Wniebowzięty, czyli 175 tanich lotów (chwytów) Tuska

avatar użytkownika Internaut

Pamiętacie kultowy film z Himilsbachem i Maklakiewiczem "Wniebowzięci" i tekst Himilsbacha "my z kolegą lubimy sobie polatać..."?
Fikcja filmowa stała się oto ciałem.

   175 razy rządowym samolotem Tusk przemierzył już tam i z powrotem połowę Polski od Warszawy do Gdańska, choć wcześniej ...  175 razy rządowym samolotem Tusk przemierzył już tam i z powrotem połowę Polski od Warszawy do Gdańska, choć wcześniej mówił, że będzie korzystał tylko z rejsowych maszyn, aby było taniej i aby zbytnio nie obciążać podatników.

Krótka pamięć, cynizm, czy wrodzona skłonność do kłamstwa, można by zapytać.

  Czy słyszał ktoś o tych wojażach, czy gdziekolwiek taka informacja się ukazała?
A pamiętacie państwo to nieustane mielenie tematu, jak to często Prezydent Kaczyński lata samolotem na Hel?
Jak to niejedną miarą mierzy się w polityce, zwłaszcza w POlityce.

  Tłumacząc, dlaczego premier aż 175 razy wziął rządową maszynę na loty do domu, a wcześniej zapewniał, że będzie korzystał z rejsowych samolotów, Gowinw "Kontrwywiadzie" RMF FMpowiedział, że Tusk nie zdawał sobie sprawy z ciężarów, które spadają na premiera.
Po działaniach, lub ich braku, które zależą od premiera można odnieść wrażenie, że w dalszym ciągu nie zdaje sobie z tych ciężarów i zobowiązań sprawy.
Rodzi się zatem pytanie, dlaczego nie odejdzie i nie schowa się w kąt ze wstydu, tylko chce próbować jeszcze raz?
Jedyne co przychodzi do głowy to te "tanie loty", tanie dla niego, nie dla podatników.
 

 

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz