkiem, że klienci mojego serwisu opłacają subskrypcję ;-)
Kurs EURUSD był wówczas w okolicy 1.3480. Dzisiaj jest w okolicy 1.3040. Moi klienci w przeciągu 14 dni zarobili na jednym tylko kontrakcie około 5 tys. USD, czyli średnio okolo 18 tys. zł, a wśród nich są też i tacy którzy zarobili wielokrotność tej kwoty, bo sprzedali kilka kontraktów ;-) natomiast użytkownicy BM24 zarzucają mi, że >>> “tylko od dłuższego czasu skutecznie zaśmiecam niniejsze forum” ;-)

No i niech tak będzie, i w tym miejscu bardzo przepraszam, za zaśmiecanie portalu Blogmedia24. Obiecuję, że już nie będę ;-)

Łącząc życzenia wszelkiej pomyślności w nadchodzącym Nowym Roku,

Mały Ważniak z Kreskówek,

Sierota ;-) 


 

A ja 5 grudnia przekonalem mojego klienta, zeby w projekcie nie instalowal nowych rozwiazan proponowanych przez jednego takiego waznego czlowieka, dzieki czemu moj klient zaoszczedzil miliony koron.

No tylko...
CO Z TEGO?
PS. A ja to robie za pensje a nie za subskrypcje.
PS2. Stare ale dobre: http://www.amerbroker.pl/?go=content&action=show&id=298
PS3. A ogolnie gratulacje.
I Wesolych.

http://www.zerohedge.com/news/net-eur-short-position-soars-all-time-reco...

Mozesz napisac swoim klientom, ze bedzie jeszcze gorzej z euro.
Za darmo ci to mowie.

Ja tam nie wiem jak Eliot, ale Szewczak jest szczery do bolu:

http://vod.gazetapolska.pl/843-rozmowa-niezalezna-janusz-szewczak-kupujc...

Sąd przy Europejskim Stowarzyszeniu Wolnego Handlu (EFTA) odrzucił wniosek Wielkiej Brytanii i Holandii, w którym obie strony skarżyły się, że Islandia złamała przepisy, odmawiając wypłaty Brytyjczykom i Holendrom gwarantowanych depozytów po upadku banku Icesave w 2008 roku
W październiku 2008 roku na fali kryzysu finansowego na świecie upadły największe islandzkie banki. Jeden z nich - Landsbanki - poprzez swój bank internetowy Icesave przyciągnął setki tysięcy klientów w Wielkiej Brytanii i Holandii. Gdy Landsbanki upadł, około 350 tys. jego zagranicznych klientów zostało na lodzie. Islandia odmówiła pokrycia około 5,4 mld dol. poprzez swój system gwarancji bankowych. Rządy Wielkiej Brytanii i Holandii same musiały pokryć straty swoich obywateli. Sprawa trafiła do sądu przy EFTA (Islandia nie jest w Unii Europejskiej, jest za to członkiem Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu). Reykjavik został oskarżony o to, że nie wypłacając gwarancji, złamał traktat o Europejskim Obszarze Gospodarczym.

Sąd jednak dość niespodziewanie orzekł w poniedziałek na korzyść Islandii. Zdaniem sądu władze islandzkie nie złamały prawa, bo działały w sytuacji niespotykanego kryzysu. "To duża satysfakcja, że islandzka obrona wygrała sprawę w kwestii Icesave, wyrok sądu EFTA zamyka ważny rozdział tej długiej sagi" - napisali przedstawiciele islandzkiego rządu w komunikacie. Z wyliczeń Międzynarodowego Funduszu Walutowego wynikało, że w razie przegranej Wielka Brytania i Holandia miałyby otwartą drogę do wnioskowania o odszkodowania od Islandii na poziomie około 2,6 mld dol.

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,13311464,Islandia_nie_zlamala_prawa_...

Łukasz Dyzma Siwiec.

Kary za kryzys, a bankowcy... wykupują się od więzienia


Już ponad 85 mld dolarów odszkodowań zapłaciły, a 50 mld dol. jeszcze zapłacą, największe banki w USA za wywołanie kryzysu finansowego. Ale do więzienia nie poszedł nikt
"Ani jeden prezes banku ani nawet wysoki rangą menedżer nie został skazany za kryzys lat 2007-09, a biorąc pod uwagę, że wiele wykroczeń finansowych ulega przedawnieniu po pięciu latach, wygląda na to, że już nikt nigdy skazany nie zostanie" - pomstuje na łamach prestiżowego magazynu "New York Review of Books" nowojorski sędzia Jed Rakoff. Jego zdaniem jest to zdumiewające, szczególnie jeśli przypomnieć sobie, że w raporcie kongresowej komisji ds. kryzysu słowo "oszustwo" padło 157 razy.

Najbardziej pospolite było ukrywanie przed inwestorami ponurej prawdy o derywatach hipotecznych, czyli dużych pakietach pojedynczych kredytów mieszkaniowych. Jakość pakietów była niejednokrotnie niska, bowiem wiele z kredytów w nich zawartych udzielono wbrew wszelkim regułom bankowej sztuki i wbrew zdrowemu rozsądkowi. W 2005 czy 2006 roku, czyli niedługo przed krachem, kredyty dostawali w Ameryce niemal wszyscy, nawet bezrobotni.
(..)
Tak się składa, że firma Madoffa miała swoje konta w JP Morgan, dlatego ten bank jak nikt inny miał wgląd w jego finanse i powinien był zauważyć, jak cała ta piramida działa. Ale wszyscy prywatni inwestorzy, którzy domagali się odszkodowań od JP Morgan, nic nie wskórali. Dopiero kiedy w ich imieniu wystąpiła amerykańska prokuratura, wtedy bank natychmiast zgodził się wysupłać 2 mld dolarów dla ofiar Madoffa, żeby uniknąć starcia w sądzie.