"Polska nowoczesna, Polska solidarna, Polska bezpieczna" kontra polityka transakcyjna

avatar użytkownika Maryla

Jarosław Kaczyński podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie zaprezentował zaktualizowany program Prawa i Sprawiedliwości - "Polska nowoczesna, Polska solidarna, Polska bezpieczna".

Chciałem podkreślić, że w rzeczywistości to jest tamten program tylko dostosowany do nowych okoliczności - powiedział Kaczyński.

Dodał, że jeśli chodzi o jego podstawowe założenia, które odnoszą się do wartości jednostki ludzkiej i jej godności, to "nie zmieniło się nic, W dalszym ciągu uznajemy ten sam system wartości, który sprowadza się do tego, by budować Polskę nowoczesną, solidarną i bezpieczną" - powiedział.

Podkreślił, że w obecnych okolicznościach należało jednak uzupełnić program jego partii. - Polska, żeby realizować program główny, musi być Polską demokratyczną, prawomocną, a w jakiejś mierze Polską suwerenną - powiedział.

Dodał, że druga sprawą jest przeciwstawienie się kryzysowi, który przyszedł do nas z zewnątrz. - Jednak za sprawą błędnej polityki stał się trwałym elementem naszej sytuacji. Żaden poważny program polityczny, partyjny nie może tego nie uwzględnić - stwierdził prezes PiS.

"Nasze przeświadczenie o możliwościach Polski opierało się na dwóch głównych założeniach - że można w naszym kraju przeprowadzić wielkie przedsięwzięcia infrastrukturalne w oparciu o środki europejskie i nasze własne i do początków dekady lat dwudziestych pod tym względem ogromnie Polskę zmienić. Zwiększyć jej szanse i wygodę życia" - powiedział.

Kaczyński przyznał, że aby odpowiedzieć sobie na pytanie - co trzeba uczynić, aby naprawić Polskę - trzeba sformułować diagnozę czterech lat rządów Platformy Obywatelskiej.

- Pierwsze pytanie jakie sobie zadaliśmy, to czemu w gruncie rzeczy służą rządy Platformy Obywatelskiej, czemu służy hasło "Tu i teraz".Odpowiedź jest prosta - Platforma Obywatelska broni interesów establishmentu wyłonionego z procesu transformacji przez okrągły stół. Załatwia także interesy własnego zaplecza i w jakimś zakresie własnych członków - stwierdził Kaczyński.

PAP
 
 

"Platforma załatwia interesy własnego zaplecza"

ODNOWIONY PROGRAM PIS I KARY ZA "DOŻYNANIE WATAHY"

TVN24/fot. PAP/EPA
Platforma Obywatelska broni interesów establishmentu wyłonionego z procesu transformacji przez okrągły stół. Załatwia także interesy własnego zaplecza i w jakimś zakresie własnych członków - mówił Jarosław Kaczyński podczas niedzielnej konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie. Zapowiedział, że jak PiS wygra wybory na stanowisko szefa CBA wróci Mariusz Kamiński.
Prezes PiS prezentował w niedzielę zaktualizowany program swojej partii - "Polska nowoczesna, Polska solidarna, Polska bezpieczna". - Chciałem podkreślić, że w rzeczywistości to jest program tylko dostosowany do nowych okoliczności - powiedział Kaczyński.

Dodał, że jeśli chodzi o jego podstawowe założenia, które odnoszą się do wartości jednostki ludzkiej i jej godności, to "nie zmieniło się nic". - W dalszym ciągu uznajemy ten sam system wartości (...), który sprowadza się do tego, by budować Polskę nowoczesną, solidarną i bezpieczną - powiedział.
      W dalszym ciągu uznajemy ten sam system wartości, który sprowadza się do tego, by budować Polskę nowoczesną, solidarną i bezpieczną      
Fragment wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS


W programie PiS znalazły się jednak całkiem nowe rozwiązania. Kaczyński zapowiedział m.in. ustanowienie wyraźnego zakazu posługiwania się w polityce językiem wulgarnym. Jak wyjaśnił, osoba, która będzie np. używała takich zwrotów, jak "hiena cmentarna" czy "dorżnięcie watahy" nie będzie mogła być dłużej politykiem.

"Polska musi być demokratyczna"

Jarosław Kaczyński tłumaczył, że należało uzupełnić program jego partii. - Polska, żeby realizować program główny, musi być Polską demokratyczną, prawomocną, a w jakiejś mierze (...) Polską suwerenną - powiedział.

Dodał, że ważną sprawą jest przeciwstawienie się kryzysowi, który przyszedł do nas z zewnątrz. - Jednak za sprawą błędnej polityki stał się (...) trwałym elementem naszej sytuacji. Żaden poważny program polityczny, partyjny nie może tego nie uwzględnić - stwierdził prezes PiS.

"PO broni establishmentu"

- Nasze przeświadczenie o możliwościach Polski opierało się na dwóch głównych założeniach - że można w naszym kraju przeprowadzić wielkie przedsięwzięcia infrastrukturalne w oparciu o środki europejskie i nasze własne i do początków dekady lat dwudziestych pod tym względem ogromnie Polskę zmienić. Zwiększyć jej szanse i wygodę życia - powiedział.
       Platforma Obywatelska broni interesów establishmentu wyłonionego z procesu transformacji przez okrągły stół. Załatwia także interesy własnego zaplecza i w jakimś zakresie własnych członków      
Kaczyński o Platformie Obywatelskiej


Kaczyński przyznał, że aby odpowiedzieć sobie na pytanie - co trzeba uczynić, aby naprawić Polskę - trzeba sformułować diagnozę czterech lat rządów Platformy Obywatelskiej.

- Pierwsze pytanie jakie sobie zadaliśmy, to czemu w gruncie rzeczy służą rządy Platformy Obywatelskiej, czemu służy hasło "Tu i teraz ". (...) Odpowiedź jest prosta - Platforma Obywatelska broni interesów establishmentu wyłonionego z procesu transformacji (...) przez okrągły stół. Załatwia także interesy własnego zaplecza i w jakimś zakresie własnych członków - stwierdził Kaczyński.

"Mechanizm kontroli nad władzą jest ograniczony"

Zdaniem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, mechanizm kontroli nad obecną władzą jest dziś "w ogromnej mierze ograniczony". Ocenił, że media nie kontrolują działań rządzącej partii. Zarzucił też PO atakowanie takich instytucji, jak NIK, CBA czy IPN.

- Fundamentalny dla demokracji mechanizm kontroli nad władzą dzisiaj jest w ogromnej mierze ograniczony. Ja nie chcę powiedzieć, że on już w ogóle nie działa, ale działa bardzo, ale to bardzo słabo. Ta władza może sobie pozwolić na wiele rzeczy, na które żadna władza demokratyczna pozwolić by sobie nie mogła. Ta władza przeszła przez wiele kryzysów, przez które nie przeszłaby żadna władza w normalnie funkcjonującym, demokratycznym państwie - zaznaczył prezes PiS.
      Fundamentalny dla demokracji mechanizm kontroli nad władzą dzisiaj jest w ogromnej mierze ograniczony. Ja nie chcę powiedzieć, że on już w ogóle nie działa, ale działa bardzo, ale to bardzo słabo      
Prezes PiS o demokracji


"Opanować swoimi ludźmi instytucje"

Kaczyński stwierdził też, że obecna władza za życia Lecha Kaczyńskiego atakowała urząd prezydenta. - Nie będę się tutaj się rozwodził, bo wszyscy wiemy, jakimi metodami to stosowano, nie cofając się przed łamaniem konstytucji - podkreślił prezes PiS. Oskarżył też PO o działania na rzecz ograniczenia uprawnień NIK, faktycznego upartyjnienia prokuratury, mimo formalnej niezależności, "przejęcia" CBA czy zaatakowania IPN-u.

