Apel do wyborcy Platformy Obywatelskiej!
Apel do wyborcy Platformy Obywatelskiej!
Głosowałeś na PO, bo chciałeś by nam „wszystkim żyło się lepiej”, uwierzyłeś obietnicom składanym przez liderów tej partii i kandydatów na posłów. Masz, więc pełne prawo domagać się od nich dotrzymania słowa. Pamiętaj poseł jest jedynie Twoim reprezentantem. Dotrzymywanie przyrzeczeń wyborczych należy do jego podstawowych obowiązków! Nie głosowałeś przecież na „niego (nią)” ze względu na kolor oczu, wzrost czy piękny uśmiech. Poparłeś prezentowany program. Dałeś się oszukać, to (jak już pisałem) nie powód do wstydu, wstydzić winni się ci, którzy Cię okłamali!
Przyjrzyjmy się tylko wybranym (z braku miejsca) obietnicą nie miłościwie nam panującym. Przed wyborami zapowiadali zmniejszeni ministerstw i redukcje pracowników administracji państwowej. Owszem zlikwidowali jedno, powołano za to trzy nowe, w efekcie mamy o dwa ministerstwa więcej w stosunku do rządu poprzedniego, zaś liczba osób zatrudnionych w administracji wzrosła aż o 1/3. Miał się też podnieść poziom oświaty. Tymczasem dzieci uczęszczające do zerówki od tego roku nie poznają już literek, nie uczą się składać sylab (no chyba, że w konspiracji przed kuratorium). Bawią się za to klockami i wypełniają malowanki. W liceach ogólnokształcących ograniczono lekcje z historii tylko do pierwszej klasy. Po co nam myślące społeczeństwo. Wszak mądrymi trudniej manipulować. No a sprawa Michała Boniego. Kiedy to krótko przed wyborami dziennikarze przypomnieli jego niechlubną przeszłość (przyłapany przez SB, z kochanką w zamian za nie ujawnianie tego faktu żonie, hurtowo kapował kolegów z konspiracji), Tusk przed kamerami przyrzekł, że ten pan nie będzie ministrem w jego rządzie. Minęło pół roku, premier i tą obietnicę złamał. Młodym ludziom też miało żyć się lepiej, a tymczasem czeka na pierwsze czytanie w sejmie, rządowy projekt wprowadzenia odpłatności za studia. A opieka medyczna. Już w październiku skończyły się szpitalom środki na leczenie. Przypominam, że za po przednich rządów problem ten pojawiał się dopiero w grudniu. W ramach oszczędności chorym na nowotwór utrudnia się dostęp to tzw. nie standardowej chemii, leku ratującego życie. Jeszcze gorzej jest z zapobieganiem infekcją. Przykładem preparat przeciw świńskiej grypie. Francuzi zaszczepieni, Niemcy, Duńczycy, Szwedzi w trakcie, a nasza pani minister dopiero pod wpływem epidemii szalejącej u naszych wschodnich sąsiadów zaczęła pertraktacje z producentami. Szczepionka dotrze do nas w najlepszym razie wiosną, kiedy to epidemia będzie już wygasać. Otwartym pozostaje pytanie czy mamy tu do czynienia ze zwyczajną nieporadnością pani Kopacz, czy też świadomym działaniem. Wszak szczepionki zgodnie z zaleceniem Unii Europejskiej mają być kupowane przez rządy, zaś za lekarstwa leczące grypę zapłacimy głównie z własnej kieszeni. Sztandarowy punktem programu wyborczego Platformy był podatek liniowy. To z tej przyczyny (oficjalnie) PO nie zgodziło się w sejmie poprzedniej kadencji na zawarcie koalicji z Prawem i Sprawiedliwością. Tymczasem już w 10 dni po wyborach, pod wpływem malutkiego PSL-u, wycofano się i z tego punktu programu.
Wyborco PO na wstępie tego apelu, pisałem, że masz pełne prawo domagać się od swoich przedstawicieli realizacji obietnic wyborczych, teraz pragnę dodać, iż nie tylko prawo, ale i obowiązek! Jeśli nie chcesz brać na siebie współodpowiedzialności za śmierć ludzi, którzy umierają tylko, dlatego, że ministerstwo odmawia wydania im leków ratujących życie, za cierpienia tych, którzy miesiącami czekają na drobny zabieg czy poważna operacje, ponieważ ten sam rząd, który lekka ręką podnosi o ponad 100% i tak gigantyczne pensje członków rad nadzorczych spółek skarbu państwa i rezygnuje z miliarda złotych podatku od firm trudniących się hazardem, żałuje środków na leczenie, to zaprotestuj. Naucz się brać odpowiedzialność za swoje decyzje, także te podejmowane w zaciszu kabiny lokalu wyborczego. Zażądaj od tych, którym oddałeś swój głos tylko jednego. Niech dotrzymają danego słowa i spełnią swe przed wyborcze obietnice.
Dla ułatwienia podajemy Ci adresy biur parlamentarzystów PO:
Biuro Poselskie Teresy Piotrowskiej
Plac Wolności 1
85 – 004 Bydgoszcz
Biuro Poselskie Pawła Olszewskiego
ul. Gdańska 31 m 6
85 – 005 Bydgoszcz
Świadomie pominąłem adres senatora Jana Rulewskiego, kilkakrotnie miał on bowiem odwagę złamać dyscyplinę klubową, przeciwstawiając się szkodliwym dla kraju ustawą,.
- Krystian Frelichowski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz