Zapadł wyrok ws. legalności stanu wojennego

avatar użytkownika Maryla

Dekrety Rady Państwa PRL wprowadzające stan wojenny w 1981 r. były niekonstytucyjne - orzekł Trybunał Konstytucyjny.

Umorzono wątek uchwały Rady Państwa o wprowadzeniu stanu wojennego, Trybunał umorzył także wątek przekazania niektórych przestęptw w stanie wojennym do sądów wojskowych.

TK w pełnym składzie zbadał dekrety Rady Państwa PRL o stanie wojennym z 12 grudnia 1981 r. na wniosek b. Rzecznika Praw Obywatelskich Janusza Kochanowskiego. Uznania ich niekonstytucyjności chciały wszystkie strony postępowania przed TK: RPO, Sejm oraz prokurator generalny

Trybunał może badać akty prawne już nieobowiązujące, jeśli wywierają skutki dla fundamentalnych praw człowieka. Gdy w 2008 r. Kochanowski kierował wniosek do TK, mówił, że nigdy nie zbadano konstytucyjności dekretów o stanie wojennym, co powoduje, że pokrzywdzeni przez ówczesne władze mają utrudnione, a niekiedy zamknięte drogi dochodzenia swych praw.

Pierwsza rozprawa odbyła się 23 lutego, po czym sprawę odroczono. Dzisiaj TK obradował przez niecałe pół godziny; sędziowie nie mieli pytań do stron, które podtrzymały swe stanowiska.

Uznanie niekonstytucyjności dekretów otworzyło drogę do kwestionowania wyroków sądów stanu wojennego w sprawach niezwiązanych z działaniem na rzecz niepodległości (wyroki w sprawach politycznych są od 20 lat uchylane i przyznawane są zadośćuczynienia). Wyrok TK może np. umożliwić wznawianie postępowań karnych na korzyść skazanych w stanie wojennym za czyny formalnie kryminalne, np. oddalenie się z pracy uznawane za dezercję, nieprzestrzeganie godziny milicyjnej lub pobyt poza miejscem zameldowania bez zezwolenia.

Według IPN ok. 170 tys. osób ukarano według prawa wojennego za takie wykroczenia niezwiązane z działaniem na rzecz niepodległości - ich sprawcy nie mają obecnie prawa do odszkodowań.

 

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/ogloszono-wyrok-ws-legalnosci-stanu-wojennego,1,4211877,wiadomosc.html

Etykietowanie:

16 komentarzy

avatar użytkownika gość z drogi

1. Zawsze to wiedzieliśmy,a pisząc na murach

"Wrona......... nigdy nas nie przekona"
liczyliśmy, że doczekamy Dnia,gdy Oficjalne
zostanie TO powiedziane..............
ciekawe co na to mordercy Kapelana Solidarności,Bł ks Popiełuszki i innych
niepokornych Księży?
co mają do powiezenia,ci
z rozkazu ktorych strzelano do Robotników,Dzieci i Górników.....?
co michnikopodobni mają do powiedzenia...........? wszelkie Ketmany i inni
z ich "towarzystwa"?
Panie towarzyszu jenerale............panski czas sie kończy,czy warto było...........?
TuskoPOdobni
nielegalny Naród,to my
i kiedyś przyjdzie CZAS rozliczeń..tak jak z człowiekiem "Chonoru"

Ostatnio zmieniony przez gość z drogi o śr., 16/03/2011 - 16:33.

gość z drogi

avatar użytkownika natenczas

2. Zapytam,

i co z tego będziemy mieć?.
Z tego orzeczenia.
Cieszyć się ?

Pzdr.

avatar użytkownika Maryla

3. TK: Dekrety o stanie wojennym

TK: Dekrety o stanie wojennym niekonstytucyjne

MOŻNA KWESTIONOWAĆ WYROKI SĄDÓW Z TEGO OKRESU

TVN24
Trybunał
Konstytucyjny uznał dekrety Rady Państwa PRL o wprowadzeniu w 1981 r.
stanu wojennego za niezgodne z konstytucją. Wyrok ten otwiera drogę do
kwestionowania wyroków sądów stanu wojennego w sprawach niezwiązanych z
działaniem opozycyjnym - czyli np. za nieprzestrzeganie godziny
milicyjnej czy przebywanie poza miejscem zameldowania.

Umorzono
wątek uchwały Rady Państwa o wprowadzeniu stanu wojennego, Trybunał
umorzył także wątek przekazania niektórych przestęptw w stanie wojennym
do sądów wojskowych.


TK w pełnym składzie zbadał dekrety Rady Państwa PRL o stanie wojennym z
12 grudnia 1981 r. na wniosek b. Rzecznika Praw Obywatelskich Janusza
Kochanowskiego. Uznania ich niekonstytucyjności chciały wszystkie strony
postępowania przed TK: RPO, Sejm oraz prokurator generalny.





Ukarano 170 tysięcy osób


Uznanie niekonstytucyjności dekretów otwiera drogę do kwestionowania
wyroków sądów stanu wojennego w sprawach niezwiązanych z działaniem na
rzecz niepodległości (wyroki w sprawach politycznych są od 20 lat
uchylane i przyznawane są zadośćuczynienia). Wyrok TK może np. umożliwić
wznawianie postępowań karnych na korzyść skazanych w stanie wojennym za
czyny formalnie kryminalne, np. oddalenie się z pracy uznawane za
dezercję, nieprzestrzeganie godziny milicyjnej lub pobyt poza miejscem
zameldowania bez zezwolenia.


Według IPN ok. 170 tys. osób ukarano według prawa wojennego za takie
wykroczenia niezwiązane z działaniem na rzecz niepodległości - ich
sprawcy nie mają obecnie prawa do odszkodowań. Według przedstawicieli
RPO Ireny Lipowicz, dekrety uchylone w 2002 r. do dziś wywierają skutki
co do praw obywateli.

Generał Wojciech Jaruzelski w ubiegły piątek trafił do szpitala. -... czytaj więcej »




Wnioskodawcy: Rada Państwa nie miała prawa do dekretów


Wszyscy wnioskodawcy podkreślają, że niezgodność dekretów z konstytucją
PRL "nigdy nie budziła wątpliwości", bo Rada Państwa mogła wydawać
dekrety jedynie między sesjami Sejmu - tymczasem w grudniu 1981 r. sesja
trwała. Dekrety wydane podczas sesji nie mogły być też zatwierdzone
przez Sejm, który powinien był usunąć wadliwie wydane dekrety z porządku
prawnego - argumentował b. RPO Janusz Kochanowski. Tymczasem w styczniu
1982 r. Sejm zatwierdził dekrety.


Zdaniem RPO dekrety były też niekonstytucyjne, bo nie zostały należycie
ogłoszone. Wobec tego nie mogły one obowiązywać od 12 do 16 grudnia,
gdyż "Dziennik Ustaw" z ich treścią wydrukowano dopiero 17-18 grudnia.
Stosowanie dekretów w odniesieniu do okresu sprzed ich opublikowania w
"DzU" prowadziło do działania prawa wstecz - podkreślał Kochanowski.


Stan wojenny


Stan wojenny miał zdławić NSZZ "Solidarność" i zapewnić utrzymanie
władzy przez partię komunistyczną. Jego autorzy uzasadniali to
niebezpieczeństwem przejęcia władzy przez Solidarność. Stan wojenny miał
być "mniejszym złem" wobec rzekomej groźby interwencji wojsk
radzieckich. Historycy odrzucają obecnie tę tezę.

- Przez tyle lat ciągną procesy, które uniemożliwiają wydanie wyroku,... czytaj więcej »




W nocy z 12 na 13 grudnia zatrzymano wielu opozycjonistów; w sumie
internowano ok. 10 tys. osób. Wprowadzono godzinę milicyjną.
Zmilitaryzowano wybrane przedsiębiorstwa. Zakazano strajków,
działalności związkowej i społecznej, zawieszono m.in. wolność druku i
zgromadzeń. W sądach wprowadzono tryb doraźny. Członków "S" wyrzucano z
pracy; wielu zmuszono do emigracji. IPN ustalił 56 śmiertelnych ofiar
stanu wojennego.


Za nieprzestrzeganie postanowień władz groziły surowe kary, aż do kary
śmierci włącznie. Według niepełnych danych, na podstawie dekretu o
stanie wojennym za działalność opozycyjną aresztowano ponad 3,5 tys.
osób. W latach 1981-89 sądy powszechne skazały 1713 osób za działalność
opozycyjną. Na podstawie dekretu o stanie wojennym sądy wojskowe skazały
zaś 5681 osób. 31 grudnia 1982 r. stan wojenny zawieszono, a 22 lipca
1983 r. odwołano, przy zachowaniu represyjnego ustawodawstwa.


W 1992 r. Sejm przyjął uchwałę, że stan wojenny był nielegalny. W 1996
r. Sejm, głosami ówczesnej koalicji SLD-PSL, nie zgodził się by Wojciech
Jaruzelski, Czesław Kiszczak ani inni członkowie Wojskowej Rady
Ocalenia Narodowego odpowiadali przed Trybunałem Stanu. Od września 2008
r. w Sądzie Okręgowym w Warszawie trwa proces autorów stanu wojennego z
oskarżenia IPN. Zostało w nim czworo podsądnych: 87-letni b. szef PZPR,
b. premier, b. szef MON i WRON gen. Jaruzelski, 85-letni b. szef MSW
Kiszczak, b. szef PZPR 83-letni Stanisław Kania i b. członkini Rady
Państwa 81-letnia Eugenia Kempara.


kaw

http://www.tvn24.pl/-1,1696056,0,1,tk-dekrety-o-stanie-wojennym-niekonst...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika yuhma

4. Natenczas

Cieszyć się. I z odszkodowań dla niesłusznie lub nadmiernie ukaranych, ale zwłaszcza z uznania, że Jaruzelski działał nielegalnie.

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika barbarawitkowska

5. Jak jest wyrok

autorzy i wykonawcy do pierdla.

avatar użytkownika yuhma

6. Wykonawcy

to chyba mają już przedawnienie. Co by nie było - cios w serce jaruzelitów. czekam na artykuł Stefana Chwina, w którym ten wykaże, że każdy z nas na miejscu Jaruzela dokonałby zamachu stanu

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika gość z drogi

7. Pośmiertny trumf jednego z Tych,co 10 Kwietnia 2010

odlecieli do Nieba ostatnim Lotem z Urzędującym Prezydentem
Sp Pan Kochanowski,
myślę,że cieszy sie,iż po tylu latach
zwyciężyło Prawo....
a co my z tego mamy.................?
takie pytanie zadawali nam nasi starsi koledzy przed 30 laty...................wtedy nie odpowiadałam na nie
dzisiaj
nie odpowiem również.................bo są pytania,na które nie ma odpowiedzi
pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika Robert Helski

8. Doczekałem się.

To jest bardzo ważne orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Nikt już nie będzie mógł posłużyć się określeniem "złe prawo stanu wojennego" czy "rygoryzm stanu wojennego"
i oddalić na tej podstawie prawo do roszczeń odszkodowawczych. Wzorcowym przykładem jest tu sprawa p.t. "afera Helskiego" - gdzie sam Rzecznik Praw Obywatelskich swą niemoc
w podjęciu sprawy przypisał owemu nieuchylonemu i niepotępionemu "złemu prawu stanu wojennego".
Po wystąpieniu do Komorowskiego i tym właśnie orzeczeniu Rzecznik powinien zadziałać z urzędu (oczywiście w normalnym państwie).
Ojciec nie doczekał. Żal.
Robert Helski

Są rachunki krzywd, których żadna dłoń nie przekreśli

avatar użytkownika Maryla

9. Panie Robercie

wielu nie doczekało tej chwili. Problem w tym, jak orzecznictwo sądowe odniesie się do postanowienia TK. Ile lat znów trzeba dochodzic przed sądami?

Bo Prezydent i RPO odeslą delikwentów do sądów.

Żal, ale tak właśnie będzie w III RP.

Satysfakcja moralna, ale nie naprawienie krzywd.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. Już dzień po wprowadzeniu

Już dzień po wprowadzeniu stanu wojennego prawnicy Uniwersytetu Jagiellońskiego stwierdzili, że był nielegalny

* Nielegalny stan wojenny

Prof. Tomasz Gizbert-Studnicki, dr Krzysztof Płeszka i Tomasz Strzelczyk 14 grudnia 1981 roku napisali opinię, która stwierdzała, że stan wojenny wprowadzono nielegalnie. Opinię tę szybko zacytowało Radio Wolna Europa.