- Skorzystano także z katastrofy smoleńskiej, po to, żeby opanować swoimi ludźmi takie instytucje jak NBP, Rzecznik Praw Obywatelskich - powiedział Kaczyński. Dodał, że z innych względów, bo ze względu na upływ kadencji, dokonano też zmiany w Trybunale Konstytucyjnym i "na jego czele postawiono człowieka, który jest związany z PO".

W ocenie prezesa PiS, obecnie nie istnieje też mechanizm kontrolny mediów. - W głównym nurcie mediów w gruncie rzeczy poważnej, ostrej, takiej zagrażającej krytyki PO nie ma - zaznaczył.
      Osoba, która będzie np. używała takich zwrotów, jak "hiena cmentarna" czy "bydło" albo będzie zapowiadać "dorżnięcie watahy" nie będzie mogła być dłużej politykiem      
PiS proponuje zmiany w prawie


Drogą do tego - według Kaczyńskiego - było m.in. opanowanie telewizji publicznej. - Tylko media o niższym nakładzie i mniejszym oddziaływaniu dzisiaj krytykują w sposób efektywny, nie cofając się przed przedstawieniem faktów kompromitujących nasze władze - oświadczył. Jak dodał, to też jest całkowicie sprzeczne z regułami demokracji. -Nie na demokracji, jeżeli przynajmniej duża część mediów nie krytykuje władzy - zaznaczył.

Karać za "dożynanie watahy"

Kaczyński zaprezentował też niektóre z rozwiązań zawartych w programie PiS. Jak podkreślił, PiS prawnie zagwarantuje funkcjonowanie opozycji. W programie partii napisano, że aby zapewnić równość praw partiom politycznym muszą zostać spełnione warunki m.in. takie jak: dostęp do mediów oraz do środków finansowych, umożliwiających m.in. prowadzenie kampanii wyborczej.

Szef PiS zapowiedział też ustanowienie wyraźnego zakazu posługiwania się w polityce wulgarnym językiem. Jak wyjaśnił, osoba, która będzie np. używała takich zwrotów, jak "hiena cmentarna" czy "bydło" albo będzie zapowiadać "dorżnięcie watahy" nie będzie mogła być dłużej politykiem.
Jarosław Kaczyński zapowiada zmiany w prawie (TVN24)


PiS chce, by posługiwanie się wulgaryzmami było przestępstwem ściganym z oskarżenia publicznego i żeby w takich sprawach nie obowiązywał immunitet parlamentarny.

Kaczyński zapowiedział również m.in. ponowne połączenie funkcji Prokuratora Generalnego i ministra sprawiedliwości oraz powstanie instytutu wolności nauki. W programie PiS napisano też m.in. że po wygranych wyborach partia ta anuluje decyzję o odwołaniu Mariusza Kamińskiego z funkcji szefa CBA.

"Wywiesimy z powrotem flagę biało-czerwoną"
      Będzie znów nad nami powiewała biało-czerwona flaga      
Kaczyński zapowiedział podczas konwencji


- Będzie znów nad nami powiewała biało-czerwona flaga - zapowiedział także podczas niedzielnej konwencji PiS prezes partii Jarosław Kaczyński. Dodał, że jeśli PiS wygra wybory, to Polska przestanie być państwem klientystycznym wobec Niemiec i Rosji.

- Dzisiaj państwo polskie może być traktowane jako państwo klientystyczne wobec Niemiec - to jest już poza jakąkolwiek wątpliwością, ale w jakiejś mierze także i wobec Rosji - oświadczył Kaczyński. Zapewnił, że PiS będzie walczył o status naszego kraju, ale nie będzie dążyć do konfliktów.

Prezes PiS zapowiedział też, że jeśli jego partia wygra wybory, to będzie chciał ustalić, co się naprawdę stało podczas katastrofy smoleńskiej. Chce też "odbudować" status Polski jako kraju, z którym należy się liczyć w Unii Europejskiej.

Kaczyński mówił też, że Polska podejmie próbę odbudowy stosunków transatlantyckich. - Z całą pewnością wywiesimy z powrotem flagę biało-czerwoną - podkreślił prezes PiS kończąc swoje przemówienie podczas sobotniej konwencji.

ant/fac

http://www.tvn24.pl/12690,1707469,0,1,platforma-zalatwia-interesy-wlasnego-zaplecza,wiadomosc.html

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. Jarosław Kaczyński podczas

Jarosław Kaczyński podczas niedzielnej konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie zaprezentował projekt zaktualizowanego programu Prawa i Sprawiedliwości - „Polska nowoczesna, Polska solidarna, Polska bezpieczna”.

Umocnienie polskiej demokracji, praworządności i suwerenności oraz przeciwstawienie się kryzysowi to generalne założenia programu Prawa i Sprawiedliwości na zbliżające się wybory parlamentarne.

„W dalszym ciągu uważamy, że trzeba budować Polskę nowoczesną, solidarną i bezpieczną ale te cele trzeba uzupełnić o reakcje na obecną rzeczywistość” – powiedział Prezes PiS Jarosław Kaczyński.

"Można w naszym kraju przeprowadzić wielkie przedsięwzięcia strukturalne w oparciu o polskie i europejskie środki a z drugiej strony wyzwolić ogromną energię skumulowaną w młodszych pokoleniach" - przedstawiał założenia były premier.

Podczas niedzielnej konwencji PiS w Warszawie Jarosław Kaczyński gros czasu poświęcił krytyce rządów PO. Jak mówił, Platforma dąży do "zniszczenia opozycji", co zagraża podstawom demokracji. „Platforma Obywatelska broni interesu establishmentu wyłonionego przez Okrągły Stół oraz załatwia interesy swojego zaplecza. W imię zasady „Tu i Teraz” powróciła polityka transakcyjna, która sprowadza się do manewrowania pomiędzy różnymi grupami nacisku. To społecznie kosztowna droga i nieefektywna polityka” – komentował obecne rządy Platformy Obywatelskiej prezes PiS.

„Prowadzonych jest bardzo wiele przedsięwzięć groźnych dla demokracji i godzących w praworządność” - Jarosław Kaczyński przywołał przykłady niezwykłej agresji werbalnej prowadzącej do wykluczenia opozycji. Skrytykował powoływanie różnego rodzaju komisji oraz działalność prokuratury, które zmierzają do tego aby zdelegalizować wszelkiego rodzaju działania przeciwko establishmentowi. "Za takie działania próbuje się ukarać.To jest sygnał mówiący - nie wolno podnosić ręki na tych którzy należą do grupy najwyżej usytuowanej” – powiedział Kaczyński.

Jarosław Kaczyński zaznaczył, że prowadzone są działania ograniczające możliwość dostępu opozycji do mediów poprzez ograniczenia w transmisji spotów czy cięcia w dotacjach.

„Pod Krzyżem na oczach policji, na oczach abw obrażano ludzi, naruszano ich nietykalność cielesną a premier mówił, że to jest” hydepark”. Pewna cześć społeczeństwa nie korzysta ze swoich praw i nie jest chroniona przez państwo. To też jest elementem wykluczenia a mechanizm ten jest bardzo niebezpieczny godzący w samą istotę demokracji.” – komentował założenia do programu.

"Chcemy przez regulacje prawne doprowadzić do tego aby została zagwarantowana normalna funkcja parlamentu... Wszyscy wrogowie polski chcieli nas sprowadzić na poziom prymitywnego plemienia i to prymitywne plemię zaczyna dominować w polskim parlamencie – ten chamski język musi zostać wyeliminowany"" - podkreślał w swoich wypowiedziach prezes PiS.

Jego zdaniem, mechanizm kontroli został przez PO "w ogromnej mierze ograniczony". Oskarżył ją o ograniczenie uprawnień NIK, upartyjnienie prokuratury, "przejęcie" CBA i zaatakowanie IPN-u.

Kaczyński uważa, że opozycja jest obiektem bezustannej agresji; nie ma równego dostępu do mediów, a w parlamencie łamane są zasady umożliwiające jej działanie: wnioski leżą w "zamrażarkach", nie odpowiada się na interpelacje i listy przedstawicieli opozycji.

Według szefa PiS, PO chce zbudować społeczeństwo słabo zintegrowane, którym będzie łatwo manipulować.

Jak mówił, PO jest też odpowiedzialna za utrzymywanie się w Polsce kryzysu i drożyznę. "To jest chyba rekord świata, jeśli chodzi o przesunięcie polityki gospodarczej do sfery propagandy. (...) Styl czysto gierkowski, starsi doskonale pamiętają (...) jak to było za towarzysza Edwarda, no za towarzysza Tuska podobnie" - mówił.

Kaczyński nie zostawił też suchej nitki na polityce zagranicznej rządu Donalda Tuska. Według niego w Polsce "istnieje potężne lobby naszych sąsiadów". "Dzisiaj państwo polskie może być traktowane jako państwo klientystyczne wobec Niemiec - to jest już poza jakąkolwiek wątpliwością, ale w jakiejś mierze także i wobec Rosji" - oświadczył. Zapewnił, że jeśli PiS zdobędzie władzę będzie walczył z "autodegradacją" Polski, choć nie będzie dążyć do konfliktów.

"Z całą pewnością wywiesimy z powrotem flagę biało-czerwoną" - podkreślił prezes PiS.

Zapowiedział też, że jeśli PiS wygra wybory, prawnie zagwarantuje faktyczne prawa opozycji. m.in. co miesiąc premier będzie musiał odpowiadać na jej pytania w Sejmie.

"Nie będziemy prowadzili żadnej wojny, nie będziemy tutaj postępowali jak PO" - podkreślił.

Szef PiS zapowiedział też ustanowienie wyraźnego zakazu posługiwania się w polityce językiem wulgarnym. Jak wyjaśnił, dla osób, które będą posługiwały się "chamstwem", będą używały takich
zwrotów, jak "hiena cmentarna" czy "bydło" albo będą zapowiadać "dorżnięcie watahy", nie będzie miejsca w polityce.

PiS chce, by posługiwanie się wulgaryzmami było przestępstwem ściganym z oskarżenia publicznego i żeby w takich sprawach nie obowiązywał immunitet parlamentarny.

Kaczyński podkreślił, że PiS chce też powołać nową instytucję: Rzecznika Prawa, Praworządności i Praw Obywatelskich (zastępującego częściowo Rzecznika Praw Obywatelskich). Miałby on być wybierany w wyborach powszechnych i czuwałby nad przestrzeganiem prawa m.in. przez rządzących.

Partia Kaczyńskiego zapowiada też szybkie wprowadzenie zmian w systemie podatkowym, które mają doprowadzić - jak mówił prezes PiS - do zastąpienia obecnej represyjności wysoką efektywnością ściągania podatków. Jak powiedział, po wyborach PiS będzie miało przygotowane nie tylko ustawy, ale też rozporządzenia.

W programie napisano, że PiS będzie zmierzał do zastąpienia obecnych odrębnych przepisów o podatkach od osób fizycznych i prawnych jedną ustawą o podatku dochodowym. Zapowiada też reformę podatku od towarów i usług - VAT oraz wprowadzenie rozwiązań prorodzinnych.

Kaczyński zapowiedział też "odblokowanie polskiej gospodarki". PiS chce zlikwidować bariery administracyjne i społeczne, które przeszkadzają działać przedsiębiorcom.

Kaczyński zapowiedział również m.in. ponowne połączenie funkcji Prokuratora Generalnego i ministra sprawiedliwości oraz powstanie instytutu wolności nauki.

W programie PiS napisano też m.in. że po wygranych wyborach partia ta anuluje decyzję o odwołaniu Mariusza Kamińskiego z funkcji szefa CBA.

Prezes PiS zapowiedział ponadto, że jeśli jego partia wygra wybory, to będzie chciała ustalić, co się naprawdę stało podczas katastrofy smoleńskiej.

http://niezalezna.pl/12208-polska-demokratyczna-praworzadna-suwerenna

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl