Ruchy parcia robaczkowego
Anonim, pt., 13/05/2011 - 18:33
Jakoś tak się dziwnie składa, ze najwdzięczniejszym tematem do komentarzy są ostatnio partie schodząca ze sceny politycznej, zanim jeszcze się tam na dobre pojawiły. czytaj dalej »
- - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Wiarygodność ulicy.
Do opisanych przez Pana ruchów robaczkowych, można by jeszcze dodać transfer Arłukowicza. Cecha wspólna - chęć pozostawania w świetle jupiterów na scenie politycznej.
Żadnego programu politycznego; scena to aktorstwo, a największą publiczność ma telewizja.
Tymczasem nastąpiło pewne przewartościowanie wśród tej publiczności. Po zdjęciu ,,Misji specjalnej" i programu Janka Pospieszalskiego tzw. programy polityczne, ostatecznie straciły wiarygodność. Dla utrzymania tej tuby , przestała się liczyć oglądalność,a dla podtrzymania tych programów potrzebna jest nachalna reklama, jak to ma miejsce w przypadku Lisa.
Nieco tylko przejaskrawiając, pisze Pan o telewizyjnych występach kluzikowców.
Te występy potwierdzają tezę ,że w polskiej tv nastąpiła zmiana klasyfikacji gatunkowej.
Audycje z Kluzik, z Palikotem, czy oświadczenia Tuska na wałach powodziowych, to już nie gatunek publicystyczny, a rozrywka lub fikcja. Ludzie , którzy przy urnie wyborczej kierują się tak zdobytą sympatią, to dawni wyborcy Polskiej Partii Przyjaciół Piwa. Nie wiem ,jak wielu ludzi traktuje wybory rozrywkowo; od nich zależy los pani Kluzik i Palikota.
Ten ostatni już wie, że teraz bardziej wiarygodna jest ulica. Jego ostatni występ na tle
przybyłych na Marsz Pamięci, to tylko szwindel.