- Usiedliśmy bodajże na oknie w Collegium Novum UJ i mniej więcej w 15-30 minut napisaliśmy opracowanie na jedną stronę, które zawierało jeden dosyć oczywisty argument – Rada Państwa mogła wówczas wydawać dekrety tylko w przerwie między sesjami Sejmu. W grudniu 1981 r. sesja Sejmu trwała, a więc Rada Państwa nie miała prawa wydawania dekretu, zatem dekret o wprowadzeniu stanu wojennego był nielegalny – mówi prof. Tomasz Gizbert-Studnicki. - To chyba najbardziej znane moje dzieło, choć anonimowe.

Służba Bezpieczeństwa intensywnie starała się wówczas dowiedzieć, kto z prawników napisał taką opinię, więc Tomasz Gizbert-Studnicki długo był inwigilowany.

Zdaniem naukowca, takie orzeczenie trybunału po latach jest istotne, nawet jeśli dla wielu prawników niekonstytucyjność dekretu o stanie wojennym nie ulega wątpliwości. - To kwestia sumienia prawniczego – podkreśla.

- Dla mnie samo orzeczenie już niczego nie zmieni. Nikt poszkodowanym zdrowia nie wróci – twierdzi tymczasem Krzysztof Dawidowicz z Krakowa, wówczas student filmoznawstwa UJ, internowany w Załężu i Nowym Wiśniczu. – Od dawna wiadomo, że reżim Jaruzelskiego postępował nielegalnie i z tego powodu wielu moich znajomych znalazło się na marginesie życia. Stracili pracę, musieli emigrować, nie mają prawa do emerytury. Tego nikt im już nie wynagrodzi.

- Decyzja Trybunału ma znaczenie moralne i historyczne – sądzi z kolei Jan Franczyk, naczelny „Głosu. Tygodnika Nowohuckiego", także internowany grudniu 1981 r. – To przynajmniej moralna satysfakcja dla osób takich jak ja, które o pieniądze za represje nigdy się nie ubiegały. Warto choćby po latach nazwać pewne rzeczy po imieniu – w tym wypadku powiedzieć, kto był patriotą, a kto zdrajcą. Franczyk, internowany tuż przed ukończeniem pracy magisterskiej za współpracę z „Solidarnością", dzięki pomocy znajomych lekarzy ze szpitala im. Żeromskiego w Krakowie zdołał potem uciec przed przymusową służbą wojskową, która groziła mu w Czerwonym Borze, gdzie do specjalnych obozów wojskowych trafiali opozycjoniści.

- Orzeczenie sędziów Trybunału ma znaczenie, o ile przełoży się na prawne skutki w konkretnych sprawach byłych opozycjonistów – mówi Ryszard Majdzik, działacz „Solidarności", wyciągnięty 13 grudnia siłą z domu w Skawinie razem z ojcem – jak wspomina - „w majtkach i kalesonach". Przypłacił to ciężkim przeziębieniem, którego skutki odczuwa do dziś. – Wielu poszkodowanych wówczas nie dostało zadośćuczynienia, a ich oprawcy – zwłaszcza Jaruzelski i Kiszczak - nie ponieśli odpowiedzialności, mają też wysokie emerytury.

Autor wniosku do Trybunału w sprawie stanu wojennego - rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski, który zginął w katastrofie smoleńskiej, w 1982 i 1983 roku próbował opublikować w legalnych czasopismach: „Państwie i Prawie", „Studiach Prawniczych" i „Palestrze" tekst, z którego wynikało, iż dekret o stanie wojennym działał wstecz, bo wprowadzono go przed opublikowaniem tych przepisów. Tekst „Z Zagadnień ogłoszenia ustawy karnej" za każdym razem zdejmowała jednak cenzura.
rp.pl

http://www.rp.pl/artykul/92106,627733.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Robert Helski

11. Szanowna Pani Marylo!

Jak orzecznictwo sądowe ma , czy też powinno, odnieść się do spraw, w przypadku których skutki działań władzy w oparciu o przepisy stanu wojennego są trwałe i nieodwracalne.
Jest jasne, że Prezydent i Rzecznik odeślą "delikwentów" do sądów, a Ci staną przed faktem poniesienia kosztów i przewlekłości postępowań. Te sprawy powinny być wyjaśniane i rozstrzygane w trybie nadzwyczajnym. Najlepiej z urzędu, przy udziale IPN, gdzie jest to możliwe. Także rola Rzecznika przy takim orzeczeniu TK sprowadzona zaledwie do odesłania do sądów, jest kpiną z tego Urzędu i poszkodowanych Obywateli.
Satysfakcja moralna to dużo i mało. Zapewne byłaby pełniejsza, gdyby co poniektórzy beneficjenci okrągłego stołu i układ, który uwianował się u władzy, musieli się złożyć na odszkodowania. Ale tu zawiniła "specyfika" polskiej rewolucji.
Robert Helski

Są rachunki krzywd, których żadna dłoń nie przekreśli

avatar użytkownika Maryla

12. Panie Robercie

beneficjenci okrągłego stołu maja sie bardzo dobrze, dokucza im tylko wiek, ale Stalinowi tez dokuczał, aż zczezł.

A tymczasem, w 21 lat po "transformacji" - informacje z Warszawy, najbogatszego miasta w Polsce :

Praga: co piąte dziecko nie ma...
Co piąte dziecko na Targówku, Pradze Południe i Północ nie ma
własnego łóżka. Także co piątemu brak miejsca do odrabiania lekcji – to
tylko niektóre dane z wyników badań sytuacji dzieci z najbiedniejszych
rodzin.

O jakiej sprawiedliwości my mówimy?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika MoherowyFighter

13. Mnie cały czas nurtuje jedno.

Mianowicie, zgodność z konstytucją układu okrągłostołowego. Czy wąska grupa, nie posiadająca mandatu społecznego, mogła podejmować negocjacje z władzą i w imieniu społeczeństwa/Narodu zaciągać zobowiązania? Czy na rozstrzygnięcie tego też będzie trzeba czekać dekadę, dwie?

avatar użytkownika barbarawitkowska

14. To dobre pytanie

do Śp. Janka Samsonowicza. Może Borusewicz odpowie.

avatar użytkownika Maryla

15. ojciec Miecugow i jego sekta przewidywalna do bólu

podał informacje, że stan wojenny był z pogwałceniem prawa, ale to przeciez informacja "bez żadnego znaczenia, bo maja być jakies odszkodowania, ale przeciez wszyscy juz wzieli".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. Wyrok ten nie ma

Wyrok ten nie ma bezpośredniego wpływu na proces karny twórców stanu wojennego - uważają sędziowie Trybunału Konstytucyjnego. Ich zdaniem, nie można wznowić kwestii odpowiedzialności konstytucyjnej autorów stanu wojennego.

- To może być jedna z okoliczności, ale nie decydująca, bo TK nie zajmuje się oceną zawinienia, która jest ważna dla sądu w sprawie karnej - powiedział dziennikarzom prezes TK Andrzej Rzepliński, pytany o proces karny m.in. Wojciecha Jaruzelskiego. - Nie ma tu bezpośredniego przełożenia - wtórował mu sędzia Mirosław Granat, który uzasadniał wyrok Trybunału.

Rzepliński uważa, że nie można wznowić kwestii odpowiedzialności konstytucyjnej twórców stanu wojennego, bo w 1996 r. Sejm, głosami ówczesnej koalicji SLD-PSL, nie zgodził się by Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak ani inni członkowie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego odpowiadali przed Trybunałem Stanu.

Rzepliński powiedział, że po wyroku TK każdy skazany w stanie wojennym, także za czyn kryminalny będzie mógł wystąpić o wznowienie swej sprawy i o ewentualne odszkodowanie. Dodał, że poszczególne sądy będą oceniać zasadność takich wniosków, w zależności od okoliczności danej sprawy. Prezes TK nie sądzi, by takich wniosków było zbyt dużo. Zdaniem Rzeplińskiego odszkodowanie byłoby możliwe np. przy drastycznym naruszeniu procedury sądowej w stanie wojennym lub przy wydaniu tak wysokiego wyroku, który nie byłby możliwy, gdyby nie prawo wojenne.
Według Rzeplińskiego konieczna byłaby interwencja ustawodawcy dla wyrównania krzywd osób, które z powodu stanu wojennego były pozbawione możliwości zarobkowania i z tego powodu mają dziś niższe emerytury.

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/328554,Skazani-w-stanie-wojennym-...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl