PiS - Solidarna Polska = PiS21.
Ewaryst Fedorowicz, pon., 07/11/2011 - 21:38
Aparatowi partyjnemu Prawa i Sprawiedliwości z dedykacją.
Nie, nie chodzi mi z tym PiS21 o pretensjonalne, a tak modne nawiązywanie do 21 wieku, jako symbolu nowoczesności, innowacyjności, w ogóle wszelkiej „ności”, bo co, jak co, ale nowoczesny to PiS nie jest.
Tak, tak – wiem:
on nie ma być nowoczesny - ma być wręcz nienowoczesny (to już wolę – tradycyjny), nieruchawy, leniwy, nieprofesjonalny i w ogóle „na dnie z honorem lec”.
Kto chce lec – niech legnie, ale honoru proszę do tego nie mieszać, bo z takiego mieszania, to może wyjść tylko zakalec.
A mam takie (dość nieprzyjemne) wrażenie, że większości tego towarzystwa obficie szafującego honorem, po prostu o biznes chodzi.
Parafrazując zasmarkaną klasyczkę - „na partii robiony”.
Za to postawienie jako celu wygrania wyborów jest, jak rozumiem, niesłuszne, a przynajmniej niestosowne, bo żeby wygrać wybory, to się trzeba zmienić, a to przecież (oprócz tego, że wymaga wysiłku) nie wchodzi w grę.
Słusznie! Tylko jest taki mały feler, że żeby zmienić cokolwiek (w Polsce) trzeba … wygrać wybory.
Inaczej się nie da.
No to jak – wygrać wybory, czy przegrać? Śmiało! Niech elektorat usłyszy.
Ej, co tak cichutko? Wygrać, czy przegrać?
W porządku – pytanie jest tendencyjne! To chcecie powiedzieć?
No dobra – nie będę się znęcał i przejdę do wyjaśnienia tego kryptonimu PiS21:
chodzi mi o wynik wyborczy PiS w następnych wyborach, a wynik ten wyniesie 21%.
Co najwyżej.
Że za mało?
A niby dlaczego?
W wyborach samorządowych było 22%. To po wywaleniu Ziobry, ten 1% mniej, to chyba i tak niewielka strata?
Co, że teraz, bez Ziobry, będzie nie mniej, a więcej?
Aaa… no tak – rozumiem: tak mówią te słynne wewnętrzne sondaże?
Te same, które stwierdzały, że PiS wygrywa wybory z Platformą. O parę punktów procentowych wygrywa?
Mam propozycję – czy można poznać nazwiska tych socjologów, którzy te sondaże przygotowali?
Warto poznać fachowców, tym bardziej, że z tymi wynikami, to prawie trafili.
Wróćmy jednak do PiS21:
PiS21 będzie oczyszczony.
I odnowiony.
I wzmocniony do tego.
Bo do parlamentu weszło kilkudziesięciu nowych ludzi, często profesorów.
Jak rozumiem, kolegów tych, co te sondaże wewnętrzne w ostatniej kampanii zrobili i dalej robić będą?
To też, ale PiS21 będzie oczyszczony itd. itp., bo ziobryści wylecieli (i jeszcze wylecą).
Przecież aparat nie spocznie, dopóki nie wytnie dwóch dzielnych kobiet – Marzeny Wróbel i Beaty Kempy.
I wszystkich innych, którzy wbrew oczywistości oczywistej ośmielą się napisać/powiedzieć/ pomyśleć, że PiS ostatnie wybory przegrało.
I że kampania była do d….
Wytną ich, jak wrzoda na (zdrowej, partyjnej) tkance!
Inna rzecz, że wywalanie pań (i to pań wzorowo się politycznie prowadzących) z partii, w której do obowiązkowej musztry należy całowanie pań po rękach, jakoś średnio mi się podoba.
No to jeszcze raz, żeby się do partyjnych (czytaj: zakutych) łbów wbiło:
mnie ZZ ani brat, ani swat. Podobnie jak i Kurski. I Cymański (cholera - w ten sposób, to ja mam przerąbane i u jednych i u drugich).
Ale ja sobie NIE ŻYCZĘ kolejnej przegranej, na mój między innymi rachunek.
I tak samo sobie NIE ŻYCZĘ opowiadania dyrdymałów, że ostatni wynik, to był sukces.
Co, że niby mi nie wolno, tak sobie nie życzyć?
Spoko, spoko – przypominam, że na ostatnią kampanię (tę świetną), to poszło 21 milionów złotych z publicznych pieniędzy.
