Przyszedł Tusk do Lisa, aby rozmawiać o Kaczyńskim
Tusk był pytany w poniedziałek wieczorem w TVP2 m.in. o formułowane w artykułach prasowych zarzuty Jarosława Kaczy
Tusk był pytany w poniedziałek wieczorem w TVP2 m.in. o formułowane w artykułach prasowych zarzuty Jarosława Kaczyńskiego, że jako szef rządu nie mówi o polskości, czy też o tym, że warto być Polakiem.
"Nie jestem wielkim nauczycielem narodu polskiego. Jeśli to jest potrzebne, aby być dobrym premierem to ja się nie nadaję na premiera"- mówił premier Tusk.
Tusk podkreślił, że nic nie zwolni go z obowiązku, by "mimo okoliczności, mimo wielu złych emocji, które towarzyszą polskiej polityce, robić wszystko, żeby mobilizować siebie i innych do dobrych, pozytywnych rzeczy" (pytanie tylko, kiedy wreszcie zaczną).
Zapewnił, że nie zabraknie mu na kolejne lata ani siły fizycznej, ani wewnętrznej energii, ani "ochoty do gry" (możemy się tylko domyślać, o jaką grę mu chodziło, skecze kabaretowe Górskiego i Wójcika z posiedzeń rządu najlepiej to oddają).
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Nie-mieszcze-sie-w-patencie-Kaczynskiego-na-Polaka,wid,13371915,wiadomosc.html
I tak sobie panowie gaworzyli przez cały program prześcigając się w wynajdowaniu negatywnych cech lidera opozycji.
Zero rozmów o podatkach, sytuacji gospodarczej kraju, za której stan całkowicie odpowiada obecny rząd i premier, zaniedbaniach zwiazanych ze śledztwem smoleńskim, żadnych niewygodnych pytań, ot taka polityczna sielanka.
Ile jeszcze takich miłych, sympatycznych spotkań w telewizji publicznej czeka nas do wyborów?
I aż się chce zawołać do obu hasłem z kampanii prezydenckiej Clintona "Po pierwsze, gospodarka, durniu!", choć jak patrzymy na kilkudziesięciostronicowe elaboraty Kaczyńskiego o gospodarce i zainteresowanie, jakim cieszą się i są miętolone tygodniami pojedyncze, wyrwane z kontekstu zdania, pasujące do układanki politycznej z całkowitym pominięciem rzeczy ważnych, to można mieć wątpliwości, czy to ma jeszcze sens?
Czy sprawy istotne są w stanie przebić się przez zafałszowany słowotok i dotrzeć do naszych głów?
- Zaloguj się, by odpowiadać
7 komentarzy
1. rola PAP? ten bełkot to informacja?
Tusk był pytany w poniedziałek wieczorem w TVP2 m.in. o formułowane w artykułach prasowych zarzuty Jarosława Kaczyńskiego, że jako szef rządu nie mówi o polskości czy też o tym, że warto być Polakiem.
"Nie jestem wielkim nauczycielem narodu polskiego. Jeśli to jest potrzebne, aby być dobrym premierem, to ja się nie nadaję na premiera; jeśli potrzebne jest to, aby premier polskiego rządu mówił, kto ma być jakim Polakiem, jaki musisz być, aby zasługiwać na miano Polaka" - mówił premier Tusk.
Jak ocenił, "jest rzeczą niezwykle niebezpieczną, jeśli ktoś kto aspiruje do władzy, chce tej władzy po to, aby każdemu z osobna mówić - masz być taki a nie inny.
"To jest jedno z najbardziej ponurych dziedzictw tych obłędnych ideologii XX wieku" - dodał.
Na uwagę, że Tusk zarzuca prezesowi PiS "skłonności autorytarne", premier odpowiedział: "Jarosław Kaczyński nie ukrywa tego, że uważa, iż wynalazł patent na Polaka". "Ja się nie mieszczę w tym patencie" - zaznaczył szef rządu.
Jak mówił, od polityka, który "odgrywa istotną rolę publiczną w Polsce", słyszy "najcięższe oskarżenia, które utrudniają normalną rozmowę". "Bardzo bym chciał, by lider opozycji był takim liderem opozycji, jak w innych krajach europejskich, gdzie człowiek normalnie się spotyka, podaje rękę i mówi - ja uważam tak, ty uważasz tak, pospierajmy się" - podkreślił Tusk
Według niego, łatwiej byłoby Polsce, gdyby "konkurencja była w miejsce bardzo mocnej, negatywnej emocji". "Trochę w tym jest takiego zacietrzewienia i pogardy do drugiego człowieka" - uważa szef rządu.
Tusk podkreślił, że nic nie zwolni go z obowiązku, by "mimo okoliczności, mimo wielu złych emocji, które towarzyszą polskiej polityce, robić wszystko, żeby mobilizować siebie i innych do dobrych, pozytywnych rzeczy".
Tusk pytany, dlaczego chce przestraszyć Polaków powyborczą koalicją PiS-SLD powiedział: "Ja nikogo nie chcę straszyć. Ostrzegałem. Ostrzeganie nie jest straszeniem. (...) Dzisiaj kiedy patrzymy na zachowania PiS i SLD to one są bliźniaczo podobne. (...) Coraz trudniej znaleźć różnicę, przynajmniej w konfrontacji z rządem, pomiędzy PiS a SLD. Jeśli dzisiaj odnajdują tyle wspólnego między sobą, to być może odnajdą także w przyszłości".
Premier ocenił, że koalicja PiS i SLD niczego dobrego Polsce nie przyniesie.
Pytany z kolei, czy ewentualna koalicja Platformy z SLD byłaby lepsza niż ta z PSL, Tusk odparł: "Gdyby tak było, to prawdopodobnie nic nie stałoby na przeszkodzie, żebyśmy to w tej kadencji i tak zrobili, bo głosów w parlamencie by starczyło". Premier zaznaczył, że po wyborach czeka wszystkich "bardzo poważna rozmowa, rachunek sumienia i powiedzenie, czego naprawdę chcą".
Tusk ocenił też, że PO może - w kontekście nadchodzących wyborów parlamentarnych - przegrać "ze sobą, z własnymi słabościami". Jak dodał, w jesiennych wyborach parlamentarnych "nie ma faworyta w tym sensie, że ktoś na pewno już wygrał te wybory". "Ja tylko twierdzę, że jeśli przegramy te wybory, to przegramy je z własnymi słabościami" - powiedział szef rządu.
Zapewnił, że nie zabraknie mu na kolejne lata ani siły fizycznej, ani wewnętrznej energii, ani "ochoty do gry". "Nikogo nie zamierzam straszyć, jak niektórzy z moich konkurentów. Nie przewiduję stuletnich rządów Tuska. Ale te następne cztery lata - ja mam wielką ochotę, żeby to, czego nie zrobiliśmy - dlatego, że nie zawsze potrafiliśmy i dlatego, że Polska miała jednak trochę pecha w ciągu tych czterech lat - żeby to dociągnąć do końca. Nikt mnie nie zniechęci".
PAP
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @Internaut
A spodziewałeś się czegoś innego?
Mnie jakoś nie zaskoczył... choć zapowiedział w Łagiewnikach rachunek sumienia.
Z tym tylko że aby robić rachunek trzeba wpierw mieć sumienie ... a o tym, żę go niema zapomniał wspomnieć.
Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG
3. Warszawa – Jak ustalono
Warszawa – Jak ustalono, powodem zeszłorocznej rezygnacji D.Tuska z ubiegania się o fotel prezydenta, było przeprowadzone w łonie PO dyktando, w którym najmniej błędów ortograficznych zrobił Bronisław Komorowski.
www.nowypompon.pl
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
4. @natenczas
...Ha,ha,ha,ha,...-:)
Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG
5. > Goethe,
Warszawa – Antykorupcyjne przemówienie premiera wykazało podejrzanie dobrą znajomość tematu.
:)))
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
6. @natenczas
...Będziesz miał mnie na sumieniu, jak zejdę w wyniku zadławienia.
Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG
7. Ostatni, aby nie zaśmiecać :)
Warszawa – Chcąc w pełni wykorzystać środki przyznane Polsce przez UE na budowę autostrad, rząd postanowił znaczną ich część przeznaczyć na likwidację przedsiębiorstw budujących autostrady.
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/