Ekscytacja chamstwem
Raz po raz w różnych miejscach dają się słyszeć głosy świętego oburzenia na różne przejawy chamstwa, nieopanowanej werbalnej agresji, ubliżania i innych zachowań mających na celu poniżenie adwersarza, a poniżające jedynie autora wymienionych zachowań. Oburzenie przyjmuje często formy niewiele odbiegające od krytykowanych zjawisk. Usuwanie niewygodnych politycznie komentarzy na stronach różnych portali opisuje się jako powrót cenzury prewencyjnej, ale jednocześnie jako metodę walki z chamstwem w sieci proponuje się właśnie taką cenzurę. 10 maja pod Pałacem byłem świadkiem jak grupka obrońców krzyża (z małej litery, bo byli to panowie raczej sympatyzujący niż uczestniczący, mało nie pobiła faceta, który prowokował ich mówieniem (MÓWIENIEM, a nie wykrzykiwaniem) uwag o religii smoleńskiej, że boli go w krzyżu itp. głupot. Został zwyzywany, grożono mu dokładnie tym samym co opisujesz i krzyczano, że "w głowie mu się pop.... bo został wydy....ny przez Palikota". Czym to się różni od agresywnych palikotowych idiotów sfilmowanych w świetnym reportażu NiezależnaTV?
W całym tym podbijaniu bębenka skandalicznych zjawisk chodzi przecież głównie o to, abyśmy o sobie, jako społeczeństwo, myśleli jak najgorzej. Zbydlęcenie Niemców jest dużo większe niż nasze, co udowodniła choćby druga wojna światowa, a mimo to myślą oni o sobie (i my o nich) jako o narodzie Goethego, Beethovena, Bacha itd. Czy naprawdę musimy wzorem bulwarówek podbijąc tylko oburzające nas skandale? Czy naprawdę nie możemy ich ignorować i skupić się na Żołnierzach Wyklętych, Muzeum Powstania Warszawskiego, sukcesach polskich informatyków, konstruktorów, na Gombrowiczu, Giedroyciu i wszelkich przejawach tej wielkiej jak i małej współpracy?
Mówiąc szczerze nie rozumiem tej ekscytacji czyjąś głupotą, chamstwem i zbydlęceniem. W każdej grupie trafiają się oszołomy, debile i popaprańcy. Skupiając naszą uwagę na tych emocjonalnych wybrykach nie zostawiamy sobie czasu na rzetelną analizę rzeczywistości, na nazwanie mechanizmów, które realnie a nie pozornie odbierają naszą wolność, godność itp. rzeczy. Nie mówiąc już o tym, że stajemy na tym poziomie dyskusji, na którym chcą nas postawić macherzy od społecznych procesów. Czy nie bardziej efektywne byłoby monitorowanie postępów oskarżenia Straży Miejskiej w sprawie pobicia Michała Strużyka oraz późniejszych kłamstw przedstawicieli tej służby w trakcie składania wyjaśnień przed Komisją Sejmową? To jest problem, który jest całkowicie jednoznaczny w ocenie, dobrze udokumentowany i nie wolno nam jako obywatelom go odpuścić, gdyż pobłażanie takim zjawiskom stwarza systemowe przyzwolenie na rozprzestrzenianie się totalitaryzmu.
Naprawdę, sugeruję zlewanie przykładów czyjegoś chamstwa, debilizmu, ciemniactwa, głupoty, bo nie wzbogaca to w najmniejszym stopniu czyjegokolwiek rozumienia świata, nie sprawia że tenże świat staje się lepszy, jesteśmy chyba na tyle duzi, że zdajemy sobie sprawę z pokładów głupoty i podobnie jak na ulicy tak i na blogach trzeba umieć omijać śmierdzących łazęgów, którzy jednak też mają prawo do życia i nie tolerując ich smrodu w tramwaju, będę pierwszym, który będzie protestował przeciwko zamykaniu ich w więzieniach za to, że śmierdzą. Rozumiem też, że takie pławienie się w głupocie i brudzie innych może pełnić funkcje kompensacyjne, pozytywnie oddziaływując na poczucie własnej wartości. Czy jednak na pewno jest to metoda, z której chcemy korzystać?
Traktujmy wartość, jaką jest wolność poważnie!
.
