Bohaterowie mego dzieciństwa, Generał Tadeusz Kutrzeba

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

       


             Sto dwadzieścia pięć lat temu w dniu 15 kwietnia 1886 roku przyszedł na Świat w Krakowie jeden z najwybitniejszych polskich dowódców wojskowych, patriotów
 
                        Generał dywizji, Tadeusz Kutrzeba dowódca Armii Poznań, obrońca Warszawy
 
 
  
    W dniu 19 marca 1939 roku otrzymał nominację na stopień Generała Dywizji i Inspektora Armii. W sierpniu 1939* roku otrzymał nominację na dowódcę Armii Poznań. Ta nominacja, oficera bez skazy była spóźniona o przynajmniej kilka miesięcy. Wytłumaczeniem, było zachowanie pozorów wobec Niemiec, oraz próśb naszych koalicjantów Francji i Anglii  aby nie prowokować Niemców. Była to błędna decyzja Naczelnego Wodza,Marszałka Rydza-Śmigłego .
Na wysokości zadania stanął Minister Spraw Zagranicznych Pułkownik Józef Beck, 
 
           Oto jego słynne przemówienie w Sejmie  5 maja 1939 roku *:
Druga cześć wypowiedzi Pana Ministra Jozefa Becka:[...]

     "Jeśli chodzi o Gdańsk, to najpierw kilka uwag ogólnych. Wolne Miasto Gdańsk nie zostało wymyślone w Traktacie Wersalskim. Jest zjawiskiem istniejącym od wielu wieków, i jako wynik, właściwie biorąc, jeśli się czynnik emocjonalny odrzuci, pozytywnego skrzyżowania spraw polskich i niemieckich. Niemieccy kupcy w Gdańsku zapewnili rozwój i dobrobyt tego miasta, dzięki handlowi zamorskiemu Polski. Nie tylko rozwój, ale i racja bytu tego miasta wynikały z tego, że leży ono u ujścia jedynej wielkiej naszej rzeki , co w przeszłości decydowało, a na głównym szlaku wodnym i kolejowym, łączącym nas dziś z Bałtykiem. To jest prawda, której żadne nowe formuły zatrzeć nie zdołają. Ludność Gdańska jest obecnie w swej dominującej większości niemiecka , jej egzystencja i dobrobyt zależą natomiast od potencjału ekonomicznego Polski.

Jakież z tego wyciągnęliśmy konsekwencje ? Staliśmy i stoimy zdecydowanie na platformie interesów naszego morskiego handlu i naszej morskiej polityki w Gdańsku. Szukając rozwiązań rozsądnych i pojednawczych, świadomie nie usiłowaliśmy wywierać żadnego nacisku na swobodny rozwój narodowy, ideowy i kulturalny niemieckiej ludności w Wolnym Mieście.

Nie będę przedłużał mego przemówienia cytowaniem przykładów. Są one dostatecznie znane wszystkim, co się tą sprawą w jakikolwiek sposób zajmowali. Ale z chwilą, kiedy po tylokrotnych wypowiedzeniach się niemieckich mężów stanu, którzy respektowali nasze stanowisko i wyrażali opinię, że to "prowincjonalne miasto nie będzie przedmiotem sporu między Polską a Niemcami" - słyszę żądanie aneksji Gdańska do Rzeszy, z chwilą, kiedy na naszą propozycję, złożoną dn. 26 marca wspólnego gwarantowania istnienia i praw Wolnego Miasta nie otrzymuję odpowiedzi, a natomiast dowiaduje się następnie, że została ona uznana za odrzucenie rokowań - to muszę sobie postawić pytanie, o co właściwie chodzi ? Czy o swobodę ludności niemieckiej Gdańska, która nie jest zagrożona, czy o sprawy prestiżowe, czy też o odepchnięcie Polski od Bałtyku, od którego Polska odepchnąć się nie da!

Te same rozważania odnoszą się do komunikacji przez nasze województwo pomorskie. Nalegam na to słowo "województwo pomorskie". Słowo "korytarz" jest sztucznym wymysłem, gdyż chodzi tu bowiem o odwieczną polską ziemię, mającą znikomy procent osadników niemieckich.

Daliśmy Rzeszy Niemieckiej wszelkie ułatwienia w komunikacji kolejowej, pozwoliliśmy obywatelom tego państwa przejeżdżać bez trudności celnych czy paszportowych z Rzeszy do Prus Wschodnich. Zaproponowaliśmy rozważenie analogicznych ułatwień w komunikacji samochodowej.

I tu znowu zjawia się pytanie, o co właściwie chodzi ? Nie mamy żadnego interesu szkodzić obywatelom Rzeszy w komunikacji z ich wschodnią prowincją. Nie mamy natomiast żadnego powodu umniejszania naszej suwerenności na naszym własnym terytorium.

W pierwszej i drugiej sprawie, to jest w sprawie przyszłości Gdańska i komunikacji przez Pomorze, chodzi ciągle o koncesje jednostronne, których Rząd Rzeszy wydaje się od nas domagać. Szanujące się państwo nie czyni koncesji jednostronnych. Gdzież jest zatem ta wzajemność ? W propozycjach niemieckich wygląda to dość mglisto. Pan kanclerz Rzeszy w swej mowie wspominał o potrójnym kondominium w Słowacji. Zmuszony jestem stwierdzić, że tę propozycję usłyszałem po raz pierwszy w mowie pana kanclerza z dn. 28 kwietnia. W niektórych poprzednich rozmowach czynione były tylko aluzje, że w razie dojścia do ogólnego układu sprawa Słowacji mogłaby być omówiona. Nie szukaliśmy pogłębienia tego rodzaju rozmów, ponieważ nie mamy zwyczaju handlować cudzymi interesami. Podobnie propozycja przedłużenia paktu o nieagresji na 25 lat nie była nam w ostatnich rozmowach w żadnej konkretnej formie przedstawiona. Tu także były nieoficjalne aluzje, pochodzące zresztą od wybitnych przedstawicieli Rządu Rzeszy. Ale, proszę panów, w takich rozmowach bywały także różne inne aluzje, sięgające dużo dalej i szerzej niż omawiane tematy. Rezerwuję sobie prawo w razie potrzeby do powrócenia do tego tematu.

W mowie swej pan kanclerz Rzeszy jako koncesje ze swej strony proponuje uznanie i przyjęcie definitywne istniejącej miedzy Polską a Niemcami granicy. Muszę skonstatować, że chodziłoby tu o uznanie naszej de jure i de facto bezspornej własności, więc co za tym idzie, ta propozycja również nie może zmienić mojej tezy, że dezyderaty niemieckie w sprawie Gdańska i autostrady pozostają żądaniami jednostronnymi.

W świetle tych wyjaśnień Wysoka Izba oczekuje zapewnie ode mnie, i słusznie, odpowiedzi na ostatni passus niemieckiego memorandum, który mówi: "Gdyby Rząd Polski przywiązywał do tego wagę, by doszło do nowego umownego uregulowania stosunków polsko - niemieckich, to Rząd Niemiecki jest do tego gotów". Wydaje mi się, że merytorycznie określiłem już nasze stanowisko.

Dla porządku zrobię resumé.

Motywem dla zawarcia takiego układu byłoby słowo "pokój", które pan kanclerz Rzeszy z naciskiem w swym przemówieniu wymieniał.

Pokój jest na pewno celem ciężkiej i wytężonej pracy dyplomacji polskiej. Po to, aby to słowo miało realną wartość, potrzebne są dwa warunki : 1) pokojowe zamiary, 2) pokojowe metody postępowania. Jeżeli tymi dwoma warunkami Rząd Rzeszy istotnie się kieruje w stosunku do naszego kraju, wszelkie rozmowy, respektujące oczywiście wymienione przeze mnie uprzednio zasady, są możliwe. Gdyby do takich rozmów doszło - to Rząd Polski swoim zwyczajem traktować będzie zagadnienie rzeczowo, licząc się z doświadczeniami ostatnich czasów, lecz nie odmawiając swej najlepszej woli.

Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja, skrwawiona w wojnach, na pewno na pokój zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata ma swoją cenę, wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenną. Tą rzeczą jest honor".

    Wódz naczelny, Marszałek Rydz -Śmigły, był bliżej ośrodka decyzyjnego, władzy  Pana Prezydenta Ignacego Mościckiego i on decydował!!!

        Utworzona w dniu 23 marca 1939 roku Armia Poznań, była powołana do obrony Wielkopolski. Jej dowódca Generał Dywizji  Tadeusz Kutrzeba, pracując od 27 listopada 1935 roku w Generalnym Inspektoracie Sił Zbrojnych, miał za zadanie opracowanie studiów operacyjnych obrony Wielkopolski. Będąc od 28 listopada Komendantem Wyższej Szkoły Wojennej,preferował utworzenie zmotoryzowanych wojsk pancernych. Niestety Polska nie miała pieniędzy na tak kosztowne przedsięwzięcia. Nie mięliśmy *przyjaciół* Amerykanów*, którzy udzielili Niemcom około 130 miliardów marek w złocie na rozbudowę przemysłu zbrojeniowego. Poza tym Amerykanie i Anglicy przez palce patrzyli na przygotowania Niemców do kolejnej wojny. Wręcz przeciwnie Amerykanie widzieli interes finansowy, w udzielaniu pomocy Niemcom, gdyż tym samym bogacili się. Francja, która powinna pamiętać klęski z czasów wojny Francusko- Pruskiej i olbrzymie straty finansowe w ludziach i finansowe, po prosty siedziała cichutko, uważając, że nic się nie dzieje.

Do zadań nowo utworzonej Armii Poznań i jego nowego dowódcy należało:

   Utrzymanie wytyczonych linii obrony na kierunku Frankfurt-Poznań. W razie potrzeby osłaniać skrzydła Armii Łódź i Armii Pomorze. Wiedząc o bardo późnej mobilizacji i organizacji Armii Poznań, zadania te były nie do wykonania. Zadania Armii Poznań były defensywne.

     Pierwsze uderzenie niemieckie zostało skierowane 1 września na Armie Łódź  a na północy na  Armię Pomorze. Armia Poznań pod Generałem Tadeuszem Kutrzebą rozpoczęła działania osłonowe 8 września. Sama została zaatakowana przez lotnictwo, dywizje pancerne, musiała się wycofywać. W dniu 6 września Armia Poznań opuszcza Wielkopolskę. Musimy pamiętać, że gro żołnierzy to uczestnicy jedynego zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego.

 Generał Tadeusz Kutrzeba widząc sytuację, proponował Naczelnemu Wodzowi, wycofywanie się na Warszawę. Był to jedyny słuszny plan, gdyż Armie Poznań, Pomorze, Łódź jeszcze istniały. Była możliwa koncentracja wojsk na linii Warszawy. Naczelny Wódz, opóźniał podjęcie decyzji.Naczelny Wódź decyzję wydał dopiero 5 września, kiedy Armia Pomorze poniosła dotkliwe straty w Borach Tucholskich. Armie niemieckie podchodziły do Warszawy. W tej sytuacji Generał Tadeusz Kutrzeba, proponuje dowódcy Armii Pomorze,generałowi Władysławowi Bortnowskiemu zwrot i uderzenie na linii Bzury na niemieckie jednostki.

Rozpoczęta w odpowiednim czasie Bitwa nad Bzura pozwoliła na organizowanie obrony Stolicy. Generał Bortnowski niechętny generałowi Kutrzebie zwleka z decyzją. Osamotniony Generał Kutrzeba, w dniu 9 września atakuje niemiecką 8, 4 i 10 armie. Generał Władysław  Bortnowski, któremu grozi totalny pogrom, włącza się do walki. Polacy początkowo odnoszą sukcesy. Mimo tego powoli muszą się wycofywać w rejon Puszczy Kampinoskiej.

 Bitwa nad Bzurą udowodniła, że źle uzbrojone Armie Polskie mogą prowadzić wojnę z Niemcami. Bitwa nad Bzurą, opóźniła marsz na Warszawę wojsk niemieckich. W dniu 22 września General Tadeusz Kutrzeba na czele resztek swoich wojsk przebija się do warszawy. Jako zastępcą generała Juliusza Rómmla, dowodził obroną Warszawy. Kiedy w Warszawie skończyła się amunicja, Generał Tadeusza Bortnowski z rozkazu generała Juliusza Rómmla, prowadzi rozmowy w dniu 28 września dotyczące kapitulacji Warszawy z dowódcą 8 Armii niemieckiej generałem Johannes Albrecht Blaskowitzem,

Generał Tadeusz Kutrzeba podpisał 28 września 1939 roku akt kapitulacji Warszawy

    Czas wojny General spędził w niewoli w niemieckich obozach jenieckich w Oflagu IV A Hohnstein, Oflagu IV B Königstein i Oflagu VII A Murnau. Po wyzwoleniu  w kwietniu 1945 roku, przeniósł się do Londynu. Nie przyjął żadnych stanowisk w Rządzie Rzeczpospolitej na Uchodźstwie. Zmarł 8 stycznia 1947 roku. Pochowany na cmentarzu  Brookwood. W !957 roku, jego prochy pochowano w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Powązkowskim. Odznaczony Orderem Wojennym Virtuti Militari III Klasy.Trzykrotnie Krzyżezem Walecznych,Złotym Krzyżem Zasługi.

Za swe zasługi otrzymał:

 

Krzyż Komandorski Orderu Wojennego Virtuti Militari
Krzyż Kawalerski Orderu Wojennego Virtuti Militari
Krzyż Srebrny Orderu Wojennego Virtuti Militari
Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski
Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski
Krzyż Walecznych – trzykrotnie
Złoty Krzyż Zasługi
Oficer Legii Honorowej
Krzyż Komandorski Orderu Gwiazdy Rumunii
Krzyż Komandorski Orderu Korony Belgia
Krzyż Wolności II klasy (Estonia)
Order Krzyża z Orłem II klasy (1932, Estonia)
Order Zabójcy Niedźwiedzia III klasy (Łotwa)
Złoty Wawrzyn Akademicki Polskiej Akademii Literatury.
 
 
 
 

 

* Czterokrotny prezydent Stanów Zjednoczonych, Franklin Delano Roosevelt swe pieniądze również lokował w przemysł zbrojeniowy III Rzeszy, mimo , iż tego zabraniał Traktat Wersalski.

* Przemówienie pana ministra Józefa Becka, wysłuchał na żywo, ojciec niżej podpisanego, poseł z Wielkopolski, doradca  ostatniego premiera, generała dywizji Sławoja, Sławomira Składkowskiego

 

 

29 komentarzy

avatar użytkownika Jacek Mruk

1. Szanowny Panie Michale

Często bywały przypadki w Naszym biednym Kraju
Dyzmy były na stołkach, w swoim rodzaju
Wielkich i zdolnych ludzi nigdy nie brakowało
Ale to było niestety zawsze za mało
Bo nie mieli oni parcia na stołki
Jak zwykłe ,też obecne kapusie, miernoty, matołki
Gdy wspomnieć czasy sprzed wojen przegranych zawsze
Miernoty były na czele ,a jeszcze ciekawsze
Nie potrafiły uaktywnić logicznego myślenia do chwili
Gdy wiedzieli ,że sami się niekompetencją trudnili
Prawi ludzie często są trzymani z dala
A dopuszczani ,gdy się wszystko już rozwala
Wtedy , gdy nic pomóc już nie może
Miernoty lamentują i szukają ofiary we dworze
Ofiary jednak często pokazują swoje nieprzeciętne zdolności
Gdyby wcześniej dopuszczone ,nie byłoby straty wolności
Generał miał być ofiarą i ostatnią nadzieją
Wielu znawcom wojskowości teraz oczy się śmieją
Bo wiedzą jaki to był zdolny żołnierz
Gdyby wcześniej dopuszczony wziąłby Niemców za kołnierz
Dał kopniaka w tyłek by nauczyć respektu
Faszystę ,a potem komunistę z wiadomego inspektu
Cóż nam zostało ,tylko folgować wodze fantazji
A dzięki takim ludziom mogliśmy sięgać Eurazji
Pozdrawiam

avatar użytkownika gość z drogi

2. Panie Michale :)

Myśle,że Pański Ojciec jest dumny z Syna i szczęśliwy,że KTOS stała się Wielkim Kronikarzem
Polskich Generałow,Żołnierzy,Pilotów............Polskiej Armii,która czwórkami szła do nieba broniąc Polski,Jej Honoru
serd pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

3. Jacku,pamiętaj,że te Dyzmy ktoś wybiera

ktoś promuje i broni .............jak sami diabli........
serd pozdr......

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

4. Szanowny Panie Michale

dla ilustracji Pana tekstu .

Chwała Bohaterom !

Bitwa nad Bzurą 1939

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Szanowny Panie Michale

jaki smutny jest widok rozpadającego się pomnika nagrobnego Generała. Zupełnie jak rozbite polskie tabory nad Bzurą

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Bitwa nad Bzurą

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

7. Szanowna Pani Marylu,smutny widok smutny fakt rozpadającej

się Pamięci.......
Szkoda,ze dzisiejsi Młodzi tak nie wiele o tych faktach historycznych wiedzą....
wielkie podziękowania dla Pana Michała
ale również dla Pani
za wzbogacenie tego eseju ...Obrazami
Brak mi bardzo takich audycji w Radio,tym tzw Obywtelskim..ktore słuchają miliony
znudzonych ludzi....zwanych nowymi "europejczykami"
pozdr dla Radia ,które mówi o naszej Historii
i gdzie można posłuchać
tych Kart Historii
serd pozdr :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

8. Dzieki równiez za pieśni patriotyczne,TAK mi ich dzisiaj BRAK

Dawno już odeszli CI,ktorzy je śpiewali,nie bojąc sie esbecji
W piesniach jest wielka MOC i dlatego
z wielko satysfakcja puszczam je na całą moc moich małych głośników..a niech słuchają,moze tak zagłuszę
Piekielne tvn czy maryski z głosami żaby,mielące z nienawiścią i Smolensku,pisie,czy prezydencie
Zawsze uczono mnie szacunku dla starości,sama tez juz dawno przekroczyłam
młody wiek
ale
jak słucham janek marysiek czy im podobnych,szlak mnie trafia ,
są brzydkie,brzydotą własnych serc i dusz......
Pani Marylu
ma Pani Imię ,które nosi moja siostra,
a o jakie maryski mi idzie,to Pani wie na pewno....szczególnie jedna produkuje się i pluje
serd pozdr :)

gość z drogi

avatar użytkownika Jacek Mruk

9. Szanowna Zofio

Tych Dyzmów wybiera Naród nieświadomy
Także na sznurku przez WSI prowadzony
Tylko uświadamiając każdą ciemnotę
Możemy uniknąć szykowaną Golgotę
Pozdrawiam cieplutko:))

avatar użytkownika gość z drogi

10. Witaj Jacku,nasz Poeto

myslę,ze dorzucamy do tego dzieła
nasze kamyczki wiedzy i prawdy
a Pan Michał powinien być za swoją
prace wyjątkowo odznaczony:)
serd pozdr....:)

gość z drogi

avatar użytkownika Jacek Mruk

11. Szanowna Zofio

Gdy przyjdą czasy Polski Wolnej
Wystąpimy o wyróżnienie osoby dostojnej
Na razie możemy razem z Szanowną Panią Marylą
Obdarzyć Pana Michała bardzo przyjemną chwilą
Lecz wcześniej musimy poznać słabości
Bo każdy je posiada mimo dojrzałości
Pozdrawiam cieplutko:))

avatar użytkownika gość z drogi

12. Jestem ZA,prosze

i wiesz Jacku,mysle,ze to sie uda.........doczekamy...........tego
ja sie melduję z herbacianą różą....
serd pozdr.:)

gość z drogi

avatar użytkownika Jacek Mruk

13. Szanowna Zofio

Zatem trzeba się zabrać do dzieła
Także ma myśl się wyjęła
Napiszę jakiś wiersz w glorii
Wtedy wszyscy będziemy w Victorii
Pozdrawiam cieplutko:))

avatar użytkownika gość z drogi

14. Wierzę ,Jacku to będzie piękny wiersz.....:)

i szampan.........
pozdr :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

15. Pan Jacek Mruk,

Szanowny panie Jacku,

Dziękuję za piękny wiersz

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

16. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Mój ojciec był ścigany od 1938 roku, kiedy znalazł siś na liście SS, do likwidacji. Później wojna, PRL, długoletnie więzienie.
Prześladowania inwigilację.

Ja widziałem tamta rzeczywistość siec o niej pisze.

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

17. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Prawdopodobnie II Wojny byśmy nie wygrali, bo bolszewicy Niemcom pomogli. Mogliśmy ratować Warszawę.
Nasi Alianci; Francuzi i Anglicy zabronili nam mobilizacji w imię pokoju w Anglii i Francji. Podobnie było wcześniej z Czechosłowacją.

Ukłony Moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

18. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Dziękuje za piękne ilustrację.

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

19. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

W początkowym dobrym okresie s24, kiedy tam nie był cenzury, Pani Maryla pisała o historii, bohaterach walk o niepodległość, żołnierzach wyklętych.

Dziękujemy wszyscy Pani Maryli, była pierwszą. Później zaczęły się wywiady z Bohaterami Powstania Warszawskiego
Te rozmowy są do dziś.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

20. Pan Jacek Mruk,

Szanowna Panie Jacku

Dziękuje za sekwens wierszy.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

21. Panie Michale :)

dlatego Tak bardzo wiarygodne są panskie
spostrzeżenia..........
a eseje nabierają dodatkowej wartości............
re zdradzania Polski,
tak było i w latach 1920/oprócz przyjaciól Węgrów i gdzies,dawno temu znalazłam wzmiankę o Gruzinach/i w czasie II W.S
serd pozdr....
do jutra.............:)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

22. Szanowna Pani Marylu :)

wyrazy wdzięczności........za Troskę o Miniony Czas,i o pamięc
o tych,ktorzy walczyli,by nam się lepiej zyło..........
Dobrej Nocy.........

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

23. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio.

Polska w wyniku źle pojmowanej demokracji, przez 123 lata była uważana za część Rosji, Prus / Niemiec / Austrii.
Taki układ utrzymał się na Kongresie Wersalskim.
Te stereotypy ciążą do dziś.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

24. Panie Michale,niestety

dlatego ograno Solidarność,a teraz boję się,ze
mogą zrobić powtórke........serd Pana pozdrawiam... i żal mi tylko
Tych Młodych
z sercem na dłoni.........i Tych których zamykają,prześladują....i ośmieszają
na drogach pełnych toków-szoków i pajaców z tvn..
pozdr dla Żony i Rodziny........:)

gość z drogi

avatar użytkownika Jacek Mruk

25. Szanowny Panie Michale

Staram się spełniać swoją rolę
By odmienić naszą obecną niedolę
Pan nas prowadzi z Panią Marylą
Dlatego czas wydaje się nam chwilą
Dziękuję za już i proszę o jeszcze
By Polakom zaczęły dokuczać dreszcze
Wtedy nabiorą więcej wiary w siebie
By nie być przedwcześnie w Niebie
Pozdrawiam

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

26. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Rząd Donalda Tuska za bezcen wyprzedaje majątek narodowy . W ostatnich trzech latach w Lotos wpakowano 6 miliardów złotych. Słysze , że ruskim Lotos Tusk chce sprzedać za trzy miliardy.

Polacy będą jeźdić do roboty do "rejchu"

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

27. Pan Jacek Mruk,

Szanowny Panie Jacku,

Pięknie dziękuję,

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

28. zastanawia mnie,czy ten SZUM,Panie Michale

jaki robią plastelinowi ludzikowie,to ne jest "zasłona dymna"
dla "dziwnych transakcji:boję się,że za chwilę złoża sorzedadzą,bo ziemie,juz sprzedają
/tereny olbrzymie pod sprzedawanymi przesiębiorstwami../
sed pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

29. Armia Poznań do końca walczyła !

Piękna oprawa kibiców Lecha Poznań

Fot. Profil Lecha na Facebooku

Fot. Profil Lecha na Facebooku

Przewaga liczebna wroga ich nie obchodziła, Armia Poznań do końca walczyła

— oprawę o takim haśle zaprezentowali na niedzielnym meczu kibice Lecha Poznań.

Fani „Kolejorza” upamiętnili w ten sposób 75. rocznicę walk Armii Poznań - związku operacyjnego Wojska Polskiego w II RP.

Kibice wśród biało-czerwonych pasów zaprezentowali wielką podobiznę orderu Virtuti Militari. Z czasem odpalono również biało-czerwony dym, który przerwał mecz z GKS Bełchatów na dobrych parę minut.

Armia „Poznań” utworzona została 23 marca 1939 roku w celu obrony
Wielkopolski. Podstawowym zadaniem armii „Poznań” była osłona skrzydeł
armii „Łódź” i „Pomorze” oraz obrona na kierunku Frankfurt - Poznań.
Armią dowodził gen. dyw. Tadeusz Kutrzeba.

Zdjęcia z meczu:





Twitter

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl