Pisarze piszą list otwarty do AGORY w obronie wolności słowa

avatar użytkownika Maryla

Ponad czterdziestu  pisarzy poparło w liście otwartym poetę Jarosława Marka Rymkiewicza w jego sądowym sporze z Agorą S.A., wydawcą m.in. "Gazety Wyborczej"

 

  - Stanowczo sprzeciwiamy się próbie ograniczenia w Polsce wolności słowa - czytamy w liście otwartym.

Agora S.A. żąda od Rymkiewicza przeprosin i 10 tys. zł na cel charytatywny. Naraził się on swoimi słowami o tym, że redaktorzy "GW" są "duchowymi spadkobiercami Komunistycznej Partii Polski". Cywilny proces za naruszenie dóbr osobistych Agory przeciw Rymkiewiczowi ruszył w czwartek przed Sądem Okręgowym Warszawie.

Dalej w liście literaci stwierdzają, że "prawo każdego obywatela do głoszenia własnych opinii jest podstawowym warunkiem funkcjonowania demokracji". - Kwestionowanie tego prawa w odniesieniu do poety to praktyka haniebna, naruszająca zarówno swobodę obywatelską, jak i dobro polskiej kultury - podkreślają.

Stwierdzają oni też, że "jako poeci i obywatele" wyrażają solidarność z Jarosławem Markiem Rymkiewiczem. - Wzywamy związki twórcze, organizacje społeczne, niezależne media oraz wszystkich ludzi dobrej woli do zajęcia podobnego stanowiska.

Pod tekstem podpisało się ponad 40 literatów. W tym: Wojciech Wencel (inicjator listu), Marcin Świetlicki, Marcin Baran, Marcin Sendecki, Wojciech Kass, Artur Nowaczewski, Karol Maliszewski, Wojciech Banach, Krzysztof Kuczkowski, Janusz Kotański, księża Jan Sochoń i Tadeusz Isakowicz-Zaleski, Roman Misiewicz, Tomasz Majeran i inni.

Przyczyną procesu jest wypowiedź Rymkiewicza dla "Gazety Polskiej" z sierpnia ub.r., gdy komentując sprawę krzyża przed Pałacem Prezydenckim, mówił: - Polacy, stając przy nim, mówią, że chcą pozostać Polakami. To właśnie budzi teraz taką wściekłość, taki gniew, taką nienawiść - na przykład w redaktorach "Gazety Wyborczej", którzy pragną, żeby Polacy wreszcie przestali być Polakami.

Poeta powiedział, że redaktorzy "GW" są "duchowymi spadkobiercami Komunistycznej Partii Polski". Według niego, "rodzice czy dziadkowie wielu z nich byli członkami tej organizacji, która była skażona duchem luksemburgizmu, a więc ufundowana na nienawiści do Polski i Polaków. Tych redaktorów wychowano tak, że muszą żyć w nienawiści do polskiego krzyża. Uważam, że ludzie ci są godni współczucia - polscy katolicy powinni się za nich modlić".

Rymkiewicz (rocznik 1935) to poeta, pisarz, tłumacz, dramaturg i krytyk literacki, autor głośnych książek eseistycznych m.in. o Adamie Mickiewiczu i Powstaniu Warszawskim. Za zbiór wierszy "Zachód słońca w Milanówku" otrzymał w 2003 r. Nagrodę Nike (jej fundatorem jest m.in. "GW"). Poeta nie przyszedł na uroczystość, ale nagrodę pieniężną odebrał. W 2008 r. dostał Nagrodę im. Józefa Mackiewicza za esej pt. "Wieszanie". Przed wyborami parlamentarnymi 2007 r. był w Komitecie Honorowym Poparcia PiS. Po katastrofie smoleńskiej napisał głośny wiersz "Do Jarosława Kaczyńskiego" ze słowami m.in. "To co nas podzieliło - to się już nie sklei, Nie można oddać Polski w ręce jej złodziei, Którzy chcą ją nam ukraść i odsprzedać światu, Jarosławie! Pan jeszcze coś jest winien Bratu!". Potem wszedł do komitetu poparcia lidera PiS w wyborach prezydenckich.

(Kle)

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/pisarze-bronia-poety-przed-wydawca-gazety,1,4214359,wiadomosc.html

 

Etykietowanie:

8 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Rymkiewicz: "Coraz większą

Rymkiewicz: "Coraz większą rolę zaczynają odgrywać w Polsce medialni oligarchowie. Ten proces ma na celu zastraszenie innych"

"Super Express" publikuje rozmowę z Jarosławem Markiem Rymkiewiczem - Poetą, któremu "Gazeta Wyborcza" wytoczyła proces za następujące słowa:

Polacy, stając przy nim [przy krzyżu - przyp.red.], mówią, że
chcą pozostać Polakami. To właśnie budzi teraz taką wściekłość, taki
gniew, taką nienawiść – na przykład w redaktorach »Gazety Wyborczej«,
którzy pragną, żeby Polacy wreszcie przestali być Polakami.

I dalej:

Redaktorzy "GW" są duchowymi spadkobiercami Komunistycznej
Partii Polski. Rodzice czy dziadkowie wielu z nich byli członkami tej
organizacji, która była skażona duchem "luksemburgizmu", a więc
ufundowana na nienawiści do Polski i Polaków.
Tych redaktorów
wychowano tak, że muszą żyć w nienawiści do polskiego krzyża. Uważam,
że ludzie ci są godni współczucia - polscy katolicy powinni się za nich
modlić.

Na pytanie "Super Expressu" czy obraził spółkę akcyjną Agora, wydawcę "Gazety Wyborczej", Rymkiewicz odpowiada:

To jakiś nonsens. W jednym z tekstów napisałem, że "Michnik i
jego ludzie są spadkobiercami Róży Luksemburg w jej idei wynaradawiania
Polaków, którą później zapoczątkowała KPP". Te słowa Agora uznała za
obraźliwe. Rzecz jasna ja je nadal podtrzymuję.
Przecież
Luksemburg wymyśliła to, marząc o powstaniu jednego państwa
europejskiego. Wyśmiewała ideę niepodległości Polski. To jest duchowy
spadek, który jest fundamentem Wspólnoty Europejskiej.

Rymkiewicz zauważa również, że "niegdyś Agora nie chodziła od razu do sądu":

Z procesami ruszyła stosunkowo niedawno. I jak już zaczęli,
to niemal masowo. Na pewno jest to wyraz słabości i braku argumentów w
debacie. Wygląda też na przemyślaną próbę zastraszenia. Zresztą jak
podejmować dyskusję z kimś, kto pisze o panu, że jest pan "oszołomem"
albo "idiotą"?

Pytany, czy nie myślał o pozwaniu "GW" w rewanżu, Rymkiewicz odpowiada:

Wypisywali o mnie okropne rzeczy. Byłem tam "stalinistą", "faszystą".
Ale przecież nie będę się ośmieszał z sądami. Wolność słowa polega na
tym, że można powiedzieć, co się chce. Także o mnie.

Coraz większą rolę zaczynają odgrywać w Polsce medialni
oligarchowie. Ten proces ma na celu zastraszenie innych. Za chwilę jakaś
inna korporacja czy telewizja będzie mogła zaatakować jakiegoś
dziennikarza czy pisarza, o którym nie będzie już tak głośno.
Dlatego nie jestem tu istotny ja, ale problem.

Rymkiewicz dodaje, że "na szczęście" pojawiły się także liczne głosy w jego obronie, w tym list 28 poetów w obronie słowa:

Im nie chodzi o mnie jako Rymkiewicza. Większości z nich nie znam
osobiście. Z niektórymi różnię się zasadniczo politycznie, jak i
literacko. To jest protest przeciwko ograniczaniu prawa do debaty. Być może to najcenniejsze, co przetrwa z tej sytuacji.

Swój proces Poeta z Milanówka nazywa "niebywałym wydarzeniem w dziejach literatury polskiej".

Poeci pracowali zawsze na własny rachunek. Byli podzieleni. I teraz występują w obronie wspólnych wartości. Zdumiewające, bo nie było tego nawet w XIX w., kiedy poniewierano takie postaci jak Mickiewicz czy Słowacki! Ale to jest reakcja na podważenie fundamentów kultury europejskiej.  Zakwestionowano wolność przemawiania.

"Super Express" pyta także Rymkiewicza o tekst "Nasz proces z
Owidiuszem" , w którym "GW" wypomniała Poecie, iż Agora to jeden z
fundatorów nagrody Nike - którą pisarz, wraz z czekiem na 100 tys. zł,
otrzymał w 2003 r.

No proszę, a podobno nagrodę przyznawało niezależne jury ekspertów za wartości literackie! Moje
poglądy były czytelne tak w latach 80., 90., jak i w ostatniej
dekadzie. Nigdy ich nie ukrywałem, tak przed Nike, jak i po niej.
Spodziewali się, że zmienię je za pieniądze? Dotykamy tu intencji, które
są niejasne i takie pozostaną.

Sil


http://www.wpolityce.pl/view/8789/Rymkiewicz___Coraz_wieksza_role_zaczynaja_odgrywac_w_Polsce_medialni_oligarchowie__Ten_proces_ma_na_celu_zastraszenie_innych_.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Do FŻP: wezwijcie Wyborczą do

Do FŻP: wezwijcie Wyborczą do opamiętania

Do Forum Żydów Polskich

Szanowni Państwo,

   Proces wytoczony Jarosławowi Markowi Rymkiewiczowi przez koncern
Agora podsyca nastroje antysemickie w Polsce. Świadczy o tym bardzo
wiele komentarzy internautów pod publikacjami na ten temat. Antysemityzm
jest szkodliwy dla wszystkich. Żydów wystawia na niebezpieczeństwo zaś
Polaków odcina barierą niechęci od bardzo inspirującego wpływu
żydowskiej umysłowości.

   Czy Forum Żydów Polskich zechciałoby więc rozważyć wystosowanie apelu do Agory, żeby wycofała pozew przeciwko Rymkiewiczowi?

   Ten proces niczego dobrego nie przyniesie. Weźmy tylko pod uwagę
możliwe scenariusze. Oto obrona poety wezwała na świadków Adama
Michnika, Konstantego Geberta i Seweryna Blumsztajna. Mają zeznawać
przed sądem o wpływie środowiska rodzinnego na ich postawy
ideowo-polityczne w wieku dojrzałym. Czy naprawdę chcemy, aby w
atmosferze narodowego wiecu pod salą sądową, oni tam za drzwiami
zeznawali pod przysięgą o czym rozmawiali z nimi rodzice, kto
przychodził w gości oraz czy dostatecznie kochano tam Polskę? I potem po
wyjściu z sali rozpraw stawili czoła rozeźlonej publiczności pod okiem
dziennikarzy?

   Wpływ rodziny na życie człowieka jest uzasadnionym tematem dociekań w
odniesieniu do ważnych osób życia publicznego. Jednak jest to materiał
dla badań historycznych „sine ira et studio”, a nie dla konfrontacyjnego
z natury rzeczy przewodu sądowego.

   Sąd może odrzucić wniosek obrony o powołanie tych świadków.  Dałby
tym powód do apelacji od wyroku, ponieważ uniemożliwiłby pozwanemu
obronę. A więc odrzucenie wniosku odwleka tylko wezwanie. Jeśli sąd
wniosek przyjmie, świadkowie mogą odmówić przyjścia. Narazi to ich na
zarzut tchórzostwa oraz/lub lekceważenia sądu. Czy sąd miałby kazać
doprowadzenie świadków siłą? Przypomina mi się wielka scena, gdy Michnik
bronił się rękami i nogami przed wyprowadzeniem z celi w połowie lat
1980-tych, odmawiając emigracji, żeby nie dopuścić do emigracji także
uwięzionych kolegów z podziemia. Wtedy był bohaterem, także moim. A
teraz miałby zostać doprowadzany do sądu pod przymusem, bo chciałby
utrudnić obronę poecie. Cóż to byłaby za ironia losu.

   Załóżmy, że sąd przychyli się do żądania Agory każąc Rymkiewiczowi
przeprosić Gazetę Wyborczą na łamach Gazety Polskiej i wpłacić 10
tysięcy złotych na ośrodek ociemniałych w Laskach. A jeżeli Rymkiewicz
odmówi? Może to zrobić, skoro wysławia „straszną polską wolność”, która
nie liczy się z kosztami. Czy sąd wtedy nakaże areszt poety, lat 75, za
odmowę przeprosin? Przecież byłby to materiał na nową wersję „Dziadów
cz. III” , ale tym razem kto inny wystąpiłby w roli Rosjan. Cóż to byłby
za upadek, kiedy się pamięta, że wielka kariera polityczna Michnika
zaczęła się pod pomnikiem innego Adama. Byłby to ciekawy materiał
literacki dla niejednego pisarza.

   A czy sąd wyśle Rymkiewiczowi komornika z nakazem rekwizycji części
majątku z racji odmowy wypłaty nawiązki? Poeta ogłosił swój dom w
Milanówku strefą wyzwolonej Polski. I ten kawałek wolnej Polski miałby
zostać zajęty – na czyje żądanie? Myślę, że przyszła pora opamiętać się.

   Jeśli redaktorzy Gazety Wyborczej czują się pokrzywdzeni zarzutem, że
pragną aby Polacy przestali być Polakami, to niech podejmą polemikę
publicystyczną. Przypomną artykuły GW, które temu przeczą i wytłumaczą
się z artykułów, które mogą potwierdzać taki zarzut. Przecież nie wziął
się z nikąd. Może to jest błędna interpretacja ich zamiarów, a może nie.
To dopiero należy udowodnić w debacie.

   Spory ideowe prowadźmy w mediach przekonując do swych racji opinię
publiczną, a nie w sądach, przekonując aparat państwa do ścigania
naszych ideowych oponentów.

   Z tych wszystkich powodów zachęcam Forum Żydów Polskich: wezwijcie koncern Agora, żeby wycofał pozew przeciwko poecie.

Pozdrawiam z szacunkiem.

http://klopotowski.salon24.pl/289103,do-fzp-wezwijcie-wyborcza-do-opamie...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. @Igor Janke Drogi Panie

@Igor Janke

Drogi Panie Igorze,

przeczytał Pan mój tekst, ale chyba nieuważnie. Jako hipotezę do
zbadania - przytoczyłem tezę Kevina Macdonalda o strategii kulturowej
judaizmu, która zmierza do wytwarzania bezpiecznego dla mniejszości
żydowskiej środowiska społecznego. Uderzyło mnie jej podobieństwo z
linią redakcyjną Gazety Wyborczej. Być może jest ono powierzchowne. To
nie ma nic wspólnego ze spiskiem, który stanowi celowe, świadome
działanie. A to ma być strategia kultury, niekoniecznie ludzi, którzy
mogą jej sobie nawet nie uświadamiać. Powinni to zbadać polscy naukowcy
społeczni, bo sprawa jest ważna i ciekawa.

Gdy Gazeta Wyborcza stawia śmiałe - tezy na temat polskości, to czemu
polski publicysta nie miałby stawiać śmiałych - hipotez na temat
Wyborczej? Tak sobie dialogujemy.

pozdrawiam,

KRZYSZTOF KŁOPOTOWSKI
267
1978
 | 20.03.2011 18:49

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Figa

4. Swita mi

nikla nadzieja , ze Narod sie budzi

Figa

avatar użytkownika idem

5. Przyłączmy się do listu..

G.wnianej Szmaty nie czytam, więc nie wiem dokładnie w jakiej formie ( gdzie opublikowany) "list otwarty" został przekazany geszefciarzom z Agory. Rozważcie sposób, w jaki moglibyśmy również publicznie wyrazić solidarność z sygnatariuszami Listu podzielając stanowisko J.M.Rymkiewicza opublikowane w Gazecie Polskiej. Jestem albowiem pełen najgorszych przeczuć co do "niezawsłości" Sądu, który już raz wyraził opinię, iż krytyka A.Michnika jest "sprzeczna z zasadami współżycia społecznego..." A w przypadku J.M.R. Prokuratura nie oddaliła pozwu jak w aferze z z pasiakami oświęcimskimi, gdy prokurator ocenił haniebną manipulację symbolem oświęcimskim jako wyraz "zatroskania" sprawami Polski... Może włączylyby się także zaprzyjaźnione fora ?

idem

 Idem
avatar użytkownika Maryla

6. Idem

co do "rozgrzania sądu" to tez jestem pełna obaw, szczególnie po pierwszej rozprawie, an którą Michnik sie nie stawił, a do rozpatrzenia sprawy wyznaczono jedną z najmniejszych sal w sądzie, co wywołało protesty licznie przybyłych na rozprawę.

Czy nasz list coś poprawi w tej sprawie, poza poparciem, które jest widoczne na wszystkich forach?
Sądzę, że bardzo wazne sa głosy środowiskowe - pisarzy, poetów, dziennikarzy.

Wreszcie się ruszyli.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika idem

7. @Maryla

też właściwie mam wątpliwości; wszak jesteśmy anonimowi... Tylko jak to czytam to nóż się w kieszeni otwiera i ręce swędzą by przyłożyć w ryj już natychmiast... Internet uważam wprawdzie za forum zbyt ograniczone i niewidoczne dla przeciętnego Polaka, ale na szczeście akurat widoczne głównie dla młodych, w których cała nadzieja...

 Idem
avatar użytkownika Maryla

8. Słynny prawnik Agory Piotr

Słynny prawnik Agory Piotr Rogowski, ten sam, który w imieniu gazety Michnika wojował z wybitnym poetą Jarosławem Markiem Rymkiewiczem, poniósł kolejną sądową klęskę. Posługując się „stalinowskim” artykułem 212 kodeksu karnego oskarżył on rzecznika Krajowej SKOK Andrzeja Dunajskiego. Sąd – już po raz trzeci – uznał, że Dunajski jest niewinny.

Piotr Rogowski to radca prawny od lat związany z Agorą. Jednym z najgłośniejszych procesów, w których występował on jako pełnomocnik koncernu wydającego m.in. „Gazetę Wyborczą” był ten wytoczony Jarosławowi Markowi Rymkiewiczowi za stwierdzenie, że redaktorzy GW nienawidzą Polski i chrześcijaństwa, bo są „duchowymi spadkobiercami Komunistycznej Partii Polski”. Wtedy Rogowskiemu – niestety – udało się wygrać. Jeden z najwybitniejszych polskich poetów i profesor literaturoznawstwa został zobowiązany do przeprosin i wpłaty 5 tysięcy zł na cel społeczny.

Sprawa przeciwko Andrzejowi Dunajskiemu ma swoje źródło w wydarzeniach z 2009 roku. Piotr Rogowski napisał wówczas na łamach gazety Michnika komentarz o wdzięcznym tytule „TV Trwam i SKOK drwią z prawa”. Zarzucał w nim nadawcy i Dunajskiemu uchylanie się od wykonania wyroku sądu, nakazującego przeproszenie Agory za „nieprawdziwe zarzuty w programie tej telewizji”. Rogowski grzmiał, że „taki brak szacunku dla sądów i porządku prawnego winien się spotkać z publicznym potępieniem i odpowiednią sankcją”, używając w tekście niewybrednych porównań, m.in. do ukrywającego się przed wymiarem sprawiedliwości przestępcy. I choć w trakcie procesu dotyczącego wypowiedzi Dunajskiego w TV Trwam mecenas dowodził, że rzecznik Kasy mówił w imieniu własnym, a nie SKOK, to tym razem nie oddzielił funkcji od osoby, sugerując uwikłanie SKOK w całą sprawę.

W związku z komentarzem Kasa Krajowa wytoczyła proces Agorze. Sąd Okręgowy w Gdańsku nakazał koncernowi przeproszenie Kasy w specjalnym oświadczeniu Wcześniej „Wyborcza”, wspierając swojego mecenasa, opublikowała artykuł „KK SKOK chce uciszyć prawnika Agory”. Kasa Krajowa odpowiedziała komunikatem podpisanym przez swego rzecznika – Andrzeja Dunajskiego.

Wydaje się rzeczą oczywistą, że prawnik jest takim samym obywatelem, jak wykonawca każdego innego zawodu. Nie stoi ponad prawem i tak samo ponosi odpowiedzialność za słowo, szczególnie wypowiadane publicznie, na łamach ogólnopolskiej gazety

— można było wtedy przeczytać w komunikacie.

Rogowski poczuł się… urażony i pomówiony. Sporządził wobec Dunajskiego (który w międzyczasie znowu stał się dla niego osobą prywatną, a nie przedstawicielem Kasy Krajowej SKOK) prywatny akt oskarżenia ze słynnego artykułu 212 par. 2 k.k., mówiącego o pomówieniu za pośrednictwem środków masowego przekazu. Rogowskiemu nie przeszkadzało, że on sam wypowiadał się przeciwko temu artykułowi, stwierdzając na przykład, że przepis ten jest wykorzystywany „w celu wzięcia surowego odwetu za krytyczne publikacje”!

W październiku 2013 r. Sąd Rejonowy w Warszawie uniewinnił Andrzeja Dunajskiego od zarzucanego mu czynu, stwierdzając m.in., że nie można mu postawić zarzutu świadomego działania, zmierzającego do zniesławienia Rogowskiego a także, że Dunajski nie działał jako osoba prywatna, a jedynie firmował oświadczenie Kasy Krajowej. Piotr Rogowski złożył apelację. Sąd drugiej instancji oddalił ją w całości, uznając za oczywiście bezzasadną. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego. Ten, wskazując na względy formalne, związane z uchybieniami w uzasadnieniu, skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. W konsekwencji trafiła ona ponownie do Sądu Rejonowego.

Podczas rozpraw Rogowski twierdził między innymi, że jako radca prawny objęty jest immunitetem i w zasadzie nie wolno go krytykować. Mecenas Marek Kowalski, obrońca Andrzeja Dunajskiego, dowodził, że pisząc felietony i komentarze publikowane na łamach GW (za co zresztą Rogowski pobierał honoraria) radca prawny stał się uczestnikiem debaty publicznej – tak jak są nimi choćby dziennikarze czy politycy – a przez to podlega zaostrzonej krytyce. Sąd Rejonowy przychylił się do tej argumentacji i ponownie uniewinnił Andrzeja Dunajskiego.

W moim przekonaniu sprawa od początku była kuriozalna, czułem się jak bohater „Procesu” Kafki. Sprawiedliwość ponownie zwyciężyła, z czego oczywiście jestem bardzo zadowolony

– komentuje rzecznik Krajowej SKOK Andrzej Dunajski.

Wyrok jest nieprawomocny.

http://wpolityce.pl/media/275297-rzecznik-skok-vs-prawnik-agory-30-mozna...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl