Dzisiejszego dnia rozgrywany jest finał Pucharu Polski. Jeśli patrzeć przez pryzmat sportowy, mecz zapewne nudny, zmierzą się dwa największe rozczarowania tej rundy piłkarskiej. Jednak nie o tym chcę pisać. Pytanie jest czy kibice Lecha i Legii dostaną reprymendę od władzy państwowej za kwestionowanie jej dokonań w czasie meczu w Poznaniu? Kolejna grupa społeczna, która nie dała się propagandzie sukcesu. Czy czeka nas kolejna prowokacja?
Kibice (jako ogół) nie są zwolennikami żadnej z partii, większość w poprzednich wyborach głosowała na PO (przede wszystkim w Poznaniu, bastionie Platformy). Jednak potrafili przeciwistawić się władzy, gdy uznała ich za swojego nowego wroga, mimo ciągłego straszenia Kaczyńskich. Śmiesznie się dzieję w Polsce, plują na Ciebie a gdy próbujesz oddać, mówia:"Co prawda na ja Ciebie pluje, ale przyjdzie Kaczyński i opluje Cię jeszcze bardziej". I większość ludzi odchodzi.... Są w stanie zszargać swój honor i godność, byleby Kaczyński nie był przy władzy. Dlatego tym bardziej, ciekawe jak poradzą sobie kibice, którzy się przeciwstawili się takiej tyranii. Czy zostaną ukarani dla przykładu. Tym bardziej ciekawe, jak zachowają się wobec swoich byłych wyborców. Ale muszą wiedzieć, że każdy atak przybliży ich do PiS-u (wróg, mojego wroga jest moim przyjacielem). A Wielkopolsce o sile kibiców Lecha przekonała się między innymi Kompania Piwowarska. Jedyny sposób by stracić Poznań, to zaatakować dumę Poznaniaków czyli Lecha Poznań i ich kibiców. Czy bastion upadnie? Nigdy PiS, nie miał takiej szansy na przejęcie stolicy Wielkopolski.
Piszę to jako Poznaniak z dziada, pradziada.
http://tylko-prawda-jest-ciekawa.salon24.pl/303317,operacja-widelec-ii
16 komentarzy
1. krakał i masz
Kilka minut po zakończeniu meczu kibice Lecha starli się z siłami porządkowymi
Po ostatnim, decydującym rzucie karnym uszczęśliwieni kibice Legii wbiegli na murawę boiska. Na znak radości porozbierali swoich zawodników do bielizny. Po okrzykach radości pojawiły się prowokujące kibiców Lecha wyzwiska. Policja natychmiast weszła na boisko by oddzielić szalejących kibiców. Chwilę później na murawę wbiegli poznaniacy. Doszło do bijatyki. Policja oddała kilka strzałów ostrzegawczych. Ochrona musiała użyć siły wobec coraz bardziej agresywnych ludzi. Są pierwsi poszkodowani. Jeden z operatorów TVP został pobity przez kibiców
Kibice Lecha zaczęli wyrywać krzesła, metalowe elementy konstrukcji bramek, głośników i ogrodzeń. W stronę policjantów poleciały race i petardy.
Obecnie na stadionie sa już tylko kibice Legii, którzy oglądali jak ich drużyna odbiera puchar. Kibice Lecha zostali odizolowani. Znajdują się już poza stadionem.
- Brak mi słów. Liczyłem, że kibice z Warszawy i z Poznania przyjechali po to by uczestniczyć w pasjonującym widowisku sportowym. Po raz kolejny udowodnili jednak, że nie potrafią się zachować jak prawdziwi kibice - mówi wiceprezydent Bydgoszczy, Sebastian Chmara.
Więcej... http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,9534931,Legia_wygrala__Kibice_Lec...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Zgodnie z przewidywaniami po
Zgodnie z przewidywaniami po meczu finałowym Pucharu Polski doszło
do zamieszek kiboli Lecha Poznań i Legii Warszawa. Na stadion wkroczyła
policja. Z trybun ekscesy kiboli obserwował delegat UEFA.
