Najwyższy Alzheimer RP

avatar użytkownika Romuald Szeremietiew
Zadzwoniła do mnie dziennikarka z jednej z gazet z pytaniem jak oceniam pierwszy rok prezydentury Bronisława Komorowskiego. Odparłem, że nie będę oceniał kogoś, kto nie powinien był w ogóle zostać prezydentem Polski. Odniosłem się do moich słów wypowiedzianych jeszcze w kampanii prezydenckiej, kiedy oceniając kandydatów PO min. Sikorskiego i marszałka Komorowskiego wskazałem, że ten ostatni nie ma moralnych kwalifikacji na urząd głowy państwa.
Więcej..

17 komentarzy

avatar użytkownika Henryk Krzyżanowski

1. Pijar zamiast honoru

Pan prezydent Komorowski postępuje jak człowiek, który uważa, że plamy na honorze są wywabialne przez upływ czasu - ot wyblakną i po sprawie. Nie on jeden tak uważa, to wydaje się być jedną z zasad ustrojowych III RP.
W jednej z poruszonych tu kwestii mogę go trochę bronić - w czasie internowania w Gebarzewie zdarzyło mi sie prowadzić cos w rodzaju kursów języka dla współinternowanych. Mogę stwierdzić, że wyniki były liche - tłumacze to sobie tym, ze napięcie psychiczne towarzyszące internowaniu (bez względu na lepsze czy gorsze warunki) pewno w jakiś sposób blokowało uczniów.
Co oczywiście nie oznacza, że pan K. nie mógł był nauczyć się angielskiego kiedy indziej, w bardziej sprzyjających warunkach.
Serdecznie pozdrawiam Autora. I po raz kolejny hasło wzniosę: Szeremietiew na prezydenta!

avatar użytkownika wladysl

2. Dodajmy nieskromnie...

na prezydenta UE i Namibii!
Nie inaczej!

[mam nadzieję, że wszyscy domownicy p. Henryka są zdrowi i w dobrym humorze.]

[[o rzeczach małych nie wolno pisać dużo, trzeba zachować miarę i nie pozwalać swemu imieniu migotać w prasie jak pęcherze w kałuży.]]

avatar użytkownika Henryk Krzyżanowski

3. Woli Pan Komorowskiego?

Właściwie Pana komentarz to rodzaj bluzgu, na który nie da się odpowiedzieć - bo jak? bluzgiem na bluzg?
No ale zapytam: woli Pan Bronisława Komorowskiego? A może Lecha Wałęsę?

avatar użytkownika wladysl

4. Wolę

Barancewicza zatrudnionego w Zarządzie Tramwajów Konnych.

avatar użytkownika Henryk Krzyżanowski

5. To mamy jasność

To mamy jasność, Dziękuję za szczerość.

avatar użytkownika wladysl

6. ['mamy jasność"]

[znaczy cała chmara Ich jest]

[[namnożyło się obecnie zbyt wielu płaczliwych kaskaderów, co to ucierpieli za prawdę. Mam dosyć ich babskiego mazgajstwa, żałuje nawet, że wlazłem miedzy nich i parę liter wstawiłem, których mogłem w ogóle nie pisać.]]

avatar użytkownika Henryk Krzyżanowski

7. Można się wypisać

Wie Pan, to nie jest przymusowe - zawsze można się wypisać.

avatar użytkownika wladysl

8. Owszem,

można, ale proszę absolutnie z nikim o tym nie rozmawiać, bo każde moje słowo traktuje się tutaj jako wyraz, każde zaś Pańskie - jako protekcję.
Mam tego dość!

[gdybym był ministrem, mianowałbym Go, p. Henryka, inspektorem podatkowym lub urzędnikiem akcyzy. Pragnie się żenić z rozwaloną patelnią, byle prędzej. Ach, ileż muszę czytać tych adresów do cierpiętnika za prawdę na nE, a jeszcze tu znoszą, końca nie widać, wkrótce chyba zacznę strzelać do ludzi z łuku, albo co.]

avatar użytkownika Romuald Szeremietiew

9. Szanowny Panie wladysl

Nie zabiegałem o urząd prezydenta RP, nawet mi to do głowy nie przychodziło, ale pan Henryk Krzyżanowski ma prawo uważać, że powinienem nim być. To jego wola. Nie wiem jednak czemu to Pana tak zirytowało, że chce mnie Pan wysłać do Namibii.
Namibia jest największym na świecie eksporterem uranu -  nadal podtrzymuje Pan swoją ofertę, abym został prezydentem tego kraju?

Określił mnie Pan pogardliwie mianem "cierpiętnika". Rzeczywiście w moim długim życiu doświadczyłem licznych cierpień zaczynając od tego, że sowieci zamordowali mi ojca. Doświadczyłem też wiele biedy, a kilkuletni pobyt w więzieniu w Barczewie nie był rodzajem Bronkowego "wywczasu" w Jaworzu. No i chodzenie dzięki Komorowskiemu po prokuraturach i sądach z piętnem łapownika przez 9 lat też nie było sympatyczne. Mimo to zachowałem życiowy optymizm, wiarę w ludzi, potrafię się śmiać i nie dorobiłem się wrzodów żołądka, które mogą Panu grozić skoro zamierza Pan strzelać do ludzi - z wściekłości przecież, a nie z miłości!
Wprawdzie zapowiada Pan strzelanie z łuku, ale na Amorka Pan mi nie wygląda.

Pozdrawiam.

dr hab. Romuald Szeremietiew, prof. KUL, dziekan Wydziału Prawa (czyli raczej nie cierpiętnik)

------------------------------------------------------

ps. Natomiast na Blogmedia24 zacząłem pisać dużo wcześniej niż na nE.

RSz

avatar użytkownika Maryla

10. Szanowny Panie Romualdzie

tak jak Pan Henryk, tak samo i Pan nie rozumiecie irytacji władysława, ale to nie jest  irytacja tylko jednej osoby.

Ta irytacja dotyczy cennej inicjatywy, która bez Pana winy ani woli została zniszczona.
Cytuję, aby Pan wiedział, skąd az taka :

http://blogmedia24.pl/node/50029

 "Dziś przeczytałam w Salonie24 notkę Gini p.t. "Carcajou, to jest podłość, co robicie"  /TUTAJ/.
 Są w niej omówione ostatnie ustalenia Carcajou w sprawie jutrzejszego
/10.07/ Lasu Smoleńskiego.   Okazuje się, że akcja ta ma nosić nazwę
"Polska w potrzebie".  Tak się nieprzypadkowo składa, że jest to nazwa
"trzeciej siły" - kanapowej partyjki promowanej przez Nowy Ekran, a
firmowanej przez Szeremietiewa.  W dodatku Apel Poległych ma tym razem
wygłosić sam Szeremietiew.

  Zgadzam się z Gini, że wykorzystywanie pamięci ofiar Smoleńska,
oraz szlachetnej akcji wymyślonej przez Annę Mieszczanek do propagowania
rozbijackiej inicjatywy politycznej JEST czymś haniebnym.  W związku z
tym oświadczam, że po raz pierwszy nie wezmę udziału w Lesie Smoleńskim.
 Moi Czytelnicy nie powinni spodziewać się relacji z tego wydarzenia."


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Romuald Szeremietiew

11. Jestem na drodze podłości!

Trudno było dostrzec w tekście p. władysława to, co Pani podaje. Ten pan mnie potraktował obraźliwie nie wspominając dlaczego. Sądziłem, że mnie po prostu nie lubi i użył sobie. Pani tymczasem ujawniła głębszy, rzekłbym ideowy sens wymierzonego mi kopniaka.
Toż to o ruch Polska w Potrzebie chodzi, nazwany przez Panią pogardliwie kanapową partyjką. Jestem przewodniczącym tej partyjki.

Proszę poinformować mnie kto i gdzie wydaje zezwolenia na działalność, aby nie narazić się na oskarżenie rozbijackiej działalności. W PRL była kierownicza rola PZPR. Wtedy nie pytałem o zgodę zakładając kanapową partyjkę KPN (tak napisali w Trybunie Ludu). Ówczesna „kierownicza siła” była bardzo niezadowolona z powstania KPN. Nawet zamknęła mnie na parę lat do więzienia. Zdaje się, że znowu podpadłem jakiejś sile kierowniczej zakładając znowu kanapową partyjkę PWP – trafię ponownie do kozy, czy tylko będę opluwany przez panów władysławów?
...............................
Z powodów osobistych nie mogłem dziś wygłoście zapowiadanego Apelu. Proszę jednak wyjaśnić czy wygłoszenie przeze mnie Apelu plugawiłoby sprawę? Jako przew. PwP nie mam prawa wypowiadać się w sprawie Smoleńska? Jest jakieś imprimatur Macierewicza określające kto może o Smoleńsku, a kto nie może mówić.

Nie gonicie aby państwo w tzw. piętkę.

RSz

avatar użytkownika Maryla

12. Szanowny Panie Romualdzie

Dlaczego Pan pisze w liczbie mnogiej do mnie? Akcja Las Smoleński to nie pan Maciarewicz, tylko blogerzy z Salon24.
Prosze Ich nie obrażać.

Chyba czytał Pan notkę ? Autorka jest z Salon24.

W dodatku miał Pan szczęście, bo mógłby Pan robic dzisiaj za terrorystę :)
Wystarczyło, że z akcji wyłączyli się ludzie, którzy robili to z potrzeby serca i masz...


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Romuald Szeremietiew

13. Pani Marylu,

1. "... to nie jest  irytacja tylko jednej osoby." Jak zrozumiałem prezentowała Pani nie tylko swój pogląd. 

2. Nie wiem też, dlaczego ewentualne związki z p. Macierewiczem mają obrażać blogerów z Salonu24? 

3. Ponadto nie odnosi się Pani do tego, co autorka salonowa na mój temat i PwP napisała. Podziela Pani jej pogląd, że moje ewentualne wystąpienie zhańbiłoby "Las Smoleński"? 

Właśnie dostałem wiadomość z innej inicjatywy (Namiot), że odwołują moje wystąpienie bowiem okazało się, że mam „niebezpieczne związki” z Nowym Ekranem. A więc jest ta "kierownicza rola", czy jej nie ma? A co do tego terroryzmu - obalałem PRL przemocą, więc tego balonowego zarzutu nie obawiam się. Stawia mi się dużo gorszy zarzut – quasi agenta WSI lub podobnej zbrodniczej instytucji - a to zdaje się całkiem serio robią „nasi”!

RSz

avatar użytkownika Maryla

14. Szanowny Panie Romualdzie

problem jest w tym, że Pan nie rozumie, że został Pan "wmontowany" przez osoby z nE w projekt społeczny, który trwa nieprzerwanie od ubiegłego roku, nawet w najgorsze mrozy ludzie przychodzili 10 na Las Smoleński.

Chyba Pan juz się zorientował, jak oszukani blogerzy prawicowi , którzy wchodzili do nE w zupełnie innym celu, niż partyjny, traktuja tę inicjatywę dzisiaj.

Bardziej "drukowanymi" nie mogą tego już wyjasnić.

A pan o tych ludziach pisze : "Jest jakieś imprimatur Macierewicza określające kto może o Smoleńsku, a kto nie może mówić."

To BYŁA do 10 czerwca 2011 r. inicjatywa oddolna, społeczna, niezalezna od Solidarni2010, od Obrońców Krzyża, niezalezna i taka miała zostać.

Jak Pan widzi, ludzie czuja sie oszukani i maja do tego prawo.
A "wypadek przy pracy" z balonami nasuwa tylko skojarzenie "kradzione nie tuczy".

Zeby była jasność - blogerzy z BM24 poza symaptią do inicjatywy braci blogerskiej NIE MAJĄ Z NIĄ NIC WSPÓLNEGO.

Ani z Lasem Smoleńskim, ani z Nowym Ekranem, ani z żadną partią.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Romuald Szeremietiew

15. Pozdrowienia.

Zapewniam, że nie jestem pierwszą naiwną, którą da się w coś wmontować. Czy to z sympatii robi Pani ze mnie jakeigoś naiwnika nie dostrzegając, że stawia się temu co robię (PwP) zarzuty i rozsiewa podejrzenia, aby ludzi wystraszyć. Jak to pisano w Trybunie Ludu: kto za tym stoi i komu to służy.

RSz

avatar użytkownika gość z drogi

16. A ja powiem krótko,napewno zagłosuję na Jarka Kaczyńskiego

i już a dlaczego ? bo tak już mam
Siła w jedności i tylko TO sie liczy gdy Polska wniebezpieczenstwie

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

17. Szanowny Panie Romualdzie

pomyłka, pisze od pierwszego wpisu, że irytacja jest powiązana z inicjatywą blogerską Las Smoleński i sposobem jej przejęcia, nie z Panem ani Pana inicjatywą. Inna sprawą jest miejsce, gdzie Pan promuje swoją partię. Tym Pan sympatii oszukanych blogerów prawicowych nie zyska.
Jak pisałam wyżej - nasze środowisko nie ma nic wspólnego ani z jedną, ani z drugą inicjatywą.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl