Proszę państwa, właśnie skończył się SLD

SLD jako pogrobowcy komuny mają bardzo nieciekawą sytuację. Do niedawna mogli pokazywać się w mediach jako trzecia siła z liderem bredzącym niczym naćpany nastolatek. Po transferze całkiem niegłupiego gością okazuje się, że SLD tonie. I nie pozostaje im nic innego jak...zmiana nazwy :)

Parę dni temu z kamienną twarzą przekonywali, że żadnej koalicji z PO nie ma a z PiS nie będzie. Tak naprawdę nigdy nie mówi się nigdy a wyborcy obu stron łykną wszystko. Grano na dwa fronty i o stołki rozbijając sztuczną jedność (tak reklamowaną) lewicy. Na dziś sytuacja wygląda tak:

- SLD staje się przystawką PO, być może nawet zawiązuje koalicję po przegranych przez PO wyborach, wszystko byle nie PiS! Rządzą rok i mamy wielki krach. Niepokoje, przyśpieszone wybory, koniec świata, upadek śmieci z kosmosu- co kto woli.

- SLD dzieli się na dwa frony, za koalicją z PO i za koalicją z....PiS.

Co dalej? Roztapiają się.