Neo-PRL w budowie Dr Elżbieta Morawiec

avatar użytkownika Maryla

Jeszcze się kampania wyborcza na dobre nie rozkręciła, a PO już odniosła widowiskowe sukcesy. Pierwszy to niewątpliwie wyborcze hasło: "Polska w budowie". Jak ta budowa wygląda, każdy widzi - na swoim osiedlu, w sklepiku, na stacji benzynowej, na drodze krajowej x czy y, na kolei, gdzie z Warszawy do Gdańska będzie się teraz jechać o dwie godzin dłużej, z Krakowa do Warszawy o godzinę. To sukces kolei im. Cezarego Grabarczyka. Że Polska jest w budowie - przeto trzeba zakasać rękawy. Stachanówka, minister edukacji, Katarzyna Hall, zakasała nie tylko rękawy, ale i nogawki spodni, pozując do historycznego zdjęcia w pewnym tabloidzie.

Rozgrzani do czerwoności
Następny sukces to uporządkowanie sądownictwa. Sędziowie i sędziny rozgrzani do czerwoności. Za świetlanym przykładem sędziny? Matlak, która ustanowiła precedens w kampanii prezydenckiej, wyrokując, że "komercjalizacja" to nie "prywatyzacja" i zawyrokowała, że PiS kłamie, poszli inni. Tak np. pani sędzia Beata Ładak z warszawskiego sądu okręgowego orzekła, że o p i n i a PiS, jakoby za rządów PO nic się nie zmieniło - jest... kłamstwem. Prawo rzymskie chyba nie zna orzekania o opiniach (co tu począć z opiniami np. na temat sztuki?), należy zatem jak najszybciej wprowadzić i zgłosić na forum międzynarodowym odpowiednią poprawkę. Jakiś nieznany skład "sprawiedliwości" wsadził do więzienia, za rzekomą kradzież, uczestnika manifestacji rocznicowej Powstania Warszawskiego, kibica "Starucha". "Rozgrzany" okazał się też pan prokurator z Częstochowy Tomasz Ozimek. Nie wiem, jakich świadków przesłuchał - dość na tym, że oskarżył skopanego przez kamerzystę Polsatu pielgrzyma (są filmy w internecie, panie prokuratorze)... o pobicie dziennikarki i zagroził mu karą 5 lat więzienia. Tak więc sprawiedliwość mamy z grubsza uporządkowaną. Reszty dokona może poseł Ryszard Kalisz, heroiczny obrońca czci Barbary Blidy.
Że tam czasem jakiś Andrzej Czuma się wyrwie i stwierdzi na podstawie dokumentów, że za rządów PiS nie było nacisków ze strony władzy na organa ścigania - nic to. "Koledzy go nie żałują, poprawkami go stratują". No i stratowali koledzy z PO przewodniczącego komisji z PO - nacisków nie było, ale była presja. Czemuż nie zachował się tak mądrze jak poseł Sekuła z Hindenburga? Tak to się robi w państwie rozkwitającej na nowo "sprawiedliwości ludowej".
Media mamy oczyszczone z wszelkich wrogich elementów. Ale nie do końca. Walka na tym froncie jest szczególnie ważna - samą panią Olejnik, panem Żakowskim itd. nie ujedziesz, skoro wróg okopał się w Telewizji Trwam i Radiu Maryja. Ale od czegóż PO wespół z SLD ma Krajową Radę Radiofonii i Telewizji? Pan przewodniczący Dworak był właśnie łaskaw odmówić Telewizji Trwam, na dwukrotne podania - przyznania miejsca na multipleksie, niezbędnego do odbioru telewizji cyfrowej. Niech tam sobie katolickie ciemniaki nie wyobrażają, że mają te same prawa, co miłośnicy Kuby Wojewódzkiego czy Grzegorza Miecugowa. Towarzysz Lenin w dawnych czasach znał wagę elektryfikacji oraz kina, my z PO dziś znamy potęgę telewizji i wrogowi jej nie oddamy.

Myślenie wyłączone,
umysł zamknięty

Ale jeśli wierzyć sondażom, lud nadal kocha swoją PO i swojego wodza, premiera z Zielonego Wzgórza. Nawet przy założeniu fałszowania sondaży - trudno jednak przyjąć, że PO nie będzie miała elektoratu wyższego nad 10 procent. I to jest prawdziwa zagadka - co kształtuje dziś świadomość Polaków?
W roku 1945, diagnozując społeczne postawy Polaków podczas okupacji, w genialnym eseju "Gospodarka wyłączona" prof. Kazimierz Wyka stwierdził, że "kombinowanie", przekręty, złodziejstwo weszło wtedy rodakom w krew jako działanie na szkodę okupanta. Tę samą taktykę, jak skonstatował Wyka 10 lat później, stosowali za PRL-1. Jak pokazały liczne afery - stoczniowa, hazardowa etc., dziś ta "technika" przekrętów urosła do rangi działania nieledwie systemowego w rodzącej się PRL-2. Nie kombinujesz, nie masz układów - nikim nie będziesz. A że lęk przed prawem gdzieś z tyłu głowy jednak jest - dlatego trzeba się trzymać partii posługującej się tymi samymi technikami. Do tego dochodzi coś, co nazywam myśleniem wyłączonym. Myślenie w kategoriach dobra wspólnego? A po co to komu? Stąd wykpiwanie wszelkich wartości: patriotyzmu, religii, odwagi, przyzwoitości. No i jest PiS oraz niezawodne paliwo nienawiści. Stalin budował rządy monopartii na nienawiści do kułaka i burżuazyjnego inteligenta, Hitler na nienawiści do Żydów. PO ma dziś jednego wroga - PiS. A "śmierć frajerom" - to hasło "nowoczesnego" Polaka.
Ponadto 20 lat prania mózgów zrobiło swoje. Kroplówki TVN-ów, Polsatów, ostatnio i TVP, TVP Info, już nie mówiąc o sztandarowej "GW", drążą wytrwale. Szare komórki, także i szarych obywateli, powoli przemienia się w plastyczną masę, którą oni, ci mędrcy do wynajęcia, kształtują na polityczne zamówienie. Ten proces odbywa się zresztą nie tylko w Polsce. Allan Bloom opisał go jako mechanizm "zamykania umysłu amerykańskiego" na uniwersytetach w swojej książce "Closing American Mind" z roku 1987. Nie jest to wcale pocieszające. Pytanie sprowadza się do tego, w jakim stopniu nasz nieszczęsny kraj zamieszkują cwaniaczkowie i otumaniony lud? (A lud to wcale nie "paprykarz" z Mazowsza czy chłop z Podkarpacia, ale miastowe inteligenty, co to boją się różnić od mniemań salonu.) Odpowiedź na tę kwestię rozstrzygnie, czy kolegom z PO i sojuszniczych partii uda się dokończyć budowę PRL-2.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110902&typ=my&id=my11.txt

 

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika gość z drogi

1. re Kalisz heroiczny obrońca Blidy

a moje zdanie jest takie ,zastrzeliła ,bo sie czuła winna
a pana KALISZA należy pytać
jak to było z dramatem rodziny Olewników, i to co dzień

gość z drogi