Smoleńsk , badania archeologiczne - Opinia jeszcze w Moskwie
Strona polska oczekuje przekazania przez Rosjan wyników badań archeologicznych wykonanych na miejscu katastrofy rządowego samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem. Zainteresowanie sporządzoną podczas prac dokumentacją oraz opinią biegłych wyrażają pełnomocnicy części rodzin ofiar. Sami archeolodzy - uczestnicy ekspedycji, planują opublikowanie wyników swoich badań w fachowym czasopiśmie o światowym zasięgu. Ale dopiero po zniesieniu klauzuli tajności śledztwa.
Fragmenty szczątków ludzkich oraz liczone w tysiącach elementy konstrukcyjne samolotu, jego wyposażenia i rzeczy osobistych - takie w ogólnych zarysach były wyniki oględzin miejsca katastrofy przeprowadzonych przez polską ekipę archeologiczną w październiku 2010 roku. Archeolodzy nie chcą ujawniać jeszcze szczegółów na temat efektów swoich badań i sporządzonej dokumentacji archeologicznej. - Nie ze względu na ich charakter, ale na fakt, iż wyniki, które przekazaliśmy prokuratorom, są elementem śledztwa. W związku z tym dopóki nie zostanie ono zakończone, mamy w pewnym sensie "związane ręce". Nie mogę również publikować, mimo że mam nadzieję napisać artykuł do pewnego czasopisma o zasięgu europejskim lub światowym - informuje Andrzej Buko, dyrektor Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w Warszawie, który pełnił funkcję szefa ekspedycji pod Smoleńskiem. Dodaje, że uczyni to dopiero, gdy śledztwo się zakończy, ponieważ w tym momencie "ma zakaz".
Tymczasem zainteresowania wynikami badań archeologicznych nie ukrywają pełnomocnicy rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. - Jeszcze nie zapoznaliśmy się z tą dokumentacją. Nie mam również wiedzy, żeby była już dostępna. Wydaje się jednak, że skoro dokumentację sporządzono na potrzeby śledztwa rosyjskiego, to następnie w ramach umowy o pomocy prawnej trafi ona do Polski - ocenia mecenas Bartosz Kownacki. Pełnomocnik jest zainteresowany zapoznaniem się z wynikami badań archeologicznych z miejsca katastrofy rządowego samolotu.
Pułkownik Zbigniew Rzepa, rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej, potwierdza, że rzeczywiście polscy prokuratorzy czekają na przesłanie informacji o wynikach badań archeologicznych. - W ramach realizacji jednego z wniosków o pomoc prawną, jaki polska prokuratura wystosowała do prokuratury rosyjskiej, wykonano oględziny - połączone z prospekcją terenową miejsca katastrofy samolotu Tu-154M 101 z udziałem polskiego prokuratora oraz polskich archeologów i geologów - oznajmia płk Rzepa. Zaznacza, że zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym po wykonaniu tej czynności przez prokuratorów rosyjskich, przy aktywnym udziale polskich ekspertów, została sporządzona opinia, która znajduje się w tej chwili w prokuraturze rosyjskiej. - Czekamy na jej przesłanie do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Dopiero po jej wpłynięciu i oficjalnym zaliczeniu w poczet materiału dowodowego, można będzie ewentualnie przekazać opinii publicznej informacje na ten temat - wyjaśnia rzecznik NPW.
Jacek Dytkowski
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=110584
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Macierewicz zrekonstruuje wrak tupolewa
Szef parlamentarnego zespołu badającego katastrofę smoleńską Antoni Macierewicz przygotowuje komputerową rekonstrukcję wraku samolotu Tu-154M na podstawie zdjęć robionych na miejscu wydarzenia, niedługo po tragedii.
- Ponieważ nie mamy wraku, nie mamy pomocy urzędników pana premiera, w związku z tym postanowiliśmy ze zdjęć robionych w odległości czasowej jak najkrótszej - godzinę dwie, trzy (od katastrofy - red.), wtedy kiedy te części nie były jeszcze ruszone - zrekonstruować, jak one wyglądałyby na korpusie samolotu, i ustalić, które z nich były najbardziej narażone na oddziaływanie zewnętrzne - powiedział Macierewicz po posiedzeniu zespołu.
Zaznaczył, że prace są "na etapie dosyć zaawansowanym". Zastrzegł jednak, że jest za wcześnie na mówienie o jakichkolwiek wnioskach z dotychczasowej rekonstrukcji.
Podczas posiedzenia zespołu posłowie zobaczyli pierwsze efekty prac nad rekonstrukcją - rysunki z oznaczonymi częściami wraku, które udało się zidentyfikować na zdjęciach.
Macierewicz powiedział posłom, że nie są to żadne twarde ustalenia, za które dałby sobie uciąć głowę, ale wygląda na to, że "najbardziej rozpadły się części pod śródpłaciem - tak jakby tam nastąpiło jakieś rozerwanie".
Członkowie zespołu wysłuchali ponadto Adama Kwiatkowskiego, pracownika kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który w dniu katastrofy przebywał w Smoleńsku i na własne oczy widział miejsce tragedii.
Macierewicz powiedział potem, że słowa Kwiatkowskiego potwierdzają, iż funkcjonariusze BOR nie zabezpieczali terenu lotniska, kiedy miał na nim wylądować samolot z prezydentem na pokładzie.
Polityk dodał też, że samolot z ochroną rosyjską dla Lecha Kaczyńskiego został cofnięty, o czym "nikt ze strony polskiej nie został poinformowany".
- Powstaje pytanie, którego nie chcę formułować w sposób nadmiernie podejrzliwy lub straszny, ale powstaje pytanie, dlaczego nie poinformowano o tym, że nie będzie żadnej ochrony. Czy to jest tak, że uznano, że ta ochrona już nie będzie potrzebna? Jak to jest, o co tutaj chodzi, dlaczego doprowadzono do takiej sytuacji, w której strona rosyjska uznała, że pan prezydent może lądować bez żadnej ochrony? - mówił Macierewicz.
- To są pytania, które można bardziej lub mniej podejrzliwie formułować, ale wskazujące na jakąś zupełnie niezrozumiałą i straszliwą sytuację - dodał.
Druga kwestia, która - według Macierewicza - została przez Kwiatkowskiego uwypuklona, to inne traktowanie podczas przygotowań do wizyty - przez polską ambasadę, jak i stronę rosyjską - urzędników, którzy reprezentowali prezydenta Lecha Kaczyńskiego, i tych, którzy reprezentowali premiera Donalda Tuska.
Jak mówił, potwierdza to obraz, że "urzędnicy pana prezydenta nie mieli żadnego stanowiącego głosu (w sprawie przygotowań wizyty - red.), ale że dodatkowo (...) zarówno strona rosyjska, jak i wyznaczeni urzędnicy pana premiera działali tak, żeby utrzymywać urzędników prezydenta w jak największej niewiedzy co do podstawowych ustaleń".
PAP
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Ale nie pojechali 15 czerwca
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/polscy-archeolodzy-wreszcie-pojada-do-s...