Rozgrywki te od kilku lat odbywają się pod patronatem prezydenta
Polski, który zwykle wręcza trofeum zwycięskiej drużynie. Bronisława
Komorowskiego nie było we wtorek na stadionie w Bydgoszczy, był jednak
minister sportu, władze PZPN oraz delegacja UEFA,
która przyjechała skontrolować, czy Polska gotowa jest do organizacji i
zapewnienia bezpieczeństwa przed przyszłorocznymi mistrzostwami Europy.
Byli mocno wystraszeni, kiedy na płycie boiska kibole stoczyli bitwę z
policją i ochroną, demolując po drodze wyposażenie i trybuny
lekkoatletycznego stadionu Zawiszy.
- Na pewno będzie zdecydowana reakcja rządu, tak dalej być nie może - mówi "Gazecie" i Sport.pl
rzecznik rządu Paweł Graś. - Premier Donald Tusk natychmiast polecił
ministrowi spraw wewnętrznych i komendantowi głównemu policji, by
przygotowali na rano informację i rekomendację, jak dalej działać.
O zwycięstwie Legii zdecydowały rzuty karne. Przed ostatnią
"jedenastką", kiedy do piłki podchodził Jakub Wawrzyniak, kibole z
Warszawy stali już przy linii bocznej. Po celnym strzale kilkuset z
nich, w większości z zasłoniętymi twarzami, wbiegło na boisko i zaczęło
rozbierać piłkarzy. Przez dobry kwadrans świętowali i ściskali się z
zawodnikami oraz trenerem Maciejem Skorżą. Później ruszyli w kierunku
kiboli Lecha. Ci wyłamali bramy oddzielające trybuny od boiska, łamali
krzesełka. Zaatakowali też fotoreporterów i operatorów kamer telewizji
transmitujących mecz. Wycofali się dopiero, kiedy policja zaczęła strzelać gumowymi kulami, a na płytę wjechała armatka wodna. Nad stadionem bez przerwy krążył policyjny śmigłowiec.
Mimo zadym organizatorzy z uśmiechniętym Grzegorzem Latą, szefem
PZPN, i Adamem Gierszem, ministrem sportu, zdecydowali się wręczyć
legionistom Puchar Polski na boisku. Wychodzący z szatni piłkarze
cieszyli się z kibolami, opatuleni w klubową flagę Wawrzyniak i Miroslav
Radović pozdrawiali ich i bili im brawo. Kiedy odebrali trofeum,
przekazali je kibolom, m.in. "Staruchowi", hersztowi warszawskich kiboli
objętemu zakazami stadionowymi (nie obowiązują na meczach Pucharu
Polski), który niedawno uderzył po meczu w twarz piłkarza Legii Jakuba
Rzeźniczaka.
Mieszkańcy Bydgoszczy i policja obawiały się
tego meczu, bo w sierpniu podczas meczu 1/32 finału PP między Zawiszą a
Widzewem doszło do rozrób, w których rannych zostało ośmiu policjantów,
a straty wyceniono na ponad 100 tys. zł. Po tym meczu Wydział
Dyscypliny PZPN nałożył kary na oba kluby i zamknął stadion Zawiszy na
pięć meczów. Mimo to piłkarski związek znów zorganizował tam finał, choć
opinia policji była negatywna. Władze Bydgoszczy przygotowały nawet
oddział szpitalny, który przyjmowałby rannych na wypadek burd.
Niespokojnie było już przed meczem. Kibole idący ulicami
Bydgoszczy na stadion rzucali petardy, wykrzykiwali klubowe hasła. -
Rzucili kamieniem prosto w moje okna - opowiadała Radiu TOK FM
mieszkanka ulicy Modrzewiowej, którą ze stacji Bydgoszcz Leśna szli
kibice z Warszawy. - Nie podobało im się, że ludzie siedzą w oknach i na
nich patrzą - dodaje druga.
