Lewica w natarciu Prof. Mieczysław Ryba
Wyniki wyborów potwierdziły, że będziemy mieli do czynienia z reelekcją rządu Platformy Obywatelskiej. Rządu, który ma na swoim koncie potężną liczbę afer i błędów. Dlaczego zatem reelekcja? To w dużej mierze wynik dominacji medialnej i gospodarczego kryzysu, który puka do naszych drzwi, a którego obywatele wciąż nie są świadomi. PO udało się na skutek pewnych manipulacji finansowych oddalić zapaść finansów publicznych, ale w przyszłym roku sytuacja może być inna. Nie ulega jednak wątpliwości, że w dużym stopniu kampania straszenia PiS-em się powiodła. Wielu ludzi uwierzyło, że autostrady zostaną "aresztowane", gdy wygra ta partia. Jak dalece skuteczna jest w naszym kraju propaganda, jak wielkie triumfy święci polityczny matrix, najlepiej widać po wyniku wyborczym partii Palikota.
Dla PiS sytuacja jest jeszcze trudniejsza niż cztery lata temu. Wtedy bowiem można było spekulować, że w Polsce scena polityczna będzie zmierzać do układu dwubiegunowego: na prawicy PiS, na lewicy PO. Wydaje się, że przerwanie kadencji Sejmu w 2007 r. oraz przyspieszone wybory miały w planach PiS przybliżyć ten stan rzeczy. Jednakże po czterech latach okazało się, że plan ten jest nie do zrealizowania w Polsce.
Po wyborach w parlamencie przybędzie jeszcze jedno ugrupowanie - Ruch Poparcia Palikota, formacja skrajnie lewicowa, która nie może być koalicjantem PiS. Przed czterema laty w obszarze elektoratu Palikota funkcjonowała Samoobrona Andrzeja Leppera. Samoobrona została zlikwidowana po przerwanej kadencji Sejmu, a na jej miejsce wylansowano antyklerykalną partię Palikota.
Dziś Platforma ma kilka alternatywnych rozwiązań, jeśli idzie o przyszłą koalicję rządową. Najprościej dla Tuska będzie odnowić koalicję z PSL. Marzeniem lidera Platformy byłoby nie dobierać sobie innych koalicjantów. Pozostające formalnie poza rządem SLD i Ruch Palikota byłyby dobrym straszakiem na PSL w wypadku jakichś "nadmiernych żądań" ludowców. Do koalicji rządowej spieszno byłoby szczególnie SLD, któremu trudno będzie lizać rany po klęsce w tych wyborach. SLD, tracący w elektoracie lewicowym na rzecz Palikota, może w ciągu kilku lat po prostu się rozpaść. Jest to ugrupowanie wyjątkowo wygłodniałe ciepłych rządowych stanowisk. W tej sytuacji za stosunkowo niewielką cenę może wejść do koalicji. Zresztą nie jest wykluczone, że Tusk przy pomocy ludzi w rodzaju Bartosza Arłukowicza zechce podkupić część działaczy SLD, by nie zawierać koalicji z całą partią. Podobne "podkupienie" może dotyczyć również części posłów Palikota.
Palikot niedawno z Platformy wyszedł, a więc jego porozumienie z tą partią jest po prostu rzeczą naturalną. Zatem możliwości koalicyjne PO są stosunkowo duże. Najbardziej niekorzystny scenariusz dla Platformy polegałby na tym, że partia ta zmuszona by była budować bardzo szeroki sojusz - od PSL, poprzez SLD, na Palikocie kończąc. To stanowiłoby duże obciążenie propagandowe i w razie zawirowań gospodarczych dawałoby PiS możliwość szybkiego gromadzenia siły w sytuacji, gdy stronnictwo Kaczyńskiego pozostawałoby jedyną opozycją w Sejmie.
Sytuacja PiS jest dziś bardzo trudna. Brak możliwości koalicyjnych powoduje, że powrót do władzy zarówno w wydaniu krajowym, jak i lokalnym (sejmiki wojewódzkie) nie rysuje się na horyzoncie. Dla mniej ideowych działaczy może to oznaczać decyzję opuszczenia partii po jakimś czasie. Niekorzystne jest również to, że w opozycji parlamentarnej przybędzie PiS konkurencja w postaci chociażby Palikota. Zatem ewentualny kryzys rządowy następujący po kryzysie gospodarczym nie musi prowadzić do zrealizowania w Polsce wariantu węgierskiego (przejęcie przez prawicę pełni władzy). Patrząc z perspektywy czterech lat, można postawić tezę, że decyzja zerwania koalicji i przyspieszone wybory w 2007 roku były błędem PiS. To bowiem doprowadziło do zwycięstwa PO i do likwidacji bytów politycznych pozostających w koalicji z PiS (Samoobrona, LPR). Dziś partia ta nie ma potencjalnych sojuszników, a cała scena polityczna niebezpiecznie przechyla się na lewo. Zamiast nowych partii prawicowych, które mogły się pojawić w Sejmie, pojawił się Ruch Poparcia Palikota, wprost nawiązujący do radykalnych rozwiązań zaczerpniętych z lewackich ugrupowań zachodnich. W sytuacji, gdyby na scenie politycznej funkcjonowało ugrupowanie narodowe zdefiniowane na prawo od Prawa i Sprawiedliwości, samo PiS byłoby odbierane w elektoracie jako ugrupowanie centrowe. Możliwości pozyskiwania centrowo usposobionych wyborców dla PiS by się powiększały, rosłyby też koalicyjne możliwości partii Jarosława Kaczyńskiego. Dzisiaj takich możliwości po prostu nie ma i trzeba się nastawiać na długi czas pozostawania w opozycji.
Poza rozgrywkami na scenie politycznej dalekosiężne konsekwencje tych wyborów będą dotyczyć polskiego życie społecznego. Scena polityczna tak znacznie przechyliła się na lewo, że możemy się spodziewać coraz gorętszej wojny kulturowej. Polska nie przeżyła jeszcze wstrząsów porównywalnych do tych w zachodniej Europie. Z pewnością Palikot będzie chciał być kimś w rodzaju polskiego Zapatero. Katolicka Hiszpania od strony kulturowej została zrewolucjonizowana nie do poznania. Wydaje się, że podobna wojna kulturowo-religijna zostanie zafundowana również Polsce. Musimy się nastawić, że będzie próba powrotu do szerokiej legalizacji aborcji, promocja układów homoseksualnych, wojna o miejsce Kościoła w życiu publicznym czy wreszcie walka o ideowy obraz polskiej oświaty. W wyścigu antyklerykalnym występować będą nade wszystko partia Palikota i SLD. Ten wyścig nie tyle będzie dotyczył zaprezentowania się przed polskim elektoratem, ile przed lewackimi środowiskami na zachodzie Europy. To tam mamy do czynienia z głównymi ośrodkami ideologii Nowej Lewicy. Nie ulega również wątpliwości, że w takim klimacie dyskursu publicznego Platforma tym chętniej będzie realizować projekty lewackie. Wszystko to powinno być ważnym sygnałem dla ludzi Kościoła, aby mądrze przygotować się do czekającej katolików batalii.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20111011&typ=my&id=my09.txt
- Zaloguj się, by odpowiadać
19 komentarzy
1. jak pozwolimy na ŚRODĘ PO HALL W POLSKIEJ SZKOLE, to bedzie tak
Kuratorium w Toronto przygotowuje skandaliczną deprawację dzieci i młodzieży
Kuratorium z Toronto, wbrew lokalnej polityce władz w Ontario, zakazało rodzicom wyłączania własnych dzieci z zajęć pro-homoseksualnych. Opracowało także własny program zwalczania „homofobii” w szkołach, który przewiduje skrajną deprawację dzieci i indoktrynację młodzieży. Przed ukończeniem szkoły młodzi chłopcy i dziewczęta mają stać się aktywistami, zwalczającymi wszelkie przejawy ”homofobii” w swoich środowiskach, a w przyszłości także na arenie międzynarodowej.
Zgodnie z zaleceniami kuratorium, dzieci mają być zmuszane do uczestnictwa w zajęciach o charakterze „anty-homofobicznym”, które promują m.in. obsceniczne i wulgarne zachowania, widoczne podczas parad homoseksualnych. Na różnych zajęciach uczniowie poddani zostaną indoktrynacji, by stali się w przyszłości orędownikami praw pederastów i innych zboczeńców.
Kuratorium wydało okólnik nt. zwalczania ”homofobii i heteroseksizmu” (Challenging Homophobia and Heterosexism), który zabrania zwalniania dzieci z zajęć „human rights education” z powodów religijnych.
Autorzy dokumentu napisali, że „jeśli rodzic domaga się, aby jego lub jej dziecko zostało wyłączone z zajęć dot. kwestii wspólnoty LGBTQ, z powodów religijnych, to ta prośba nie może zostać spełniona, gdyż naruszałaby ona politykę dot. praw człowieka”. Dodano, że wolność religijna “nie jest absolutna”, a szkoła jest zobowiązana do prowadzenia edukacji świeckiej.
W dokumencie zabroniono także nauczycielom rezygnacji z poruszania „kontrowersyjnych kwestii”, które naruszają przekonania religijne innych osób.
Władze oświatowe zabroniły nauczycielom zwracania się do rodziców z prośbą o wyrażenie zgody na uczestnictwo dziecka w zajęciach, podczas których będą poruszane kontrowersyjne kwestie, gdyż będzie to przejaw dyskryminacji.
Postępowaniem kuratorium oburzony jest Phil Lees, który wspiera rodziców w walce z kuratorium w Toronto. Podkreśla, że zachowuje się ono tak, jakby miało większą władzę niż Ministerstwo Edukacji Narodowej. Ministerstwo, chociaż prowadzi propagandę homoseksualną w różnoraki sposób, to jednak zapewniło rodzicom prawo do wyłączenia dzieci z kontrowersyjnych przedmiotów.
W 2008 r. była minister edukacji Kathleen Wynne przyznawała w rozmowie z działaczką pro-rodzinną Ken O’Day, że rodzice mogą skorzystać z prawa do wyłączenia dziecka z kontrowersyjnych zajęć, kierując specjalne pismo do szkoły.
Działacze pro-rodzinni zauważają jednak, że w praktyce wyłączenie ucznia z określonych zajęć jest bardzo trudne, gdyż szkoły realizują zintegrowane programy autorskie, które przenikają wszystkie przedmioty.
Autorski program „anty-homofobiczny”, który ma być realizowany w szkołach w Toronto od przyszłego roku, ma przygotować dzieci do podjęcia “działań społecznych” w obronie praw pederastów.
Począwszy od przedszkola, dzieci będą musiały zrozumieć „homoseksualną strukturę rodziny” i zapoznać się z takimi terminami jak „gej” i „lesbijka”.
Dzieci w klasach od 1 do 3 (sic!) będą nakłaniane do uczestnictwa w paradach homoseksualnych, w tym do udziału w wyjątkowo obscenicznej i wulgarnej paradzie – Toronto’s Pride Parade, podczas której pół-nagie lub nagie osoby paradują po mieście i publicznie angażują się w akty seksualne. Parada ta często jest określana mianem „parady seksu”.
Młodzi uczniowie będą zachęcani do przyniesienia plakatów i zdjęć z parady, i do zrobienia gazetki szkolnej na ten temat.
W klasach od 4 do 6, nauczyciele będą zachęcać uczniów do robienia gazetek z nagimi postaciami mężczyzn, by w ten sposób „walczyć ze stereotypowym przedstawianiem kobiet i heteroseksizmem w mediach”. Będą też musieli opracować plan zwalczania „homofobii” w swojej szkole.
W klasie 7. uczniowie będą zobowiązani do ocenienia stopnia „homofobii i heteroseksizmu” w swojej szkole, a następnie będą zobowiązani do przedstawienia planu zwalczania wszelkiej nierówności.
Źródło: LifeSiteNews.com, AS
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. RUCHY LEWACKIE szykują znów zawieruchy
Pokojowej rewolucji ciąg dalszy
Wiele z marzeń, celów, o które walczyli wówczas ludzie i w Polsce, i w Niemczech, nie doczekało się realizacji, uważają dzisiejsi aktywiści zrzeszeni w stowarzyszeniu "Acampada Lipsk". Z reguły młodzi ludzie werbowali podczas lipskich obchodów do udziału w demonstracji planowanej 15 października w całej Europie. Jej hasła to: "Angażujcie się", "Pokojowa rewolucja na całym świecie" i "Prawdziwa demokracja zamiast panowania banków".
- Nie chcemy w żadnym wypadku torpedować rocznicowych uroczystości, ale także dzisiaj demokracja nie jest taką, jakiej byśmy sobie życzyli – powiedział w rozmowie z DW Mike Nagler, aktywista z Lipska – - Pokojowa rewolucja była potrzebna i słuszna, jest jednak niedokończona. Kiedy śledzimy dzisiaj decyzję rządów, widzimy, że nie zawsze dzieje się to w interesie społeczeństw. Czas więc, żeby podjąć pałeczkę i znowu wyjść na ulice - dodał.
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/deutsche-welle-w-onet-pl/niemcy-dzieku...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Jest jeszcze taka możliwość
że się PO udławi Palikotem. Ten POwski syn zna ich słabości i co ważniejsze - ich różne tajemnice. Może stawiać warunki. Takie nie do przyjęcia. Mogą dziać się bardzo ciekawe rzeczy pod kopułą tego dużego, okrągłego budynku ...
Moja biedna, kochana Ojczyzno...
4. "Normalność" po francusku
"Normalność" po francusku
dzienniki poświęcają we wtorek wiele miejsca niespodziewanemu sukcesowi
Ruchu Palikota, określanego przez nie jako "antyklerykalny". Według
gazet, niedzielne wybory pokazują, że Polska stała się normalnym
państwem. »
Świeckość państwa jak czerwony terror
W
Australii Kościół Katolicki stoi przed decyzją rezygnacji ze ślubów
konkordatowych. Powód? Pomysł parlamentu australijskiego o rozszerzeniu
definicji małżeństwa na związki homoseksualne.
Czego nam Zachód zazdrości? Palikota, geja i transseksualisty!
Postępowy
Zachód już płonie ze wstydu. Homoseksualni politycy to nic w porównaniu
z tym, co będziemy mieli my. Anna Grodzka może być jedynym
transseksualnym posłem na całym świecie. Dziennikarze zagranicznych
redakcji już cmokają z zachwytu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Rostowski, Rosati, Święcicki
Rostowski, Rosati, Święcicki w klubie PO
Wybory nie przyniosły zasadniczych zmian w klubie Platformy
Obywatelskiej. Wśród posłów pojawi się parę nowych nazwisk, m.in.: Jacek
Rostowski, Dariusz Rosati czy Marcin Święcicki
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Proszę wybaczyć, ale ja mam inne zdanie niż pan profesor Mieczysław Ryba,
PiS rozszerzył swoje wpływy o elektorat wiejski i małych miast.
Walka z kościołem przez Palikota, komunistów i lewaków z platformy, w końcu ruszy kościół z dotychczasowej inercji i sojuszu ołtarza z tronem.
Ingres w Gnieźnie, czyli sojusz ołtarza z tronem (Czytaj: Triumf i spotkanie komunistycznych Tajnych Współpracowników)
To słowa księdza Isakowicza Zaleskiego
Szanowna Pani Marylo,
Dziś nam stojącym z dala trudno ocenić kampanie PiS. Nie wiem, czy się o to pokuszę?
Ukłony moje najnizsze
To fotografia autorstwa księdza Isakowicza Zaleskiego
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
7. RE: "Normalność" po francusku
Według francuskich gazet wybory pokazują, że Polska stała się normalnym krajem. Podobnie według gazet belgijskich i holenderskich ale pytanie, co w/g tych gazet jest kryterium normalności pozostaje bez odpowiedzi aczkolwiek można domyslać się, że wyznacza je wprowadzenie przestępcy do Sejmu;-)
Za ofertę francuskiego czy holenderskiego wzorca normalności na permanentnym haju wzmocnionym lewackim bełkotem wylewnie dziękujemy i poszli won, bo mamy własny model normalności ;-)
8. miłośnicy marychy zrobieni w konia przez palikmiota
zamiast wolnej marychy dostali skansen komuszy, który na pewno ich zadowoli, zamiast legalnego macha :)
Po starym grubym i oblesnym Urbanie, dzisiaj jak upiór krwawy dał "piątkę" małolatom Jaruzel, bolszewicki zdrajca.
On im da POpalić ! :) niech spytają dziadków.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Ponizsze zdanie prof. Ryby (a
Ponizsze zdanie prof. Ryby (a mogl byc senatorem z Lublina, ech.. ) nawiazuje do sytuacji na Wegrzech:
"W sytuacji, gdyby na scenie politycznej funkcjonowało ugrupowanie narodowe zdefiniowane na prawo od Prawa i Sprawiedliwości, samo PiS byłoby odbierane w elektoracie jako ugrupowanie centrowe. Możliwości pozyskiwania centrowo usposobionych wyborców dla PiS by się powiększały, rosłyby też koalicyjne możliwości partii Jarosława Kaczyńskiego. Dzisiaj takich możliwości po prostu nie ma i trzeba się nastawiać na długi czas pozostawania w opozycji."
T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
10. W sytuacji, gdyby
na scenie politycznej funkcjonowało ugrupowanie narodowe zdefiniowane na prawo od Prawa i Sprawiedliwości, samo PiS byłoby odbierane w elektoracie jako ugrupowanie centrowe. (...)
Nie ma takiej potrzeby. Nie ma też takiej konieczności. Należy dażyć do pozyskania choć części z 51% procent biernych a nie tworzyć kolejne ugrupowanie. Tak to widzę.
11. Dlaczego nie pomyśleć o
Dlaczego nie pomyśleć o czymś, na co, w miejsce komuchów od Palikota czy SLD, mogliby masowo głosować miłośnicy marychy, hazardu, homoseksualiści, ateiści i inni, którzy w wyniku umiejętnie podsycanej "wojny kulturowej" spychani są na niewłaściwą stronę barykady?
Może to, by PiS zmieniło się w szerszy ruch mieszczący w sobie prawicę, centrum i lewicę (jak Solidarność w 1980-81) jest niewykonalne, ale np. partia klasycznoliberalna, która w sprawach zasadniczych mogłaby zawrzeć z PiS koalicję nie byłaby głupim pomysłem. Przy okazji zabrałaby PO głosy liberałów gospodarczych. :-)
12. @sierp
Nie wiem jak ty to sobie wyobrazasz, wszak
"miłośnicy marychy, hazardu, homoseksualiści, ateiści i inni"
sa o lata swietlne od idei partii PiS, od chrzescijanskich wartosci. I mnie osobiscie to bardzo cieszy(ze PiS sie od tego odcina). Gdyby PiS zaczal "paktowac" z takim tworem stracilby zaufanie nie tylko moje, ale swojego elektoratu i nie roznilby sie od lsd czy palikmiota.
Kiedys lewica reprezentowala sprawy spoleczne, zwiazane z bytem.
Dzisiejsza lewica to degeneraci obyczajowi, gloszacy antykoscielne i antyklerykalne hasla, walczacy z symbolami religinymi. Warto o tym pamietac.
T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
13. @sierp
"partia klasycznoliberalna" - przecież tak naprawdę, wyjąwszy niektórych posłów, to PiS taką partią jest :)
Ale ten szyld zawłaszczyła PO, w której z konserwatystów został Gowin, a jedyny "liberał" Palikot załozył własny ruch :)
Cały czas mam nadzieję na powstanie nowego ruchu, ale zbudowanego na bazie takich ludzi jak Wipler, który by przyciągnął młodych, zrazonych nieodwracalnie do szyldu PiS.
Na zmianę w mediach nie ma co liczyć, zawłaszczyli wszystko, więc szyld utrwalony przez przekaziory zostanie utrwalony na kolejne 4 lata.
Zaden ruch w oparciu o JKM czy Marka Jurka nie ma racji bytu - ci ludzie rozwalili skutecznie wszystko, w co angazowali się ideowo związani z nimi ludzie przez 22 lata.
To musi byc cos nowego - współpracującego z PiS z mozliwością koalicyjną, ale coś zupełnie nowego w oparciu o istniejące już struktury, jak Fundacja Republikańska.
Liczyłam bardzo na rozbudowanie Ruchu 10 kwietnia, który był idealnym zaczynem - niestety, IV władza tak wystraszyła ludzi z tych organizacji, ze wycofali się jak najgłebiej.
Inicjatorzy Ruchu 10 Kwietnia:
Kobiety dla Rzeczpospolitej
Instytut Jagielloński
Teologia Polityczna
Portal Kresy.pl
Fundacja Ius et Lex
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. @Maryla
Nie wiedzialam, ze
"miłośnicy marychy, hazardu, homoseksualiści, ateiści i inni, którzy w wyniku umiejętnie podsycanej "wojny kulturowej" spychani są na niewłaściwą stronę barykady" to
"klasyczni liberalowie".
Jednak pojecia totalnie stracily swoj sens.
Zadam takie pytanie panu Wiplerowi, jak juz bedzie mial skrzynke sejmowa. Zadam pytanie, czy jest klasycznym liberalem w powyzszym rozumieniu i czy chcialby zainicjowac taki ruch, ktory bedzie skupial narkomanow, dewiantow, uzaleznionych, etc.
T.
PS. Marylka, nie sadze, by Ruch 10 kwietnia chcial sie utozsamiac z "milosnikami marychy, hazardu, homoseksualistami" etc.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
15. Tamka
;) przeciez "czepiasz się " słów. Nikt na powaznie nie mysli, ze margines, bo to jest margines bardzo młodych ludzi, poprze jakąkolwiek partię konserwatywną, nawet tak konserwatywną, w pojęciu wolnościowca sierpa :)
Dewianci są sztandarem Palikota, który ma przyciągnąc "nowoczesną " młódź. Ale taka jest tylko w gimnazjach! Bez prawa głosu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. @Maryla
Do ciebie to bylo faktycznie z przymruzeniem oka ;), ale do @sierpa to bylo calkiem serio. Przeciez powoluje sie na jego wlasne slowa, ktore mnie troche szokuja, ale tylko troche po tym jak przeczytalam z nim wywiad.
A to wszystko po to, by zrozumiec, a nie dokuczyc. Moje intencje sa jasne.
T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
17. @ Tamka
Ja jestem ateistą i zwolennikiem legalizacji "marychy" oraz pełnej legalizacji hazardu (choć sam nie palę ani nie gram), a nie jestem wcale "lata świetlne" od PiS.
Ci ludzie wcale nie są z racji swojego światopoglądu czy przyzwyczajeń naturalnym elektoratem komuchów. "Wojna kulturowa" (zamiast wojny o wolność i niepodległość) jest w interesie komuchów właśnie.
18. Tamka
wyniki "prawyborów" w gimnazjach, ogłoszone juz po wyborach, wskazują na to, że młodym buntownikom potrzeba nowej formacji.
Przecież 36% dla palikmiota to był bonus za jego wygłupy i marsz wolnych konopi.
Z tego sie wyrasta, ale właśnie dlatego OBOP robi często "badania" społeczne z grupą od lat 15. To idealnie zaciera prawdziwe poglądy społeczeństwa.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
19. @sierp, @Maryla
Zeby bylo jasne, nie mam nic do ateistow, jesli szanuja drugiego czlowieka i uniwersalne wartosci sa przez nich przestrzegane. Jako, ze "wrzuciles ich do jednego wora" to ich wymienilam.
Po dyskusji nad wywiadem z toba i po tym, co tu napisales, przyznaje, ze trudno mi cie zrozumiec, choc sie staram. Myslimy zupelnie innymi kategoriami.
Dla scislosci, nie jestem zwolenniczka zakazow, ale wiem, jakie ogromne ryzyko i konsekwencje tragiczne w skutkach niesie za soba hazard, zazywanie narkotykow, picie, palenie, propagowanie dewiacji, etc.
Stosowanie uzywek jest slaboscia czlowieka. Hazard jest wytworem konsumpcjonizmu. Itp., itd., Zdaje sie, ze zeszlam z tematu glownego, dlatego juz koncze. Moze przy innej okazji rozwine temat.
@Maryla
Ja zdaje sobie z tego sprawe. Widze jaka jest mlodziez. Tez slysze opowiesci (znajoma psycholog pracuje w tzw. prestizowym - patrz: dla zamoznych, gimnazjum).
Jesli dzieci/mlodziez nie maja zainteresowan, dobrych wzorcow, nie czuja nad soba rozsadnej kontroli rozsadnych rodzicow to takie glupoty im w glowie.
T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.