- wiktorinoc - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
7 komentarzy
1. wiktorinoc
a my mamy inną radę - walcz z chamstwem, wykluczeniem - ale nie słowem - tylko czynem.
Tylko to daje efekty.
Chocby po długim czasie oczekiwania , choćby wydawało sie, że to wołanie na puszczy, walczmy ale z żelazną konsekwencją:
Petycja - Poparcie dla historyków IPN
Apel o reakcję do Rady Etyki Mediów
Listy do RPO i HFPC w sprawie zatrzymania osób z antyrządowymi transparentami
List otwarty do Bronisława Komorowskiego - powtórzymy, bo w tym roku znów ta sama akcja "pojednania"
i tak dalej. Nie ekscytujmy sie chamstwem, walczmy z nim.
pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. (Brak tytułu)
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
3. Wczoraj mi jeden powiedzial w pracy o Steinbach
"Wiesz - ty sie nia nie przejmuj, jej nikt nie traktuje powaznie. Ona jest psychiczna jak nasz PiS." Nijak nie mam ochoty z chamem rozmawiac a wrecz mam ochote mu dac w morde. Autentycznie.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
4. @Maryla
Nie pozostaje mi nic innego jak się zgodzić ;-))))
Zajrzyj do źródła: http://wiktorinoc.blogspot.com
5. Ale ja się nie zgadzam na
Ale ja się nie zgadzam na ocenianie wkurzonych ludzi na Krakowskim w wymiarze estetycznym. Nie mamy siedzieć cicho ,kiedy nas prowokują. I tak siedzimy cicho,
gdy sączy się to wszystko z ekranów telewizora. W każdym domu stoi taki delegat
totalitaryzmu i rządzi. W końcówce Autor nawołuje do szanowania demokracji. Jakiej demokracji - wolne żarty. Siedzieć cicho ma Niesiołowski, i ma wyrażać się parlamentarnie,bo za parlament mu płacimy. My musimy znowu nauczyć się krzyczeć. Przestać udawać,że to kulturalnie,jak się matkom zabiera dzieci, jak kwitnie słowiańskie niewolnictwo w państwie Bacha i Beethovena. Nota bene oni tak godzą te estetyki od zawsze- w Auschwitz mieli przecież orkiestrę smyczkową.Bezdomnego można umyć ,ale skutków chamstwa w białych kołnierzykach nie da się wyplenić przez pokolenia. Czyściutka rajfura i czyściutki rajfur w tivi opowiadają jak się nadaje życie towarowi,którym w tym wypadku jest człowiek. Dziecko bez tatusia. To jest przestępstwo, bo dziecko ma prawo wiedzieć kim jest ojciec. Zabiera mu się prawo do równych szans i do ojca, który w potrzebie może np. oddać dziecku nerkę, jak to zrobił p. Saleta. Jak banki okradają klientów to jest bardziej estetyczne od tego, jak pijak ukradnie flaszkę i kiełbasę. Mnóstwo refleksji nasuwa ten artykuł. Np. Gombrowicz znalazł się chyba tu przypadkiem. Pozdrawiam Autora ,bo pewnie pisał to wszystko z dobrą wolą.
6. Co do kultury...
Z filmu "Shoah" pozostało mi w mojej zszokowanej pamięci takie zestawienie. Wspomnienie Niemki, która w czasie wojny przyjechała z mężem okupować Polskę, że ona tu nie mogła się przywyczaić do niezupełnie czystych "sławojek". A później, albo wcześniej - opis jak starannie Niemcy myli wybrudzone wnętrza samochodów, w których wcześniej gazowano ludzi.
Wolę to co polskie. Wulgarne slowa i chamskie wyrażenia to nie jest nasza tradycja!!!
N i k t, powtaram, nikt z przedwojennnego i tuż powojennego pokolenia, ani moi rodzice, ani dziadkowie, ani nikt z naszych krewnych i znajomych, nie używał i nie uzywa żadnych ohydnych słów. To drugie dopiero, albo nawet trzecie powojenne pokolenie nabrało tego ohydnego zwyczaju! Wulgaryzmy, które filmowi degeneraci chcieli przypisać np. obrońcom Westerplatte, to ich, tych degeneratów, własna projekcja.
7. Beta
Tzw sorki ale ręce precz od Niesiołowskiego. Ta kreatura jak nikt inny z ich strony pracuje dla nas...