Zniknął kolejny zabytek w Polsce. Zajezdnia Dąbrowskiego w Łodzi spłonęła.
Zajezdnia wybudowana została w 1928 roku w stylu art deco i dwa lata temu sprzedana prywatnej firmie Metalpol. W styczniu 2010 r. trzy budynki zostały wpisane do rejestru zabytków. Jednak parę tygodni temu obrońcy zabytków zobaczyli na jej terenie maszyny do wyburzeń. Prezes firmy nie wykluczył rozbiórki. W Łodzi zawrzało.
W marcu 2011 r. Roman Bierzgalski, prezes firmy Metalpol, napisał list otwarty do prezydent Hanny Zdanowskiej, w którym skarży się na niechęć władz do prywatnych przedsiębiorców i piętrzenie urzędniczych procedur. Jego zdaniem, przedsiębiorcy postrzegani są jako cwaniacy, a już samo wystąpienie o warunki zabudowy jest podejrzane.
Dzisiaj problem przestał istnieć, przestała tez istnieć Zajezdnia Dąbrowskiego w Łodzi .
dzisiaj 20:00 Pożar w zajezdni tramwajowej Dąbrowskiego [ZDJĘCIA + WIDEO]
W niedzielę po południu, w zabytkowej zajezdni Dąbrowskiego przy ul. Kilińskiego 245 wybuchł pożar. Paliły się opuszczone budynki obiektu.
Ogień pojawił się około godz. 17.30. Na miejsce przyjechało 8 zastępów straży pożarnej z Łodzi. Strażacy długo nie mogli uporać się z ogniem. Pomogła im ulewa, która przeszła przez Łódź około godz. 18.
Pożar najpierw pojawił się w tylnej części zajezdni i szybko rozprzestrzenił w opuszczonych budynkach. Nad miastem unosił się gęsty dym.
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Przypadkowo się sfajczyło...
Przypadkowo się sfajczyło...Dobre miejsce na market.
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
2. W Łodzi niszczeje za wiele zabytków
Spalona zajezdnia MPK przy ul. Kilińskiego jest kolejnym przykładem zniszczonego zabytku w Łodzi. O tym niebezpiecznym procederze porozmawialiśmy z Wojciechem Szygendowskim, wojewódzkim konserwatorem zabytków w Łodzi.
Co robić, aby nie dochodziło do pożarów lub wyburzeń zabytkowych obiektów?
Wybierać takich inwestorów, którzy wiedzą, co to zabytek i jak go
ratować. Właściciel zajezdni MPK wiedział, że będzie ona w rejestrze
zabytków, a mimo to kupił, a teraz nic nie robi, aby ją odnowić. Nawet
jej nie zabezpieczył do końca, dlatego można było wejść na jej teren.
Łódź: właściciel na zgliszczach zajezdni [ZDJĘCIA+FILM]
Zburzono pałacyk przy Zgierskiej 213 (ZDJĘCIA+FILM)
http://www.dzienniklodzki.pl/wiadomosci/436982,w-lodzi-niszczonych-jest-za-wiele-zabytkow-filmy,id,t.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. W XIX-wiecznej synagodze powstanie Muzeum Żydów Mazowieckich
Rozpoczęły się prace związane z renowacją niszczejącej od
wielu lat XIX-wiecznej synagogi w Płocku. Do końca 2012 r. ma tam
powstać multimedialne Muzeum Żydów Mazowieckich, pierwsza tego typu
placówka na Mazowszu.
Inicjatorem renowacji i adaptacji budynku na muzeum jest
Stowarzyszenie Synagoga Płocka, które na ten cel zamierza zebrać około
1,5 mln zł.
Jak poinformował podczas wtorkowej konferencji prasowej dyrektor
projektu Marek Sieczkowski, koszt całej inwestycji wyniesie ponad 9 mln
zł, z czego 7,7 mln zł pokryte zostanie ze środków Unii Europejskiej.
"Muzeum jest najlepszym miejscem, gdzie
przechowywana będzie pamięć o historii i
kulturze mazowieckich Żydów, z których wielu budowało państwo Izrael,
jak urodzony w Płońsku Dawid Ben Gurion, pierwszy izraelski premier" -
powiedział Michael Levi ze Stowarzyszenia Kultury Żydowskiej Beit
Warszawa. Przypomniał, że inauguracja renowacji płockiej synagogi zbiega
się w symboliczny sposób z obchodzonym przez Żydów na całym świecie
dniem Tisza be Aw, upamiętniającym dwukrotne zburzenie Świątyni
Jerozolimskiej w 586 r. p.n.e i w 70 r. n.e.
Roman Góralski, współzałożyciel Stowarzyszenia Synagoga Płocka,
podkreślił, że inicjatywa renowacji niszczejącego od lat budynku i jego
adaptacja na Muzeum Żydów Mazowieckich to unikalna inicjatywa na skalę
europejską ze względu na zaangażowanie przede wszystkim osób prywatnych,
a nie tylko instytucji. Przyznał to także prezydent Płocka Andrzej
Nowakowski. "To wyjątkowy, unikalny projekt, podjęty przez grupę osób,
zapaleńców, którym nie był obojętny widok niszczejącej synagogi" -
zaznaczył Nowakowski.
Popadająca od wielu lat w ruinę płocka synagoga to budynek murowany,
dwukondygnacyjny, wzniesiony w stylu klasycystycznym. Jest jedną z
nielicznych bożnic zachowanych na Mazowszu i jedyną na terenie regionu
płockiego. Projekt adaptacji zakłada odtworzenie wyglądu synagogi z lat
60. XIX wieku. Zabezpieczona zostanie konstrukcja budynku, wzmocnione
zostaną jego fundamenty, wymieniony zostanie dach. Aranżacja
multimedialna wnętrz poprzez wizualizacje opowiadać będzie o historii
osadnictwa Żydów na Mazowszu, a także o obrzędach religijnych judaizmu,
obyczajach, muzyce i kuchni żydowskiej -ekranami staną się m.in. okna
synagogi. Odrębna ekspozycja poświęcona będzie Holokaustowi. Wnętrza
będą przystosowane do organizowania zajęć edukacyjnych, a także
koncertów.
Synagoga w Płocku została wybudowana około 1810 r. W 1870 r.
przeprowadzono w niej remont, podczas którego we wnętrzu wzniesiono nowy
Aron ha-Kodesz, szafę na zwoje Tory. W czasie II wojny światowej w
synagodze mieściła się siedziba Judenratu, czyli Rady Żydowskiej,
administrującej tamtejszym gettem. W 1949 r. społeczność żydowska
uruchomiła w budynku spółdzielnię dziewiarską. W 1959 r. przeszedł on na
własność Skarbu Państwa i został wpisany do rejestru zabytków.
W 1991 r. ówczesny wojewoda płocki przekazał nieruchomość miastu. W
1997 r. synagogę odzyskała gmina żydowska z siedzibą w Łodzi, która rok
później na mocy ugody z Urzędem Miasta Płocka zrzekła się praw do
nieruchomości w zamian za 224 tys. zł. W styczniu 2004 r. płoccy radni
większością głosów podjęli uchwałę o wystawieniu na sprzedaż synagogi.
Później wycofali się z tego pomysłu, rozważając możliwość dzierżawy. Dla
ratowania bożnicy zawiązało się Stowarzyszenie Synagoga Płocka,
skupiające ludzi kultury i przedsiębiorców, które ostatecznie przejęło
od miasta budynek.
Przed II wojną światową na terenie Mazowsza mieszkało około 600 tys.
Żydów. W samym Płocku ludność pochodzenia żydowskiego stanowiła 9 tys.
osób, blisko jedną trzecią wszystkich mieszkańców miasta. Holocaust
przeżyła nieliczna grupa, która w większości opuściła miasto, emigrując
pod koniec lat 50., a następnie 60. XX wieku, głównie do Izraela i USA.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. hmmm....... ma być jak w Płocku?
Wyborcza krzyczy na SG:
Fot. Marcin Onufryjuk / Agencja Gazeta
"Żydzi do gazu", "Cała Polska dla
Polaków", "White power" - takie hasła czerwonym sprayem ktoś napisał na
synagodze w Orli. Kto? - Na pewno nikt z nas - jednym głosem mówią
miejscowi
To jest prowokacja najobrzydliwsza z obrzydliwych. Nie wiem co się
stało, kto to mógł zrobić i dlaczego? Nie wierzę, że któryś z
mieszkańców. Przecież Orla jest miejscowością, gdzie przeważa ludność
białoruska. Ludzie, którzy tam mieszkają, od lat są dumni z synagogi, są
w nią wtopieni i wpatrzeni. To, co się stało, to dla nich policzek - na
gorąco komentowała zdarzenia w Orli Agnieszka Arnold, polska
dokumentalistka i reżyserka, która nieraz prezentowała tam swoją
twórczość i realizowała swoje projekty.
O wszystkim wie też Fundacja Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego.
- O tym akcie wandalizmu powiadomiliśmy prokuraturę - powiedział Marcin Bartoszewicz, rzecznik fundacji.
Prof. Małgorzata Kowalska z Instytutu Filozofii Uniwersytetu w
Białymstoku, która prywatnie jest związana z Orlą (tam od lat spędza
wakacje), o tym chuligańskim wybryku mówi wprost:
- To
cios dla tych ludzi, którzy tam mieszkają. Oni są tak zżyci z tym
budynkiem. Są zbulwersowani. Przez cały dzień przychodzili tam i z
niedowierzaniem patrzyli na te obrzydliwe napisy - mówi Kowalska. - Ja
mam tylko nadzieję, że to, co się stało, być może będzie początkiem
przemian tego unikalnego zabytku. Mają ci orlanie na samym środku coś
unikalnego, jednak tak naprawdę to stoi i niszczeje. Ten obiekt został
przekazany gminie żydowskiej, ale ta nie ma pieniędzy, aby cokolwiek tam
zrobić. Do środka nie można wejść, tynk się sypie na głowę. Stoi
synagoga i się rozpada. Teraz o tym zabytku zrobiło się głośno, bo to skandal
i wiadomo... Ale za chwilę to ucichnie, napisy zostaną zamalowane, a
zabytek się rozpadnie. Może to jest dobry monet, aby wywołać publiczną
dyskusję.
Wójt Orli Piotr Selwesiuk o napisach na synagodze mówi:
- To chamski i prymitywny wyskok. Z tym, że ten zabytek stoi i
niszczeje, zgodzić się nie mogę. Za mojej kadencji został przeprowadzony
drobny remont. Od ubiegłego roku jest to w rękach gminy żydowskiej, a
ta nie ma pieniędzy. My ze swojej strony dbamy tam o prządek - mówi
Selwesiuk.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl