Łgarstwa i propagandowość sloganów — czyli prawdziwa istota komunizmu
Badacz filozofii Józef Maria Bocheński, a jednocześnie znany sowietolog, historyk logiki i myśli współczesnej, był także założycielem Instytutu Europy Wschodniej i czasopisma "Studies in Sowiet Thought" oraz wydawcą serii "Sovietica".
W jednej ze swoich książek o Związku Sowieckim[i] o. Bocheński omówił powszechnie popełniane błędy w ocenianiu bądź interpretowaniu działań podejmowanych przez zawsze załganych komunistów.
* * * * *
Czym komunizm nie jest[ii]
Złożony charakter a zarazem jedność komunizmu powodują, że w jego interpretowaniu popełnia się zazwyczaj błędy polegające bądź na widzeniu w komuniźmie jednego tylko z aspektów jego struktury, który ma jakoby decydować o jego jedności (a), bądź na odmawianiu komunizmowi jakiejkolwiek jedności i uznawanie go za przypadkowy zbiór tendencji praktycznych (b). Należy ponadto wspomnieć o trzecim i to może powszechniejszym jeszcze błędzie - braniu propagandowych sloganów za prawdziwą istotę komunizmu. Jest to błąd, który da się w pełni zrozumieć dopiero w świetle dalszych rozważań dotyczących komunistycznych zasad działania. (…)
c. I wreszcie najpopularniejszym i najbardziej naiwnym błędem, gdy chodzi o komunizm, jest wiara w to, co w danym momencie i w danym kraju mówią o nim jego wyznawcy. To, że jest to błąd, wykazują jasno dowody zebrane na następnych stronach. Komuniści - po pierwsze - sami przyznają, że wszelkiego rodzaju kłamstwo jest dla nich moralne, gdy służy potrzebom partii; po drugie - mają w zwyczaju widzieć rzeczy "dialektycznie", czyli twierdzić, że już obecnie są tym, czym w myśl swej doktryny mają być w przyszłości; (c) po trzecie - w praktyce stosowali bezprzykładną ilość kłamstw i - po czwarte wreszcie - dokładają wszelkich starań, by ukryć lub zniekształcić prawdziwe warunki istniejące w krajach, w których panują.
Komunistyczne kłamstwa oraz zafałszowanie
Największa trudność, gdy chodzi o komunistyczne zafałszowanie, polega na tym, że są one tak ogromne i tak konsekwentnie stosowane, iż niekomuniście trudno uwierzyć, by ktoś mógł posuwać się tak daleko. Są jednak fakty - dowody tak liczne, że nie pozwalają na jakąkolwiek wątpliwość. Ponadto chodzi tu o zasadę wynikającą ze skrajnej amoralności politycznej Lenina.
* * * * *
O płytkości tej, pozornie naukowej doktryny marksistowskiej orazo tym, że komunizm w swojej istocie jest swoistą religią dla jego wyznawców — pisałem już wcześniej.
Badacz bolszewizmu Konstanty Grzybowski napisał: "Bolszewizm jest walką z mistycyzmem w ten sposób toczoną, że się sam przeradza w mistycyzm. (…) Proletariat odgrywa rolę zbawcy i odkupiciela, a 'rewolucja', 'rewolucyjność' zastępują religijne natchnienie, ekstazę."[iii]
O marksizmie pisałem także w innych notkach, m.in. "Marksizm jest religią karykaturalną i podszytą złą wiarą",[iv]"Proroctwa Marksa i marksistów okazały się fałszywe",[v] oraz “Komunistyczne, dialektyczne widzenie rzeczywistości.“[vi]
[i] Józef Maria Bocheński "Lewica, religia, sowietologia", opracowanie Jan Parys; Morex, Warszawa 1996, s. 249.
[ii] Ibidem, s. 247–249
[iii] Konstanty Grzybowski (1901-1970), "Ustrój Związku Socjalistycznych Sowieckich Republik. Doktryna i konstytucja", Krakowska Spółka Wydawnicza: Kraków 1929, s. 5.
[iv] Zob.: http://salski.salon24.pl/133835,marksizm-jest-religia-karykaturalna-i-podszyta-zla-wiara
[v] Zob.: http://salski.salon24.pl/133881,proroctwa-marksa-i-marksistow-okazaly-sie-falszywe
[vi] Zob.: http://salski.nowyekran.pl/post/1315,komunistyczne-widzenie-rzeczywistosci-czyli-dialektyka-marksistowska
6 komentarzy
1. Sowiecka historia (The Soviet History)
Sowiecka historia (z lektorem)
Andy — serendipity
2. Po co komunistom była bezpieka?
* * * * *
Po co komunistom była bezpieka?
dr Bogusław Kopka, historyk IPN
Bogusław Kopka: Gdy Armia Czerwona zajęła Polskę i podarowała komunistom władzę, znaleźli się w skrajnie wrogim środowisku. Polacy nie chcieli komunizmu, tylko wolności. Bezpieka była jedyną formacją, która mogła im zagwarantować utrzymanie się przy władzy. Sterroryzować społeczeństwo i złamać jego opór. Nie na darmo mówiono, że Urząd Bezpieczeństwa to "miecz i tarcza partii".
(...)
Ilu funkcjonariuszy służyło w UB w latach 40. i 50.?
— Łącznie ze wszystkimi formacjami pomocniczymi około 100 tysięcy. Do tego należy dodać 100 tysięcy tajnych współpracowników. Był to więc olbrzymi aparat, który był w stanie zastraszyć cały kraj. Ci ludzie cieszyli się wielkimi przywilejami, mieli swoje sklepy, szkoły, a nawet klub piłkarski. Było to niezwykle kosztowne państwo w państwie, którego utrzymanie było jedną z przyczyn permanentnych kłopotów finansowych PRL.
Ile było ofiar czerwonego terroru w Polsce?
— Tego nikt nie jest w stanie policzyć. Ludzi mordowano w lasach, dokonywano pacyfikacji i masakr, których ofiary zakopywano w bezimiennych grobach. Wielu Polaków przekazano również w ręce Sowietów i słuch po nich zaginął gdzieś na wyspach Archipelagu Gułag.
Z dokumentów wiadomo jednak, że UB represjonowała w różny sposób około pięciu milionów ludzi. Ofiar śmiertelnych było kilkadziesiąt tysięcy.
Rzeczpospolita
http://www.rp.pl/artykul/107684,721213-UB-pod-calkowita-kontrola-NKWD.html
*
Andy — serendipity
3. wszystko to prawda i bardzo...
... mądre, ale istnieje jeszcze jeden aspekt komunizmu (i innych pokrewnych doktryn, których jest sporo i nadal są kurewsko jadowite) - a mianowicie to, że tu chodzi o WYHODOWANIE UDOMOWIONEGO CZŁOWIEKA. Komunizm to w istotnym sensie także logiczny wniosek z teorii ewolucji.
I o tyle jest to w istocie "naukowe". To akurat NIE jest wprost kłamstwo!
Wie ktoś, komu Marks chciał zadedykować swój Das Kapital? Darwinowi. Który ten zaszczyt jednak odrzucił.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
4. Bolszewizm jest zjawiskiem zrodzonym z sodomii...
Bolszewizm jest przede wszystkim Smierdiakowem, zjawiskiem, zrodzonym z sodomii pijanego intelektu z histerią chamstwa
* * * * *
Chwilkę jednak pozostańmy z literaturą. Oto genialny pisarz, katorożnik carski i genialny prorok i propagator rosyjskiego monarchizmu (duchowy ojciec czarnej sotni - jak go zdaje się Stanisław Brzozowski pierwszy nazwał).
Dostojewski w Bratiach Karamazowych daje nam starego Karamazowa: szlachcica rosyjskiego, pijaka i łajdaka. W towarzystwie innych pijaków idzie Karamazow przez ulice i spotyka wałęsającą się po rynsztokach żebraczkę - karlicę, potworną w swym nieludzkim kalectwie, prócz tego histeryczkę i kretynkę. Pijane towarzystwo zastanawia się, czy z taką mógłby kto spełnić czyn miłosny. Stary Karamazow odpowiada, że gotów podjąć taki zakład.
Z tej cuchnącej sodomii, ze związku starego zdegenerowanego szlachcica z obrzydliwą karlicą rodzi się Smierdiakow, który jest starego Karamazowa synem, lokajem i mordercą.
Bolszewizm jest niewątpliwie zapadniczestwem. - Ojcem jego był Marks i książki niemieckie czytane przez studentów w niebieskich mundurach i z guzikami o dwugłowych orłach.
Lecz bolszewizm jest przede wszystkim Smierdiakowem, zjawiskiem, zrodzonym z sodomii pijanego intelektu z histerią chamstwa.
_____________
Cytaty z: Stanisław Cat Mackiewicz, "Myśl w obcęgach"
Zob.: http://salski.nowyekran.pl/post/6386,bolszewizm-jest-przede-wszystkim-sm...
*
Andy — serendipity
5. e...
... tam!
To nie jest analiza, to jest ino stek obelg. Całkiem rozumiem, że bolszewizm nie zasługuje na pieszczoty, ale jednak obelgi niczego nie załatwiają, albo niewiele.
To trochę takie voodoo, jak Tuska z figurką Kaczyńskiego na biurku.
(Swoją drogą, dlatego już tutaj nie publikuję swoich kawałków - ludzie wyraźnie potrzebują lekkiej i łatwej strawy ku pokrzepieniu serc, a ja w takie coś po prostu nie wierzę.)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
6. Są już tysiące naukowych opracowań na temat komunizmu...
Sam o tym pisałem wielokrotnie...
Lecz zdanie:
"Lecz bolszewizm jest przede wszystkim Smierdiakowem, zjawiskiem, zrodzonym z sodomii pijanego intelektu z histerią chamstwa."
Mówi samo za siebie — a także bardzo wiernie oddaje naturę zbydlęcenia bolszewickiej bandy masowych morderców...
Polecam choćby to:
Postsowiecka władza w PRL-bis, nienawidząc uczciwej oraz myślącej części społeczeństwa — sama działa jako znacząca siła destruktywna w państwie. Sowiecko-postkomunistyczna mafijno-agenturalna władza tworząca swój mafijny "światek o swoistych prawach i obyczajach”, w jakim odbieranie przez posłów i ministrów PO instrukcji od mafii w czasie spotkań na cmentarzu — nie jest kryminalnym czynem prawnie zabronionym, nie jest także i aferą hazardową — jest gotowa nawet do "wyrzynania watah”, byleby tylko, nawet za cenę zniszczenia państwa oraz Narodu, utrzymać się przy ukochanej przez nich władzy…
Właśnie w ten sposób psychopatyczni przywódcy PRL-bis "odkrywają swoje odmienne sposoby działania i walki o byt" — o czym szerzej pisze Jan Łobaczewski w znakomitej "Ponerologii Politycznej."
______
"Kiedy psychopaci zdobywają władzę i dobrobyt — stają się skłonni do uznania siebie za kryterium normalności", http://blogmedia24.pl/node/51871
Andy — serendipity