Ambasady zamiast polityki
tu.rybak, pon., 23/05/2011 - 14:06
Premier Tusk uroczyście otwierał nowy budynek polskiej ambasady przy UE w Brukseli. Otwierając powiedział:
Zbudowaliśmy ten budynek po to, żeby po pierwsze polskie interesy dobrze reprezentować w Unii Europejskiej...
Budynek zbudowaliśmy za ok. 20 mln euro. Nasze interesy bez budynku nie były dobrze reprezentowane? Zapewne tak, premier wie co mówi (żart). Rozumiem, że od dziś będzie inaczej.
Proponuję za 20 mln euro zbudować budynek blisko Kremla. Jak tylko oddamy go do użytku ruszą z miejsca wszystkie niedokończone sprawy z Rosją. W szczególności śledztwo ws. Smoleńska...
Idąc dalej tym tokiem rozumowania kilka ambasad (w Berlinie, Paryżu, Waszyngtonie itp) wysforuje nas na szczyty światowej dyplomacji.
Premier dodał jeszcze: ...po drugie żeby ludzie pracujący dla Polski i Unii Europejskiej mogli korzystać z przestrzeni na równie wysokim poziomie jaki sami prezentują.
Ta druga część zdania już nie poddaje się, nawet wesołkowatej, analizie.
Ale to nie koniec.
W nawiązaniu do budynku i polskiej prezydencji przemówił van Rompuy:
Zostało jeszcze sześć tygodni, ale widzę, że jesteście gotowi. Wielki naród wykona wspaniałą pracę dla całej Unii.
Po czym van Rompuy poznał że jesteśmy gotowi? Po budynku! Bystrzacha. Mam nadzieję, że nic od niego nie zależy.
Kwestia z wielkim narodem jest wspaniała i jednocześnie zupełnie dla mnie niezrozumiała. Węszę podstęp, głównie z tą wielką pracą co to mamy wykonać. Tym bardziej, że do tego samego nawiązał Barroso:
Zdajemy sobie sprawę z tego, że Polska jest w stanie zrobić rzeczy wielkie.
W podobnym duchu przemówił Buzek:
Polska ma wielu ludzi, dobrze przygotowanych do wyzwania jakim jest prezydencja.
Zaczynam się niepokoić. Jak stawić czoła tej wielkiej pracy, skoro nie mamy gotowych wszystkich ambasad?
Jeszcze jedno mnie zastanowiło. Kto to jest ten Rompuy?
[wszystkie cytaty za IAR, 23 V 2011 r.]
Zbudowaliśmy ten budynek po to, żeby po pierwsze polskie interesy dobrze reprezentować w Unii Europejskiej...
Budynek zbudowaliśmy za ok. 20 mln euro. Nasze interesy bez budynku nie były dobrze reprezentowane? Zapewne tak, premier wie co mówi (żart). Rozumiem, że od dziś będzie inaczej.
Proponuję za 20 mln euro zbudować budynek blisko Kremla. Jak tylko oddamy go do użytku ruszą z miejsca wszystkie niedokończone sprawy z Rosją. W szczególności śledztwo ws. Smoleńska...
Idąc dalej tym tokiem rozumowania kilka ambasad (w Berlinie, Paryżu, Waszyngtonie itp) wysforuje nas na szczyty światowej dyplomacji.
Premier dodał jeszcze: ...po drugie żeby ludzie pracujący dla Polski i Unii Europejskiej mogli korzystać z przestrzeni na równie wysokim poziomie jaki sami prezentują.
Ta druga część zdania już nie poddaje się, nawet wesołkowatej, analizie.
Ale to nie koniec.
W nawiązaniu do budynku i polskiej prezydencji przemówił van Rompuy:
Zostało jeszcze sześć tygodni, ale widzę, że jesteście gotowi. Wielki naród wykona wspaniałą pracę dla całej Unii.
Po czym van Rompuy poznał że jesteśmy gotowi? Po budynku! Bystrzacha. Mam nadzieję, że nic od niego nie zależy.
Kwestia z wielkim narodem jest wspaniała i jednocześnie zupełnie dla mnie niezrozumiała. Węszę podstęp, głównie z tą wielką pracą co to mamy wykonać. Tym bardziej, że do tego samego nawiązał Barroso:
Zdajemy sobie sprawę z tego, że Polska jest w stanie zrobić rzeczy wielkie.
W podobnym duchu przemówił Buzek:
Polska ma wielu ludzi, dobrze przygotowanych do wyzwania jakim jest prezydencja.