Zaraz po rozpoczęciu meczu
kibole obu klubów opuścili trybuny. Zza korony stadionu wyzywali policję
i działaczy PZPN, którzy zabawiali na trybunach gości z UEFA. Potem
wrócili i delegaci UEFA przekonali się, jak Polska jest przygotowana na
mistrzostwa Europy
Kazimierz Olejnik, były zastępca prokuratora generalnego
To skandal. Co tu mówić o ewentualnym zaostrzaniu prawa wobec
kiboli, jeśli nawet dotychczasowe nie jest przestrzegane. Próba
generalna dowodzi, że kompletnie nie jesteśmy gotowi na Euro.
http://www.sport.pl/pilka/1,65045,9534929,Puchar_Polski__Zamieszki_kibol...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Krakowskie przedmieście 3 maja 2011
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. "Donald premierem Wyborczej czy obywateli?"
"...Bardzo piękna akcja Kiboli Lecha i Legia, którzy po zaprezentowaniu oprawy, i po odśpiewaniu hymnu Polski wyszli ze stadionu w akcie protestu przeciwko polityce rządu względem kiboli. Pozostały po nich na jakieś 10 minut, tylko hasła jak " Donald premierem wyborczej czy obywateli? ".
"Moje posty od IV 2010"
5. Protest kibiców Kilka minut
Protest kibiców
Kilka minut później kibice obu zespołów… opuścili trybuny. To kolejny etap protestu przeciwko PZPN i rządowi Donalda Tuska, który zdaniem sympatyków futbolu w przygotowaniach do Euro 2012 koncentruje się na ich zachowaniu, a nie właściwym postępie prac.
http://www.tvn24.pl/-1,1701691,0,1,puchar-polski-jedzie-do-warszawy-po-k...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Żeby nie było wątpliwości
Jestem przeciwnikiem wszelkich chuligańskich rozrób.
Natomiast zastanawia mnie w tym dzisiejszym przypadku amatorskie podejście wszystkich służb porządkowych.
Wszyscy się spodziewali awantur (mass-media, kibice, mieszkańcy i władze Bydgoszczy).
Mimo tego policja i ochrona sprawiają wrażenie zaskoczonych.
"Moje posty od IV 2010"
7. @Deżawi
czekam na relację kibiców.
Policja z gumowymi kulami, armatki wodne, a wszystko tylko dlatego, że kibice klubu zwycięskiego wbiegli na murawę, zeby uczcic zwycięstwo?
Policja trenuje na nich kolejny raz, traktują ich jak worki treningowe przed mistrzostwami.
Pierwszy trening to była akcja Widelec, kiedy kilkaset osób spędzili nad Wisłe i trzymali kilka godzin bez zarzutów.
PROKURATURA SZUKAŁA, SZUKAŁA I NIE ZNALAZŁA powodów do postawienia zatrzymanym zarzutów.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Jeśli zaskoczenie policji nie było fingowane ("ustawka")
To powinny się posypać dymisje. Może nawet na wszystkich szczeblach zarządzania (od miasta, przez województwo po ministerstwo), bo w świetle przygotowań do Euro 2012.
Ja natomiast osobiście stawiam czapkę śliwek przeciwko kasztanom, że to była "ustawka".
"Moje posty od IV 2010"
9. cos mi sie widzi, że GW ROBI ZADYMĘ
po tym opisie z helikopterami krążącymi, zdemolowanym stadionem, tylko takie zdjęcia:
Fot. Krzysztof Szatkowski / Agencja Gazeta
Puchar Polski. Starcie kiboli Lecha z policją
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Wawrzyniak: Nie mam zastrzeżeń do kibiców
W całej Europie zdarzają się problemy z kibicami, ale polskich fanów nie można przedstawiać tylko jako tych złych. Ja nie mam do nich zastrzeżeń. Myślę, że to media wywołują nagonkę na kibiców przed Euro 2012 - powiedział po finałowym meczu Pucharu Polski obrońca Legii Warszawa Jakub Wawrzyniak.
http://www.sport.pl/sport/10,67450,9535162,Wawrzyniak__Nie_mam_zastrzeze...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. totalitaryzm w pełni -
Kwiatkowski: Czy mecz się odbędzie, zdecyduje administracja rządowa
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,9535632,Kwiatkowski__Czy_...
Chcemy, żeby zgodę na mecz wydawała administracja rządowa, a nie jak do tej pory władze lokalne. Taki mecz jak wczoraj nie będzie miał prawa się odbyć - mówi w RMF FM minister Krzysztof Kwiatkowski.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. szkody tylko 40 tyś złotych
a zadymy w wybiórczej Gajzecie na miliardy
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. Kibice kontra rząd i media -
Kibice kontra rząd i media - ciąg dalszy :: Kibice, ustawki ...
Z dnia na dzień zapewne będą pojawiać się różnorodne zdjęcia z Pucharu.
Już teraz możecie zapoznać się w minimalny sposób z tym co działo sie na
trybunach w Bydgoszczy.
ródło: www.legionisci.com / www.legia.com
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. policja chłopcem do bicia - za protest w sprawie emerytur
Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski powiedział, że oddzielne postępowanie wyjaśniające będzie dotyczyć naczelnika Wydziału ds. Zwalczania Przestępczości Pseudokibiców Komendy Stołecznej Policji. Według doniesień RMF FM miał on wystosować pismo do PZPN, w którym poprosił o sprzedanie biletu Piotrowi Staruchowiczowi ps. Staruch, nieformalnemu przywódcy kibiców Legii Warszawa, który ma zakaz stadionowy wydany przez stołeczny klub.
We wtorek pseudokibice zdemolowali stadion Zawiszy w Bydgoszczy, gdzie w finale krajowego pucharu Legia Warszawa pokonała w rzutach karnych 5:4 Lecha Poznań.
Jak powiedział Sokołowski, policja przygotowuje raport o wtorkowym meczu. Dokument ma jeszcze dzisiaj trafić do szefa MSWiA, a potem do premiera. Powstanie na podstawie meldunków funkcjonariuszy, będzie zawierał policyjny opis sytuacji i jej ocenę.
Nie kontrolowali wchodzących na stadion?
Sokołowski poinformował, że w tej sprawie będą prowadzone dwa podstawowe postępowania. Pierwsze dotyczyć będzie organizatora, jego działań i staranności w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa. - Mamy wiele wątpliwości związanych z dystrybucją biletów, brakiem pełnej identyfikacji kibiców, niewłaściwą kontrolą osób wchodzących na stadion i wnoszeniem przedmiotów niebezpiecznych - wyjaśnił Sokołowski.
Drugie postępowanie dotyczyć będzie osób, które we wtorek na bydgoskim stadionie złamały prawo - zakrywały twarz, wbiegły na murawę, odpalały materiały pirotechniczne lub wniosły na stadion alkohol. Takie działania są przestępstwem w świetle ustawy stadionowej.
Rzecznik KGP przypomniał też, że przed każdym meczem policja wydaje organizatorowi opinię nt. imprezy masowej. - W tym przypadku opinia skierowana na ręce prezydenta miasta była negatywna. Stadion nie spełniał warunków do imprezy o podwyższonym ryzyku - powiedział Sokołowski. Policja wystąpiła też do wojewody kujawsko-pomorskiego z wnioskiem o wydanie zakazu organizowania imprezy na stadionie Zawiszy.
Oddzielne postępowanie wyjaśniające będzie dotyczyć naczelnika Wydziału ds. Zwalczania Przestępczości Pseudokibiców Komendy Stołecznej Policji. Według doniesień RMF FM miał on wystosować pismo do PZPN, w którym poprosił o sprzedanie biletu Piotrowi Staruchowiczowi. ps. Staruch, nieformalnemu przywódcy kibiców Legii Warszawa, który ma zakaz stadionowy. Jak powiedział Sokołowski, pierwsza część pisma do PZPN jest jedynie informacyjna. - Mówi o tym, że Piotr S. ma zakaz wstępu na mecze ekstraklasy, a nie ma zakazu na Puchar Polski. Ja to rozumiem, bo takie jest w Polsce prawo - powiedział Sokołowski.
- Jednak nie do zaakceptowania przez Komendę Główną Policji jest ostatnie zdanie tego pisma, w którym naczelnik prosi sekretarza PZPN o umożliwienie zakupu biletu wstępu. Ta prośba w tym piśmie jest niczym nieuzasadniona i niewłaściwa - podkreślił Sokołowski. Dodał, że komendant główny policji poprosił komendanta społecznego o pilne przeprowadzanie postępowania wyjaśniającego, dlaczego tego typu prośba pojawiła się w tym piśmie.
Sokołowski pytany, dlaczego policja pojawiła się na stadionie dopiero, gdy kibice wkroczyli na murawę, wyjaśnił, że zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych za bezpieczeństwo na meczu odpowiada organizator. Jeżeli organizator sobie nie radzi, prosi o podjęcie działań policję. Dopiero wtedy oddziały prewencji wchodzą na obiekt.
Pomoże monitoring
Rzecznik KGP dodał też, że we wtorek policja nie zdecydowała się na zatrzymania na stadionie, by nie doprowadzać do eskalacji przemocy. Natomiast na bazie nagrań wideo z meczu będzie teraz identyfikować pseudokibiców. Zajmują się tym zespoły policjantów z Warszawy i Poznania, a także Szczecina i Sosnowca, bowiem kibice z tych miast - zaprzyjaźnieni z kibicami Legii - byli we wtorek w Bydgoszczy. - Taka taktyka sprawdziła się już nie na jednym meczu - zapewnił Sokołowski.
We wtorek fani Legii tuż po ostatnim rzucie karnym w serii "jedenastek" wbiegli na murawę stadionu i rozebrali swoich piłkarzy do bielizny. Następnie zaczęły padać wyzwiska pod adresem kibiców poznańskiego Lecha, którzy też znaleźli się na murawie boiska. Doszło do przepychanek z ochroną i policją i demolowania bydgoskiego stadionu.
Niszczono m.in. elementy ogrodzenia, głośniki, plastikowe krzesełka, także sprzęt telewizyjny. Jeden z operatorów TVP został przewrócony na murawę. Policja oddała strzały z amunicji hukowej, a ochrona wepchnęła agresywnych kibiców z powrotem na trybuny.
W zabezpieczeniu finałowego meczu o Puchar Polski brało udział 1300 policjantów, w tym 600 z Warszawy, Poznania, Olsztyna, Łodzi i Białegostoku. Do akcji włączono także 38 psów służbowych z przewodnikami oraz dwa helikoptery z Komendy Głównej Policji i Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
PAP
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Anna, kibolka Lecha
http://anna.salon24.pl/303620,ciekawosc-ilu-jeszcze-spi-a-ilu-nie-czytal...
Nie wiem jakie są realne straty, nie wiem co tam faktycznie zostało poniszczone, czy to wiadro też się doliczy do rachunku czy nie ale mam wrażenie, że powinno się doliczyć, i powinno się wystawić rachunek osobom, którym się udowodni winę. Kłopoty pewnie będzie miał też jeden i drugi Klub. Może w tym konkretnym przypadku to dobrze. Może jednak Stowarzyszenia powinny się zajmować dystrybucją biletów na PP też?
Mnie jednak najbardziej rozwala zupełnie coś innego, po pierwsze wyolbrzymianie problemu. Tak jakby dziennikarze z polskimi paszportami (jeden z drugim najadł sie tam wczoraj strachu, pewnie portki pełne) nie wiedzieli, że te nasze pseudo zadymy są autentycznie pseudo w porównaniu z tym co się dzieje w innych, cywilizowanych krajach, gdzie piłka nożna jest autentycznie sprawą życia lub śmierci.
Ale jeszcze śmieszniejsi są ci wszyscy zatroskani o to jak nas w świecie widzą, te wszystkie delikatne duszyczki, które codziennie się za Polskę czerwienią, za tę Polskę przaśną, za te Polskę kibolską, za to, że są mohery, za Ojca Rydzyka, za Częstochowę, za Radio Maryja, za gazetę polską, za Lisiewicza, za mnie, za Kaczyńskiego, za PiS, oni wyją ze wstydu, kiedy już się dorwą do swojej gazety. Wyją, bo tak się żyć nie da, to jest nie do zniesienia żyć, i dychać jednym powietrzem z nami wszystkimi, za których się oni czerwienią.
Jak to wszystko czytam, to zaraz mi się przypomina jak wyli, i jaki wstyd był na cały świat, ze szczególnym uwzględnieniem Jamajki, kiedy rządzili Kaczyńscy, dwaj na raz, duszno, smród, zaścianek, nie było czym oddychać, bo ta stęchlizna szła od Wiejskiej po wieś pod Toruniem. Rozchodziła się po całym kraju, wyzierała za granicę.
Wspaniałe jest przypomnieć sobie, na przykładzie kiboli, ten wspaniale duszny dla Polski czas. Jak się te wszystkie gęby wykrzywiały we wszystkie możliwe strony. Jak już wyeksploatują ten finał PP, to pewnie wskoczą na plecy Rydzykowi, jak skończą z Rydzykiem, to moherowym babkom, a później jakiś pedofil w Kościele, potem niedociągnięcia Polaków w sprawach ratowania życia Żydom, i powrót do Kiboli.
Rzygać się chce, a przecież dopiero 13,00, co to będzie jak wszystkie kołki już powstają, wypiją kawę, przeczytają gazetę? porzygamy sie wielokrotnie do końca tygodnia, czytając codziennie tutaj, i w innych miejscach, wszystkie te zawstydzone relacje sprzed telewizora. Wszystkie te zawstydzone twarze, którym właśnie programator odpalił.
Pamiętam jak nas, Polaków, Papież Benedykt XVI pozdrawiał ciule. Tak i ja Was pozdrawiam ciule.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. mohery, namiociarze, kibole...
http://oczkomisia.salon24.pl/304063,mohery-namiociarze-kibole
Do namiociarzy i pisiorów dołączyło ostatnio kolejne zagrożenie dla demokratycznego ładu i miłości- kibole. Oprócz w/w i moherów, kibole stanowią taką grupę społeczną, która zdaje się być nie "do przerobienia" przez oficjalną propagandę. Są hermetyczni, niezależni i zorganizowani.
Na domiar złego ostatnio, dali się poznać spektakularnie punktując rząd Tuska. Z wiadomych powodów żaden Graś, Niesiołowski czy inna Kidawa, nawet mając nieograniczony dostęp do wiodących mediów nie są w stanie ich zneutralizować.
W rządzie szybko zorientowano się o bezkompromisowości krucjaty kiboli i jej szerokim oddziaływaniu. Postanowiono działać, czyli czekano na pretekst.
Podczas finału Pucharu Polski kibole postawili pytanie (na piśmie)- Tusk premierem wybiórczej, czy rządu? Poza tym poszło do wtargnięcia na płytę boiska, oraz bijatyki między kibolami Lecha i Legii. Policja nie uznała za stosowne nikogo zatrzymać, nikt nie został poszkodowany na ciele, straty wyniosły 40 TPLN (poziom kosztów typowej kolizji samochodowej).
Chciałbym zapytać, co spowodowało tak zmasowaną reakcję premiera- te napisy, czy "zamieszki". Jak ktoś myśli, że były to najpoważniejsze zajścia z udziałem kiboli od lat, proszę zobaczyć na Youtube film z finału PP z roku 2008 w Bełchatowie.
I jeszcze jedno, czy nazywanie tych kiboli bandytami nie jest mową nienawiści?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl