Konserwatywny premier
tu.rybak, pon., 11/04/2011 - 22:05
Nowy pomysł na pomnik ofiar katastrofy Smoleńskiej zostaje subtelnie odrzucony przez władze Warszawy, co mnie nie dziwi, gdyż nowa koncepcja jest nowoczesna i nie przedstawia Kaczyńskiego na koniu z leżącym pod kopytami Komorowskim i siedzącym na ziemi Tuskiem w błazeńskiej czapce.
Zastępca rzecznika urzędu miasta (a propos: nowym rzecznikiem została dziennikarka zlikwidowanego TVN Warszawa - wygrała ku mojemu zdumieniu konkurs) powiedział:
Zaprezentowana koncepcja pomnika musi być najpierw oceniona przez stołecznego konserwatora zabytków [mch, polskieradio.pl, 11.IV 2011 r.]
Słusznie. Przede wszystkim konserwator zabytków. A konserwator musi być konserwatywny. To już nie pierwszy raz kiedy konserwator jest nie do przejścia. Twardy jest. Niczym skała. Niczym Pitera.
Napisałem Pitera? Pomyliłem się. Konserwator zabytków jest dużo twardszy. Moim zdaniem twardszy niż każdy członek rządu PO i PSL oddzielnie i cały rząd PO i PSL łącznie.
Zaczynam sądzić, że gdyby rządem kierował konserwator zabytków, to nawet śledztwo w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem inaczej by wyglądało. A i Bajkał byłby nasz i Bajkonur...
Stąd mój nowy pomysł: konserwator główny na premiera, konserwatorzy wojewódzcy na wojewodów, miejscy na burmistrzów, a wiejscy na sołtysów.
To są twarde osoby, a ich mandaty pochodzą z wyborów. Pośrednich: my wybieramy władze, a władze sobie mianują - ale po uprzednim wybraniu - konserwatorów.
Wracając do pomnika. Władze Warszawy przeprowadzą sondaż. Obawiam się, że będzie wyglądał następująco: wyjrzy z gabinetu Gruba Szycha i krzyknie na korytarz: który by mi tu chciał pomnik Kaczyńskiego, za pięć minut melduje się u mnie!
Wracając do konserwatorów. Konserwatorzy do władzy, dość tej galarety!
Zastępca rzecznika urzędu miasta (a propos: nowym rzecznikiem została dziennikarka zlikwidowanego TVN Warszawa - wygrała ku mojemu zdumieniu konkurs) powiedział:
Zaprezentowana koncepcja pomnika musi być najpierw oceniona przez stołecznego konserwatora zabytków [mch, polskieradio.pl, 11.IV 2011 r.]
Słusznie. Przede wszystkim konserwator zabytków. A konserwator musi być konserwatywny. To już nie pierwszy raz kiedy konserwator jest nie do przejścia. Twardy jest. Niczym skała. Niczym Pitera.
Napisałem Pitera? Pomyliłem się. Konserwator zabytków jest dużo twardszy. Moim zdaniem twardszy niż każdy członek rządu PO i PSL oddzielnie i cały rząd PO i PSL łącznie.
Zaczynam sądzić, że gdyby rządem kierował konserwator zabytków, to nawet śledztwo w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem inaczej by wyglądało. A i Bajkał byłby nasz i Bajkonur...
Stąd mój nowy pomysł: konserwator główny na premiera, konserwatorzy wojewódzcy na wojewodów, miejscy na burmistrzów, a wiejscy na sołtysów.
To są twarde osoby, a ich mandaty pochodzą z wyborów. Pośrednich: my wybieramy władze, a władze sobie mianują - ale po uprzednim wybraniu - konserwatorów.
Wracając do pomnika. Władze Warszawy przeprowadzą sondaż. Obawiam się, że będzie wyglądał następująco: wyjrzy z gabinetu Gruba Szycha i krzyknie na korytarz: który by mi tu chciał pomnik Kaczyńskiego, za pięć minut melduje się u mnie!
Wracając do konserwatorów. Konserwatorzy do władzy, dość tej galarety!
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać

5 komentarzy
1. @Rybaku
rola konserwatorów zabytków w III RP odzyskanej zaczyna mi sie kojarzyć tylko z jednym , niestety pustym już linkiem na portalu gazeta.pl
Grunt obok zabytku cenny jak zabytek
A o dotychczasowym dorobku pani konserwator napisałam więcej, a to podejrzewam, tylko cząstka jej sukcesów "na polu"
Grób Jerzego Oleksiaka, „Żubra”, Cmentarz ewangelicko-augsburski , co jeszcze na sumieniu mają Panie prezydent i konserwator ?
Dobudówka ma zbyt solidną konstrukcję. Żeby ją zburzyć, trzeba by
wyłączyć z użytkowania połowę budynku - mówi Piotr Mądrak. - Hala
została wpisana do rejestru zabytków w 1986 r., razem z dobudówką -
dodaje Anna Tylkowska.
Na pozostawienie kanciastego pudła
zgodziła się stołeczna konserwator zabytków. Przekonały ją argumenty o
tym, że oryginalna zachodnia ściana hali została rozebrana, a na jej
miejsce wstawiono żelbetową konstrukcję. Konserwator dołożył nawet 58
tys. zł do projektu remontu. - Ale dobudówka też go przejdzie: szary
tynk typu "baranek" zmienimy na gładki o kolorze zbliżonym do reszty
elewacji - zapowiada prezes Tylkowska.
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,8210928,Hala_Mirowska_do_remo...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @Marylko
Nekanda-Trepczyna to taka sama POmyłka, jak Hallowa czy inne środy/czwartki. A właściwie - żle napisałam - to nie pomyłka, to ich "norma"...dodam: tak naród handlowy widzi rzeczywistość "zabytkową" :(
Jak patrzę na te zbudowane przed fasadą zabytkowego budynku "stajnie/chlewnie" z przodu, to tylko granat odbezpieczyć !!! A dureń wiceprez. Wojciechowski (taki sam "mundry" był w podwarszawskiej Wesołej :) - nazywa to "rewitalizacją" Krakowskiego Przedmieścia!!!
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/55,34889,6031809,,,,6032457.html
Co by tu jeszcze spie*rzyć, panowie...?
/odkąd rządzi PO - trwają nieustanne próby "wysiudania" ze stołka konserwator wojewódzkiej - P. Jezierskiej; ostatnio zbierano ZNOWU podpisy przeciwko jej zwolnieniu! Ten tandem HGW-Trepczyna ma widać jakiś gorący "interes do zrobienia" :))/
A pomnik ofiar smoleńskich - NIE???
JESZCZE Z_O_B_A_C_Z_Y_M_Y !!!
Selka
3. @Selka centrum Warszawy i Wola to jeden zabytek i cmentarz
Grunt obok zabytku cenny jak zabytek
u @kejowa pod linkiem :
http://blogmedia24.pl/node/47225 rozmawiałam z Tymczasowym
Plac Grzybowski to miejsce szczególne dla Żydów polskich. Gmina czeka
na dekret o "zwrocie majątku" bo papierów nie ma, ale czeka na
ułatwienia.
A na razie :
http://www.mmwarszawa.pl/274687/2010/10/30/tak-wyglada-odnowiony-plac-gr...
Starania władz miasta o poprawę wizerunku Placu Grzybowskiego trwały
trzy lata. W 2008 r. powstała tymczasowa sadzawka, zwana „dotleniaczem”.
Wygląd placu nabrał nowego charakteru w drugiej połowie XIX w., gdy
po roku 1861 zbudowano kościół pw. Wszystkich Świętych projektu Henryka
Marconiego. Budowa trwała ponad 30 lat, ostatecznie kościół ukończono w
roku 1895. W tym okresie okolica placu była zdominowana przez ludność
żydowską i słynęła z licznych niewielkich sklepików oferujących artykuły
żelazne. Spośród licznych fabryczek, "handelków" i sklepików wypada
wymienić działający pod nr. 7 zakład fotograficzny Abrama Dębinera. W
roku 1879 przebito ulicę Próżną, zaś jej wylot na plac obudowano
kamienicami projektu Franciszka Braumana i Majera Wolanowskiego. Około
roku 1910 pod nr. 7 na miejscu kamienicy Adama Szczyglińskiego
mieszczącej niegdyś zakład fotograficzny wystawiono nową, secesyjną
czteropiętrową kamienicę, o fasadzie ozdobionej dwoma wykuszami. Dwa
cebulaste hełmy wieńczące owe wykusze jak i całość budynku przytłoczyły
wcześniejszą zabudowę placu i zmniejszyły optycznie kościół.
Dnia 7 i 8 września 1939 na Grzybów i okolicę spadły bomby i pociski.
Zniszczeniu uległy domy 7 i 8, przy czym resztki tego ostatniego
rozebrano w roku 1940. W tymże roku 1940 plac Grzybowski znalazł się w
obrębie getta; mur oddzielający jego teren od strony aryjskiej
wzniesiono przy wylocie ul. Granicznej. W marcu 1941 obszar dzielnicy
żydowskiej zmniejszono, wyznaczając jego granicę wzdłuż wschodniej
pierzei placu. Kościół pw. Wszystkich Świętych oddano do użytkowania
żydom, których przodkowie już przed wojną przyjęli wiarę chrześcijańską i
byli zupełnie zasymilowani. Po fali wywózek do obozów zagłady w roku
1942 zlikwidowano "małe getto"; okoliczne mieszkania zasiedliła polska
ludność "aryjska". Podczas ciężkich walk w roku 1944 częściowo
uszkodzono dwie kamienice oraz kościół; po upadku powstania Niemcy
spalili zachodnią pierzeję placu. Zniszczona została przy tym m.in.
Synagoga Arona Serdynera w Warszawie.
Powojenne plany odbudowy zakładały początkowo odbudowę placu w dawnym
kształcie, celem utworzenia tu enklawy dawnej zabudowy; przed rokiem
1955 planowano już tylko częściową rekonstrukcję z zachowaniem kościoła i
włączeniem całości w wielki, socrealistyczny rynek, który miał powstać w
miejscu ul. Próżnej. Nie doszło jednak do tego. Próżna jest dziś jedyną
ulicą na obszarze dawnego getta, która zachowała zabudowę po obu
stronach. Ocalałą (częściowo uszkodzoną) zabudowę ulicy Bagno wyburzono
po roku 1962, wznosząc do roku 1967 bloki osiedla Grzybów. Rozebrano
także dwie kamienice zachodniej pierzei pl. Grzybowskiego, a na ich
miejscu wzniesiono w latach 1966–67 późnomodernistyczny gmach Teatru
Żydowskiego wg proj. B. Pniewskiego. Synagogi Serdynera nie odbudowano,
na jej miejscu znajduje się obecnie jednopiętrowy prowizoryczny budynek
fundacji Shalom (ul. Twarda 2/4).
Zlikwidowano linię tramwajową, po której pozostał widoczny dziś
jeszcze krótki fragment torowiska. Plac obudowany socjalistycznym
blokowiskiem podupadł, choć niewielkie sklepiki nadal podtrzymują
tradycję handlu żelaznymi drobiazgami.
W latach 2009–11 planowana jest rewitalizacja placu Grzybowskiego, która będzie obejmować:
* wymianę małej architektury i chodników,
* otwarcie osi widokowych na ulicę Próżną, Pałac Kultury i Nauki i Kościół Wszystkich Świętych,
* rewaloryzację zieleni.
W tym samym okresie planowany jest gruntowny remont trzech spośród
czterech ocalałych kamienic ulicy Próżnej oraz budowa 160-metrowego
wieżowca firmy Hines (arch. Helmut Jahn) na miejscu prowizorycznego
budynku przy ul. Twardej 2/4.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Plac_Grzybowski_w_Warszawie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Dzisiejsi Żydzi
- nie widzą juz sensu w zachowaniu ducha tamtej zabudowy...i na siłę wtłoczą wieżowiec!
No, skoro może byc stajnia/chlewnia na Krakowskim, to czemu nie wieżowiec na Grzybowie?
Selka
5. @all
No właśnie konserwator zabytków wyrazi zgodę na kolejny szklany wieżowiec lub hipergalerię gdzie będą nadal rzeźbić szarych ciułaczy i zjadaczy chleba... a na pomnik światła się nie zgodzi bo oni boją sie pamięci i legendy Lecha Kaczyńskiego.... na przeciw pamięci wystawili uzbrojoną straż miejska i policję .... stali tam gdzie kiedyś stało ZOMO
"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska
Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/