Kto nas zdradził?

avatar użytkownika elig

  Bloger Coryllus napisał dzisiaj w Salonie24 ważny tekst zatytułowany prowokacyjnie: "Czy PiS nas zdradził?" /TUTAJ/. Tekst ten odniósł czytelniczy sukces gromadząc przez 8,5 godziny 239 komentarzy i 4032 odsłony. Prawdę mówiąc, miałam ochotę powtórzyć ten numer i zatytułować moją polemikę: "Czy Coryllus nas zdradził?". Nie zrobiłam tego, gdyż efektem byłaby zwykła personalna "nawalanka", a nie o nią mi chodzi.

  Wydaje się, iż ten utalentowany publicysta rzeczywiście wierzył w to, że po wyborach 9 października PiS przejmie władzę, a Toyah dostanie się do Sejmu. Nie zdawał on sobie sprawy z tego, że nie było na to absolutnie żadnych szans. W wyborach do sejmików wojewódzkich PiS uzyskał 23% głosów, a gdyby nie machlojki komisji wyborczych /zwłaszcza na Mazowszu/ to mógłby ugrać 27-30%. Objecie rządów przez PiS miałoby sens tylko wtedy, gdyby partia ta uzyskała co najmniej 3/5 mandatów, co pozwalałoby odrzucać weta prezydenckie. To zaś wymagałoby zwiększenia elektoratu o ponad 60% w okresie od listopada 2010 do października 2011, w którym to czasie nic przełomowego się nie wydarzyło. Takie coś jest niemożliwe.

  Coryllus obwinia za wynik wyborczy PiS współpracowników Kaczyńskiego opisując najrozmaitsze ich błędy, na ogól trafnie je punktując. Słusznie także zarzuca PiS skostniałość i brak otwarcia na nowych ludzi. Dochodzi do wniosku, że PiS zdradziło /przez swoją nieudolność lub nawet świadome działania niektórych działaczy/ tych, którzy temu ugrupowaniu zaufali i oddali na nie swoje głosy. Trudno mi powiedzieć, czy wielu zwolenników PiS rzeczywiście czuje się oszukanych. Mogę mówić tylko za siebie. Otóż ja przed wyborami sadziłam, iż PiS zdobędzie ok. 34-36% głosów , mniej więcej tyle co PO i pozostanie silna opozycją. Głosowałam na tę partię i zachęcałam innych do tego samego, gdyż uważałam, że przy wszystkich swoich wadach jest to najlepsza możliwość. Po prostu wszystkie inne liczące się ugrupowania są dużo gorsze.

  Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że w warunkach ustroju demokratycznego opozycja jest równie potrzebna, jak partia rządząca, a może czasem bardziej. Głosowanie na nią jest czymś zupełnie normalnym., a nie poważnym błędem, jak zdaje się sądzić Coryllus. Partia reprezentująca 30% elektoratu ma pełne prawo do istnienia, odgrywa ważną rolę na scenie polityczne, a ci co sadza inaczej, są wrogami demokracji. Coryllus natomiast popada w czarną rozpacz i wieszczy rychłą zagładę PiS. Trudno jest powiedzieć, jakie będą dalsze dalsze losy Prawa i Sprawiedliwości, ale przewidywanie nadejścia nowej epoki stalinowskiej wydaje się przesadą. Jak na razie nic na to jeszcze nie wskazuje.

  PiS nie różni się zresztą wiele od innych partii pod względem skostniałości i niemożności utrzymania elektoratu. W porównaniu z wyborami 2007, PO straciła 16,4% głosów, PiS 17%, PSL 16%, a SLD ponad 40%. Ja uważam, że główną przyczyną tego jest system finansowania partii politycznych z budżetu. Jedyna metodą zmiany tego stanu rzeczy może być wprowadzenie bezwzględnej zasady, ze fundusze partyjne mogą pochodzić JEDYNIE ze składek członkowskich.

  Co ciekawe, główne ostrze swoich ataków Coryllus kieruje przeciw "Gazecie Polskiej" i redaktorowi Sakiewiczowi osobiście oraz przeciw Solidarnym 2010. Jest to dla mnie całkowicie niezrozumiale. Z jednej strony Coryllus potępia PiS za to, że jest skostniałe i nie stara się aktywizować ludzi, a jednocześnie krytykuje wszelkie oddolne inicjatywy.

  Z jednej strony mówi, że wykłady przed namiotem Solidarnych 2010 nic nie dają, bo zamiast nich należy się modlić pod krzyżem, a z drugiej zwalcza Kluby Gazety Polskiej, które przecież organizują msze i Marsze Pamięci o charakterze religijnym. W efekcie uprawia on narzekanie dla narzekania, z którego niewiele wynika. Prawda jest bowiem taka, że to nie PiS zdradził swoj elektorat. Został on przegłosowany przez 60% wyborców pragnących świętego spokoju i łudzących się, że będą go mieli.

20 komentarzy

avatar użytkownika Sierota

1. A kto to jest Coryllus

i jakie ma upoważnienie do formułowaniu podejrzeń? Prokurator z mianowania? On to robi z urzędu?

Miesza blogerzyna palcami po klawiaturze, a Pani przenosi ten bzdur w oczekiwaniu na podniesienie ilości odsłon własnej noty i pewnie wyczekuje namiętnej dyskusji, a tu lipa ;-) Dyskusji nie będzie. Wszyscy poszli do magla ;-)

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Pani Elig,

Szanowna Pani,

Ciszej jedźmy, dalej zajedziemy.

Pozdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika elig

3. @Sierota

Coryllus to jeden z najlepszych blogerów. Jest literatem. W ostatnich trzech latach napisał już cztery książki - dobre. Pan by tak nie potrafił. Ja też nie.

avatar użytkownika elig

4. Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

Ta rosyjska maksyma jest dobra na każdą okazję :)))

avatar użytkownika Sierota

5. @Elig

Pani już wcześniej scharakteryzowała mnie jako małego ważniaka z kreskówek i dopowiem jedynie, że owszem ja jestem mały ważniak z kreskówek, ale w garniturze i sandałach, i z kartonową aktówką ;-)

Mówi Pani, że Korneliusz ;-) ma szczególne uprawnienia moralne do oceny zdarzeń i ich osądu, bo napisał 4 książki ? A wie Pani ile w ciągu ostatnich 3 lat napisał Waldemar Łysiak i jaki był ich nakład ?

Jeżeli Korneliusz czuje się zdradzony może pozwać PiS i żądać odszkodowania za poniesione starty moralne. Uprzejmie proszę blogera zachęcić do tego i z ciekawością poczytamy uzasadnienie pozwu, a Pani zda relację z sali sądowej ;-)

p.s. potrafię wyprasować koszulę i przyszyć guzik i to mi wystarcza, a na resztę nie mam czasu, bo samodzielnie myślenie jest czasochłonne ;-)

avatar użytkownika elig

6. @Sierota

On nie jest Korneliuszem - nazywa się Gabriel Maciejewski.

avatar użytkownika michael

7. Niestety, Coryllus albo Gabriel Gabrielski, a nawet Maciejewski

może pisać książki, być sławny albo całkiem nieznany. Może być światowym człowiekiem, generałem, albo nawet geniuszem. To wszystko jest bez znaczenia, On przecież może się po prostu mylić.
I niestety, tak właśnie jest.

Zauważ, droga elig, nie podejmuję w tej chwili polemiki, nie analizuję tekstu, o którym piszesz, nie dyskutuję o tezach Coryllusa. Nie polemizuję z Jego analizą. Po prostu dopuszczam taką myśl, że nawet wspaniały człowiek, może się mylić.
I nic więcej.
Ja także.
Każdy z nas.
A gdy rozmawiamy o sprawach polskich, potrzebna jest nam bezpardonowa prawda i nieskrępowana rozwaga. Napisałem, że każdy z nas może się mylić.
Coryllus nie jest wyjątkiem.
A gdy zgodzisz się, że tak może być, będziemy mogli porozmawiać.
 _______________________________________________________________________ Postscriptum:
Kiedyś Blaise Pascal napisał polemiczny zbiorek i nazwał go "Prowincjałki". W sumie był to rodzaj zbioru felietonów, symulujących prawdziwy spór o wartości i o autorytety, który rzeczywiście trwał pomiędzy jezuitami i jansenistami.
Co jest prawdą?
Czy teza wypowiedziana przez autorytet, nawet jeśli jest to sam Arystoteles?
Co jest ważaniejsze, prawda czy autorytet?

Ostatnio zmieniony przez michael o śr., 19/10/2011 - 23:28.
avatar użytkownika michael

8. Kto nas zdradził?

Odpowiedź na to pytanie jest banalna:
1. PO - z Donaldem Tuskiem na czele,...
2. PPR albo RPP - z Januszem Palikotem na czele. (Przepraszam, nie pamiętam kolejności liter w nazwie tej trupy)
3. SLD - na czele mają teraz Millera, co ma takie samo imię jak Balcerowicz. Jest jeszcze jeden Aleksiej Miller, co pracuje w Gazpromie, ale On się nie liczy w tej konkurencji. On zawsze był po tamtej stronie, tak samo jak Bolek. Jest jeszcze Miller dwojga imion, a oba identyczne - Klich.
4. PSL - z Waldemarem Pawlakiem na czele,
5. PCP - Partia Czterech Prezydentów [Jaruzelski, Kwaśniewski, Dukaczewski i Komorowski]
6. Telewizje, gazety i radia, które kłamią i prawie wszyscy ich funkcjonariusze, ślepi na prawdę, puczymordy podszywające się pod dziennikarzy.
7. SSS - Z Aleksandrem Smolarem na czele.
Znaczy, jest to cały reżim III RP z Adamem Michnikiem na czele.

avatar użytkownika Sierota

9. RE: Kto nas zdradził

No właśnie. Rozsądne podsumowanie inspirowanej blogerskiej wrzawy w temacie „porażki” i „zdrady” PiSu ;-)

Literaci ;-) z dorobkiem aż 4 publikacji silą się na publiczne oceny i w pełnej powadze snują analizy usiłując manipulować ludem, który z ufnością dziecka powiela te rewelacje a wszystko to w atmosferze kawiarnianych gadek studentów.

Pani Elig wcześniej przyznała, że znajduje satysfakcję w ilość odsłon publikowanych not i w tym celu stosuje chwytliwe tytuły ;-) Problem w tym, że tak, jak za marką musi iść jakość aby produkt sprzedawał się, tak i za tytułem musi iść treść a nie ploty z zieleniaka.
 
Pozdrawiam wszystkich literatów i literatki ;-)

Z wyrazami szacunku,

Mały Ważniak z Kreskówek ;-)

avatar użytkownika elig

10. @michael

Zaszło nieporozumienie. Coryllus nie jest dla mnie autorytetem, a w mojej notce nie zgadzam się z nim. Po prostu Sierota napisał z pogardą: "miesza blogerzyna palcami po klawiaturze...", więc wyjaśniłam mu, że Coryllus nie jest byle jakim "blogerzyną".

avatar użytkownika elig

11. @michael

Zgadzam się, że wszyscy wymienieni przez Pana to zdrajcy. Ja jednak pisałam o wyborach parlamentarnych, a w nich główna rolę odgrywa elektorat /ewentualnie - także ci, co fałszują wybory/.

avatar użytkownika Sierota

12. @Elig

Proszę nie posiłkować się "moją pogardą" bo to zaledwie pani własna ocena na określony użytek, a ja nie oceniam pani naiwności, choć mógłbym w oparciu o pani noty i wypowiedzi.

Sierocie wystarczyła lektura tekstu blogera, który zdaje się wybory pralamentarne postrzega w kategorii przeciągania liny na odpuście, a nie staretgii.

Najlepiej, jak literaci zajmują się literaturą a nie strategią, bo wychodzi bigos, z mózgu naiwnych czytelników. No chyba, że taka mają przydzielona rolę.

avatar użytkownika berecik

13. Szanona Pani

"Trudno jest powiedzieć, jakie będą dalsze dalsze losy Prawa i Sprawiedliwości, ale przewidywanie nadejścia nowej epoki stalinowskiej wydaje się przesadą. Jak na razie nic na to jeszcze nie wskazuje."
Wszystkie tezy zawarte w Pani tekscie uważam za racjonalne. Co do tej mam jednak poważne obawy a moim zdaniem wiele no to że uzasadnione .
Co tekstu Coryllusa to ja odniosłem takie wrażenie, że jemu jedynie szło o ykorzystanie jeszcze jednej okazji do promocji swoich ksiażek.
.

avatar użytkownika ciociababcia

14. Zdrajcy są wszędzie i zawsze...

Ruch Odurzonych – Stanisław Michalkiewicz
 
„Już w podziemiach synagog wszystko złoto leży, amunicję przenoszą czarni przemytnicy. Naradzają się szeptem berlińscy bankierzy, dzwoni tajny telefon w warszawskiej bóżnicy. I zaraz Żydzi w Kremlu dostali depeszę i skoczyła iskrówka; zawrzały redakcje.
Paryski Rotszyld ręce zaciera w uciesze; w Amsterdamie i w Rzymie wykupiono akcje” – pisał przed wojną Julian Tuwim, parodiując książkę Adolfa Nowaczyńskiego „Mocarstwo anonimowe” w wierszu pod takim samym tytułem. Niby szyderstwo z „teorii spiskowych” w które postępactwo ma surowo zakazane wierzyć, chyba, że Rywin znowu przyjdzie do Michnika. Wtedy, to co innego, wtedy nie tylko można, ale nawet trzeba wierzyć w spisek przeciwko „Agorze” pod rygorem obciachu.
 A propos Julian Tuwim - Gebert- ich człowiek w Stanach 

 
Pamiętam, że zabrał również głos Julian Tuwim. Z wielkim wzruszeniem, ciepło i serdecznie opowiadał o znanych mu ludziach ZPP, o Wandzie Wasilewskiej, Janinie Broniewskiej", ibidem, s. 158.
 http://blogmedia24.pl/node/48700
 http://www.bibula.com/?p=46029

ciociababcia

avatar użytkownika spiskowy

15. dajcie spokoj

Pracowac ciezko.
Dzieci chowac.
Uczyc rycestwa mlodych.
A skromnosci mlode.

PS. Anna Walentynowicz po przeczytaniu ksiazki pana Cenckiewicza o sobie samej:

„Tyle zła, tyle zdrady i ludzkiej podłości opisał pan w tej książce. Jak mieliśmy wygrać, skoro tylu wokół nas nam przeszkadzało. Ale dobrze, że pan to wszystko pokazał. I najważniejsze, że nie zrobił pan ze mnie wszystkowiedzącego, jednoosobowego bohatera »Solidarności«, ale ukazał pan wysiłek zbiorowy tysięcy Polaków. Bo »Solidarność« to narodowe powstanie przeciwko komunistom”.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika Unicorn

16. "Coryllus to jeden z

"Coryllus to jeden z najlepszych blogerów. Jest literatem. W ostatnich trzech latach napisał już cztery książki - dobre. Pan by tak nie potrafił. Ja też nie."
Z tego co podczytywałem to jest typowym wytworem internetu i łatwo go podbechtać. Bez urazy ale jak czytam, że ktoś jest coś tam ogarnia mnie pusty śmiech. Mam klękać, całować ręce, brać autografy? Przebiję- napisałem kilkanaście tomików poezji, dwa kryminały, alternatywne wizje dziejów i bajkę dla dzieci? Kto da więcej :D
Moim zdaniem Coryllus jest na dobrej drodze żeby wstąpić do PO albo RPalikota. Tak kończą się nieodwzajemnione miłości i naiwne podejście do świata.
"Co tekstu Coryllusa to ja odniosłem takie wrażenie, że jemu jedynie szło o ykorzystanie jeszcze jednej okazji do promocji swoich ksiażek."
Pomijając wartości literackie jego książek, również odniosłem takie wrażenie. Nie jest czymś złym promowanie własnej osoby, ale trzeba robić z umiarem by nie zrazić czytających.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika elig

17. @berecik

To może tylko przyszłość pokazać. Coryllus promuje swoje książki w każdej notce. Uważam, że ma do tego prawo. Dla mnie pisanie to hobby, a dla niego praca.

avatar użytkownika elig

18. @Unicorn

Ja nie staję do licytacji. Jestem hobbystka i piszę tylko blog. Wartości literackie nie są czymś, co można pominąć.

avatar użytkownika Unicorn

19. Są. Skoro mamy dyskutować o

Są. Skoro mamy dyskutować o polityce i realiach.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika spiskowy

20. Dzis cenia literata

Jutro faceta z krowa i wedzonym boczkiem.
Altorytety sie zmieniaja a kompleksy da sie zagluszyc.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.