Zaczynam się niepokoić. Jak stawić czoła tej wielkiej pracy, skoro nie mamy gotowych wszystkich ambasad?
Jeszcze jedno mnie zastanowiło. Kto to jest ten Rompuy?
[wszystkie cytaty za IAR, 23 V 2011 r.]
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
9 komentarzy
1. I z ostatniej chwili:
Sikorski powiedział, że to najinteligentniejszy budynek w Brukseli.
A reporter Polskiego Radia powiedział, że w budynku nie ma zasięgu telefonii komórkowej i brak internetu...
Zostają, jak rozumiem, stare polskie gołębie pocztowe...
2. Rybaku Europa XXI w Kononowicza - koalicja coraz bliżej
a żeby do końca nie było nic, to z taką pewną nieśmiałością Donald powiedział , trzymając buzię w ciup, a dłonie w małżyk:
Premier: najważniejsze jest bezpieczeństwo ludzi
Premier
Donald Tusk odwiedził stadion PGE Arena Gdańsk. – Najważniejsze jest
bezpieczeństwo osób biorących udział w imprezie masowej – zaznaczył
premier. – Jeśli stadion nie będzie spełniał elementarnych standardów
bezpieczeństwa, nie wydamy zgody na organizację meczu między Polską i
Francją...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. było też wyznanie wiary
Chcemy wolnej Europy w coraz szerszych granicach. Wierzącej w swoją przyszłość. Jestem przekonany, że przyszłość należy do tych, którzy w Europę wierzą. My wierzymy - deklarował na koniec swojego przemówienia polski premier.
http://www.tvn24.pl/12690,1703191,0,1,tusk-dla-wspolnej-europy-warto-zyc...
To nawet za ZSRR Wiska nie pisała takich gorących wyznań wiary w komunę i "ogarnięcie ludzkiego rodu".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. i w tym celu
otwieramy granice z Królewcem...
5. od tego nadmiaru uniesień w Brukseli
mówił też takie cóś, tez z pewną nieśmiałością taka :
"Służby też są ofiarą takiego restrykcyjnego prawa – dodał premier.
- Inicjatywy, mające na celu zmianę tego typu przepisów, są już chyba w parlamencie – stwierdził Donald Tusk."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. @tu.rybak
Sikorski powiedział, że to najinteligentniejszy budynek w Brukseli.A reporter Polskiego Radia powiedział, że w budynku nie ma zasięgu telefonii komórkowej i brak internetu...
czyli faktycznie inteligenty... i w dodatku "puszka Faradaya"... a proszę przytknąć antenkę do okna???
a moze urządzenia podsłuchowo-namierzajaco-zagłuszjace made in USSR... z demobilu???
i nie nadążają. A co do wielkopołonnego dieła... za Donalda będą na nas mówić Houdini nations... bo zniknąć w tak wielkiej przestrzeni jaką jest Europa to nie lada sztuka tylko Donald takiej sztuczki może dokonać... oczywiście z odpowiednią asystenturą gajowego, jakby inaczej.:)
Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG
7. Rybaku
co tam inteligentny budynek.....
Sikorski był pytany, czy "nie będziemy się prosić o to, by Amerykanie znieśli wizy dla Polski". Odpowiedział: - Nie będziemy się prosić. Temat stawiamy, ale nie w taki sposób, który by nas stawiał w roli petenta. Podkreślił, że niestety wielu naszych obywateli, przez wiele lat łamało prawo amerykańskie.
Ocenił ponadto, polskie stosunki z USA osiągnęły "właściwą temperaturę dojrzałej przyjaźni".
Zapytany, co my możemy dać Ameryce, Sikorski odpowiedział: - To, że takie kraje, jak Tunezja czy Egipt chcą z nami rozmawiać, i na nas się wzorować, jeśli chodzi o transformację, to jest atut.
Jak poinformował, strona polska prowadzi rozmowy z telewizją Al-Dżazira, by "po arabsku, dla Arabów, w kategoriach dla nich zrozumiałych, opowiedzieć naszą transformację, jej blaski i porażki". - Kraje arabskie nie muszą odkrywać koła na nowo, mogą się inspirować naszymi sukcesami i porażkami - stwierdził szef MSZ.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Kosowo-na-szczycie-w-Warszawie-Be...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Po przeczytaniu
nie wiem- smiac sie czy plakac...T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
9. inspirować
naszymi porażkami