Więc albo sukces, albo jak chcecie się dalej tak bawić, to możecie za swoje prywatne, składkowe.
A potem, to już będzie Budapeszt.
Tylko, żeby wam zamiast Budapesztu, Buda Ruska nie wyszła!
Nie, nie chodzi mi z tym PiS21 o pretensjonalne, a tak modne nawiązywanie do 21 wieku, jako symbolu nowoczesności, innowacyjności, w ogóle wszelkiej „ności”, bo co, jak co, ale nowoczesny to PiS nie jest.
Tak, tak – wiem:
on nie ma być nowoczesny - ma być wręcz nienowoczesny (to już wolę – tradycyjny), nieruchawy, leniwy, nieprofesjonalny i w ogóle „na dnie z honorem lec”.
Kto chce lec – niech legnie, ale honoru proszę do tego nie mieszać, bo z takiego mieszania, to może wyjść tylko zakalec.
A mam takie (dość nieprzyjemne) wrażenie, że większości tego towarzystwa obficie szafującego honorem, po prostu o biznes chodzi.
Parafrazując zasmarkaną klasyczkę - „na partii robiony”.
Za to postawienie jako celu wygrania wyborów jest, jak rozumiem, niesłuszne, a przynajmniej niestosowne, bo żeby wygrać wybory, to się trzeba zmienić, a to przecież (oprócz tego, że wymaga wysiłku) nie wchodzi w grę.
Słusznie! Tylko jest taki mały feler, że żeby zmienić cokolwiek (w Polsce) trzeba … wygrać wybory.
Inaczej się nie da.
No to jak – wygrać wybory, czy przegrać? Śmiało! Niech elektorat usłyszy.
Ej, co tak cichutko? Wygrać, czy przegrać?
W porządku – pytanie jest tendencyjne! To chcecie powiedzieć?
No dobra – nie będę się znęcał i przejdę do wyjaśnienia tego kryptonimu PiS21:
chodzi mi o wynik wyborczy PiS w następnych wyborach, a wynik ten wyniesie 21%.
Co najwyżej.
Że za mało?
A niby dlaczego?
W wyborach samorządowych było 22%. To po wywaleniu Ziobry, ten 1% mniej, to chyba i tak niewielka strata?
Co, że teraz, bez Ziobry, będzie nie mniej, a więcej?
Aaa… no tak – rozumiem: tak mówią te słynne wewnętrzne sondaże?
Te same, które stwierdzały, że PiS wygrywa wybory z Platformą. O parę punktów procentowych wygrywa?
Mam propozycję – czy można poznać nazwiska tych socjologów, którzy te sondaże przygotowali?
Warto poznać fachowców, tym bardziej, że z tymi wynikami, to prawie trafili.
Wróćmy jednak do PiS21:
PiS21 będzie oczyszczony.
I odnowiony.
I wzmocniony do tego.
Bo do parlamentu weszło kilkudziesięciu nowych ludzi, często profesorów.
Jak rozumiem, kolegów tych, co te sondaże wewnętrzne w ostatniej kampanii zrobili i dalej robić będą?
To też, ale PiS21 będzie oczyszczony itd. itp., bo ziobryści wylecieli (i jeszcze wylecą).
Przecież aparat nie spocznie, dopóki nie wytnie dwóch dzielnych kobiet – Marzeny Wróbel i Beaty Kempy.
I wszystkich innych, którzy wbrew oczywistości oczywistej ośmielą się napisać/powiedzieć/ pomyśleć, że PiS ostatnie wybory przegrało.
I że kampania była do d….
Wytną ich, jak wrzoda na (zdrowej, partyjnej) tkance!
Inna rzecz, że wywalanie pań (i to pań wzorowo się politycznie prowadzących) z partii, w której do obowiązkowej musztry należy całowanie pań po rękach, jakoś średnio mi się podoba.
No to jeszcze raz, żeby się do partyjnych (czytaj: zakutych) łbów wbiło:
mnie ZZ ani brat, ani swat. Podobnie jak i Kurski. I Cymański (cholera - w ten sposób, to ja mam przerąbane i u jednych i u drugich).
Ale ja sobie NIE ŻYCZĘ kolejnej przegranej, na mój między innymi rachunek.
I tak samo sobie NIE ŻYCZĘ opowiadania dyrdymałów, że ostatni wynik, to był sukces.
Co, że niby mi nie wolno, tak sobie nie życzyć?
Spoko, spoko – przypominam, że na ostatnią kampanię (tę świetną), to poszło 21 milionów złotych z publicznych pieniędzy.
Więc albo sukces, albo jak chcecie się dalej tak bawić, to możecie za swoje prywatne, składkowe.
A potem, to już będzie Budapeszt.
Tylko, żeby wam zamiast Budapesztu, Buda Ruska nie wyszła!
- Ewaryst Fedorowicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
14 komentarzy
1. A Wam
Ewaryst, to już Buda Ruska wyszła - coś refleksem dupowato...
basket
2. Oj, Ewaryst
Ja też chcę wygrać!
W odpowiednim momencie!
A gdy jest wojna...... nie czas na dyskusje /zapożyczone:)/.
A tym bardziej na dyskusje w mediach IIIRP !
3. All
"Aparatowi partyjnemu Prawa i Sprawiedliwości z dedykacją."
jest napisane i tak to trzeba czytać. A w przypadku, gdy PiS faktycznie sie rozpadnie, jak władza wywali zdeklarowanych "ziobrystów" to scenariusz będzie taki, jak wyzej napisane.
Mam nadzieje, że Jarosław sam to przeanalizuje i nie bedzie ulegał narracji żelków Hofmana, co komisję bankowa do spółki z Zawiszą rozłozył i osmieszył, czy juniora Kamińskiego od portalu MojeSiki.pl.
Bo takie sa osiągnięcia tych dwóch wilczków medialnych w PiS.
Jak się połozy na szalę "ziobrystów" i żelki , to chyba dużej wagi do tego nie ma potrzeby brać?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Maryla
Ale są jeszcze inni ludzie - ja liczę na Mariusza Kamińskiego /CBA/
"żelki"..
"ziobrysci" tez niestety nie popisali sie dojrzałością. Chcieliby już dorwać się do rządzenia, tacy niecierpliwi
- za wcześnie, nam chodzi o władzę faktyczną, realną, a na wygranie teraz tych wyborów większością konstytucyjną, nie było szans.
Pewnie żebym wolała, żeby było 35% i na to liczyłam...ale i tak byśmy byli w opozycji.
Przykro, ale ja nie mam usprawiedliwienia dla "ziobrystów'.
5. @kajka
ja też nie mam usprawiedliwienia dla sposobu - czyli wejścia przez media. A Ziobro nie jest jeszcze w pełni dojrzałym politykiem, niestety. Ale cała ta grupa (poza Kurskim i Cym,ańskim) to "sól" - to oni ciągnęli cały ten wózek budowy IV RP...
Ale jak popatrzyłam na skład "nowych" v-ce to sorry.... płacz bierze.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Gdy dom płonie, nie gapmy się w ogień, zróbmy coś,...
Może uda się ogień ugasić, może babcię albo chociaż fotel wynieść z płonącego mieszkania.
Władysl podrzucił wczoraj takie dwa linki, proponując tytuł "Szaman i jego wyborcy"
cz. I http://vimeo.com/31483296
cz. II http://vimeo.com/31485503
Oglądałem to wczoraj w nocy, obrzydliwie długie filmy, ponad 200 MB. Polityk Tadeusz Cymański na spotkaniu z wyborcami w Malborku. Szaman okazał się być koszmarny, nie potrafi wyzbyć się aparatczykowej skóry. Aparatczyk myśli i kojarzy po aparatczykowsku. To co powiedział Błaszczak i pięć możliwych nadinterpretacji tej wypowiedzi w kontekście stanowiska Komitetu Politycznego - przesłania aparatczykowi cały świat i nawet wojna i ruskie czołgi na przedpolach Malborka nie są w stanie otrzeźwić Jego zakutego, aparatczykowskiego łba.
Padłas, padłas, klął okrutnie Żmudzin w żarna.
To nie jest dziwne, taka jest prawidłowość.
Taki jest polski konstytucyjny system polityczny, pracowicie odtworzony na wzór i podobieństwo PRL przez Tadeusza M. i Aleksandra K. Ten zdegenerowany system formuje racjonalne w tym systemie zachowania wszystkich partii, wszystkich polityków, nie wyłaczając PiS. Oglądanie tych filmów pokazuje to aż do szpiku kości. O ile oglądający nie jest od tego systemu mentalnie uzależniony. Wtedy nie zauważy nic.
PiS podlega tym samym systemowym ograniczeniom ma wady wszystkich partii i wszystkich polityków produkowanych przez ten system. To po prostu musimy wiedzieć i nie płakać z tego powodu, nie załamywać rąk. Na razie jest jak jest. PiS jednak zasadniczo różni się od pozostałych partii tego systemu.
PiS jest partią, która oprócz władzy zainteresowana jest przyszłością Polski, jej gospodarczym i geopolitycznym sukcesem. I to jest najważniejsze.
Wszystkie pozostałe partie Antypisu, są partiami władzy i tylko władzy.
Zwracam uwagę na gramatyczne sformułowanie powyższego zdania, sugerującego instrumentalny charakter tworu zwanego partią.
Partia władzy.
To nie partia sprawuje władzę, ale władza posiada partię i posługuje się partią jako narzędziem. Władza ma wszystkie partie. Ale PiS-u nie ma.
Ale aby PiS mógł rzeczywiście wpłynąć na przyszłość Polski, musimy odpowiednio zainspirować jedyną partię, która jeszcze może to zrobić.
michael
7. michael
"Ale aby PiS mógł rzeczywiście wpłynąć na przyszłość Polski, musimy odpowiednio zainspirować jedyną partię, która jeszcze może to zrobić"
Niewątpliwie.
Trzeba budować wspólnoty od dzielnicy w górę, ale w tej budowie konieczny jest udział PIS-u, jego struktur lokalnych. PIS powinien skupić wokół siebie wspólnotę narodową, patriotyczną, i na to poświęcić teraz czas i wysiłek, tak uważam.
8. @ Anonim - basket
Anonimie, podpisz się imieniem i nazwiskiem, to pogadamy. A czytanie ze zrozumieniem jest , jak rozumiem, za trudne?
Ewaryst Fedorowicz
9. odpowiedni moment był (a nawet dwa:
po katastrofie smoleńskiej i drugi - miesiąc temu.
Trzeci potrzebny?
Ewaryst Fedorowicz
10. Ewaryst Fedorowicz
Twoje imię i nazwisko jest mi do niczego niepotrzebne. Piszesz prześmiewcze
banialuki oparte na newsach, półprawdach, z przesadną pewnością siebie.
Wszędzie byłeś i wszystko wiesz. Wy Ewaryst przesadzacie, a wrzutka typu:
podaj swoje personalia, to pogadamy przypomina tą - pan wie kto ja jestem?
basket
11. @All
Anonim , ukrywający się pod kryptonimem "basket" po raz ostatni zagościł na moim blogu. Wszystkie jego ewentualne następne komentarze będą usuwane.
To się reedukacja nazywa :-)
Ewaryst Fedorowicz
12. michael
"Oglądałem to wczoraj w nocy, obrzydliwie długie filmy, ponad 200 MB. Polityk Tadeusz Cymański na spotkaniu z wyborcami w Malborku. Szaman okazał się być koszmarny, nie potrafi wyzbyć się aparatczykowej skóry. Aparatczyk myśli i kojarzy po aparatczykowsku. To co powiedział Błaszczak i pięć możliwych nadinterpretacji tej
w kontekście stanowiska Komitetu Politycznego - przesłania aparatczykowi cały świat i nawet wojna i ruskie czołgi na przedpolach Malborka nie są w stanie otrzeźwić Jego zakutego, aparatczykowskiego łba".
OK.
A teraz proponuję oglądanie sceny politycznej z innej perspektywy; jest łatwiejsze dla tych co nie zapomnieli o dawnych sporach, raz, że wnoszących uniwersalne treści, prawzorce, dwa, że pozwalają oderwać się od skomplikowanej szachownicy zawalonej kłębiącymi się kukiełkami.
Będzie łatwiej zrozumieć skok Jima z "Patny" do szalupy.
Czy obecnie znalazł się wśród nich Lord Jim? - nie sądzę.
Podrzucę na początek Najdera ("zapalniczka", cholera jasna! akurat tutaj do rzeczy nic nie ma).
http://www.culture.pl/baza-literatura-pelna-tresc/-/eo_event_asset_publi...
13. a co wladysl robi znów na moim blogu?
najpierw, to się należy "przepraszam" za niegrzeczne uwagi przy okazji tekstu o spartolonej przez Hofmana kampanii.
A jak nie - to proszę tu więcej nie zaglądać.
Ewaryst Fedorowicz
14. @All (i raz na zawsze)
Od tej pory, każdy komentarz "ad personam", czy po prostu niegrzeczny będę usuwał bez uprzedzenia, podobnie, jak każdy następny jego autora.
Rada na mojego bloga jest banalnie prosta i nie potrzeba się silić na inwektywy.
Brzmi ona : NIE CZYTAĆ !
Ewaryst Fedorowicz